Im bardziej poznaję ludzi -tym mocniej kocham zwierzęta -7

[alessandra]

Jak całe towarzystwo sie czuje? Kiedy z Kacperkiem na badania idziesz Lidziu?
Choroby autoimmunologiczne sa straszne -taki mi go żal- jest sposób aby ulżyc, bo na pewno bola go te łapki , skóra?...

[lidka02]

Alessandra u nas dość dobrze w piątek na kontrole i będe wiedzieć jak wyszły badania Kacpra on bez zmian tylko na conwie nie może jeść nic innego.....
Mam doła Iwoo1 w szpitalu leży nieprzytomna pod respiratorem , nie moge się pozbierać byłam u niej przegadaliśmy ze sobą godziny jest mi bardzo bliska .I stało się coś takiego to taka wspaniała kobitka ;(

[alab108]

Lidziu wstawiłam Twoje kotki tutaj
viewtopic.php?f=13&t=161822

[puszatek]

co słychać dobrego, jak Kacperek i reszta kocińca udało się z tamtą koteczką

[lidka02]

Dzięki Ala .
Pusiu co dobrego no cóż pogoda dobra , a u ciebie jak tam ...kiedy wątek...

[puszatek]

jak uzbieram na aparat... będzie wątek

spokojnego weekendu, Lidziu bez wizyt u weta

[lidka02]

No do weta jutro
Na działce opanowałam mlecz załamka tyle tego jak sierści w domu , ale ogarnięte na jak długo nie wiem ..Zbliża się koniec miesiąca zobaczymy co będą na dzialkach truc...z psami..
W domu tak sobie kilka kicha reszta broi , Kacper bez zmian jutro do weta je tylko conwe nic innego nie daje rady , wet mówił że wyszło mase bakterii i grzyb .Jutro bede wiedzieć więcej , Kola wykąpana o dziwo była grzeczna sierść taka se...Stara mała sunia w domu ma 16 lat ma problemy wysiada jej nadnercze ciągle mi sika i widze że jest gorzej ...Posprzątałam agresorce w klatce i wyprałam telefon milczy ona tylko na gastro i to też nie dobrze ...Chłopczyk wczoraj miał znów padaczkę ostatnio miał 10 marca tego roku , kurcze dobrze że akurat zawsze jakoś jestem w domu ..Wiem to bo przy padaczce zawsze się zsika gdyby mnie nie było widziałabym ..Gdy wychodze zostawiam go na przedpokoju i jednym pokoju żeby gdzieś nie wszedł na wyżki bo gdyby spadł mógłby sobie zrobić krzywdę..Biedak po ataku tak krzyczy a potem wita się ze mną tak jakbyśmy nie widzieli sie rok ....Ślepki są takie kochane i kontaktowe Alpinistka tak mi broi , mój powiedział gdyby widziała to chyba by chodziła po suficie ..Ma kobietka charakterek Pozdrawiamy..

[lidka02]

Gdyby ktoś czytał to Kacperek został u weta jutro po niego jadę ....

[dana.b]

Przeczytałam
Za Kacperka

[Kinnia]

szpital Ci nie odpuszcza jak widzę

[Dorota Wojciechowska]

Też za Kacperka potrzymam

[alab108]

I co u Kacperka?

[alessandra]

Lidziu, a jest coś , co mogłoby łagodzić te ataki padaczkowe u Chłopczyka? Możesz przy okazji zapytac weta?

łapki za wszytskie stworki trzymamy

[lidka02]

Jade do weta o 18 zabieram też Kole , nie zabieram Sary z tymi guzkami bo widze że znów ma problemy z oddychaniem serducho a to stara psinka ...Nie bede ryzykować podawania jej narkozy , serce nawet w połowie nie pracuje tak jak powinno zaczekamy , pogadam z wetem.....
Porozmawiam o Chłopczyku miałam już dwa psinki z padaczka miały leki mieliśmy z dawki schodzic ale było odrotnie , po kilka ataków w ciągu dnia ...Po jakimś czasie nic nie pomagało psiaki bały się własnego cienia strasznie sie meczyły nie udało sie , one były też znajdami jeden mały Misiu tak sie bał wszystkiego burzy , petard coś strasznego zabrałam go z ulicy z rozerwana tchawicą tak biegał po mieście z mięsem na wierzchu i nikogo ten widok nie wzruszył....Najpierw brałam go do domu jak byłam bo żył jeszcze ojciec on nie był tak za zwierzakami bo zawsze powtarzał to obowiazek nie chciał sobie brać nic na głowę ....Ale Misiu jak widział że się ubieram wchodził w najgłębszy kąt mieszkania tak nie chciał być na dworze , więc go zamykałam u siebie w pokoju i jakoś przekonałam ojca ..Jak go wykąpałam nie wiedziałam że się boi wody gdy go włożyłam do wanny tak mi zesztywniał nie mógł sam ustać , szybko go wyciągłam bardzo długo do siebie dochodził już więcej go nie kąpałam ...Cudne te zwierzaki ale dużo nich ma kiepski start albo kiepskie całe życie...Ojciec jak żył zabrałam szczajka do domu była awantura ale powiedziałam na chwilę i jakoś tak został , potem córa przyniosła Tofika on taki inny porozwieszałam ogłoszenia ale nikt nie zadzwonił....Ojciec długo chorował zawsze mówił ten rudy jest ok ale toffik to wariat ...Teraz mineło 4 lata jak ojciec nie żyje i dorobiłam sie gromady kotów 22 w domu i 4 psy , na działce jedna sunia i trzy koty a i rudy w piwnicy ..O dokarmianych nie wspomne .Ech coś mnie naszło troche się martwie bo kotów pod śmietnikiem co posterylizowałam nie było już trzeci raz , dziwne bo szara kotka zawsze była i taka się zrobiła z córą gruba ...Zobaczymy , w innym miejscu widziałam raz kocurka kiepsko chodził na tylne łapy , rozbierają obok co karmie kamienice może z tego miejsca nie mam pojecia nigdy go nie widziałam .Jedzenia zjedzone ale kota nie widac...Biedne te zwierzaki ...............Ciekawe jak tam Kacper znów bedzie bardzo obolały dodatkowo marne ma życie biedak a taki zrobił się gaduła tylko do mnie tak gada , musze kupić conwa obym nie zapomniała bo długi czas wolny przed nami.......

[puszatek]

Gdyby ktoś czytał to Kacperek został u weta jutro po niego jadę ....

zawsze Cię czytam ale co mogę napisać....

nie próbowałaś dzwonić do Iwonki