Dymny ulicznik Hemingway ma już swój własny dom :)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto maja 06, 2014 17:27 Re: PILNE !!! potrzebny DT - chory bezdomny kot [ok Wrocławi

Na plus:
- prawie nie ma już glutów w oczach i nosie
- kupy nadal ok
- ma apetyt
- jak go wypuściłam dziś znowu z łazienki na czas sprzątania po nim i prania zaszczanych kocyków, to się wyraźnie uspokoił, więc nie chodzi o to, że jest w domu i chce na dwór, tylko że jest w łazience i chce na zewnątrz
- jak wyszedł z łazienki, załatwił się moim kotom centralnie do kuwety, więc jak chce, to potrafi :wink:
- zaczął się porządnie myć, dzięki czemu mniej śmierdzi i nie mam już tłustej i zalepionej brudem ręki po głaskaniu :roll:

Na minus:
- w łazience nadal sika i kupka gdzie popadnie (wstawiłam mu tę kuwetę, która mu się spodobała w pokoju, i postawiłam w tym miejscu w łazience, gdzie najczęściej sika, zobaczę czy to coś da)
- nadal bardzo dużo pije i sika, nie widać, żeby antybiotyk cokolwiek pomagał na pęcherz
- VetLab powiedział, że bakterie im słabo urosły, pewnie nic nie wyjdzie z posiewu i antybiogramu, i pewnie będzie mu trzeba powtórzyć badanie moczu :evil:
- wygląda na to, że minie duuuuużo czasu, zanim będzie można go wykastrować i moja łazienka przestanie zabijać zapachem Obrazek
- podkłady higieniczne są jego wrogiem numer jeden, roznosi je w strzępy, zamiast mi ułatwić życie i na nie siusiać (jak już musi siusiać poza kuwetą...)

myamya

Avatar użytkownika
 
Posty: 3085
Od: Czw cze 23, 2011 12:16
Lokalizacja: Wild West

Post » Śro maja 07, 2014 11:50 Re: PILNE !!! potrzebny DT - chory bezdomny kot [ok Wrocławi

To kciuki wielkie za trafianie do kuwetki, szybki powrót do zdrówka przynajmniej takiego, żeby można było kastrować... :ok: :ok: :ok:

a może spróbuj z jakąś szmatką zamiast podkładem?

OlaLola

Avatar użytkownika
 
Posty: 4061
Od: Nie paź 21, 2007 9:33
Lokalizacja: Tarnowskie -Góry

Post » Śro maja 07, 2014 20:08 Re: PILNE !!! potrzebny DT - chory bezdomny kot [ok Wrocławi

No on ma kocyki porozkładane, i na tym kładłam podkłady. Tylko że bez podkładów kocyki co chwilę trzeba prać, bo cuchną jak klatka w zoo.

Hemingway się ustabilizował kuwetkowo, tzn. próbuje sikać do kuwety i czasem mu wychodzi, a czasem on jest w kuwecie, a reszta nie. W takiej postaci problem jest do opanowania. Wygląda na to, że napad sikania gdzie popadnie (kałuża była nawet na pralce i klapie do sedesu... :shock:) się skończył (odpukać). Wygląda na to, że nawet jak nie załapie, że powinien bardziej wejść do kuwety, to kwestię siusiania dookoła kuwety załatwią podkłady (poza łazienką o dziwo go nie prowokują, chyba po prostu na nich wyładowuje frustrację albo nudę) albo kryta kuweta. No i kastracja.

Przyszedł wynik posiewu, bakterie wyrosły słabo, zdaniem labu badanie trzeba powtórzyć, żeby było miarodajne. Już któryś raz z rzędu VetLab znajduje w osadzie masę bakterii, a potem się okazuje, że nic im nie wyrasta. :( W każdym razie to, co wyrosło, jest wrażliwe na ten antybiotyk, który Hemingway dostaje, więc póki co nie zmieniamy niczego. W sobotę siuśki znowu pójdą do badania.

Wyniki testu PCR na grzybicę powinny być do końca tygodnia.

Kot okazał się bardzo wysokopienny, w łazience włazi tak wysoko, jak da radę (dzisiaj próbował wejść pod sufit po grzejniku), a w czasie sprzątania łazienki odkrył, że najlepiej się czuje na regale. chciałabym móc powiedzieć, że wygląda lepiej, ale niestety nadal wygląda jak wyleniała, spłowiała kupka nieszczęścia. Póki co na sierść dostaje Efa Olie.

Obrazek Obrazek Obrazek

myamya

Avatar użytkownika
 
Posty: 3085
Od: Czw cze 23, 2011 12:16
Lokalizacja: Wild West

Post » Śro maja 07, 2014 22:05 Re: PILNE !!! potrzebny DT - chory bezdomny kot [ok Wrocławi

Ale szczęśliwe kocisko na wysokości:)

Ja mam jednego kota, który nie używa kuwety za to wanna jest ok.
Próbowałam różnych sztuczek ale z dwojga złego wolę myć wannę niż niewiadomo co wokół.
I ostatnio Duśkę mi obrzydliwcy gnębią i do zlewozmywaka zaczęła się załatwiać.
Ale wiem, że to stres jest powodem.

