KATOWICE i śląskie

Informacje i opinie o lekarzach weterynarii, klinikach i gabinetach.

Moderator: Moderatorzy

Post » Sob maja 03, 2014 14:25 Re:

martus pisze:Zabrze

Serdecznie polecam lecznice panstwa Mlynarskich, przy ul. Wolnosci 402, tel. 32-3701072; 601-547774.
Sympatyczna i profesjonalna obsluga, no i bardzo przyzwoite ceny. Ja niestety bywalam tam dosc czesto z Paskalem - za kazdym razem pomoc byla szybka i skuteczna.

Blixa pisze:Ja mogę się pod tym podpisać. (Może, poza tym, że nie bywałam tam z Paskalem ;) )

Państwo Małgorzata i Piotr Młynarscy, naprawdę godni polecenia.

Dodam jeszcze godziny otwarcia:
pn. - pt.: 9:00 - 19:00
sobota: 10:00 - 14:00


anulka111 pisze: byłam pierwszy raz na szczepieniach , sympatyczne podejście do kotki. Czy ktoś sterylizowął tu kotkę? :?: :idea: :?:


05.2009 monia_k pisze:ZDECYDOWANIE POLECAMPrzywiozłam do nich mojego kotka,którego mi nieodpowiednio potraktowano w Sosnowcu-Zagórzu na Mieroszewskich.
Dr Młynarski i ekipa uratowali mojego kociaka z SUK przy stęzeniu mocznika ponad 300 ml [norma 50],udało mu się wprowadzić cewnik kotkowi bez narkozy,która by go zabiła [był nią osłabiony przez w/w lecznice z S-sca],naprawdę zrobiono wszystko aby go uratować: od razu badanie krwi,usg,kroplówka,furasemid,środek rozluźniający mięśnie miednicy,lidokaina na siusiaczka,wszyscie cewnika,odsysanie moczu z krwią. Jak kotek zaczął wpadać w spiączkę mocznicową nie postawiono nad nim krzyzyka-dr mu wtarł coś na pobudzenie mozgu w dziąsła,podano mu nawiew tlenu. Siedziałam tam z kotkiem i znajomymi wiele godzin,ale go uratowano,dostał pencilinę,betamox,kroplowki. W domu wieczorem już zaczął mi pić.

Polecam w trudnych przypadkach,jeśli chcecie ratować zwierzę to napewno polecam dr Młynarskiego,wszystko zbadają zanim zwierzęciu dadzą odejść.


Polecam dr Młynarskiego i jego żonę.
Wyciągnęli nam Gapkę z obrzęku płuc :1luvu: Choć była w stanie krytycznym. Kotami tez bardzo dobrze się zajmują.Szpitalik w klinice bez uwag. Pozostały personel pomocny.
Mają bardzo dobry sprzęt,działają całodobowo.
Minus ceny i duzo ludzi ze zwierzakami.
Kolejki rozładowują umawiając sie na określone h z planowymi pacjentami. Ceny w h nocnych są wieksze i z tym trzeba się liczyć.
Psiara zreformowana od 2007 Smakusia, Gucio od 2008 oraz Rysia od 2009, Gapka odeszła w 2014, Gucio w 2017, Ryś i Jaga w 2020 . Nowi mieszkańcy Aki od 2018,a Bigos I Tekla od 2020 .
Smakusia odeszła 14.05.2024.

anulka111

Avatar użytkownika
 
Posty: 103048
Od: Sob lip 14, 2007 16:39
Lokalizacja: Zabrze

Post » Wto maja 06, 2014 6:26 Re: KATOWICE i śląskie

potrzebuję dobrego kociego "zębolga" w Katowicach - ktoś może polecić ?
Wojtusiu... zabrałeś moje serce. odwiedź mnie proszę, kiedyś..we śnie..w innym futerku.
ObrazekObrazek

mamaGiny

Avatar użytkownika
 
Posty: 7113
Od: Pon maja 10, 2010 10:30
Lokalizacja: Śląsk

Post » Sob cze 21, 2014 17:51 Re: KATOWICE i śląskie

froggy pisze:
Oktavia pisze:PILNIE poszukuję doświadczonego lekarza w prowadzeniu kota z PNN i chorobą serca w Katowicach lub ościennych miastach !!! Może ktoś zna takiego - bardzo proszę o informację!


