OTW11-Adapciaki f.83-85 ; Tak sobie żyjem...

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Czw maja 15, 2014 11:25 Re: OTW11-F:14/16. Siem żyje choć jest byle jak:(

trzeba pisać w ogłoszeniach
proszę dzwonić między 16 a 16.15

i wtedy siedzieć przy telefonie 8)

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 28756
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Czw maja 15, 2014 11:45 Re: OTW11-F:14/16. Siem żyje choć jest byle jak:(

ASK@, już mnie przepona boli :lol:
Obrazek

violet

 
Posty: 4631
Od: Pon sty 07, 2013 17:17
Lokalizacja: koło Torunia

Post » Czw maja 15, 2014 11:48 Re: OTW11-F:14/16. Siem żyje choć jest byle jak:(

Czekamy na fotki w żółci i pomarańczy :ok: :mrgreen:

Asia, a co do telefonów, nie lepiej sprawić sobie jakiś osobny numer, jakiś prepaid, i włączać go tylko w określonych w ogłoszeniu godzinach.
Natalka [*] 17 lipca 2008, Sokółka [*] 22 lipca 2016 , Sierżant [*] 5 grudnia 2016 , Buras [*] 14 grudnia 2018, Agrest [*] 21 października 2019, Bura [*] 15 stycznia 2020, Skarpetka [*] 11 marca 2021, Merida [*] 7 stycznia 2023, Królewna [*] 21 lutego 2023, Colin [*] 27 maja 2023, Szuma [*] 19 lutego 2024, Pusia [*] 3 października 2024, Alan [*] 17 października 2024
Oddam starsze książki szkolne i akademickie
Wypożyczalnia łapacza - klatki-łapki i bytowe itp

piotr568

 
Posty: 6958
Od: Czw sie 30, 2007 17:42

Post » Czw maja 15, 2014 12:24 Re: OTW11-F:14/16. Siem żyje choć jest byle jak:(

Też jestem ciekawa tych fotek :lol:
Obrazek
Maciuś ['], Kubuś ['], Filemon ['], Pimpuś ['], Maksiu ['], Nikitka ['], Tosia ['], Filip ['], Ina ['], Zoja ['] :( kiedyś się spotkamy
To i owo na dług u weta - viewtopic.php?f=20&t=216152

ametyst55

 
Posty: 21800
Od: Pon sie 16, 2010 14:04
Lokalizacja: niedaleko Kraków

Post » Czw maja 15, 2014 13:34 Re: OTW11-F:14/16. Siem żyje choć jest byle jak:(

i na rowerze

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 28756
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pt maja 16, 2014 6:54 Re: OTW11-F:14/16. Siem żyje choć jest byle jak:(

Cholerna pogoda. Cholernie leje. Niebo nie ma litości nad kotami, nad nami.
Nie wiem co mam zrobić. Znalazłam prawdopodobne miejsce gnizadowania pingwini z małymi. Gruzowisko betonowej płyty przy ścianie .Wczoraj poprosiłam by pozwolono mi wleźć na zamknięty zakład i przez płot mignęła mi mordka jej w szczelinie płyty. Zostawiłam jedzenie. Dziś poprosiłam parkingowych by pozowlili wejść na teren. W "podejrzanym" miejscu zostawiłam nery choć na kicianie nic nie wyszło. Obeszłam teren. W starej budzie świeciły oczy ale białego na pysiu nie było. Wypłoszył się czarny kot. Wracając zauważyłam pingwinię jedzącą to co wyłożyłam. Więc jest tam. :cry:
Nie chciałam zaglądać by nie wypłoszyć. Jeszcze przeniesie się. Poza tym leje.Z nieba, z drzew, moczą trawy buty i spodnie.

Nie mogę jej zabrać . Jedyny pokój do izolacji zajmuje Majka z kaliciwirozą. Ale po ostatnich doświadczeniach ze śmiercią maluszków na kalici nie mam odwagi zgarniać rodzinki. Matkę złapać powinnam bez problemów, wygarnąć jakoś malce i co? Zabrać je do domu i narazić na choroby? Poza tym to dzikawa kotka i jej kąt spokojny potrzebny. Bez kręcących się ludzi i tabunu kotów. Tak by mogła dzieci wychować. Jutro postawie budkę i zostawię dużo suchego w niej. Moze sie przeniesie. Choc nie wiem czy nie bezpieczniej w gruzowisku. To na razie spokojne miejsce, oddzielone od świata, w krzakach zasłaniających wszystko. Tylko co dalej? Mają już ze 3-4 tygodnie. Zaraz rozlezą się.

Nie wiem. Płakać mi się chce.
A może ich tam nie ma? Tylko sobie wmawiam?

Jestem mokra. Żel spływa mi po włosinach. Spodnie do kolan są mokre. W butach chlupie. Płaszcz przesiąkł do marynarki. Cena za wiedzę.

