
mam jeszcze tyle roboty, a czas się kurczy

Jeszcze kompucier się zaczął buntować, narazie zapchałam mu gębę hotfixem, bo mi bluskriny wywalał- na ile pomoże nie wiem. Chyba czas się zacząć przygotowywać do reinstalu

Ale przynajmniej poranek dobry, bo udało mi się załatwić bardzo ważną rzecz i mogę odetchnąć przynajmniej w tej kwestii

Tak więc, mogę się pocieszyć jeszcze z godzinę, a potem...do roboty, znów do nocy zejdzie
