Myszak (tetralogia Fallota), Kropka, Dymek i Dev

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro kwi 30, 2014 11:48 Re: Myszak i Kropka z Palucha - Myszak ma tetralogię Fallota

Moja dostawała leki strzykawką z glutem z siemienia lnianego a jak kryzys wymiotny minął, dostaje sproszkowane w żarciu, rzuca się jakbym jej co najmniej wołowiną posypała.
Obrazek

królik dags

Avatar użytkownika
 
Posty: 351
Od: Czw gru 05, 2013 17:51
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro kwi 30, 2014 16:59 Re: Myszak i Kropka z Palucha - Myszak ma tetralogię Fallota

kuba.kaczor13 pisze:U nas skutkuje tuńczyk w sosie własnym. Zapach zabija wszystkie tabletkowe smrodki i koteły żrom
jak się paczy. Lekko pokruszone proszki być muszą , ale żrom. :mrgreen:

królik dags pisze:Moja dostawała leki strzykawką z glutem z siemienia lnianego a jak kryzys wymiotny minął, dostaje sproszkowane w żarciu, rzuca się jakbym jej co najmniej wołowiną posypała.


Te sercowe tabletki są gorzkie podobno. Myszaczuniek poliże trochę takiej karmy wymieszanej i odmawia dalszego jedzenia.
Jednak najbardziej skuteczny jest precyzyjny wrzut do pyska.

Póki co dziś o mało co nie dostałam zawału:
Kropka wylegiwała się na parapecie, tym z osiatkowanym oknem i nagle zaczęła się szamotać i głośno wyć.
Zaplątała jej się łapka w siatkę. Im bardziej się szamotała, tym bardziej siatka owijała jej się ciaśniej wokół łapki - wyglądało to okropnie, bałam się, że sobie tę łapkę połamie szamocząc się z siatką, albo sobie nerwy uszkodzi, tak ciasno jej się ta siatka owinęła wokół łapki (tak jak szynkę do wędzenia wiąże - w różnych kierunkach).

Do tego Myszak zaczął ją atakować (!), musiałam go odpędzać od niej. Na szczęście nóż do tapet mam pod ręką zawsze - siatka jest porządna, łatwo nie było, a do tego nie mogłam uszkodzić łapki ostrzem. Dziurę w siatce załatałam domowym sposobem - podciągnęłam naddatek siatki do góry i zamocowałam na dziurę opaskami zaciskowymi do kabli.

Incydent miał miejsce koło południa, Kropka wciąż dochodzi do siebie, przygaszona jest, śpi praktycznie bez przerwy od tego czasu, ale chodzi normalnie.
Siatka musiała się poluźnić przez ten rok na dole od energicznego testowania jej wytrzymałości przez moje koty.
Obrazek
Obrazek

akne

Avatar użytkownika
 
Posty: 1339
Od: Pon lut 18, 2013 21:06
Lokalizacja: Warszawa - Targówek

Post » Śro kwi 30, 2014 17:04 Re: Myszak i Kropka z Palucha - Myszak ma tetralogię Fallota

ojej, ale niefajna przygoda :/ tego się właśnie obawiam przy tych wszystkich siatkach. Ogólnie moja młodsza jest bardzo ciekawska więc jedynie uchylam okno gdy jestem w pokoju, nie ma opcji żebym zostawiła je gdy wychodzę, za dużo się naoglądałam.
Obrazek

królik dags

Avatar użytkownika
 
Posty: 351
Od: Czw gru 05, 2013 17:51
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro kwi 30, 2014 19:12 Re: Myszak i Kropka z Palucha - Myszak ma tetralogię Fallota

królik dags pisze:ojej, ale niefajna przygoda :/ tego się właśnie obawiam przy tych wszystkich siatkach. Ogólnie moja młodsza jest bardzo ciekawska więc jedynie uchylam okno gdy jestem w pokoju, nie ma opcji żebym zostawiła je gdy wychodzę, za dużo się naoglądałam.


Moja siatka zamontowana rok temu była ciut za duża jak na to okno - montażysta (kolega) zebrał naddatek siatki na dole i przywiązał do haków, ale siatka "pracowała" przez rok, znosząc testowanie jej przez moje koty i się poluzowała na dole przez ten naddatek.

Myślę intensywnie, jak to zabezpieczenie ulepszyć, żeby móc ze spokojem zostawiać otwarte okno na noc.

