Meteorolog1 pisze:Ładny kocio
dzięki,Meteorolog1

, ale ładny to on nigdy nie był -uroda u Tulisia to kwestia osobowosci raczej i niepowtarzalnego charakteru
Tak ogólnie i retorycznie się wypowiem , bo nikt nawet się zapytał odnośnie domku

-czyżby wszyscy uznali a priori,że Tulinek zostaje u mnie?
Pewnie,że zostaje
A tak poważnie :Tulinek jest dla mnie i tak piekny
Rokowania były bardzo optymistyczne , myśle,że do końca nikt nie wiedział tak naprawdę jakie spustoszenie zrobiły obrażenia, a mimo wielkiej chęci nie starczyło czasu na przebadanie głowki na rezonansie, zreszta czy cokolwiek by to dało? Pozostał jeszcze ta mała niewiadoma w postaci małego śladu -hiperogniska w części około szyjnej w rdzeniu kręgowym.
Dzisiaj juz na pewno wiemy,że Tulinek jest niedowidzącym kotkiem, ma zniekształcony obraz widzenia i tak juz pozostanie, do misek trafia po węchu. Poza tym jest kotkiem neurologicznym, jego reakcje są absolutnie nieprzewidywalne , brak koordynacji ruchowej jest ewidentny,; operacja z pewnością zlikwidowała ból, pozwoliła na normalne chodzenie,jednak nie usunęła całości problemu, jak mieli nadzieję lekarze ; kotek nie potrafi wskoczyć nigdzie, po prostu sie wspina, nie wiem dlaczego tak jest , czy to powoduje sztywny staw biodrowy, że mimo sprawnej nóżki, czucia, odbudowanych mięśni, a także "dobrych resorów" w obydwu nóżkach, Tulinek nie umie wskoczyć nigdzie, a może jeszcze trzeba czasu?
Jedno jest pewne i tu
Joako oraz osób, którzy znaja mój gust koci : juz wiesz,
Joasiu, dlaczego temu węgielkowi nie szukam domu?
Już go ma
