KotkaWodna pisze:etam Hannibal
ja się jaram (jak flota Stannisa Baratheona, he, he) "The Walking Dead"....
i nie, że bo zombie, choć to moi ulubieni bohaterowie filmów z dreszczykiem ;>
Może i to jest pogłębienie psychologiczne na miarę nieco głębszej kałuży, masówa i w ogóle lekkostrawna papka popkulturowa, ale mnie się podoba to, co pokazuje reżyser: jak mocno i jak szybko zdegenerują się zasady ogólnospołeczne, normy kulturowe, w obliczu upadku wszelkich instytucji prawnych. W obliczu całkowitej znisty dotychczasowego świata i cywilizacji.
Zombie są tu jako podkręcający atmosferę dodatek, taki pieprz dla akcji, no bo skoro na każdym kroku trzeba mieć oczy wokół głowy, coby nas nie użarł lub nie podrapał łażący nieboszczyk, przez co na bank zzombiejemy także - to wobec takiego zagrożenia puszczają wszelkie inne hamulce i znikają wszelkie zasady poza "muszę przeżyć za wszelką cenę"...
A! baj de łej.
Jako że temat horroru fascynuje mnie od lat, ogłaszam konkurs na najbardziej idiotyczny film grozy/tytuł filmu grozy.
Na razie w moim rankingu tytułów prym wiodą:
"Rekin-widmo" - o mściwym duchu rekina rozrabiającym w nadmorskim kurorcie
"Megamacki kontra megaszczęki" - z natychmiastowymi skojarzeniami typu "Megacipki kontra meganogogłaszczki"
W kategorii głupich filmów na razie palmę pierwszeństwa dzierży dumnie "Abraham Lincoln contra zombie"....
POLEGŁAM. Od lat mam taki własny ranking.......zaczęło się bardzo niewinnie od przypadkowego wyłączenia głosu w filmie o zombie. Wierzcie nie wierzcie TO warto zrobić. Wyłam na podłodze bite 10 min i NIKT nie wiedział co mi się stało, bo byłam w stanie tylko machać w stronę tv. A tamże ONI szli........ale jak szli. To jest chód na miarę naszych czasów i możliwości.
Potem był film grozy o bandzie półkretynów, którzy wypłynęli w morze wyskoczyli se popływać ino nikt nie wyrzucil drabinki. Przez cały film topią się radośnie wokol tegoż statku, co jakiś czas wyrzucając w diabły cos, co ew. mogłoby im pomóc się wdrapać. Końcowa scenę TEŻ Wam opowiem, ale mimo to warto ( słowo honoru!) to zobaczyć......bo inaczej nie uwierzycie. Noo w końcowej scenie pewna laska, której niemowlę przez CAŁY film śpi na pokładzie i ani drgnie dostaje się na pokład. Celem? Ano uśpienia dziecka, jak koty kocham.Wchodzi porywa w objęcia dziecię i obiecuje natychmiastowe położenie spać..........
Kolejnym szczytem jest film grozy o ludziach zamkniętych w budce telefonicznej, których co chwilę ktoś morduje. Jeden z moich ulubionych!
Jest jeszcze cała seria o tych, co to mają wszędzie duchy i w ramach radzenia sobie z sytuacją idą spać:-)
Nooo i ostatni hit - ale ten jest naprawdę zabawny........wiec Wam nie opowiem, tylko jak kto chętny po ludzku tytuł podam - taki ze mnie ludzki pan:-)