Moderator: Estraven
Kinnia pisze:może potrzymaj ją do piątku?
violet pisze:Chiara pisze:Powodzenia w łapaniu. Oby tym razem zatrzasnęła klatkę od wewnątrz.![]()
![]()
I tak się stało, chociaż niezupełnie tak, jak planowałam![]()
Wczoraj po bezowocnym łapaniu porannym zastawiłam klatkę na trasie, gdzie podobno chadza parkowa piękność.
No i po południu złapało się... młode bure podrośnięte, śliczne i wystraszone.
Jak się złapało, to przecież nie będziemy wypuszczać![]()
Pojechało dziś do weta, a wróciła po zabiegu "sąsiedzka" Misia.
Na razie umieściłam ją w piwnicy (bezklatkowo), ma tam ciepło i spokój.
Przez całą drogę od weta prosiła, żeby ją wypuścić.
A po wyjściu z transportera obarankowała mnie z każdej strony, poszła na posłanko i zaczęła się myć.
Jedzeniem nie była zainteresowana (Fundacja KOT dobrze karmi, dziękuję raz jeszcze).
Rana posterylkowa piękna.
W teren wypuszczę ją jutro z rana, jeśli nie będzie padać (teraz co chwilę leje lub mży).
violet pisze:dzięki![]()
Działam w miarę swoich skromnych możliwości i przy nieocenionej pomocy Fundacji KOT![]()
Skalę działalności Fundacji obrazuje banerek w podpisach Justyny i Beci_73.
W moim wydaniu to mikro-skala, ale zawsze coś do przodu
Rok temu nie przypuszczałabym, że będę uganiać się za kotami z klatką![]()
A zaczęło się od mejla do Fundacji z prośbą o pomoc w łapaniu kocich malców na osiedlu...
violet pisze:dzięki![]()
Działam w miarę swoich skromnych możliwości i przy nieocenionej pomocy Fundacji KOT![]()
Skalę działalności Fundacji obrazuje banerek w podpisach Justyny i Beci_73.
W moim wydaniu to mikro-skala, ale zawsze coś do przodu
Rok temu nie przypuszczałabym, że będę uganiać się za kotami z klatką![]()
A zaczęło się od mejla do Fundacji z prośbą o pomoc w łapaniu kocich malców na osiedlu...
Chiara pisze:Jestem pod nieustającym wrażeniem współdziałania tych mikroskal i wzajemnych inspiracji. Jak gigantyczny jest to potencjał. Nieskończony.
becia_73 pisze:Hehe jak już ktoś się z nami zada ma przekichane![]()
justyna p pisze:Chiara pisze:Jestem pod nieustającym wrażeniem współdziałania tych mikroskal i wzajemnych inspiracji. Jak gigantyczny jest to potencjał. Nieskończony.
To właśnie chciałam napisać. Po prostu robimy to co jest do zrobienia. A to same coś złapiemy, a to jakaś Mikroskala(a jest ich kilka, oprócz Ciebie np. Piano, Golla i wiele innych spoza miau) coś dołapie. Za jakiś czas Asia robi podliczenie, a tu na liczniku przeszło 100 szt. Tak jak nie należy lekceważyć swojego nawet niewielkiego 1%, tak tym bardziej doceń swoją "mikroskalę", bo wcale nie jest taka "mikro"
![]()
justyna p pisze:becia_73 pisze:Hehe jak już ktoś się z nami zada ma przekichane![]()
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 269 gości