Zadzwoń do przychodni w Dąbrowie Górniczej. http://www.czmz.eu/ Dr. Kloryga ma wiedzę i doświadczenie w leczeniu chorób serca. Nie wiem jak z PNN, ale jeżeli chodzi o serce mogę go polecić.

Jeśli chodzi o kardiologa, to polecam wet. Elżbietę Mokrską z Gliwic (Wójtowa Wieś). Mój Stasiu cięzko znosi narkozę, wiec kiedy musial byc cewnikowany, dała jak najbardziej optymalną ilosc. Polecam.
kicikicimiauhau
 

Post » Wto lip 01, 2014 15:06 Re: KATOWICE i śląskie

Zna ktoś i poleca jakiegoś dobrego weterynarza, który zrozumie psychikę kota i jego zachowanie, na sląsku? Dokładnie Rybnik, Wodzisław, Racibórz?

nataleia

 
Posty: 282
Od: Śro lut 19, 2014 14:47

Post » Wto lip 08, 2014 10:51 Re: Zabrze - Mikulczyce

Kashuu pisze:Polecam Lecznice w Mikulczycach na ulicy Lipowej!
Chodzę tam ze swoim psem, kotem i gryzoniami. Naprawdę profesjonalna obsługa! Mili lekarze z dużą wiedzą widać.
Nie chodzę tylko na zastrzyki, ale tez niejednokrotnie potrzebowałam pilnej pomocy. Nie ma problemu by również zadzwonić do lekarza w nocy, bez problemu przyjezdzają do nagłych wypadków.
Mają swoje laboratorium RTG, USG i EKG. Warto!


ja niestety zmieniłam zdanie o tej lecznicy - koszt wizyty 152 zł, brak wyszczególnienia za co..w trakcie wizyty z białaczkowym, jak sie okazało kotem Pani Doktor przyjmowała jeszcze 3 pacjentów..żadnych konkretów, porad
odniosłam wrażenie, że skoro białaczkowa znajda to nie ma sensu leczyć
dopiero u dr Wojtyczki na Giszowcu wiemy co i jak
Wojtusiu... zabrałeś moje serce. odwiedź mnie proszę, kiedyś..we śnie..w innym futerku.
ObrazekObrazek

mamaGiny

Avatar użytkownika
 
Posty: 7113
Od: Pon maja 10, 2010 10:30
Lokalizacja: Śląsk

Post » Śro lip 09, 2014 18:20 Re: KATOWICE i śląskie

czy ktoś zna i poleca lecznicę w Panewnikach?

http://www.pawet.pl/kontakt
Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów „ty”, choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu.

Obrazek

jojo

 
Posty: 11799
Od: Pon kwi 26, 2004 19:52
Lokalizacja: Katowice

Post » Śro lip 09, 2014 18:50 Re: KATOWICE i śląskie

jojo pisze:czy ktoś zna i poleca lecznicę w Panewnikach?

http://www.pawet.pl/kontakt


znam, korzystałam dwa razy -nie byłam z jakimiś cięższymi przypadkami, ale wrażenie z zainteresowania moimi kotami jak najbardziej pozytywne, otrzymałam szczegółowe odpowiedzi na wszystko co potrzebowałam
Wojtusiu... zabrałeś moje serce. odwiedź mnie proszę, kiedyś..we śnie..w innym futerku.
ObrazekObrazek

mamaGiny

Avatar użytkownika
 
Posty: 7113
Od: Pon maja 10, 2010 10:30
Lokalizacja: Śląsk

Post » Śro lip 09, 2014 19:24 Re: KATOWICE i śląskie

a ceny?
Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów „ty”, choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu.

