
A informację o tej biednej kici udostępniłam jeszcze przed prośbą na miau, także poszło w obieg. Oby coś się znalazło.
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
michalinadzordz pisze:Najlepiej jakby się jakiś DT znalazł doświadczony... w cuda wierzę
maagkuus pisze:witam
Pierwszy raz zalogowałam się, bo zobaczyłam numery kotów, które adoptowałam ze schroniska 3 marca: 59/14 i 60/14. Kotka ma 15 lat, kocur 14, są z jednego domu, właściciel stracił mieszkanie. Kotka po schronisku bardzo chorowała (zapalenie skóry, zapalenie płuc), ale teraz jest okazem zdrowia, sierść błyszczy, pieszczocha z niej niesamowita. Przy okazji zapalenia płuc miała porobione badania krwi i USG wszystkiego, co się dało. Okaz zdrowia jak na ten wiek, a i młodsze koty mogą jej pozazdrościć. Luka (czarna, może ciemnobrązowa) początkowo była strasznie przerażona, chodziła przytulona do podłogi (stąd stała się Pumą) Teraz pilnuje porządku w domu. Najlepszy jest wieczorny obchód. Obowiązkowo zachodzi po kolei do łóżek moich synów (10, 13 i 16 lat), jakby sprawdzała, czy już się położyli.
Czarno-biały Kocur chodzi za mną jak cień, jest całkowicie bezproblemowy. Ulubione miejsca w domu to krzesło przy stole i kanapa. Mały został więc Prezesem - zawzięcie pilnuje swojego stołka
Mam nadzieję, że myamya te koty miała na myśli. Nieraz zastanawiam się, co dzieje się z poprzednim właścicielem kotów. Chciałabym, żeby był o nie spokojny i wiedział, ze mają zapewnioną u nas dobrą starość...
59/14 i 60/14 mają się świetnie. Bardzo brzydko to zdanie wygląda. Tak bezdusznie. Mały (Prezes) zagląda mi przez ramię i patrzy, co piszę, a Luka (Puma) śpi z którymś z moich synów
Magda
myamya pisze:Jakby ktoś potrzebował klatki łapki, to od dzisiaj służę czymś takim:
Z cyklu "kompletnie nieprzydatne rzeczy, które się kupuje na wszelki wypadek".
myamya pisze:Jakby ktoś potrzebował klatki łapki, to od dzisiaj służę czymś takim:
Z cyklu "kompletnie nieprzydatne rzeczy, które się kupuje na wszelki wypadek".
Użytkownicy przeglądający ten dział: teesa i 89 gości