Księżniczka Ofelia i Mała Czarna Carmen III-ciorna pątera

No i już jestem. Burza przeszła bokiem.

U nas burzy nie było , tylko deszczowo .
Cześć :1luvu:

U nas wczoraj też tylko cały dzień lało ale burzy nie było za to dziś zapowiada się ładny dzionek. :1luvu:

Rozrasta mi się balkonowy ogródek. Dziś kupiłam i posadziłam pomidorka koktajlowego.

Pomidorek, sałata (jak widać - nie wszystkie wyrosły, ale chyba wykiełkowało coś z posianych dużo wcześniej nasionek) i poziomki.

A tu szczypiorek, rozmaryn i lubczyk (marniutki, ale mooooże się wreszcie ruszy).

Małą Czarną znów ciągnie do sałaty. Muszę wciąż pilnować, żeby mi jej nie wykopała.

MB&Ofelia pisze:
MaryLux pisze:Ofelku zachowała się jak należało. A Czernidełko tylko wstydu mi narobiło!
Inka oburzona

Ineczko. Ale ja się bojałam Bo Ofelku tak okropecznie sykała i warkała, że nie wiedziałam co mam robiać Uciekać, czy drapaczyć. No i zanim się zastanowiłam, co robiać, to mię skłujali dupinkę
Mała Ciorna Carmen zafstydzona okropecznie

Carmencita, to na przyszłość się nie zastanawiaj, tylko gryź i drapacz!
Inka

MaryLux pisze:
MB&Ofelia pisze:
MaryLux pisze:Ofelku zachowała się jak należało. A Czernidełko tylko wstydu mi narobiło!
Inka oburzona

Ineczko. Ale ja się bojałam Bo Ofelku tak okropecznie sykała i warkała, że nie wiedziałam co mam robiać Uciekać, czy drapaczyć. No i zanim się zastanowiłam, co robiać, to mię skłujali dupinkę
Mała Ciorna Carmen zafstydzona okropecznie

Carmencita, to na przyszłość się nie zastanawiaj, tylko gryź i drapacz!
Inka

Ineczko, ale ja nie umię :oops:

Mała Ciorna Carmen zafstydzona

Ineczko. Mała Ciorna jezd facypistka i tajfłapa. Ona by nie trafiła w weta opazurowaną łapcią. A do gryzania czeba mieć ząbki, a ona dwóch nie ma. Tych z przodu pysia.
Książniczka Ofelja wyjaśniająca

MB&Ofelia pisze:
MaryLux pisze:
MB&Ofelia pisze:
MaryLux pisze:Ofelku zachowała się jak należało. A Czernidełko tylko wstydu mi narobiło!
Inka oburzona

Ineczko. Ale ja się bojałam Bo Ofelku tak okropecznie sykała i warkała, że nie wiedziałam co mam robiać Uciekać, czy drapaczyć. No i zanim się zastanowiłam, co robiać, to mię skłujali dupinkę
Mała Ciorna Carmen zafstydzona okropecznie

Carmencita, to na przyszłość się nie zastanawiaj, tylko gryź i drapacz!
Inka

Ineczko, ale ja nie umię
Mała Ciorna Carmen zafstydzona

Ineczko. Mała Ciorna jezd facypistka i tajfłapa. Ona by nie trafiła w weta opazurowaną łapcią. A do gryzania czeba mieć ząbki, a ona dwóch nie ma. Tych z przodu pysia.
Książniczka Ofelja wyjaśniająca

Mogę Cię nauczyć: do tego nie trzeba koniecznie mieć wszystkich ząbków

Inka

fajny ogródek , niech rośnie :ok:

Zazdraszczam balkonika zielonego! U mnie nawet rzeżucha w doniczce nie ustoi bo Perełs usiłuje się do niej dobrać.

A lubczyk u kogoś na balkonie daje się uchować?

To zielsko z ogromnym korzeniem ( jak pietrucha, i bez warunków dla jego rozrostu t może być kiepsko... Chyba, ze w taką donicę od palm , wąską i wysoką....
BTW.... Koszalinianki, a może tak pomyślec o spotkaniu u mnie na działeczce? jakby się pośpieszyć to i resztkę kolekcji tulipanów ( w kwieciu) dało by się zobaczyć

Ofelku, gdzie jesteś?

Jesteśmy. Urlopujemy się, i - jak to bywa na urlopie - czasu brakuje na wszystko. Wczoraj zrobiłam sobie długaśny spacer do urzędu skarbowego. Dzisiaj spacer do banku. W międzyczasie spacerki na ptaki, krojenie barfa z ponad 2 kilo mięsa i uprawy balkonowe. Czekam niecierpliwie aż mi fasolka wykiełkuje.
Lubczyk - nie wiem jaki ma korzeń :oops:

Wiem, jakie ma liście i że w supermarketach sprzedają go w małych doniczkach :rudolf:

Spotkanie działeczkowe by mi pasowało

Trza napisać na Spotkaniach.

PS. Przed chwilą miał miejsce koci szwung dwukotny. Teraz chyba padły, chłodzą się na balkonie. A mi kopytka zaczynają marznąć

Taki lubczyk w malej donicy to się nada do szybkiego uskubania, długo nie porośnie. A lubczyk z gruntu to ma korzeń jak kłonica ( i tu ogłaszam końkurs - kto wie co to kłonica?)

zjawka pisze:Taki lubczyk w malej donicy to się nada do szybkiego uskubania, długo nie porośnie. A lubczyk z gruntu to ma korzeń jak kłonica ( i tu ogłaszam końkurs - kto wie co to kłonica?)

To to od nakręcania zegarków???? :twisted:

U nas jest takie powiedzenie - dać chłopu zegarek to go kłonicą nakręci :mrgreen:

Miałam w lodówce kartonik ze śmietanką i drugi podobny kartonik z mlekiem.
Zgadnijcie, z czego zrobiłam dziś rano naleśniki :oops:

Muszę pić kawę z mlekiem zamiast śmietanki :placz:

No i muszę odkupić śmietankę kotom

Księżniczka Ofelia i Mała Czarna Carmen III-ciorna pątera

Kto przegląda forum