Nemisiowe Okruszki w Jeżurkowie

O wszystkich stworzeniach poza kotami

Moderator: Moderatorzy

Post » Nie maja 04, 2014 9:44 Re: Nemisiowe Okruszki w Jeżurkowie

No, w hodowli :P Ale siem pomyliłam, z tego szoku :wink:

Lidka ma rację - hodowla rzeczywiście robaczków. Najpierw są larwy, później poczwarki (na mysim forum napisali, że to pupa libera 8) ), a na końcu imago, czyli owad dorosły. No, więc pojawiła się pierwsza poczwarka.
ObrazekObrazekObrazek

Nemi

 
Posty: 3134
Od: Nie wrz 13, 2009 10:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie maja 04, 2014 9:52 Re: Nemisiowe Okruszki w Jeżurkowie

Nooo, nareszcie się dowiedziałyśmy Obrazek
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Nie maja 04, 2014 14:55 Re: Nemisiowe Okruszki w Jeżurkowie

"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16131
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Nie maja 04, 2014 18:26 Re: Nemisiowe Okruszki w Jeżurkowie

Cudne!!!! :love:
ukradłam na FB
Mieszkałem z kilkoma mistrzami Zen. Wszyscy byli kotami - Eckhart Tolle
Obrazek Obrazek

Bianka 4

Avatar użytkownika
 
Posty: 4795
Od: Wto sie 10, 2010 21:35
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Nie maja 04, 2014 23:49 Re: Nemisiowe Okruszki w Jeżurkowie

Śliczne :1luvu:

I edytuję, żeby PS napisać ... za starzy jesteśmy na psa takiego jak Fifi. Z racji wieku, psiego emeryta powinniśmy sobie przygarnąć. Nie mam pojęcia jak to się stało i kiedy ... ale cała sypialnia dziś wieczorem była zasypana pierzem :( Niech mnie ktoś dobije :?
ObrazekObrazekObrazek

Nemi

 
Posty: 3134
Od: Nie wrz 13, 2009 10:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto maja 06, 2014 23:19 Re: Nemisiowe Okruszki w Jeżurkowie

I nikt nawet mnie nie pożałował :(
ObrazekObrazekObrazek

Nemi

 
Posty: 3134
Od: Nie wrz 13, 2009 10:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto maja 06, 2014 23:33 Re: Nemisiowe Okruszki w Jeżurkowie

Ja żałuję, bardzo
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16131
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Wto maja 06, 2014 23:37 Re: Nemisiowe Okruszki w Jeżurkowie

Rozpruta poduszka to pikuś .... Wczoraj nad ranem Fifi rozmontował płot :roll:
ObrazekObrazekObrazek

Nemi

 
Posty: 3134
Od: Nie wrz 13, 2009 10:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto maja 06, 2014 23:46 Re: Nemisiowe Okruszki w Jeżurkowie

O! :(
Szukacie mu domu? Czy zobowiązanie się do niego nie pozwala Wam na wyadoptowanie? Wiem, wiem, dom musiałby być szalony, żeby go wziąć...
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16131
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Śro maja 07, 2014 14:08 Re: Nemisiowe Okruszki w Jeżurkowie

Taizu, myślę, że jak stwórca chce kogoś pokarać, to mu czasowo rozum odbiera, a później zwraca :P Tak chyba było i z nami. Teraz nie ma wyjścia i trzeba żyć z tym wrzodem :roll:

A rzeczywiście na FB 4 grenlandy szukają domków, po śmierci właścicielki. Udostępniam, bo znajomi mają zaprzęgi, więc może akurat szukają. A Fifi wygląda tak :

cisza przed burzą
Obrazek

muszę coś sobie przeżuć :roll:
Obrazek
ObrazekObrazekObrazek

Nemi

 
Posty: 3134
Od: Nie wrz 13, 2009 10:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro maja 07, 2014 14:15 Re: Nemisiowe Okruszki w Jeżurkowie

znajomi z Alaski 8) :mrgreen: jak rany u nas na asfalcie zimą raczej byś nie pojeżdziła zaprzęgiem , Nemi, gdzie Ty mieszkasz?! 8O że o jakiś jaskiniowych latadłach nie wspomnę, o których powyżej pisano- dziwnie sie czytało, ale jak parę osób się wypowiedziało, znaczy albo prawda, albo uległam halucynacji zbiorowej :mrgreen:

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26879
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Śro maja 07, 2014 17:31 Re: Nemisiowe Okruszki w Jeżurkowie

Pies piekny,ale te Gucie? Robal? Jaki robal?

fumcia

 
Posty: 644
Od: Sob wrz 03, 2011 12:51

Post » Śro maja 07, 2014 23:40 Re: Nemisiowe Okruszki w Jeżurkowie

alessandra pisze:znajomi z Alaski 8) :mrgreen: jak rany u nas na asfalcie zimą raczej byś nie pojeżdziła zaprzęgiem , Nemi, gdzie Ty mieszkasz?! (...)


