OTW11-Adapciaki f.83-85 ; Tak sobie żyjem...

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pon maja 19, 2014 15:32 Re: OTW11-F:14/16. Siem żyje choć jest byle jak:(

ASK@ pisze:Rysiul jest mamin synkiem co zawsze blisko niej jest. Reszta tałatajstwa potrafi polegiwać jak śledziki obok siebie a on wtulony w bok mamci jest. Ryś-Miś powinien się nazywać.

To go nazwij Miś-Ryś, a kto Ci zabroni? Będziesz sobie siedziała i mówiła: "A teraz zakrapiamy prawe oczko Misia-Rysia..."
Obrazek Kawunia?

koteczekanusi

 
Posty: 3666
Od: Pon sty 07, 2008 12:03
Lokalizacja: Warszawa - Żoliborz

Post » Pon maja 19, 2014 16:55 Re: OTW11-F:14/16. Siem żyje choć jest byle jak:(

Cały czas za maluchy , Majunię i resztę kociejstwa :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek
Maciuś ['], Kubuś ['], Filemon ['], Pimpuś ['], Maksiu ['], Nikitka ['], Tosia ['], Filip ['], Ina ['], Zoja ['] :( kiedyś się spotkamy
To i owo na dług u weta - viewtopic.php?f=20&t=216152

ametyst55

 
Posty: 21800
Od: Pon sie 16, 2010 14:04
Lokalizacja: niedaleko Kraków

Post » Pon maja 19, 2014 17:34 Re: OTW11-F:14/16. Siem żyje choć jest byle jak:(

ametyst55 pisze:Cały czas za maluchy , Majunię i resztę kociejstwa :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Pon maja 19, 2014 18:16 Re: OTW11-F:14/16. Siem żyje choć jest byle jak:(

Lecą Krzyżacy. Zbyszko i Jagienka po ubiciu niedźwiedzia, jakimś tam podpaleniu ogieńka, wracają do domu. Zajęta Majką siedzącą na kolanach pozerkałam i rzeczę sarkastycznie do TZ-ta
ale noc jasna kiedyś była, jako dzionek.
Nie wiesz, że o 3 rano widno już jest pogaduje TZ.
To ona koty karmi, że tak rano wstaje. :roll:
Nie, bobry

Rzekł TZ-t i poszedł na fajuna.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56026
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Pon maja 19, 2014 20:25 Re: OTW11-F:14/16. Siem żyje choć jest byle jak:(

Bobra to oni zabijali, jeśli mogę przypomnieć. Dzisiaj byliby be.
Obrazek Kawunia?

koteczekanusi

 
Posty: 3666
Od: Pon sty 07, 2008 12:03
Lokalizacja: Warszawa - Żoliborz

Post » Pon maja 19, 2014 20:28 Re: OTW11-F:14/16. Siem żyje choć jest byle jak:(

koteczekanusi pisze:Bobra to oni zabijali, jeśli mogę przypomnieć. Dzisiaj byliby be.

to relacja z dziś.
By bobra zabić to wcześniej trzeba go zanęcić. Ale tego już nie opisali na kartach. Mało ciekawe i o zbieractwo posądzić można. Jak jest kociara od stuleci to i bobciara mogła być.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56026
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Wto maja 20, 2014 7:22 Re: OTW11-F:14/16. Siem żyje choć jest byle jak:(

Przy maleńtasach jest co robić. Niby jest mamunia ale chyba traci pokarm lub stres jej dokopał w gruczoły bo malce są głodne. Mamę traktują jako piodełko bardziej. Poza tym to piątka głodnych gąb do wyżywienia a mamunia drobna i już schetana przez życie. Doskonale dziećmi się opiekowała bo pięknie wyglądają.
Wczoraj nie widziała mnie ponad pół dnia i mój widok zrobił wrażenie na niej. Aż zagwizdała. Zasyczała i naprychałą. Moze to służbowy glanc i zapach ją zdenerwował. Potem się uspokoiła i nawet dzieci pozwoliła popilnować. Ona w tym czasie ucinała sobie komara ... w kuwecie. Od czasu do czasu rzucając okiem i krótkim połajaniem upominając bym uważała.
Wypuszczamy je deczko na ograniczona przestrzń by kości rozprostowały, by je na łapkach naszych potrzymać, pozwolić się im wyszaleć. Dobry czas na spokojne zakropienie oczek, dokarmienie i do pieszczenie. Ależ mają wigoru. Motorki jednak szybko energię zużywają. Szaleją, szaleją... by za moment paść z zamkniętymi oczydłami już.
Nawet Rysiula się rozbawił biegając jak misiu pandka i powarkując. Najbystrzejsze są jednak dziewczyny.

Wczoraj jeden malec mocno dobijał się do klatki.Myślałam,że do mamuni wrócić chce. No, chciał ale do kuwety. Poleciał wprost do nieja a tam zajęte... matka dulczy blokując tyłkiem wolna przestrzeń. Co było robić. Przykucnął dzieciak w jedynym dostępnym żwirku i z ulgą zrobił siusialka. Do miseczki z chrpkami. Fakt, wygląda jak mała, dziecinna kuweta akuratna na jeden pośladeczek .