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Czw maja 08, 2014 8:30 Re: PILNE !!! potrzebny DT - chory bezdomny kot [ok Wrocławi

Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw maja 08, 2014 9:54 Re: PILNE !!! potrzebny DT - chory bezdomny kot [ok Wrocławi

Kot miał szczęście :kotek: :ok: :ok: :ok:
Obrazek
Misia [*] u mnie 28.04.2017-14.06.2018

Meteorolog1

Avatar użytkownika
 
Posty: 4018
Od: Sob lis 23, 2013 0:42
Lokalizacja: Olesno (opolskie)

Post » Czw maja 08, 2014 10:11 Re: PILNE !!! potrzebny DT - chory bezdomny kot [ok Wrocławi

Cały czas trzymam :ok:

lidka02

 
Posty: 15919
Od: Czw cze 09, 2011 9:22

Post » Czw maja 08, 2014 19:09 Re: PILNE !!! potrzebny DT - chory bezdomny kot [ok Wrocławi

Meteorolog1 pisze:Kot miał szczęście :kotek: :ok: :ok: :ok:

Szczęście to on będzie miał, jak znajdzie DT/DS. :(


Przyszły wyniki PCR, nie ma śladu grzybicy. Kot nie jest chodzącą bronią biologiczną. ;)
Tak jakby mniej sika. Być może synulox wreszcie zaczął działać.

myamya

Avatar użytkownika
 
Posty: 3085
Od: Czw cze 23, 2011 12:16
Lokalizacja: Wild West

Post » Pt maja 09, 2014 10:47 Re: PILNE !!! potrzebny DT - chory bezdomny kot [ok Wrocławi

myamya pisze:
Meteorolog1 pisze:Kot miał szczęście :kotek: :ok: :ok: :ok:

Szczęście to on będzie miał, jak znajdzie DT/DS. :(

Dokładnie, podnosimy czarnuszka do Domek, chociażby tymczasowy !

beata1973

 
Posty: 253
Od: Czw gru 08, 2011 8:24
Lokalizacja: Siechnice/Wrocław

Post » Sob maja 10, 2014 16:45 Re: PILNE !!! potrzebny DT - chory bezdomny kot [ok Wrocławi

Gibutkowa pisze:Ja przy moim Leonie będę musiała mieć tak zabezpieczony balkon żeby nie było tam absolutnie żadnej szczeliny, od sufitu do podłogi, własnie kombinuję, jak to rozegrać. Leon, choć jest sporym i dorosłym kotem potrafi się wcisnąć wszędzie, nawet tam gdzie się ledwo wciśnie kociak. Był już kilka razy pod niskim łóżkiem, takim gdzie tylko kociaki się ledwo wciskały, Leon ledwo co mógł pod nim oddychać ale z uporem maniaka tam wchodził. Był pod wanną (między podłoga a obudową wanny było koło 5-6 cm, nie pytajcie, nie wiem jak on tam wszedł. Wlazł też od przodu (a właściwie od spodu) do złożonej kanapy :roll: Zdejmowaliśmy go z lampy, z szafek, na które inne koty nie doskoczą, a wiszenie na moskitierze pod samą ścianą to była codzienność na starym mieszkaniu.
Jak się przeprowadziliśmy na nowe to kto odkrył, jak wleźć pod szafki w kuchni? Oczywiście Leon. I już też go przyłapałam kilka razy jak kombinował jak by tu wskoczyć do dziury w podwieszanym suficie przeznaczonej na światło...

Wygląda na to, że Hemingway ma te same samobójcze zwyczaje. :evil:

W nocy z czwartku na piątek potwornie jojczył i narzekał w łazience, a do tego zaczął z nudów chodzić po grzejniku, po półeczce pod lustrem itp. Co wiązało się z dzikim hałasem. Jako że przed pójściem do pracy jednak MUSZĘ kilka godzin przespać, koło 1:00 w nocy poddałam się i zamknęłam koty w pokoju i wypuściłam tego $%^^&^ śpiewaka z łazienki, żeby się wreszcie uciszył. Się uciszył. Do 3:00. Kiedy obudził mnie wrzask i dziki łomot. Półprzytomna lecę zobaczyć co się dzieje. Ciiiiiisza. Kota nie ma. NIGDZIE. Ja w coraz większej panice. Wołam go, kićkam. Ciiiisza. Znikł. Gdyby nie to, że moje koty są bystrzejsze ode mnie, pewnie bym długo nie wpadła co się dzieje - ale wszystkie zrobiły zbiegowisko w jednym miejscu. No i gapią się jak zaczarowane w narożny regał. On jest zrobiony w ten sposób, że nie jest wyprofilowany narożnie, tylko to są trzy wąskie prostokątne regały ustawione w łuk i umocowane na kątowniku i na klamrach do ściany - więc z tyłu w narożniku jest ciasny trójkątny komin. Który był na górze zabezpieczony przed kotami ciężkimi półkami, zasłaniającymi dziurę. Moje koty nigdy z tym żadnych problemów nie miały. Hemingway natomiast z niepojętych przyczyn uznał, że półki należy odsunąć i wskoczyć za regał. Ponad 2 metry w dół ciasną dziurą. Z której nie potrafił wyjść, oczywiście. :evil:

Kot się nie odzywa, ja wariuję z nerwów, panowie z Ikei zmontowali tak regał, że za cholerę nie idzie go rozkręcić, 3:00 nad ranem, ręce mi się trzęsą tak, że głupiego śrubokręta utrzymać nie mogę. Po kwadransie byłam pewna, że mam za szafą kota który albo się ciężko poturbował, albo wręcz nie żyje (no bo czemu się nie odzywa!!! ani nawet nie rusza!!!! o 3:00 nad ranem człowiek za bardzo nie myśli :roll: ), zaryczana dałam jakoś radę wyrwać mocowania ze ściany, powyrywałam śruby z mocujące szafki do siebie, rozwaliłam połowę regału - no i w końcu udało mi się go odsunąć do ściany.

Hemingway wyszedł - bardzo z siebie dumny, w jednym kawałku, nawet nie potargany. :ryk:

Ja zasmarkana, zaryczana, pół regału do kasacji, dziura w ścianie, stos książek rozwalony po pokoju, moje koty wyraźnie przestraszone tym, że ja jestem przestraszona. A ten bęcwał wychodzi i zaczyna się łasić.

Niech ktoś weźmie ode mnie to zwierzę, zanim odnajdzie sposób na wyrwanie kratki od wentylacji i zaklinowanie się w szachcie wentylacyjnym. :evil:

* * *

Kot był na kontroli u weterynarza, waży teraz ponad 5 kg, ale nadal jest szczuplutki. To jest naprawdę dorodny kocur.

Nie udało się pobrać siuśków do badania, ale wygląda na to, że jest coraz lepiej, sika już zdecydowanie mniej. Antybiotyk ma brać do piątku, potem umówię się na kastrację (przy okazji może da radę mu zrobić zęby). Trzeba go jeszcze drugi raz odrobaczyć, a jak dojdzie do siebie po kastracji - zaszczepić. Odczekam parę dni po szczepieniu, żeby zobaczyć czy wszystko jest OK, i jeśli do tej pory nic się dla niego nie znajdzie, kot wraca na podwórko.

Musimy jeszcze z nim pójść do okulisty, żeby zobaczył zmianę na powiece (nie widać, żeby się zmniejszała :() i jak będzie wiadomo, że to nic poważnego, to potem zrobię mu ogłoszenia.

Poza tym: umie korzystać z drapaka, coraz częściej sika do kuwety a nie obok, jest bardzo pewny siebie i ciekawski, i jak dotąd ani razu nie próbował znaczyć.

myamya

Avatar użytkownika
 
Posty: 3085
Od: Czw cze 23, 2011 12:16
Lokalizacja: Wild West

Post » Sob maja 10, 2014 21:18 Re: PILNIE potrzebny DT dla ulicznika Hemingwaya!!!

Tsaaa... myśmy o 3 nad ranem zaczęli delikatnie rozwalać ściankę gipsową w łazience, żeby Leona wyjąć :twisted: Na szczęście dużo nie obstukaliśmy. Ale akcja była przednia :|
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie maja 11, 2014 15:53 Re: PILNIE potrzebny DT dla ulicznika Hemingwaya!!!

Wspinaczka po siatce okiennej:

Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek

myamya

Avatar użytkownika
 
Posty: 3085
Od: Czw cze 23, 2011 12:16
Lokalizacja: Wild West

Post » Nie maja 11, 2014 16:06 Re: PILNIE potrzebny DT dla ulicznika Hemingwaya!!!

Tęskni chyba jednak za wolnością?
Dom wychodzący w spokojnej okolicy chyba byłby dla niego idealny co?

OlaLola

Avatar użytkownika
 
Posty: 4061
Od: Nie paź 21, 2007 9:33
Lokalizacja: Tarnowskie -Góry

Post » Nie maja 11, 2014 17:01 Re: PILNIE potrzebny DT dla ulicznika Hemingwaya!!!

Dokładnie jak mój Leon :P ;) Raczej wątpię, żeby Leon jakoś specjalnie za wolnością tęsknił, z resztą w jego przypadku, jego charakteru i dolegliwości psychicznych nie ma mowy o żadnej wolności.
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie maja 11, 2014 17:18 Re: PILNIE potrzebny DT dla ulicznika Hemingwaya!!!

Trudno powiedzieć, czy tęskni za wolnością, czy nie, na pewno traktuje zamykanie przed nim czegokolwiek jako obrazę. :)

Znaleźć mu *dobry* dom wychodzący będzie chyba jeszcze ciężej niż niewychodzący, poza tym to jest starszy kot i na wolności radzi sobie chyba coraz gorzej (sądząc po wyglądzie).

myamya

Avatar użytkownika
 
Posty: 3085
Od: Czw cze 23, 2011 12:16
Lokalizacja: Wild West

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: EwaMag, marivel, nfd i 263 gości