Czterej Muszkieterowie - Aster po operacji

Feluśko umówiony na przyszły wtorek do dr. Stefanowicza. Zobaczymy, co powie specjalista.
Dzisiaj oczko znowu się ślimaczyło i kot je cały czas mruży.

Taa, Feluśko na jutro umówiony u kociego okulisty, a z oczka przestało się lać. No i co ja teraz zrobię?

Idź i tak, niech zobaczy, nie zaszkodzi. Ale oby może oczko już zdrowe? Dobrze by było

Byłam, lekarza polecam z całego serca, chociaż do najtańszych nie należy.

Ale Felusiek zdiagnozowany: typowa zmiana herpesowa, taka pionowa łamana kreska na rogówce. Wygląda troszkę jak piorun uderzający w ziemię. Dostaliśmy krople, żel i kategoryczny zakaz używania sterydów. No i betaglukan dopyszcznie lub lizynę, bo interferon to trochę drogi.
Kot badanie zniósł z godnościom osobistom

No to dobrze, że już wiadomo co i teraz tylko niech się już wyleczy oczko.

mahob pisze:No to dobrze, że już wiadomo co i teraz tylko niech się już wyleczy oczko.

Herpesa do konca i tak nie wylecze, ale zmiana juz zaczela zarastac - dobrze, ze caly czas zakraplalam, chociaz Felicjan juz mnie nienawidzi za to. I jeszcze na miesiac krople mam.

Tak, wiem. Ale da się zaleczyć tak, żeby nie sprawiał problemu

Dzisiaj weta odwiedził Kikur, który ma stale podkrwawiająca śluzówkę pęcherza i w związku z tym erytrocyty w moczu. Mocz paskudny, mętny, ale na szczęście bez kryształów, ph ok. Krwi oddać nie chciał, trzeba było dopiero wygłaskać, wyprzytulać i wtedy poleciało. Wyniki będę mieć w poniedziałek. Poza tym znowu dentisept w robocie. Na pocieszenie dostał w domu całą puszeczkę ulubionej sheby.

Przy okazji nocnego łapania sprawdziłam też Drabika, u niego ok, tylko troszkę za wysokie ph, ale on na szczęście lubi uropet, więc nie ma problemu.