
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
dzika ruta pisze:Słodkie to ja mogę w dowolnej ilości i o każdej porze
NatjaSNB pisze:...jak mnie zemdli to zagryzę ogórkiem kiszonym, a po chwili przerwy wrócę do słodkiego
vanesia1 pisze:Boże, jak się cieszę, że Was znam!![]()
Blodka pisze:MaryLux pisze:Ciociu, skąd masz moje zdjęcie sprzed 3 kilogramów?
Inka
Ineczko a może Lamar to Twoja dalsza rodzina?
Kochająca Cię Ciocia
Blodka pisze:Ja cały czas powtarzam-cieszmy się, dopóki jesteśmy zdrowi i nic nam poważnego nie dolega- wtedy jest wspaniale. Nie daj Boże by nam coś "odwaliło" za jakiś czas i na starość. To jest straszne , tym bardziej że nigdy nie wiadomo , co nas czeka. Taka refleksja mnie właśnie naszła
Blodka pisze:Perełkó ja jezdem baranem bo zgubiałem się wew własnej posesyi, zamiast find way back home, drzwi zresztą były otwarte tom se leżał pod innymi na wycieraczce. Ale Duża powiem Ci jest debeściara, szukała mję aż znalazła. Nie pierwszy raz już zresztą, na tym polu jest genialnie wytresowana . Kocham Jom.
Lamar Lost.
dzika ruta pisze:Blodka pisze:Ja cały czas powtarzam-cieszmy się, dopóki jesteśmy zdrowi i nic nam poważnego nie dolega- wtedy jest wspaniale. Nie daj Boże by nam coś "odwaliło" za jakiś czas i na starość. To jest straszne , tym bardziej że nigdy nie wiadomo , co nas czeka. Taka refleksja mnie właśnie naszła
Racja. Nigdy nie wiadomo, czy jakieś wydarzenie w naszym życiu nie będzie na tyle traumatyczne, że zaważy na naszej psychice.
Blodka pisze:dzika ruta pisze:Blodka pisze:Ja cały czas powtarzam-cieszmy się, dopóki jesteśmy zdrowi i nic nam poważnego nie dolega- wtedy jest wspaniale. Nie daj Boże by nam coś "odwaliło" za jakiś czas i na starość. To jest straszne , tym bardziej że nigdy nie wiadomo , co nas czeka. Taka refleksja mnie właśnie naszła
Racja. Nigdy nie wiadomo, czy jakieś wydarzenie w naszym życiu nie będzie na tyle traumatyczne, że zaważy na naszej psychice.
Dzika rutko, to ja dla odmóżdżenia nastroju napiszę jakie traumatyczne przeżycie z dzieciństwa zaważyło na całym moim życiu.![]()
![]()
Moja matka w latach 80-tych, kiedy to ja miałam jakieś 8 lat a siostra 4, uwielbiała nas maniakalnie ubierać w tak zwane chińskie sukienki- młodszym koleżankom wspomnę, że były to KOSZMARNE falbankowe, kokardkowe, mdląca różowe lub muląco niebieściutkie sukienki z aplikacjami w króliczki , kotki ,pieski, ptaszki i inne tego typu badziewia obrazki , spinała nam włosy w kucyki i wiązała na nich kokardki. Czułam się w tym jak niedorozwój, raz nawet pocięłam nożyczkami tą kieckę bo jej szczerze nienawidziłam![]()
Odkąd skończyłam lat 15 zaczęłam ubierać się na czarno, chodzić w jeansach i słuchać ciężkiej muzyki i zostało mi to do dziś. Wprawdzie kieckę ubiorę jak trzeba i jak mam nastrój , a w koszulkach z Alice in Chains ,Motley Crue,Nirvaną, Nightwish i Pearl Jam łażę tylko po chałpie, bo do pracy nie wypada, ale tym cukierkowym koszmarem z dzieciństwa mamuśka ,ufundowała mi traumę na całe życie jeśli chodzi o wystrojone dziewczynki lepiej niż choinki na Boże Narodzenie. Cieszę się że mam syna![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
Użytkownicy przeglądający ten dział: nfd i 45 gości