Obrazek

jojo

 
Posty: 11799
Od: Pon kwi 26, 2004 19:52
Lokalizacja: Katowice

Post » Śro lip 09, 2014 19:56 Re: KATOWICE i śląskie

ja zapłaciłam 30 zł za wizyte i dwa odrobaczenia
Wojtusiu... zabrałeś moje serce. odwiedź mnie proszę, kiedyś..we śnie..w innym futerku.
ObrazekObrazek

mamaGiny

Avatar użytkownika
 
Posty: 7113
Od: Pon maja 10, 2010 10:30
Lokalizacja: Śląsk

Post » Śro lip 09, 2014 20:11 Re: KATOWICE i śląskie

o, to przyjazna cena

dzieki !
Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów „ty”, choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu.

Obrazek

jojo

 
Posty: 11799
Od: Pon kwi 26, 2004 19:52
Lokalizacja: Katowice

Post » Czw lip 10, 2014 23:20 Re: KATOWICE i śląskie

MED-WET BIELSKO-BIAŁA PIASTOWSKA 18 NIEDALEKO PKP

DLA WSZYSTKICH PACJENTÓW Z PROBLEMAMI KARDIOLOGICZNYMI I NIE TYLKO

MED-WET A CO DO SERDUCHA KONKRETNIE-PAN ZIEMOWIT KUDŁA NAJLEPSZY KARDIOLOG NA ŚLĄSKU

URATOWAŁ MI MOJĄ STARUSZKĘ, KTÓRĄ INNA POLECANA TU LECZNICA SKAZAŁA NA POWOLNE UMIERANIE Z GŁODU, DOSŁOWNIE GDYŻ WYSOKIE DAWKI LEKÓW NASERCOWYCH WYWOŁAŁY BRAK APETYTU, A KROPLÓWKA ODPADAŁA ZE WZGLĘDU NA OBRZĘK PŁUC. JEJ DOTYCHCZASOWA WET-KA JEST NAPRAWDĘ ŚWIETNYM CHIRURGIEM, WYKŁADOWCZYNIĄ I W TYM JEST ŚWIETNA ALE STWIERDZIŁA KARDIOMIOPATIĘ NA OKO BEZ DOKŁADNYCH BADAŃ SERCA I NIE WYSŁAŁA MNIE NA ŻADNE Z NICH, CHOĆ ZWIERZĘ NIE JADŁO 17 DNI. KAZAŁA MI SIĘ Z NIĄ POWOLI ŻEGNAĆ. Z INTERNETU SIĘ DOWIEDZIAŁAM CO ROBIĆ I NA JAKIE BADANIA IŚĆ OD WŁAŚCICIELI INNYCH SERCOWCÓW.
JESTEM Z KATOWIC, SZUKAŁAM DOBREGO KARDIOLOGA NA PODSTAWIE JEGO OSIĄGNIĘĆ I SZKOLEŃ, A NIE TYLKO WYPASIONEJ STRONKI W STYLU EKG I PUSTYCH HASEŁ.
LISTA SZKOLEŃ PRACOWNIKÓW MED-WET JEST IMPONUJĄCA, A 3 RAZY DO ROKU BYWA TAM NIZIOŁEK WIĘC POJECHAŁAM DO BIELSKA. ZIEMOWIT KUDŁA URATOWAŁ ŻYCIE MOJEJ STARUSZKI, NIZIOŁEK NIE BYŁ MI POTRZEBNY/JAK NA RAZIE/. WYSZŁO, ŻE TO NIEDOMYKALNOŚĆ ZASTAWKI,ŻADNA KARDIOMIOPATIA JAK NA RAZIE, OGRANICZYŁ JEJ KOŃSKIE DAWKI LEKÓW, WRÓCIŁ APETYT I JEJ CHĘĆ DO ŻYCIA. CZUJE SIĘ ŚWIETNIE DZIĘKI NIEMU. OSTATNIO ZIEMOWIT PO RAZ KOLEJNY JĄ URATOWAŁ, BO ZSZYŁ JEJ PĘKNIĘTĄ ŻUCHWĘ/EFEKT CHORÓB PRZYZĘBIA/. JEJ DOTYCHCZASOWA WETKA BAŁA SIĘ JĄ DOTKNĄĆ ANI ZNIECZULIĆ, BO PRAWDA JEST TAKA, ŻE TYLKO DOBRY KARDIOLOG WIE JAKĄ W TAKIEJ SYTUACJI ZASTOSOWAĆ NARKOZĘ. TYLKO JEMU POZWOLIŁABYM ZNIECZULIĆ MOJA SERCOWĄ STARUSZKĘ.OPRÓCZ NIEJ MAM 3 INNE, RAZEM 4 I CHYBA WIECIE DLACZEGO WOLĘ JECHAĆ Z NIMI Z KATOWIC DO BIELSKA. ŻONA PANA ZIEMOWITA O TYM SAMYM NAZWISKU TEŻ JEST BARDZO DOBRA, ZWŁASZCZA W DERMATOLOGII,O ILE DOBRZE PAMIĘTAM PANI ANIA, A PANI IZA SPECJALIZUJE SIĘ W ZWIERZAKACH EGZOTYCZNYCH. ZIEMOWIT OPERUJE TAKIE ZWIERZAKI, NA KTÓRYCH INNI POSTAWILI JUŻ KRZYŻYK I BOJĄ SIĘ ICH TYKAĆ. ON SIĘ NIE BOI NA KORYTARZU CZEKA TAM PEŁNO GERIATRII Z POWODZENIEM OPEROWANEJ.
PANIE ZIEMOWICIE DZIĘKUJĘ ZA URATOWANIE ŻYCIA MOJEJ UKOCHANEJ STARUSZKI, BYŁ PAN JEJ OSTATNIĄ NADZIEJĄ,BĘDĘ PANA POLECAĆ WSZYSTKIM

