Chwała niech będzie Lamarowi/Przygody Koziego Cyca c.d.

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon kwi 21, 2014 17:03 Re: Chwała niech będzie Lamarowi/Przygody Koziego Cyca c.d.

Boszszsz...toż ja wmłócę całą blachę tegoż :(
♥ Tosia ♥ razem od 24.11.12
klik -> http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=165788

Obrazek Obrazek

vanesia1

Avatar użytkownika
 
Posty: 6557
Od: Sob gru 08, 2012 12:38

Post » Pon kwi 21, 2014 17:11 Re: Chwała niech będzie Lamarowi/Przygody Koziego Cyca c.d.

dzika ruta pisze:Słodkie to ja mogę w dowolnej ilości i o każdej porze Obrazek


Ja niestety też. Obstawiam, że zjem całą blaszkę Blodki... jak mnie zemdli to zagryzę ogórkiem kiszonym, a po chwili przerwy wrócę do słodkiego :ryk:
..........................♥Tosia&Bazyl♥.........................
ObrazekObrazek
'I had been told that the training procedure with cats was difficult. It's not. Mine had me trained in two days.'

Zapraszamy: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=162710 cz. VI

NatjaSNB

Avatar użytkownika
 
Posty: 5686
Od: Czw lis 08, 2012 10:03
Lokalizacja: dolnośląskie

Post » Pon kwi 21, 2014 17:13 Re: Chwała niech będzie Lamarowi/Przygody Koziego Cyca c.d.

enjoy :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Diabelski Diabeł Lamar
vel Kozi Cyc
Prosimy pięknie w nasze skromne progi http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46 ... #p10466019

ObrazekObrazek

Blodka

 
Posty: 1273
Od: Sob wrz 07, 2013 9:45
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon kwi 21, 2014 17:33 Re: Chwała niech będzie Lamarowi/Przygody Koziego Cyca c.d.

NatjaSNB pisze:...jak mnie zemdli to zagryzę ogórkiem kiszonym, a po chwili przerwy wrócę do słodkiego :ryk:

Ja też tak mam. Jak kupię coś słodkiego, to nie ma opcji, że wezmę kawałek, a reszta na jutro. Co to to nie! Normalnie zżeram na raz Obrazek Obrazek
"...nie wiem, nie znam się, nie orientuję się, zarobiony jestem!"

http://diakrytyczne.pl/

dzika ruta

Avatar użytkownika
 
Posty: 1971
Od: Pon mar 17, 2014 12:03

Post » Pon kwi 21, 2014 17:37 Re: Chwała niech będzie Lamarowi/Przygody Koziego Cyca c.d.

Boże, jak się cieszę, że Was znam! :mrgreen: :twisted:
♥ Tosia ♥ razem od 24.11.12
klik -> http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=165788

Obrazek Obrazek

vanesia1

Avatar użytkownika
 
Posty: 6557
Od: Sob gru 08, 2012 12:38

Post » Pon kwi 21, 2014 17:41 Re: Chwała niech będzie Lamarowi/Przygody Koziego Cyca c.d.

vanesia1 pisze:Boże, jak się cieszę, że Was znam! :mrgreen: :twisted:

:mrgreen:

Spilett

Avatar użytkownika
 
Posty: 14588
Od: Śro wrz 25, 2013 14:57
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon kwi 21, 2014 17:54 Re: Chwała niech będzie Lamarowi/Przygody Koziego Cyca c.d.

Zemdliło mnie właśnie.
Dziś już CHYBA nic nie będę jadła.

Zmieniając temat, czy któraś z Was patrzała może na Polsacie Play na program o różnych fobiach i dziwnych leczonych/nieleczonych uzależnieniach? Dopiero mnie zemdliło.
Na tapetę wzięli dwie babki ( mieszkanki Stanów), jedna z nich cierpiała na zaawansowane chorobliwe zbieractwo rzeczy, a druga miała ponad 50 kotów, trzymała je w okropnych nieludzkich warunkach, rozmnażały się, cierpiały na choroby, cała jej rudera- bo już nie mieszkanie-była w kocich odchodach. Co najgorsze ta Pani nie zdawała sobie sprawy z tego że wyrządza kotkom krzywdę a nie chroni je i opiekuje się nimi.
Najgorsze było to że nie potrafiła rozstać się z nimi nawet po śmierci i zamiast zwłoki skremować bądź po prostu zakopać to ...o zgrozo chowała je do lodówki. Zamarłam. Jej dzieci nasłały na nią opiekę społeczną, psychiatrę , pracowników schroniska , którzy zabrali jej wszystkie koty z czego połowę uśpili by skrócić im męki. Pani się tłumaczyła, że mając 13 lat na jej oczach ojciec umarł jej na zawał, a ona tę śmierć widziała i nie wiedziała co ma robić, wezwać karetki nie potrafiła, nie wiedziała jakie leki ma podać i całe życie obwiniała się o jego śmierć, w związku z czym postanowiła otaczać się kotami i nawet po ich śmierci się z nimi nie rozstawać.
Opieka -żeby osiągnąć zamierzony efekt-czyli uzmysłowić tej pani co narobiła-kazała jej osobiście wypróżnić lodówkę i włożyć zwłoki do kontenerów, zanosiła się od płaczu, wpadała w histerię, ale to zrobiła. Nie wiem co było dalej, dostała zakaz sprowadzania kotów do domu, ale ja w to nie wierzę. Nie osądzam jej, nie jestem lekarze, nie jestem psychiatrą ale dla mnie to wygląda na jakieś zaburzenie psychiczne, bo kto normalny doprowadza siebie i zwierzęta do takiego stanu.
Eeeechhh...Okropne to było.
Diabelski Diabeł Lamar
vel Kozi Cyc
Prosimy pięknie w nasze skromne progi http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46 ... #p10466019

ObrazekObrazek

Blodka

 
Posty: 1273
Od: Sob wrz 07, 2013 9:45
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon kwi 21, 2014 18:00 Re: Chwała niech będzie Lamarowi/Przygody Koziego Cyca c.d.

Zbieractwo (w tym również *ech* zbieractwo kotów) jest niestety dość poważną chorobą :(
..........................♥Tosia&Bazyl♥.........................
ObrazekObrazek
'I had been told that the training procedure with cats was difficult. It's not. Mine had me trained in two days.'

Zapraszamy: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=162710 cz. VI

NatjaSNB

Avatar użytkownika
 
Posty: 5686
Od: Czw lis 08, 2012 10:03
Lokalizacja: dolnośląskie

Post » Pon kwi 21, 2014 18:08 Re: Chwała niech będzie Lamarowi/Przygody Koziego Cyca c.d.

To się nazywa syllogomania Obrazek
"...nie wiem, nie znam się, nie orientuję się, zarobiony jestem!"

http://diakrytyczne.pl/

dzika ruta

Avatar użytkownika
 
Posty: 1971
Od: Pon mar 17, 2014 12:03

Post » Pon kwi 21, 2014 18:11 Re: Chwała niech będzie Lamarowi/Przygody Koziego Cyca c.d.

Ja cały czas powtarzam-cieszmy się, dopóki jesteśmy zdrowi i nic nam poważnego nie dolega- wtedy jest wspaniale. Nie daj Boże by nam coś "odwaliło" za jakiś czas i na starość. To jest straszne , tym bardziej że nigdy nie wiadomo , co nas czeka. Taka refleksja mnie właśnie naszła 8O
Diabelski Diabeł Lamar
vel Kozi Cyc
Prosimy pięknie w nasze skromne progi http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46 ... #p10466019

ObrazekObrazek

Blodka

 
Posty: 1273
Od: Sob wrz 07, 2013 9:45
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon kwi 21, 2014 18:14 Re: Chwała niech będzie Lamarowi/Przygody Koziego Cyca c.d.

Blodka pisze:
MaryLux pisze:Ciociu, skąd masz moje zdjęcie sprzed 3 kilogramów?
Inka


Ineczko a może Lamar to Twoja dalsza rodzina?
Kochająca Cię Ciocia :1luvu:

Może... kto to wie...

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon kwi 21, 2014 18:15 Re: Chwała niech będzie Lamarowi/Przygody Koziego Cyca c.d.

Blodka pisze:Ja cały czas powtarzam-cieszmy się, dopóki jesteśmy zdrowi i nic nam poważnego nie dolega- wtedy jest wspaniale. Nie daj Boże by nam coś "odwaliło" za jakiś czas i na starość. To jest straszne , tym bardziej że nigdy nie wiadomo , co nas czeka. Taka refleksja mnie właśnie naszła 8O

Racja. Nigdy nie wiadomo, czy jakieś wydarzenie w naszym życiu nie będzie na tyle traumatyczne, że zaważy na naszej psychice.
"...nie wiem, nie znam się, nie orientuję się, zarobiony jestem!"

http://diakrytyczne.pl/

dzika ruta

Avatar użytkownika
 
Posty: 1971
Od: Pon mar 17, 2014 12:03

Post » Pon kwi 21, 2014 18:19 Re: Chwała niech będzie Lamarowi/Przygody Koziego Cyca c.d.

Blodka pisze:Perełkó ja jezdem baranem bo zgubiałem się wew własnej posesyi, zamiast find way back home, drzwi zresztą były otwarte tom se leżał pod innymi na wycieraczce. Ale Duża powiem Ci jest debeściara, szukała mję aż znalazła. Nie pierwszy raz już zresztą, na tym polu jest genialnie wytresowana . Kocham Jom.
Lamar Lost.

