Oto Maksiu z końca świata...
W sumie to pierwsza moja interwencja z policją, zazwyczaj chodziłam po piwnicach po koty bezdomne.


W dniu wczorajszym czyli 10 kwietnia na podstawie anonimowego zgłoszenia odbyła się interwencja w jednej ze wsi koło Tarnowskich Gór. Interwencja dotyczyła widocznego na zdjęciach psa oraz nieodpowiednich warunków w jakich pies się znajdował.
Maks nie miał dostępu do wody, był na prawdę głodny., znajdował się na łańcuchu, a mieszkał w nieocieplonej budzie. Maksiu rzucił się na jedzenie, które przyniosły nasze wolontariuszki, dawno nie widzieliśmy tak głodnego psa.
Pies jest wychudzony, ale niezwykle sympatyczny i bardzo przyjacielski. Po zrzeczeniu się praw do Maksia przez jego dotychczasowego opiekuna Maksiu przeszedł pod naszą opiekę. Nasze domy tymczasowe są przepełnione, dlatego umieściliśmy Maksa w hotelu dla psów. Niestety nie stać nas na dłuższy pobyt i szukamy dla Maksa domu tymczasowego Fundacja pokryje koszty utrzymania, oraz opieki weterynaryjnej pieska.
Przed nami badania krwi, oraz podkarmienie Maksia, następnie szczepienia i kastracja.
Udostępniajcie, pytajcie może wśród waszych znajomych znajdzie się ktoś, kto będzie mógł podarować Maksowi dom tymczasowy. Bardzo na Was liczymy!
Wkrótce nowe zdjęcia!
I teraz tak hotel jest mega drogi, psina szuka więc DT. Wzięłabym go z miłą chęcią, ale mam Bunię.....
A przecież Jej nie wypuszczę już. Nie mogłabym Jej tego zrobić.
Ogłoszenia dla Buni na wagę złota. Plissss zrobi ktoś???