Kuba pewnie by poradził po męsku profesjonalnie? :)
Obrazek
Obrazek

akne

Avatar użytkownika
 
Posty: 1339
Od: Pon lut 18, 2013 21:06
Lokalizacja: Warszawa - Targówek

Post » Śro kwi 30, 2014 19:20 Re: Myszak i Kropka z Palucha - Myszak ma tetralogię Fallota

Potrzebna by była wizja lokalna. podejrzewam że prowizorium na opaski kablowe dłuższy czas zda egzamin.
jeśli będę w okolicy ,dam znać i mogę podjechać :ok: .
Obrazek

kuba.kaczor13

Avatar użytkownika
 
Posty: 11600
Od: Pon lis 05, 2012 20:32
Lokalizacja: gdzieś koło Kutna.

Post » Śro kwi 30, 2014 20:03 Re: Myszak i Kropka z Palucha - Myszak ma tetralogię Fallota

kuba.kaczor13 pisze:Potrzebna by była wizja lokalna. podejrzewam że prowizorium na opaski kablowe dłuższy czas zda egzamin.
jeśli będę w okolicy ,dam znać i mogę podjechać :ok: .


Opaski zaciskowe takie zwykłe kupiłam, 25 szt za 5 zł, zaciskujące do 3,6 mm, o ile dobrze czytam - takie najcieńsze.
Kupiłam też dziś w Obi taśmę termoizolacyjną - bo mi się wydało, że ona lepiej klei niż zwykłe taśmy? Ale taśmy jeszcze nie kleiłam na siatkę.
Co do wizji lokalnej nie czuj się zobowiązany - wystarczy parę męskich rad mailem/na forum.
Obrazek
Obrazek

akne

Avatar użytkownika
 
Posty: 1339
Od: Pon lut 18, 2013 21:06
Lokalizacja: Warszawa - Targówek

Post » Czw maja 01, 2014 21:52 Re: Myszak i Kropka z Palucha - Myszak ma tetralogię Fallota

U nas póki co spokój.

Kropka nie forsuje naprawionej siatki balkonowej i dała sobie wyczyścić nochal mokrym wacikiem. Do nochala glucącego przylepia się wszystko, a zwłaszcza robią się strupki od okruchów karmy wymieszanych z glutem.

Kropunia ma permanentny wyciek z nochala, scanomune pomaga tymczasowo, chemii jej nie aplikuję, bo przez ponad pół roku w schronisku dostawała całą tablicę Mendelejewa, a mój wet mówi, że nie ma co szpikować jej lekami - taka jej uroda, że gluci.

Myszak dzielnie znosi wrzuty tabletek nasercowych do pyska, o ile podaję je w momencie, kiedy ma uśpioną czujność.
Po każdej tablecie czule głaskam go po podniebieniu, żeby tabletki nie zwrócił.

I tak sobie żyjemy: dwa schorowane koty postschroniskowe i głupia Anka.
Obrazek
Obrazek

akne

Avatar użytkownika
 
Posty: 1339
Od: Pon lut 18, 2013 21:06
Lokalizacja: Warszawa - Targówek

Post » Pt maja 02, 2014 20:20 Re: Myszak i Kropka z Palucha - Myszak ma tetralogię Fallota

Ech... Może Myszak w końcu się jakoś przyzwyczai do tych tabletek. Miśkowi tak długo nie musiałam nigdy podawać tabletek ale jak musiałam mu przez trzy tygodnie zapodawać Oridermyl do uszu to, o dziwo, już po tygodniu grzecznie siedział i czekał aż skończę te zabiegi. Później dostawał chrupki z ręki, co nie było najszczęśliwszym pomysłem. Ponieważ teraz chrupki TOTW z miski są niejadalne, podsuwane pod nosek pojedyńczo, jak jaśnie pan leży na kocyku - a i owszem.

Trzymam kciuki za towarzystwo i Ankę :ok:

barber

 
Posty: 108
Od: Czw sty 23, 2014 16:11

Post » Nie maja 04, 2014 19:46 Re: Myszak i Kropka z Palucha - Myszak ma tetralogię Fallota

barber pisze:Ech... Może Myszak w końcu się jakoś przyzwyczai do tych tabletek.


Dzięki za kciuki i pozdrowienia dla Ciebie i Pana M. :)

Myszak to uparty księciunio - nawet głaskać za długo go nie można, bo zaczyna gryźć :)
Tablety wciskam na siłę, grunt to odpowiedni chwyt, że za bardzo nie podrapał ;)

Przez jakiś czas miałam wyrzuty sumienia, że drugiego kota wzięłam młodego, w miarę zdrowego, a tyle innych bied jest w potrzebie, np. Gaja (https://www.facebook.com/gpkmrau/posts/459976177469119
Ale jak poznaję kolejne historie kotów, które nie radzą sobie w schronisku i nikną tam, to myślę, że zakatarzona Kropka mogła garować w schronisku jeszcze długo, albo nawet odejść na zawsze. Uratowało ją pewnie to, że nie jest wybredna w jedzeniu, więc nie zmizerniała tak jak Gaja. A tak wychudzony organizm gorzej sobie radzi z chorobami.

