Księżniczka Ofelia i Mała Czarna Carmen III-ciorna pątera

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy


Post » Czw maja 01, 2014 17:41 Re: Księżniczka Ofelia i Mała Czarna Carmen III-kłucie dupin

Cześć dziewczyny :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Obrazek
Obrazek

kuba.kaczor13

Avatar użytkownika
 
Posty: 11600
Od: Pon lis 05, 2012 20:32
Lokalizacja: gdzieś koło Kutna.

Post » Czw maja 01, 2014 17:46 Re: Księżniczka Ofelia i Mała Czarna Carmen III-kłucie dupin

Najpierw sen.
Zmęczona intensywnym weekendem spacerowo-towarzysko-obżarciowym ucięłam sobie wczesnym popołudniem drzemkę. Śniło mi się, że jestem z rodziną gdzieś w plenerze, na jakimś biwaku czy wycieczce. Ofelia z nami - ale w transporterze. Nagle patrzę - transporter pusty!!! :strach: :strach: :strach: Ktoś się przyznał, że wypuścili Ofelię (luzem, bez szelek i smyczy) żeby sobie nóżki rozprostowała i pochodziła. Kurka, las, odludzie, a tu kot został wypuszczony!!! Wydarłam się w tym śnie na rodzinkę nie przebierając w słowach. Krótko mówiąc - mięcho i łacina latały w powietrzu jak rojące się pszczoły. Krótkie poszukiwania zaowocowały znalezieniem jakiegoś innego kota - całego rudego, w obróżce z dzwoneczkiem. Ofelii nie było. Wróciliśmy do domu, ponownie opiórkałam rodzinę, zabrałam niezbędny ekwipunek typu latarka (bo już się ciemno robiło) i pojechałam jakimś busem z powrotem na miejsce biwakowe. Na miejscu okazało się, że jest tam ogrodzenie. Przelazłam przez furtkę, patrzę - siedzi moja Ofelusia, biedna, wystraszona, zmarznięta! Kurczaczki, taki kamień spadł mi z serca! Kota pod pachę i dawaj truchtem do busa.
Obudziłam się, zanim dojechałam. Wierzcie mi, spociłam się w tym śnie jak mysz przy porodzie.
Jakoś mi się odechciało zabierać koty w plener. Chyba że ów plener byłby otoczony wysokim na kilka metrów płotem.
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35211
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Czw maja 01, 2014 17:50 Re: Księżniczka Ofelia i Mała Czarna Carmen III-kłucie dupin

:strach: Też mi sie czasem takie głupoty śnią .

barbarados

Avatar użytkownika
 
Posty: 31121
Od: Sob lip 21, 2012 18:01

Post » Czw maja 01, 2014 17:57 Re: Księżniczka Ofelia i Mała Czarna Carmen III-kłucie dupin

straszny sen
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70693
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw maja 01, 2014 18:09 Re: Księżniczka Ofelia i Mała Czarna Carmen III-horror i pro

Wykoñczylas , to teraz zapraszam viewtopic.php?f=46&t=161960

barbarados

Avatar użytkownika
 
Posty: 31121
Od: Sob lip 21, 2012 18:01

Post » Czw maja 01, 2014 18:14 Re: Księżniczka Ofelia i Mała Czarna Carmen III-horror i pro

"Bałkon to najlepsiejszy wynalazek ludziów"
Do takiego wniosku doszła Ofelia, grzejąc futerko w promieniach słońca i wystawiając pyszczek na przyjemne działanie ciepłych promieni. Krzesełko było wygodne, ptaszęta ćwierkały na okolicznych drzewach, szum ulicy dochodził przytłumiony, w brzusiu pełno - czegoż chcieć więcej od życia? Tak, kocie życie Ofelii nie mogłoby być lepsze.
- Ofelku, Ofelku, pacz! Latacz! Latacz leci! - wydarło się Czarnidełko, spoczywające na sąsiednim krzesełku.
- No i co z tego? - Ofelia skrzywiła się, bo jej przerwano błogi wypoczynek - Przez siatku go nie złapniesz.
- A jak się łapa latacza? - dopytywała się Carmen, wpatrując się tęsknie w oddalający się potencjalny łup.
Ofelia poprawiła pozycję kociałka, przymknęła oczęta.
- Latacza się łapie szypko. Bo jak nie będziesz szypka, to ci ucieknie. Ale nie możesz gonić na wariata, ino się przyczajać.
- A jak się przyczajać?
- Mała Ciorna gupia! Uczę cię cały czas, jak się przyczajać, a ty znowuż nie wiesz! Podchodzisz ukratkiem, na ugniętych łapciach, chowiesz się za krzaczkiem albo za drzewkiem, paczasz na latacza, nakierunkowujesz się i szypciutko hopsasz na latacza. I łapasz go w pazury i w ząbki. Rozumisz?
- Rozumię - przytaknęło skwapliwie Czarnidełko - Ja umię szypko biegać i skakać. Prawda? Bo ja jezdę pątera!
- A ja jezdę lwię i lepszej biegam - Ofelia zadarła pysia do góry - Paczaj na mię i się ucz!
Carmen spojrzała na Ofelię z podziwem.
- Ofelku, a pokażesz mię, jak biega lwię?- poprosiła.
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35211
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Czw maja 01, 2014 18:19 Re: Księżniczka Ofelia i Mała Czarna Carmen III-kłucie dupin

MB&Ofelia pisze:Najpierw sen.
Zmęczona intensywnym weekendem spacerowo-towarzysko-obżarciowym ucięłam sobie wczesnym popołudniem drzemkę. Śniło mi się, że jestem z rodziną gdzieś w plenerze, na jakimś biwaku czy wycieczce. Ofelia z nami - ale w transporterze. Nagle patrzę - transporter pusty!!! :strach: :strach: :strach: Ktoś się przyznał, że wypuścili Ofelię (luzem, bez szelek i smyczy) żeby sobie nóżki rozprostowała i pochodziła. Kurka, las, odludzie, a tu kot został wypuszczony!!! Wydarłam się w tym śnie na rodzinkę nie przebierając w słowach. Krótko mówiąc - mięcho i łacina latały w powietrzu jak rojące się pszczoły. Krótkie poszukiwania zaowocowały znalezieniem jakiegoś innego kota - całego rudego, w obróżce z dzwoneczkiem. Ofelii nie było. Wróciliśmy do domu, ponownie opiórkałam rodzinę, zabrałam niezbędny ekwipunek typu latarka (bo już się ciemno robiło) i pojechałam jakimś busem z powrotem na miejsce biwakowe. Na miejscu okazało się, że jest tam ogrodzenie. Przelazłam przez furtkę, patrzę - siedzi moja Ofelusia, biedna, wystraszona, zmarznięta! Kurczaczki, taki kamień spadł mi z serca! Kota pod pachę i dawaj truchtem do busa.
Obudziłam się, zanim dojechałam. Wierzcie mi, spociłam się w tym śnie jak mysz przy porodzie.
Jakoś mi się odechciało zabierać koty w plener. Chyba że ów plener byłby otoczony wysokim na kilka metrów płotem.


:strach: :strach: :strach: :strach: :strach: :strach: :strach: :strach: 8-O 8-O
jak szukałem Perełki bo prysneła Ewci i nie było jej z godzinę - półtorej to się denerwowałem jak nie wiem co.
takich snów wrogowi nie życzę
Obrazek

kuba.kaczor13

Avatar użytkownika
 
Posty: 11600
Od: Pon lis 05, 2012 20:32
Lokalizacja: gdzieś koło Kutna.

Post » Czw maja 01, 2014 18:21 Re: Księżniczka Ofelia i Mała Czarna Carmen III-horror i pro

I co dalej, co dalej???????
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70693
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw maja 01, 2014 18:22 Re: Księżniczka Ofelia i Mała Czarna Carmen III-horror i pro

????????????????? 8O

barbarados

Avatar użytkownika
 
Posty: 31121
Od: Sob lip 21, 2012 18:01

Post » Czw maja 01, 2014 18:30 Re: Księżniczka Ofelia i Mała Czarna Carmen III-horror i pro

cd
- Mała Ciorna, ja otpoczywam! - mruknęła Ofelia. Nie chciało jej się podnosić kociałka z wygodnego krzesełka.
- Ofelku, prosię, prosię bałdzo okropecznie! - pomiaukiwało Czarnidełko.
- No dooobra - Ofelia niechętnie podniosła się i przeciągnęła - Ino paczaj dokładmnie.
Kocica przyjęła pozycję, skoncentrowała się i pobiegła pędem przez mieszkanie, zawróciła przy oknie w sypialni i pognała w kierunku balkonu. Wtem poczuła, że jej futerko nie jest wygładzone i jakiś kłaczek powiewa przy biegu, łaskocząc skórę. Zatrzymała się gwałtownie, szybko polizała zwichrzone miejsce i pobiegła dalej. Wbiegła na balkon.
- Paczałaś?
- Paczałam okropecznie dokładmnie - zapewniło Czarnidełko.
- I jak masz biegnąć?
- Szypko i szypko i czeba się zatrzymać i polizać - wyrecytowało Czarnidełko.
- Nie czeba się lizać! - zezłościła się Ofelia - Ino szypko biegać. Paczaj jeszcze raz.
Ponownie przyczaiła się i ruszyła pędem. Przebiegła salon, przedpokój, w sypialni zrobiła zwrot. Ponownie poczuła swędzenie - najwidoczniej nie udało jej się dokładnie przylizać zwichrowanego kłaczka. Szybko przystanęła, liznęła dwa razy i pognała z powrotem.
- Ofelku, ale ty się lizasz. To czemu ja mam nie lizać? - zapytała zdezorientowana Carmen.
- Bo ty nie jezdeś lwię, ino pątera. Lwię się liza, a pątera nie.
- A dlaczemuuu?
- Bo pątera nie jezd lwię - powiedziała stanowczo Ofelia - A teraz popaczymy, co się naumiałaś. Goniaj mię!
Oba koty ruszyły pędem przez mieszkanie. Czarnidełko galopowało ile sił za Ofelią, robiło piękne zwroty i podskoki. W końcu Ofelia uznała, że wystarczy.
- Dobrze, Mała Ciorna. I tak masz ganiać latacze - miauknęła, lekko zdyszana - A teraz se otpoczniemy. Bo kot musi otpocznąć po polowaniu, pamiętaj!
Czarnidełko, zadowolone z pochwały, posłusznie zaległo na swoim krzesełku. Ofelia położyła się na swoim i ponownie wystawiła pyszczek do słońca.
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35211
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Czw maja 01, 2014 18:39 Re: Księżniczka Ofelia i Mała Czarna Carmen III-horror i pro

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: Dobre

barbarados

Avatar użytkownika
 
Posty: 31121
Od: Sob lip 21, 2012 18:01

Post » Czw maja 01, 2014 18:44 Re: Księżniczka Ofelia i Mała Czarna Carmen III-horror i pro

Opowiadanko świetne. :)
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70693
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw maja 01, 2014 18:55 Re: Księżniczka Ofelia i Mała Czarna Carmen III-horror i pro

Opowiadanko troszkę niedopracowane, bo pisane na szybkiego :oops:
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35211
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Czw maja 01, 2014 18:57 Re: Księżniczka Ofelia i Mała Czarna Carmen III-horror i pro

Bardzo dobre jest i nie trzeba nic poprawiac . :ok:

barbarados

Avatar użytkownika
 
Posty: 31121
Od: Sob lip 21, 2012 18:01

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: crisan, Kankan, nfd, zuzia115 i 16 gości