EDI Z KATOWIC

edyta30.0

 
Posty: 1
Od: Czw lip 10, 2014 22:44

Post » Pon lip 21, 2014 11:58 Re: KATOWICE i śląskie

POLECAM

Przychodnia weterynaryjna Boli Łapka
lek.wet Aleksandra Pisula
bp. Nankera 156 Piekary Śląskie
668 438 440

Niedawno otwarty gabinet, młoda pani weterynarz, bardzo pomocna. Trafiłam przypadkiem. Koty w środku nocy urządziły sobie fatalne w skutkach zapasy. Oko przecięte, rogówka uszkodzona, oko nie reaguje na światło. Znalazłam informację, że pomagają w nagłych przypadkach, po telefonie mimo bardzo późnej pory, nie było problemu z przyjechaniem do lecznicy. Pani doktor zrobiła co mogła, oko na szczęście udało się uratować. Myślę, że w końcu jakiś sensowny gabinet pojawił się w mieście. Mimo wizyty w środku nocy, nie zostałam podliczona jak za zboże.

Alyss

 
Posty: 543
Od: Czw wrz 06, 2012 19:01

Post » Śro lip 23, 2014 1:50 Re: KATOWICE i śląskie

NIE POLECAM!!!

Chciałem wszystkich właścicieli kotów, których choroby są tak zwanymi trudnymi przypadkami przestrzec przed lecznicą "Brynów" w Katowicach. Historia choroby mojego kota jest długa. W skrócie - kot młody, z niedowładami tylnych łapek. Kilka wizyt u pana doktora, który po kilku badaniach nie potrafił stwierdzić niczego. Nie potrafił wskazać także badania, które należałoby wykonać aby u kota cokolwiek znaleźć co powoduje niedowład łapek. Zamiast tego szpikował kota witaminą B12, która jak się można domyślić - nic nie pomagała.
Szczęście, że zawiozłem kota do Wrocławia, gdzie znalazł się mądry weterynarz, który skierował kota na rezonans magnetyczny. Zanim poszedłem z kotem na rezonans, zaliczyłem jeszcze wizytę u pana doktora na Brynowie informując go, że kot będzie miał owe badanie. Wówczas nagle pana olśniło, że przecież faktycznie, można by kotu zrobić rezonans i kazał mi na drugi dzień po rezonansie od razu u niego się pojawić. Pojechałem do Wrocławia na rezonans, którego wynik nie był ciekawy. Na drugi dzień miałem telefon z lecznicy z Wrocławia żeby kota jeszcze tego samego dnia przywieźć i na drugi dzień będzie operowany, tak więc u pana doktora z Brynowa się nie pojawiłem i nie zaszczyciłem go wynikiem rezonansu, bo od razu zapakowałem kota w samochód i pędziłem z powrotem do Wrocławia. Po kilku dniach odebrałem kota z Wrocławia już po zabiegu. Dostałem zalecenia natychmiastowej rehabilitacji kota no i tu się zaczęly kolejne przeboje z lecznicą Brynów....