Każdy kot wzięty ze schroniska to podarowane życie.
Dziękuję Ci za wzięcie Pana M.
Obrazek
Obrazek

akne

Avatar użytkownika
 
Posty: 1339
Od: Pon lut 18, 2013 21:06
Lokalizacja: Warszawa - Targówek

Post » Wto maja 06, 2014 21:44 Re: Mój Myszak (tetralogia Fallota) i Moja Kropka

Myszak dziś mi uciekł z mieszkania (po raz drugi, pierwszy raz był jakiś rok temu).

Wystarczyła chwila rozmowy przy ledwo uchylonych drzwiach (od czasu pierwszej ucieczki Myszaka ostrożnie otwieram drzwi) z panią wolontariuszką od chorych dzieci, a Myszak sobie wyszedł niepostrzeżenie.
Na szczęście pani wolontariuszka zareagowała szybko.
Myszak, ja już się z Tobą porachuję - szlaban na gurmeciki ;)

Kropka też mi dziś dostarczyła rozrywki - dziewczyna ma pociąg do wody.
Rozlewa wodę ze wszystkich naczyń znajdujących się w zasięgu jej łapek, a dziś odkryła zabawę strumieniem wody z kranu, kiedy myłam naczynia.

Podziwiam ludzi, którzy mają na chacie więcej niż dwa koty. Ja sobie rady nie daję z moimi dwoma :)
Obrazek
Obrazek

akne

Avatar użytkownika
 
Posty: 1339
Od: Pon lut 18, 2013 21:06
Lokalizacja: Warszawa - Targówek

Post » Śro maja 07, 2014 13:35 Re: Mój Myszak (tetralogia Fallota) i Moja Kropka

Ja przy trzech traciłam głowę i nerwy. Dwa są zupełnie optymalne. Zastanawiam się jak będzie z moim przyszłym głupim kocięciem plus niezbyt mądrym psem :P
Obrazek

królik dags

Avatar użytkownika
 
Posty: 351
Od: Czw gru 05, 2013 17:51
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw maja 08, 2014 21:09 Re: Mój Myszak (tetralogia Fallota) i Moja Kropka

Myszak zapisany na kontrolę u doktora Niziołka 16.05.2014. Wcześniej (planuję w sobotę tę, bo w dni robocze haruję) muszę zataszczyć księciunia na badanie krwi (doktor wymaga aktualnych wyników).
Biedny Myszak. Poprzednie pobranie krwi mocno przecierpiał, wył jak obdzierany ze skóry, a do tego 12-godzinny post. Biedny Myszak.
Tłumaczę mu, że to konieczne, jak tabletki, ale jak grochem o ścianę. No weź tu kotu wytłumacz, skoro nie umie czytać ;)

Przecież chodzi o jego życie, ale kot tego nie rozumie.
Ciekawe, jakie wyniki wyjdą, czy to podawanie tabletek zmniejszyło poziom erytrocytów i hemoglobiny.
Duszności występują nie częściej niż przed rozpoczęciem lekowej kuracji, czyli krótkie 1-2 razy w tygodniu. Lekowa kuracja trwa już prawie dwa miesiące.

Nie myślę już o odejściu Myszaka (a w dniu diagnozy w marcu załamałam się kompletnie), póki jego stan jest taki, jak wtedy, kiedy go zabrałam ze schroniska: rzadkie duszności, apetyt super, humor dobry.

Mój brat, który ma kota 18-letniego, i jest twardym facetem w wieku średnim, powiedział mi ostatnio ważną rzecz:
"Grunt, żeby kota kochać, to długo pożyje. Kot kochany żyje dłużej."
Obrazek
Obrazek

akne

Avatar użytkownika
 
Posty: 1339
Od: Pon lut 18, 2013 21:06
Lokalizacja: Warszawa - Targówek

Post » Czw maja 08, 2014 21:16 Re: Mój Myszak (tetralogia Fallota) i Moja Kropka

akne pisze:Myszak zapisany na kontrolę u doktora Niziołka 16.05.2014. Wcześniej (planuję w sobotę tę, bo w dni robocze haruję) muszę zataszczyć księciunia na badanie krwi (doktor wymaga aktualnych wyników).
Biedny Myszak. Poprzednie pobranie krwi mocno przecierpiał, wył jak obdzierany ze skóry, a do tego 12-godzinny post. Biedny Myszak.
Tłumaczę mu, że to konieczne, jak tabletki, ale jak grochem o ścianę. No weź tu kotu wytłumacz, skoro nie umie czytać ;)

Przecież chodzi o jego życie, ale kot tego nie rozumie.
Ciekawe, jakie wyniki wyjdą, czy to podawanie tabletek zmniejszyło poziom erytrocytów i hemoglobiny.
Duszności występują nie częściej niż przed rozpoczęciem lekowej kuracji, czyli krótkie 1-2 razy w tygodniu. Lekowa kuracja trwa już prawie dwa miesiące.

