Upadek z 5-tego piętra;ZŁAMANY KRĘGOSŁUP, Mefi woła o pomoc!

[piano]

A czy kotek nie powinien być jakoś usztywniony przy takim urazie - ludzi usztywniają żeby się nie pogorszyło.

[ankacom]

Myślę, że powinniście zabezpieczyć wejście pod wannę żeby nie trzeba było go wyciągać. Jeśli udaje się karmić go strzykawką to dobrze.
Czy kotek dostaje teraz jakieś leki?

[asiek o]

Mefisiu biedny kotku. Czy wet dał coś przeciwbólowego? Za zdrowie. Przelewam grosik.

[Andźelika i Mariusz]

W klinice powiedziano , że klatka to będzie dobre wyjście. Na całe szczęście , mieliśmy klatkę i od razu po powrocie Mefi w niej wylądował. Problem był taki , że co jakiś czas , próbował drapać , rzucał się po kratkach - w łazience , gdzie go obecnie trzymamy (to ze względu na pieska i drugiego kotka) , jest spokojny , odchodzi od miejsca tylko za potrzeba. Kiedy się rzuca , może przerwać rdzeń , tego nie chcemy , stąd ten zabieg.

#XL
Byliśmy rano u Wet. zastrzyk przeciwbólowy , to wszystko co Mefi dostał. Oczywiście domięśniowo , bo pani Wet nie mogła dać zastrzyku w żyłkę , bo Mefi się rzucał. Usłyszeliśmy ,że POWINIEN się wypróżnić , to wszystko.
W poniedziałek mamy zgłosić się na kolejne RTG i USG , to koszt 220 zł nie wspominając o zaległych 150 zł. Żeby zniwelować ból Mefiego , wydajemy ostatnie pieniądze. Sami jesteśmy o chlebie z pasztetem Ale to nic, najważniejsze ,żeby Mefi jakoś zniósł obrzęk.


#ankacom
Właśnie mój narzeczony obija płytą wejścia pod wannę , dziękujemy!


Może jeszcze jakieś rady ? Będziemy wdzięczni.

[ankacom]

Kropka XL dobrze radzi z parafiną. Kupcie w aptece parafinę i podajcie 5 ml.
Kupa powinna wyjść.

[Kinnia]

czyli kocurek dostaje tylko leki przeciwbólowe?

[Andźelika i Mariusz]

W klinice dostał sterydy, antybiotyki i lek przeciwbólowy.
U lokalnego weta , jedynie srodki przeciwbólowe.

[MaryLux]

Zaznaczam, podczytuję.
O ile mieszkacie pod tym adresem, który podaliście do przelewu, to najbliższą lecznicę macie na Więckowskiego - ostatnio na forum czytałam o niej dość niepochlebne opinie.
Z drugiej strony jednak kliniki nie są dla Was na drugim końcu miasta, choć rzeczywiście z przesiadkami. Za taksówkę zapłacilibyście z 15 zł, nie podejrzewam więcej...

[Andźelika i Mariusz]

Bliższy weterynarz jest na ulicy Łukasińskiego , chodzimy właśnie na Więckowskiego. Cała swoją historie medyczna Mefik ma właśnie tam , od małego
Tak , mieszkamy przy wskazanym adresie - zapraszamy na kawę i odwiedziny do Mefiego. Jeżeli znajdzie p. czas , zapraszamy , Mefi na pewno się ucieszy.
Kilka przesiadek w godzinie szczytu, mając w kartonie kota , który intensywnie krwawi(wtedy jeszcze nie widzieliśmy skąd) w towarzystwie deszczu , te kilka kilometrów było dla nas bursztynowym szlakiem. Taksówka to Everest naszych marzeń ,mieliśmy przy sobie kilkadziesiąt złotych.

Prosimy nie budować wokół naszych starań , tak złowrogiej i podejrzliwej atmosfery. Jak wspomnieliśmy wyżej , nasze mieszkanie stoi otworem dla wszystkich tutejszych i przyjezdnych , którzy chcą zobaczyć Mefiego na własne oczy. Szukamy pomocy finansowej tutaj , bo jesteśmy na to skazani. Nie jest to powód do dumy ,ale na chwilę obecną nie stać nas na kolejne badania i leczenie farmakologiczne. Dlatego właśnie już teraz rozpoczęliśmy tę kampanie.

Wracając do najważniejszej sprawy!
Mefi jest nadal przerażony , widać ,że cierpi. Apetytu brak , zjada 1/4 zmiksowanej dziennej porcji. Wodę pije regularnie , gdyby nie strzykawka , nie piłby jej wcale.
Dobrze ,że mamy koło siebie apteke 24/h , bierzemy Nucky'ego na spacer i udajemy się po parafinę . Kupki nie widać

[anka1515]

Kontrolujcie u jednego i drugiego wet środki przeciwbólowe,,zeby nie za dużo,-nerki siądą.trzymam kciuki za po prawe.

[ankacom]

Dobrze, że udaje się Wam choć trochę wcisnąć jedzenia.
Parafina nie działa natychmiast, trzeba trochę poczekać.

[Cindy]

Moze nie ma co wydalac skoro nie je Nie pomylcie PARAFINY z rycyna, ktora jest zabojcza dla kota I bron Boze nie podawajcie sami jakichs srodkow przeciwbolowych, bo byly juz tu przypadki, ze niektorzy podawali Apap, ktory rowniez dla kotow jest zabojczy.
Biedny kocurek - wysle grosik, potrzebny jest banerek, to napewno uzbieracie potrzebna kwote na leczenie biedaka. za kocurka

[Meteorolog1]

Za kocia Mefiego

[Lidka]

Zapytałam w wątku Miodziowego funduszu ratunkowego
viewtopic.php?f=1&t=45449&start=285


Spróbujcie jeszcze raz klatkę.
Kot powinien mieć teraz jak najmniej ruchu.
Dobre są podkłady ale mogą też być polarowe kocyki, tylko wtedy jest dużo prania.
Miluś siedział w króliczej klatce takie 120cm
Czy on ma porażone łapki?
Z tą amputacją ogona to może się nie spieszcie.
Miluś miał zupełnie bezwładne nogi i ogon a teraz chodzi i potrafi ogon podnosić.
Czy ktoś proponował mu nivalin?

[Blue]

Kocurek świeżo po takim urazie musi mieć bardzo ograniczoną przestrzeń, nie może się czołgać ani pełzać! Przecież naciąga sobie wtedy kręgosłup, przesuwa kręgi, one pracują, ocierają o siebie - to prosta droga do powiększania obrzęku, ogromnie zwiększa ryzyko dalszego uszkadzania rdzenia.

Brak oddawania kału może wynikać z porażenia jelit w wyniku urazu - trzeba koniecznie sprawdzić czy jest perystaltyka.
Bo jak jej nie ma - faszerowanie parafiną nic nie da, za to jelita zapchają się na amen. Brak wydalania kału u kota po takim urazie wymaga wyjaśnienia.
Jeśli perystaltyka jest lub jest tylko trochę osłabiona - znacznie lepszym sposobem jest podawanie Laktulozy lub jej odpowiedników - poprawia perystaltykę, nie zaburza wchłaniania składników odżywczych, nie brudzi kota co u kota leżącego będzie szczególnie dużą zaletą.

Myślę że kocurek powinien teraz być nie tyle faszerowany po uszy lekami przeciwbólowymi i sterydami (ciekawe co on dostaje - bo wielu leków o takim działaniu absolutnie nie wolno łączyć ) - nie mówię że ma ich nie dostawać, ale przeciwbólowych powinno być nie za wiele - za to w obecnej sytuacji bardziej by się przydały leki wyciszające.
Żeby dużo spał, nie próbował chodzić, nie był niespokojny. Leki sterydowe - konieczne obecnie u niego, też mają działanie przeciwbólowe.

On nie ma bladych dziąseł?
Spojówek?

Czego używaliście do walki z grzybem?
Skoro kot był zamknięty w pokoju i się tym preparatem inhalował przez jakiś czas - mogło dodatkowo dojść do podtrucia chemicznego