Poszukuje kąta dla małych i mamy. By je odchowała na spokojnie. Wiem cudu oczekuję.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56027
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Pt maja 16, 2014 7:14 Re: OTW11-F:14/16. Siem żyje choć jest byle jak:(

Asiu - oczekujesz cudu, ale cuda tu, na forum już się zdarzały. Mela 10-letnia, bezzębna, trójłapka znalazła dom w ciagu kilku miesięcy i jest kochana i rozpieszczana, a domek pisze tu o niej. Udało się uratować przed schroniskiem koty pani Franciszki i wiele innych. Oby i tym razem miał miejsce cud :ok: :ok: :ok:
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Pt maja 16, 2014 7:22 Re: OTW11-F:14/16. Siem żyje choć jest byle jak:(

Marzenko, dzięki za dobre słowo. Dzisiejsze padanie nie nastraja dobrze duszę. Będziemy myśleć. Kombinować.
To takie dzieci jeszcze. Teren jest zamknięty dla postronnych. Nie chciałabym zwrócić uwagi na nich za bardzo więc kręcić się też nie mogę za dużo. Jeśli tam są nie chcę matki wypłoszyć. Mogę na razie dawać więcej jedzenia, pilnować by miała pełną miskę i modlić się o cud.I o pogodę.

Cud potrzebny jest i innej koci. Dorosłej, ludziolubnej, strasznie chudej, wystrachanej... Tylko musimy ją znaleźć.

Majeczka osłabiona. Nie je prawie wcale. Znosi godnie zastrzyki. Stan ciągle podgorączkowy. I dobrze. W "naszej" kalici na 3-4 dobę był spadek temperatury u tych kocisk co miały niecny plan wymarszu na Most. Jak patrzę na skalę termometru to jest mi słabo. Nadżerki się pokazały na języczku w tym miejscu co przewidziałam. Dobrze mówiłam wetowi ,że plamki są już widoczne.Nie daje sobie mordki smarować. Walczy bardzo. Nie schudła. Uff. Jest kochanym dzieckiem. Takim otwartym, przytulaśnym, mruczącym.

Tami się fluczy. Oczka brzydkie. Kropimy się.
Ostatnio edytowano Pt maja 16, 2014 7:29 przez ASK@, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56027
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Pt maja 16, 2014 7:26 Re: OTW11-F:14/16. Siem żyje choć jest byle jak:(

Nie Asiu mnie potrzebujesz :D

iwona66

Avatar użytkownika
 
Posty: 10969
Od: Pt paź 23, 2009 15:40
Lokalizacja: warszawa - wołomin i jeszcze dalej :)

Post » Pt maja 16, 2014 7:43 Re: OTW11-F:14/16. Siem żyje choć jest byle jak:(

:ok: :ok: :ok: za cud :ok: :ok: :ok: (tak Iwonko :1luvu: , człowiek też może być cudem)

I za zdrowie chorowitków i domki dla zdrowych :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Pt maja 16, 2014 7:45 Re: OTW11-F:14/16. Siem żyje choć jest byle jak:(

iwona66 pisze:Nie Asiu mnie potrzebujesz :D

dzięki Iwonko :1luvu:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56027
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Pt maja 16, 2014 7:55 Re: OTW11-F:14/16. Siem żyje choć jest byle jak:(

Asia :1luvu: Iwona :1luvu:

Lidka02 też znalazła maleństwa w gruzowisku :|
Obrazek

violet

 
Posty: 4631
Od: Pon sty 07, 2013 17:17
Lokalizacja: koło Torunia

Post » Pt maja 16, 2014 10:59 Re: OTW11-F:14/16. Siem żyje choć jest byle jak:(

Iwonka? Taka szybka odpowiedź? :D
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Pt maja 16, 2014 11:06 Re: OTW11-F:14/16. Siem żyje choć jest byle jak:(

Obrazek

alab108

 
Posty: 12890
Od: Wto lis 09, 2010 22:35
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Post » Pt maja 16, 2014 11:16 Re: OTW11-F:14/16. Siem żyje choć jest byle jak:(


Widziałam Alu.
Kilka lat temu miałam podobny problem łapiąc dzieci kocie w gruzowisku poobijanych pomników u kamieniarzy przy cmentarzu.

Teraz "moje" malce (jeśli tam bytują) są pod płytą betonową. I też może być trudno je wyciągnąć. Poza tym zgoda potrzebna na wejście na teren. Mamy podbierak by zagrodzić wylot ale trzeba w kilka osób być .Takie badziewie bywają szybkie jak są zestrachane. Wpierw łapię matkę. Oby weszła do łapki. Potem kolej na dzieci. Jak ich nie będzie wypuszcze ją.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56027
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 15 gości