
(pewnie to tłumaczy, dlaczego poza dziedziną horrorów mam tak małą przyswajalność innej głupizny ;>)
Dobry horror?
a to jest ciężkie pytanie, bo niejednoznaczna odpowiedź.
Dla mnie niezłym horrorem jest Tunel (australijski, zrobiony na paradokument), Zejście, Teksańska... właśnie; poza tym - jedynka Rec., pewnie parę jeszcze tytułów by się przypomniało. O, niezły też jest Sierociniec.
Ale to naprawdę kwestia gustu.
Filmów o zombie nie traktuję jako horrory, żeby nie było.
I z tej np kategorii świetną komedią jest "Powrót żywych trupów" - moim zdaniem klasyka lat 80