No, ja to tak normalnie pod Warszawą mieszkam :P Znajomi też z Polski, bo znajoma z zagranicy, jak ostatnio z nią rozmawiałam ma 55 dorosłych psów, więc nie sądzę, żeby poszukiwała, chociaż w zeszłym roku planowała odmłodzić zaprzęg :wink: U nas po lasach można pojeździć. Jest mnóstwo leśnych dróg, zamkniętych dla ruchu zewnętrznego - szlabany są. Tylko mieszkańcy mogą wjeżdżać i to pod warunkiem, że ich samochody dadzą radę. W sumie więc możliwości są, tylko problem - starość :| Od jakiegoś czasu namawiam M, żebyśmy spróbowali, ale z kiepskim skutkiem.

W ten weekend jedziemy w Góry Świętokrzyskie, do rodziny. Może wykluje się pomysł na jakiś pojazd gwarantujący, że rozwijane prędkości nie będą wielkie i psy nie poniosą :wink: Na okoliczność wyjazdu M zakupił Fifiemu GPS - jeszcze nie udało się nam go uruchomić...

A jeśli chodzi o jaskiniowe latadła, to czujnie, aczkolwiek jeszcze wtedy nieświadomie, zamieszkaliśmy w okolicach Modlina - jest tu ich trochę :P

Fumciu - nikt nie pyta o robalki i nie domaga się zdjęć :| bo pewnie wszyscy się zbrzydzili ... Robalek to mącznik młynarek.
ObrazekObrazekObrazek

Nemi

 
Posty: 3134
Od: Nie wrz 13, 2009 10:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw maja 08, 2014 18:06 Re: Nemisiowe Okruszki w Jeżurkowie

jakoś sobie wyobraziłam, że to są jedwabniki (mój ojciec hodował w czasach kawalerskich i ciągle to wspomina).
Nemi, czemu hodujesz szkodnika? Na karmówkę dla jeży? Bo jakoś informacji o ich walorach jako utylizatorów odpadów organicznych nie znalazłam.
Ja przez długi czas, jako efekt uboczny życia z wiewiórami, czyli koszatniczkami, miałam w domu wylęgarnię omacnic spichrzanek i mklikow mącznych. Bryyyy. Dopiero trzymanie karmy w hermetycznych (w miarę pojemnikach) i wymrażanie po przyniesieniu ze sklepu, oraz pułapki lepowe na mole spożywcze mnie uwolniły od tej plagi.
No i teraz w domu nie ma już koszatniczek :( Ale szkodniki wytępiłam wcześniej, jeszcze kiedy były w domu wszystkie trzy - Bromba i Filifionki, które teraz mieszkają z moim tatą (bo odmówił oddania po świętach i rozpieszcza je w najlepsze - ja bym im takich warunków nie zapewniła)
Obrazek

selenicereus

 
Posty: 115
Od: Wto mar 24, 2009 20:16
Lokalizacja: Wejherowo

Post » Czw maja 08, 2014 22:37 Re: Nemisiowe Okruszki w Jeżurkowie

Selenicereus super, że napisałaś - u nas pogoda się poprawiła i będziemy wypuszczać jeże. Pani Marczak na dniach pójdzie na swoje. Jak tylko ją wypuścimy napiszę. Najbliższa akcja jutro, o 3:30 :P Transportery przygotowane, budzik nastawiony 8)

Tak, masz rację, co do owadów - są na karmę. Ale miałam na względzie głównie nietoperze, do których się przygotowujemy. Jedzą tylko owady ... jest tylko jeden gatunek, który ewentualnie jada mięso, ale nie wiadomo czy zjadłby takie mięso ze sklepu. Rozważałam różne owady i mączniki wydały mi się najbardziej bezpieczne, jeśli chodzi o możliwość uwolnienia się i zalęgnięcia w domu.

Jeże w zagrodzie mają ogrodową owadzią dziczyznę i myślę, że ją wolą od moich robalków hodowlanych. W dom mamy trzy jeże i tylko Ryjek zjadał mączniki ze smakiem.

Zainspirowałaś mnie tymi jedwabnikami i pogrzebałam sobie w sieci. Nie dziwię się Twojemu tacie. Znalazłam fajny artykuł o jedwabnikach i Milanówku ...
ObrazekObrazekObrazek

Nemi

 
Posty: 3134
Od: Nie wrz 13, 2009 10:20
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości