Dyziek i Gapcio czyli duży gamoń i mały gamoń

[marysienka]

Rude jest Piekne
Jak sie ma Babunia i moje ulubione Gamonie

[Arcana]

Marysienko, bardzo przepraszam, przegapilam Twoje pytanie. Dziekujemy za zainteresowanie.
Gamonie maja sie dobrze, oprocz tego, ze grubas przypomina juz foke i nie wiem, co z tym robic, bo ze wzgledu na Babunie mają RC bez ograniczen, a do tego dostają mieso i saszetki. Mlody sie nie przezera i jest zgrabnym kotkiem, natomiast gruby w niczym nie ma umiaru Tradycyjnie łobuzuje i wcina za dwa koty.
Dla Murki jutro wazny dzien. O 14 ma zabieg usuniecia reszty zebow pod narkozą. Prawdopodobnie wszystkich, co jej pozostaly. Kły jeszcze do obejrzenia i decyzji. Narkoza ma byc ostrozna jak dla kotów nerkowych. Ostatnio Murka miala troche podwyzszony mocznik i kreatynine, przy okazji zabiegu bedzie powtorka badania krwi. Troche schudla, trzeba zrobic porzadek w paszczy. Ma tez powiekszoną slinianke i przy tym zaczerwienienie, ale jest nadzieja, ze to nic nowotworowego. Prawdopodobnie najbardziej jej przeszkadzają zęby. Mam nadzieję, że dobrze zniesie zabieg i po nim bedzie sie lepiej czuła. Swojej pani wet. ufam bez zastrzeżeń. Jak mowi, ze trzeba, to trzeba.

[ankacom]

Trzymam kciuki za Murkę

[kinia098]

Trzymam kciuki za Murkę, bo nie ukrywam, że stres jest...
I z niecierpliwością czekam na wieści.
Będzie dobrze, musi być !

[Arcana]

Wetka zadzwonila, ze juz po zabiegu. Zostawione tylko 3 zęby, reszta byla do usunięcia. Pobrana krew do badania, zrobiona kroplowka. Za godzine odbieram kocinkę, to jeszcze pogadam. Do świąt mam wolne, wiec bede miala Murke na oku. Dzięki za kciuki

[Arcana]

Murka juz w domu, odpoczywa. Niektore zęby mogly ją boleć, miala ukruszony ząb z korzeniem na wierzchu i naroslym dziąsłem, co wygladalo jak jakas narosl czy powiekszona slinianka... Mam nadzieję, ze teraz odżyje. Byle nie bylo problemow z nerkami. Jutro wyniki badania krwi i dalsze zalecenia. Miesiac temu miala troche podwyzszone parametry nerkowe i trzeba to sprawdzac. Już sie boje, bo ona tak nie znosi jakichkolwiek czynnosci przy niej. W lecznicy sie poddaje, a w domu panikuje.
Dobrze, ze jedno z glowy. Zobaczymy, co dalej.

Gamonie byly bardzo zainteresowane zapachami, gdy przynioslam Murke. Szczegolnie gruby oczywiscie. Odpedzalam go, zeby jej nie stresowal. Ale z grubym to jak z osłem. Gdy juz podszedl do bidulki, to polizał ją po łebku. Lobuz, ale ma dobre serce. Nigdy nie mialam tak, ze reagowal agresywnie na zapachy z lecznicy. Mlodego po kastracji tez pocieszal

[kinia098]

Super, że wszystko w porządku po zabiegu

[ankacom]

Jak wyniki Murki?
Gamoń

[Arcana]

Wyniki niezle, jonogram ok, ale mocznik i kreatynina ciagle lekko powyzej normy (kreatynina 2,5 mocznik 89). Trzeba bedzie czesto kontrolowac i troche wspomagac. Tylko Murce cos podac do pyska lub zrobic kroplowke w domu przypomina dreczenie kotka.
Dzis juz chetnie jadla, takze suche, chyba dobrze sie czuje. Jutro jeszcze zastrzyk z antybiotyku, to juz sama zrobie, przez zaskoczenie sie udaje.
Najlatwiejszy w obsludze jest gruby gamoń, bo bezstresowy. Za to nie daje sie spacyfikowac i wetka musiala kiedys przerwac kroplowke w polowie, bo gamon ryczal i walczyl jak lew, kaftanik bezpieczenstwa nie wystarczyl

[Arcana]

Wetka jednak straszy, ze takie wyniki mogą oznaczac poczatek problemow z nerkami i czesto bywa, ze sie pogarszają. Na razie mam sprobowac podawac Ipakitine, moze w sosikach jakos przemyce, zeby nie na sile. I co 2-3 tygodnie wskazana kroplowka.
Mlody wczoraj tez byl u wetki na szczepieniu, bo minal rok od pierwszych szczepien. Calą droge miaukal zalosnie, a w gabinecie probowal zwiac ze stolu, zeby sie gdzies ukryc. Murka w lecznicy trzyma sie transporterka, nie chce z niego wyjsc, a po zabiegach zwiewa do transporterka. Ma jednak wiecej rozumu niz maly gamoń. Duzy gamon czuje sie w lecznicy jak w gosciach i patrzy co tu pozwiedzac. Wkurza go tylko zamkniecie w transporterze i walczy z drzwiczkami. Musze przemyslec kuchenną rewolucje dla niego, zeby zarl mniej weglowodanow. Problem jest z RC, ktory dla Murki jest ciagle dostepny. Dla niej duza zawartosc bialka w bezzbozowych nie jest zalecana, po Orijenie kiedys wymiotowala. A lubi tylko suche i sosiki, troszke skubnie wolowinki, ale dla niej podstawa to suche. Mlody zreszta podobnie, choc jemu da sie wcisnac wiecej miesa. Mam zabawe przy karmieniu, bo w czasie gdy duzy rowno wcina miske miesa, maly biega z jednym kawalkiem po calym mieszkaniu zanim cos zje.
Wesołych Świąt wszystkim

[kinia098]

Arcano, mam nadzieję, że to jednak nie będą problemy z nerkami u Mureczki.
Tyle przeszła, to i tym razem będzie dobrze To dzielna koteczka.
Życzę Tobie i całej futrzastej trójce spokojnych, pogodnych Świąt Wielkanocnych

[Arcana]

Kiniu, ja tez mam nadzieje, ze będzie dobrze. Zresztą PNN juz przerabiałam u poprzedniej babulki Jaśki i wiem, co to za świństwo.
Murce usuniecie zębów bardzo pomogło. Ma duży apetyt i już wygląda dużo lepiej niz przed zabiegiem. Ipakitine wspomagającą funkcjonowanie nerek wylizuje w sosikach bez problemów, na szczescie to preparat neutralny w smaku. Pogadam z wetką, może kroplówki nie będą potrzebne, bo z każdym dniem kicia wygląda ładniej. Futerko znów lśni i boczki się zaokrąglają.

[Marzenia11]

Ipakitine dodawana do karmy zmienia jej smak i czesto koty nie chca jesć takiej naszprycowanej saszetki. o wiele lepszy jest alusal a i w karmie też nie wyczuwalny, a też ma wylapywac fosfor, tak jak ipakitina. alusal dostaniesz w aptece bez recepty, tylko pewnie będzie na zamowienie.
trzymam

[Arcana]

Marzeniu, dzieki za rade i kciuki. Kupilam juz duze opakowanie Ipakitine. Zresztą nie u mojej wetki, wiec nie miala w tym interesu. Zastanawialysmy sie, co latwiej podac. Ale tabletke tez moglam rozdrobnic i podac w jedzeniu. Wet na Zytniej twierdzil, ze Ipakitine jest bezsmakowe. Murka wylizuje tylko sos z saszetek jako smakolyk, kawalków za nic nie ruszy, woli suche. W sosiku na razie chyba nie wyczuwa. Za to nalala mi dwa razy na lozko, nie wiem, czy nie chcialo jej sie omijac grubego w drodze do kuwety, czy to problem z pecherzem. Do kuwety tez chodzi, wiec podejrzewam, ze problem w kontaktach z grubym. Ona na niego warczy i mija go truchtem, co go prowokuje do gonienia i zaczepek. Diabelny samiec alfa. Krzywdy nie zrobi, do kociakow zawsze jak starszy brat, ale Murke denerwuje. Chyba bede ją znow izolowac w czasie swojej nieobecnosci.

[Arcana]

Rozmawialam z wetką, zapytalam o Alusal. Powiedziala, ze Ipakitine zawiera chitosan i przy Alusalu musialabym podawac jeszcze drugi lek. Natomiast nie wyklucza, ze lanie moze miec zwiazek z podawaniem Ipakitine. Mam na razie odstawic Ipakitine i w przyszlym tygodniu zlapac siuśki. Wetka chciala zbadac mocz przy okazji zabiegu, ale Murka miala pusty pecherz, pechowo zsikala sie w transporterku. Musze kupic żwirek do pobierania moczu, bo inaczej tego nie widze. Kurcze, jak jedno dobrze, to drugie sie chrzani. Faktycznie czasowo lanie na łóżko kojarzy sie z podawaniem preparatu. W koncu gamoń nigdy jej nie przeszkadzal w dotarciu do kuwety.

A to gamoniowaty sposób korzystania z nowego legowiska. Mały obok posłanka, a duży z poduszką na głowie