Nie myślę już o odejściu Myszaka (a w dniu diagnozy w marcu załamałam się kompletnie), póki jego stan jest taki, jak wtedy, kiedy go zabrałam ze schroniska: rzadkie duszności, apetyt super, humor dobry.

Mój brat, który ma kota 18-letniego, i jest twardym facetem w wieku średnim, powiedział mi ostatnio ważną rzecz:
"Grunt, żeby kota kochać, to długo pożyje. Kot kochany żyje dłużej."


i tego się trzymaj :ok: .Aniu , pozdrawiamy Cię .KTI wraz ze służbą
Obrazek

kuba.kaczor13

Avatar użytkownika
 
Posty: 11600
Od: Pon lis 05, 2012 20:32
Lokalizacja: gdzieś koło Kutna.

Post » Pt maja 09, 2014 20:17 Re: Mój Myszak (tetralogia Fallota) i Moja Kropka

kuba.kaczor13 pisze:
akne pisze:Mój brat, który ma kota 18-letniego, i jest twardym facetem w wieku średnim, powiedział mi ostatnio ważną rzecz:
"Grunt, żeby kota kochać, to długo pożyje. Kot kochany żyje dłużej."


i tego się trzymaj :ok: .Aniu , pozdrawiamy Cię .KTI wraz ze służbą


Kot mojego brata otrzymał ode mnie w tym tygodniu paczkę z żarełkiem z zooplusa dla seniorów - wg relacji brata wszamał jedną karmę ze smakiem :) Na pewno mu posmakuje też reszta puszek, dobrałam je starannie na podstawie tego, co staruszki mogą jeść, np. czym MalgosiaZ karmi Dziadka Smerfa.

Ale i tak najważniejsze jest okazywanie kotu uwagi, tulenie, głaskanie, dużo miłości.
Dlatego pewnie słabsze koty w schronisku się poddają chorobom - bo nie czują, że są kochane. (...) Ale ja się nie znam.

Podziwiam niezmiernie Kropkę - dziewczyna wytrzymała w schronisku 6 miesięcy, wyzdrowiała na tyle, że zrobiono jej sterylkę.
Po kocim katarze zostało jej tylko nosowe chrypienie, ale i to lepiej niż biedna Gaja
Dzielna Kropka. Ale nie każdy kot znosi tak pobyt w schronisku.
(...)
Obrazek
Obrazek

akne

Avatar użytkownika
 
Posty: 1339
Od: Pon lut 18, 2013 21:06
Lokalizacja: Warszawa - Targówek

Post » Sob maja 10, 2014 19:33 Re: Mój Myszak (tetralogia Fallota) i Moja Kropka

Myszak dziś był bardzo dzielny!

Nawet nie miauknął przy pobieraniu krwi. Zaraz po pobraniu wzięłam go na ręce i wtulił się we mnie, a potem wszedł do transporterka grzecznie.
Biedaczek pościł od wczoraj od 20:00, bo lecznica czynna od 10:00. Powiedziałam mu wczoraj, żeby się najadł porządnie, ale mnie nie posłuchał ;)

Zobaczymy, jak wyjdą badania krwi. Ataki duszności w ciągu dwóch miesięcy od diagnozy tetralogii Fallota nie przybrały na częstotliwości, może to zasługa leków, a może dzielnego serduszka Myszaka, które się do wady zaadoptowało.

Za to Kropka strzeliła sobie trwałą ondulację na wibrysach :D
Podeszła zbyt blisko do płomienia na kuchence gazowej, chwila mojej nieuwagi - gotowało się coś, ja zmywałam naczynia, a Kropka zainteresowana strumieniem wody z kranu (to jej nowe hobby - zabawa wodą z kranu) przelazła obok kuchenki i przypaliła sobie wibrysy - poskręcały się na końcach, całkiem jak trwała.
W marcu opaliła sobie wibrysy od tee lighta. Ledwo odrosły, a tu znowu taka sytuacja :)
Obrazek
Obrazek

akne

Avatar użytkownika
 
Posty: 1339
Od: Pon lut 18, 2013 21:06
Lokalizacja: Warszawa - Targówek

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, Dominka1, Google [Bot] i 139 gości