Zdecydowanie jesteś kotem, nie baranem
Inka

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon kwi 21, 2014 18:29 Re: Chwała niech będzie Lamarowi/Przygody Koziego Cyca c.d.

dzika ruta pisze:
Blodka pisze:Ja cały czas powtarzam-cieszmy się, dopóki jesteśmy zdrowi i nic nam poważnego nie dolega- wtedy jest wspaniale. Nie daj Boże by nam coś "odwaliło" za jakiś czas i na starość. To jest straszne , tym bardziej że nigdy nie wiadomo , co nas czeka. Taka refleksja mnie właśnie naszła 8O

Racja. Nigdy nie wiadomo, czy jakieś wydarzenie w naszym życiu nie będzie na tyle traumatyczne, że zaważy na naszej psychice.


Dzika rutko, to ja dla odmóżdżenia nastroju napiszę jakie traumatyczne przeżycie z dzieciństwa zaważyło na całym moim życiu. :ryk: :ryk:
Moja matka w latach 80-tych, kiedy to ja miałam jakieś 8 lat a siostra 4, uwielbiała nas maniakalnie ubierać w tak zwane chińskie sukienki- młodszym koleżankom wspomnę, że były to KOSZMARNE falbankowe, kokardkowe, mdląca różowe lub muląco niebieściutkie sukienki z aplikacjami w króliczki , kotki ,pieski, ptaszki i inne tego typu badziewia obrazki , spinała nam włosy w kucyki i wiązała na nich kokardki. Czułam się w tym jak niedorozwój, raz nawet pocięłam nożyczkami tą kieckę bo jej szczerze nienawidziłam :ryk:
Odkąd skończyłam lat 15 zaczęłam ubierać się na czarno, chodzić w jeansach i słuchać ciężkiej muzyki i zostało mi to do dziś. Wprawdzie kieckę ubiorę jak trzeba i jak mam nastrój , a w koszulkach z Alice in Chains ,Motley Crue,Nirvaną, Nightwish i Pearl Jam łażę tylko po chałpie, bo do pracy nie wypada, ale tym cukierkowym koszmarem z dzieciństwa mamuśka ,ufundowała mi traumę na całe życie jeśli chodzi o wystrojone dziewczynki lepiej niż choinki na Boże Narodzenie. Cieszę się że mam syna :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk:
Diabelski Diabeł Lamar
vel Kozi Cyc
Prosimy pięknie w nasze skromne progi http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46 ... #p10466019

ObrazekObrazek

Blodka

 
Posty: 1273
Od: Sob wrz 07, 2013 9:45
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon kwi 21, 2014 18:36 Re: Chwała niech będzie Lamarowi/Przygody Koziego Cyca c.d.

Blodka pisze:
dzika ruta pisze:
Blodka pisze:Ja cały czas powtarzam-cieszmy się, dopóki jesteśmy zdrowi i nic nam poważnego nie dolega- wtedy jest wspaniale. Nie daj Boże by nam coś "odwaliło" za jakiś czas i na starość. To jest straszne , tym bardziej że nigdy nie wiadomo , co nas czeka. Taka refleksja mnie właśnie naszła 8O

Racja. Nigdy nie wiadomo, czy jakieś wydarzenie w naszym życiu nie będzie na tyle traumatyczne, że zaważy na naszej psychice.


Dzika rutko, to ja dla odmóżdżenia nastroju napiszę jakie traumatyczne przeżycie z dzieciństwa zaważyło na całym moim życiu. :ryk: :ryk:
Moja matka w latach 80-tych, kiedy to ja miałam jakieś 8 lat a siostra 4, uwielbiała nas maniakalnie ubierać w tak zwane chińskie sukienki- młodszym koleżankom wspomnę, że były to KOSZMARNE falbankowe, kokardkowe, mdląca różowe lub muląco niebieściutkie sukienki z aplikacjami w króliczki , kotki ,pieski, ptaszki i inne tego typu badziewia obrazki , spinała nam włosy w kucyki i wiązała na nich kokardki. Czułam się w tym jak niedorozwój, raz nawet pocięłam nożyczkami tą kieckę bo jej szczerze nienawidziłam :ryk:
Odkąd skończyłam lat 15 zaczęłam ubierać się na czarno, chodzić w jeansach i słuchać ciężkiej muzyki i zostało mi to do dziś. Wprawdzie kieckę ubiorę jak trzeba i jak mam nastrój , a w koszulkach z Alice in Chains ,Motley Crue,Nirvaną, Nightwish i Pearl Jam łażę tylko po chałpie, bo do pracy nie wypada, ale tym cukierkowym koszmarem z dzieciństwa mamuśka ,ufundowała mi traumę na całe życie jeśli chodzi o wystrojone dziewczynki lepiej niż choinki na Boże Narodzenie. Cieszę się że mam syna :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk:

:ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk:

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: nfd i 39 gości