Rokokowe Kokoty- phi!

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob maja 10, 2014 10:21 Re: rokokowe kokoty: Foki pylące Odmiana balkonowa- ja zarob

Kto rano wstaje, tego kot obudził :roll:
Odkryłam dziś spisek :evil:
Mam ja prosię zamorskie, które drze japę jak się czymś zaszeleści, ale to tak drze, że umarłego na nogi postawi, a nawet i mnie.
Kokoty wiedzą, że mogą sobie mędzić, drobić, a i tak mnie nie obudzą jak chcę sobie dospać, chyba, że...
no właśnie :evil:
Kokota wyczaiła ciąg przyczynowo skutkowy...
Przylazła mi palce podgryzać, potem próbowała po nosie lizać, ale że o 6 wlokłam się do kuchni, żeby żarła dosypać, to stwierdziłam- ni hu hu! Dziś jest sobota! Ja chcę się wyspać! Przewaliłam się na drugi bok i próbuję dalej spać.
Kokota miała inne plany :evil:
Dorwała przy klatce z prosiakiem folijkę i zaczęła szeleścić :evil:
Świnia tak się rozdarła, że koniec ze spania :evil:
A ta cała kontenta zaczęła sobie pomrukiwać z nastawionym ogonem :evil:
Poczekaj gnido! Niech no się tylko żarcie w misce skończy! :evil:

anieli

Avatar użytkownika
 
Posty: 865
Od: Czw paź 25, 2012 16:11

Post » Sob maja 10, 2014 11:03 Re: rokokowe kokoty: Foki pylące Odmiana balkonowa- ja zarob

anieli pisze:Poczekaj gnido! Niech no się tylko żarcie w misce skończy! :evil:


to anieli dosypie, bo kot zażąda :twisted:
jak nigdy długo nie śpię tak po tym tygodniu byłam wykończona. Normalnie wstaję o 5, więc moja pani przyzwyczajona do chrupeczek o tej porze chrupeczki dostać musiała. Potem przyszła do mnie z powrotem, wtuliła się jak to ona i do 10.30 spałyśmy dalej :kotek:
Obrazek
Aki nem érti meg csendes dorombolásomat, az nem méltó rá, hogy értelmes, jó ízlésű állatok ragaszkodjanak hozzá
György Bálint

MamaMeli

Avatar użytkownika
 
Posty: 4430
Od: Pon kwi 21, 2014 14:49
Lokalizacja: Budapest

Post » Nie maja 11, 2014 10:01 Re: rokokowe kokoty: Foki pylące Odmiana balkonowa- ja zarob

a mam inne wyjście? 8O
Wczoraj chciałam podłubać na kompie, wchodzę z takowym zamiarem do pokoju i co widzę?
Oczywiście fotel zajęty :evil: krzesło też zajęte :evil:
musiałam przytargać pufę z kuchni :evil:

anieli

Avatar użytkownika
 
Posty: 865
Od: Czw paź 25, 2012 16:11

Post » Nie maja 11, 2014 12:43 Re: rokokowe kokoty: Foki pylące Odmiana balkonowa- ja zarob

Byłam , doczytałam, doogladałam. :mrgreen:

Prosiaki swego czasu miałam w ilościach czasem hurtowych :mrgreen: - uwielbiam to ich gwizdanie.

Nie mogę się ogarnąć :evil:

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 16528
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie maja 11, 2014 14:29 Re: rokokowe kokoty: Foki pylące Odmiana balkonowa- ja zarob

Nic nie mów, ja od rana coś próbuję zrobić i mi nic nie wychodzi :evil: teraz próbowałam na balkonie popracować, ale tak wieje i tak razi, że masakra, choć akurat na słońce czekałam. Z okularami słonkowymi jeszcze jak cię mogę, ale ten wiatr :? Dobrze chociaż, że mam siatkę, to mi nie wywiało roboty na pół osiedla, ale to i tak nie są warunki do pracy :roll: Do całości zapomniałam gaz jałowych kupić, więc z rzeźbieniem mogę się dziś pożegnać :roll: No po prostu wszystko dziś pod górę :crying:

anieli

Avatar użytkownika
 
Posty: 865
Od: Czw paź 25, 2012 16:11

Post » Nie maja 11, 2014 14:51 Re: rokokowe kokoty: Foki pylące Odmiana balkonowa- ja zarob

Fakt - wieje niesamowicie, pranie na ogrodzie wyschło w dwie godziny 8O

anieli pisze: Do całości zapomniałam gaz jałowych kupić, więc z rzeźbieniem mogę się dziś pożegnać :roll: No po prostu wszystko dziś pod górę :crying:


8O 8O 8O 8O Czy jednak czegoś nie doczytałam :?: :oops:

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 16528
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie maja 11, 2014 14:52 Re: rokokowe kokoty: Foki pylące Odmiana balkonowa- ja zarob

standardowo jojczę :roll:
muszę rzeźbę skończyć, a kurde nie mam jak, przez własne zapominalstwo, a wczoraj byłam w aptece :evil:

anieli

Avatar użytkownika
 
Posty: 865
Od: Czw paź 25, 2012 16:11

Post » Nie maja 11, 2014 15:30 Re: rokokowe kokoty: Foki pylące Odmiana balkonowa- ja zarob

anieli pisze:standardowo jojczę :roll:
muszę rzeźbę skończyć, a kurde nie mam jak, przez własne zapominalstwo, a wczoraj byłam w aptece :evil:



to mi przypomniało że skończyłam liceum z dwóją z rzeźby :roll: nienawidziłam...
Obrazek
Aki nem érti meg csendes dorombolásomat, az nem méltó rá, hogy értelmes, jó ízlésű állatok ragaszkodjanak hozzá
György Bálint

MamaMeli

Avatar użytkownika
 
Posty: 4430
Od: Pon kwi 21, 2014 14:49
Lokalizacja: Budapest

Post » Nie maja 11, 2014 15:35 Re: rokokowe kokoty: Foki pylące Odmiana balkonowa- ja zarob

Ja skończyłam całe liceum na dwójach z zachowaniem...uwaga uwaga...poprawnym :ryk: za to licencjat obroniłam na celujący 8)

anieli

Avatar użytkownika
 
Posty: 865
Od: Czw paź 25, 2012 16:11

Post » Nie maja 11, 2014 16:14 Re: rokokowe kokoty: Foki pylące Odmiana balkonowa- ja zarob

zapomniałam wspomnieć o dwójach z PO (!), fizyki (a na półrocze 4 plus! bo fizykę jak mi ktoś wytłumaczy to uwielbiam ale zmienili nauczycielkę na tępą krowę...), biologii, matmy, chemii chyba też... zdaje się że i z geografii, ale to przez zadania domowe, bo z geografii do dziś jestem dobra :D za to z wyróżnieniem na finale centralnym olimpiady z historii sztuki i średnią maturalną osiemdziesiąt ileśtam procent :D
Obrazek
Aki nem érti meg csendes dorombolásomat, az nem méltó rá, hogy értelmes, jó ízlésű állatok ragaszkodjanak hozzá
György Bálint

MamaMeli

Avatar użytkownika
 
Posty: 4430
Od: Pon kwi 21, 2014 14:49
Lokalizacja: Budapest

Post » Nie maja 11, 2014 17:59 Re: rokokowe kokoty: Foki pylące Odmiana balkonowa- ja zarob

Ja tam miałam totalną zlewkę z jakimi ocenami skończę, bo i tak wiedziałam, że liceum mi się do niczego nie przyda. Potrzebowałam tylko papiera, że skończone, no i matura. Mówili mi, że będę ulice zamiatać. No cóż- peszek :wink: jak do tej pory nie zamiatam. A jeśli już to najwyżej chodnik przed własną willą w ramach relaksu :ryk:

anieli

Avatar użytkownika
 
Posty: 865
Od: Czw paź 25, 2012 16:11

Post » Pon maja 12, 2014 5:45 Re: rokokowe kokoty: Foki pylące Odmiana balkonowa- ja zarob

ja mam podobne podejście do mojego licencjatu który od pięciu lat w tę i wewtę się buja (zmiana kierunku, uczelni, dziekanka, erasmus...). Tylko jak mi będą cyrki robić z zaliczeniem czegokolwiek i nie uda się do września spacyfikować tego towarzystwa to rzucę tym w.... daleko tym rzucę.
Obrazek
Aki nem érti meg csendes dorombolásomat, az nem méltó rá, hogy értelmes, jó ízlésű állatok ragaszkodjanak hozzá
György Bálint

MamaMeli

Avatar użytkownika
 
Posty: 4430
Od: Pon kwi 21, 2014 14:49
Lokalizacja: Budapest

Post » Wto maja 13, 2014 23:20 Re: rokokowe kokoty: Foki pylące Odmiana balkonowa- ja zarob

no no! tylko mnie doniczek na balkonie nie pozbijaj bo biada Ci! :evil: :lol:
a ja padam na pysk :? 13 godzin roboty to jednak nie dla mnie, a do tego zasnac nie moge :?

anieli

Avatar użytkownika
 
Posty: 865
Od: Czw paź 25, 2012 16:11

Post » Śro maja 14, 2014 15:06 Re: rokokowe kokoty: Foki pylące Odmiana balkonowa- ja zarob

Zaglądam na dwa wątki, tzn. i tu /na rokokoko/ i tam /kociomaczo/.
Muszę ogarnąć oba, na razie wszystko muszę doczytać.
Anieli, trzymam kciuki, żeby praca szła Ci sprawnie, dobrze i szybko.

joanka40

 
Posty: 155
Od: Czw wrz 29, 2011 21:50
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Śro maja 14, 2014 23:04 Re: rokokowe kokoty: Foki pylące Odmiana balkonowa- ja zarob

dzięki :) jak narazie znowu jestem styrana i znowu zasnac nie moge :? ale przynajmniej sobie zaszalalam- kupilam karbownice na kocim bazarku, teraz bede jak ta pietruszka co w nia pierun :ryk:

anieli

Avatar użytkownika
 
Posty: 865
Od: Czw paź 25, 2012 16:11

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Hana i 27 gości