Ranek obudzony o 30 minut wcześniej. Janusz też obudzony o 30 minut wcześniej. Dzieciaki zważone, dokarmione, wybawione. Waga przyrosła ale niektórym deczko za mało. Posiedziałam z nimi troche pozwalając się wybawić. Cały dzionek w klatce będą.
Patrzyłam na skaczące futra, kłębiące się po skrawku podłogi i lęk mnie wziął. Takie kochane dzieciory, takie fikuśne i coraz bardziej otwarte a tyle na nie niebezpieczeństw czycha. Boże , spraw by nic im , z nimi się nie działo.
Z nosem przylepionym do szyby w drzwiach siedziała Majunia. Jak ją korcił ten jazgot i powarkiwania. Pobawiła by się dziewunia. Oj, pobawiła. Z jakim wyrzutem na mnie popatrzyła jak wychodząc z pokoju zablokowałam jej ślizg.

Jeszcze zapodałąm im paszteciku dziecinnego ...na który mamunia z warkiem zadowolenia się rzuciła. Jeszcze sprzątnęłam kuwetkę bo dziewunie raczyłu ja upstrzyć i poszłam do pracy.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56026
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Wto maja 20, 2014 7:31 Re: OTW11-F:14/16. Siem żyje choć jest byle jak:(

Agnieszko, raz jeszcze wielkie dzięki za Tobrex. Ten "nasz" już się skończył. :cry: A Janusz wczoraj zapmniał o receptę poprosić. Do soboty mamy oczki nawilżać.
Bardzo też wszystkim dziękujemy za pomoc i dobre słowo. :1luvu:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56026
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Wto maja 20, 2014 7:33 Re: OTW11-F:14/16. Siem żyje choć jest byle jak:(

Za zdrowie i dobre domki dla wszystkich Twoich tymczasów :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
I niech Ci :1luvu: dobroć los wynagrodzi już tutaj :ok: :ok: :ok:
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Wto maja 20, 2014 7:38 Re: OTW11-F:14/16. Siem żyje choć jest byle jak:(

Że jest co robić, nie dziwię się. Ciepłe myśli ślę.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Wto maja 20, 2014 8:04 Re: OTW11-F:14/16. Siem żyje choć jest byle jak:(

ASK@ pisze: Najbystrzejsze są jednak dziewczyny.


No a jakże by inaczej?? Ha :D
Zuch maluszek , co do chrupek narobił, bo kuweta zajęta była. Wie, że gdzieś tam dzwoniło, tylko w którym kościele nie wiadomo dokładnie. Może da się wcisnąć do klatki jakąś dodatkowa, małą miskę ze żwirkiem? Dla małych, skoro mamunia kuwetę wyleguje.
Za Majunię i rodzinkę :ok: :ok: :ok:
Całusek specjalny dla M. :kotek:

bb0702

Avatar użytkownika
 
Posty: 251
Od: Czw lis 02, 2006 14:15
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Wto maja 20, 2014 8:05 Re: OTW11-F:14/16. Siem żyje choć jest byle jak:(

A jak znajdziesz chwilke to porób zdjęcia.

bb0702

Avatar użytkownika
 
Posty: 251
Od: Czw lis 02, 2006 14:15
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Wto maja 20, 2014 8:13 Re: OTW11-F:14/16. Siem żyje choć jest byle jak:(

Klatka jest mała.Co prawda większa niż nasza ale i tak mała dla wielodzietnej rodziny. Jedzenie mokre stawiamy tylko na czas posiłku i gary zabieramy. Wsio w jednej kupie. Koty, miski, kuweta...
Nie ma miejsca na większą klatę, choć ja gotowa bym był i pożyczyć takową.Tak by drapaczek wstawić, kuwetkę, by miejsce do zabawy było i polegiwania... Ale w pokoju wtedy nie przemieścimy się.

Foty zrobiłam ale słaby mam telefon. Poza tym koty są szybsze od światła. Podjęte zostały próby przytrzymania obiektu.Jedynie glaca TZ wyszła na fotach stacjonarnie. W rękach trzymał smugę.

Posikiwanie czy koopkowanie w ciepłych i suchych chrupkach nie jest nowością dla nas. Specjalistą kuwetkowania w chrupkach był Żuniek. Nasz Żuniek. Jak tylko miał problemy z pupiną to meldował się w misce z żarciem . Ale Żuniek to już inna historia.
Żuniu, nie ma dnia bym o Tobie nie myślała. [*]
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56026
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Wto maja 20, 2014 11:14 Re: OTW11-F:14/16. Siem żyje choć jest byle jak:(

Asiu,

trzymam kciuki za kotki i pozdrawiam!

aseret

 
Posty: 59
Od: Pt mar 23, 2012 0:16

Post » Wto maja 20, 2014 11:28 Re: OTW11-F:14/16. Siem żyje choć jest byle jak:(

aseret pisze:Asiu,

trzymam kciuki za kotki i pozdrawiam!

Witaj Teresko, dawno nie było Ciebie u nas.
Jak kociska i synek się miewają?
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56026
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 15 gości