Zgodnie z zaleceniem z Wrocławia, zawiozłem kota na drugi dzień na Brynów z wytycznymi lekarza z Wrocławia co do rehabilitacji. Na wstępie pan doktor zdziwił się, że jak to - kot jest już po zabiegu. Tak jakby to on sam chciał robić zabieg, a jak się potem okazało tego typu zabiegów w ogóle nie robi. Gdy już dano mi dojść do słowa i przekazałem wytyczne odnośnie rehabilitacji pan doktor stwierdził, że na rehabilitację jest za wcześnie. No i że w ogóle to nie jest jego pacjent. I najlepiej żebym już sobie poszedł, bo właśnie jechał do niego pacjent ze skrętem żołądka, a ja mu zawracam głowę kotem po zabiegu wykonanym w dalekim Wrocławiu i w dodatku śmiem sugerować jego rehabilitację.
Jak nie trudno się domyślić po wyjściu z lecznicy Brynów, od razu zadzwoniłem do lecznicy we Wrocławiu, gdzie powiedziano mi, że jeśli chcę żeby kot chodził to musi podjąć jak najszybciej rehabilitację. Polecono mi lecznicę w Orzeszu, do której się udałem. Kot odbywał rehabilitację, która jakoś nie stanowiła dla tamtejszego personelu żadnego problemu, a wręcz podzielono zdanie lekarzy z Wrocławia, że im wcześniej tym lepiej. Do lecznicy na Brynowie więcej nie zawitałem, wolę już pojechać dalej do Orzesza, gdzie mój kot jest traktowany z pełnym profesjonalizmem.
Być może na Brynowie radzą sobie z prostymi przypadkami typu zszycie łapki, podrażnienie dróg żółciowych czy skręt żołądka, ale jeśli chodzi o trudniejsze do zdiagnozowania przypadki to nie i co gorsza, nawet brak jakiejkolwiek sugestii, której myślę że większość klientów oczekuje typu - proszę udać się do Wrocławia czy gdziekolwiek indziej. Gdyby nie moje pojęcie o medycynie, znajomości we Wrocławiu, to pewnie kot byłby dalej na witaminie B12.

vitoooz

 
Posty: 9
Od: Śro lip 23, 2014 1:13

Post » Śro lip 23, 2014 9:12 Re: KATOWICE i śląskie

Szukam bardzo dobrego weterynarza w Pszczynie. Czy moglibyście mi kogoś polecić?

Pręguś

 
Posty: 1
Od: Śro lip 23, 2014 9:08

Post » Pon lip 28, 2014 11:05 Re: KATOWICE i śląskie

vitoooz pisze:.... Polecono mi lecznicę w Orzeszu, do której się udałem.
.... wolę już pojechać dalej do Orzesza, gdzie mój kot jest traktowany z pełnym profesjonalizmem...

O którą lecznicę w Orzeszu chodzi? Są dwie: Omniwet - lek.wet.A.Tabacki i Klinika i szpital - Teodorowscy.
Którą polecasz?

amina

 
Posty: 1
Od: Pon lip 28, 2014 10:42

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości