Sprawa poważna

Zefirek musiał zostać zacewnikowy, dostał mnóstwo leków, niestety z tego co mi przekazała Mama wyniki moczu bardzo złe m.in dużo białka

Biedaczek musi teraz łazić z kołnierzem i z tym cewnikiem. Ale podobno był bardzo dzielnym kotkiem. Oraz moja Mama która dzielnie wpakowała Zefirka do transporterka

Teraz kolejny kotek na karmie przeciwstruwitom

Oby tylko już się teraz odetkał, oby leki zadziałały bo na pewno go bolało. Najgorsze że nic wcześniej nie było widać żeby się źle czuł!! A Mama krople krwi zauważyła w kuwecie dopiero wczoraj a przeciez taki stan zapalany i zatkanie na pewno nie zrobiło się w dwa dni

Mój mały dzikuskowaty Zefirek o małym rozumku...
Zazulka tymczasem po 3 dniach spokoju w nocy nasikała na łóżko a po powrocie do pracy zastałam świeżutką mokrą plamę na łazienkowym dywaniku. Kocham tę kicię strasznie, ale czasami mam ochotę ją zabić...
Zjadła już drugie półkilowe opakowanie trovetu asd i nadal jej smakuje, zatem zaryzykowałam i zakupiłam 3 kg
Na karmę i na badanie krwi Czesi kolejny bazarek
viewtopic.php?f=20&t=162182A Zazulka jak zawsze wyluzowana



i ćwicząca kocią jogę
