OTW11-Adapciaki f.83-85 ; Tak sobie żyjem...

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Sob kwi 12, 2014 12:43 Re: OTW11-F:14/16.Nowe fotki s.47;Mentos s.52

Ciesz się, że koty Cię obudziły. Bo mogłaś zaspać do bezdomniaków. Ot, głos rozsądku z mojego poziomu ciągłego braku snu.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Sob kwi 12, 2014 14:06 Re: OTW11-F:14/16.Nowe fotki s.47;Mentos s.52

Takie coś już tu chyba ktoś kiedyś napisał, ale co tam - powtórzę się :) - w przyszłym wcieleniu chcę być Waszym kotem :lol: .

ultra75

 
Posty: 856
Od: Śro wrz 14, 2011 10:14
Lokalizacja: Katowice

Post » Nie kwi 13, 2014 6:05 Re: OTW11-F:14/16.Nowe fotki s.47;Mentos s.52

ultra75 pisze:Takie coś już tu chyba ktoś kiedyś napisał, ale co tam - powtórzę się :) - w przyszłym wcieleniu chcę być Waszym kotem :lol: .

A dziękuję. Pani życzy sobie kastrację z nacięciem ucha czy bez?

Zimno. Biedne koty za diabła fajnie nie mają. Mroziki trzymają. Jakiś pomór niedzielny dopadł koty bo prawie wcale ich nie było żarciu. Pingwiny nie pojawiły się. To samo na kotłowni. Pojedyncze sztuki.
Niedziela niby palmowa i wydawałoby się ,że ruch spory będzie o rannej porze. Ale jedyną osobą z palmą w dziwnym miejscu :mrgreen: (czytaj głowie) byłam ja na ulicy. I kilku puszkarzy i poszukiwaczy petów. I ja ,mega ozdoba poranka :? .Kociara z dwoma torbami i wyfiokowanym włosem. Brudna kurtka wyłechana w różnych miejscach, znów nadaje się do prania. Zaraz mi się zedrze na amen :? bo za często ją chechłam. A kotom jest wszak wsio jedno w czym przychodzę. Ważne jest to co przynoszę.
I słowa "co przynoszę" zapaliły kontrolkę w marnym umyśle. Zaraz święta i na cito zapasy należy dzikom i naszym robić. Nerkowe, żołądkowe i przede wszystkim Pikusiowe. Kilkadziesiąt rosmanowskich pasztecików też by się zdało kupić bo Mentos nic innego nie jada. Angel i Rudzik także tylko saszetki. Reszta spożywa to co reszta :wink: Dopomina się o wątróbkę lekko sparzoną i podziabaną na pasowne kawałki lub o żołądeczki kurze. Stworzyliśmy potworów gastronomicznych :(
Idę gnaty położyć pod kołderką. Może sobie jaki filmik włączę. Może kota utulę. Dam sobie spokój i nie odbije mi mam nadzieję palma (oby!) ze zmywaniem podłóg i ścian. Zmęczona jestem i kręgosłup mnie boli. To jest efekt spolegliwego leżenia na plecykach by koty miały więcej pasa do spania na mnie.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56029
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Nie kwi 13, 2014 9:53 Re: OTW11-F:14/16.Nowe fotki s.47;Mentos s.52

U mnie wątróbka tylko ugotowana w małej ilości wody i zmiksowana na mus- potrafią jeszcze gorącą próbować wyjadać z garnka :roll: . Jeśli masz w okolicy Carrefoura, to polecam flądrę strzałozębną po 10 zł kg - koty ją uwielbiają (ugotowaną). Nie wiem czemu, ale nawet te, które zwykle za rybą nie bardzo, chętnie ją jedzą, wręcz się domagają :D
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Nie kwi 13, 2014 19:32 Re: OTW11-F:14/16.Nowe fotki s.47;Mentos s.52

Alienor pisze:U mnie wątróbka tylko ugotowana w małej ilości wody i zmiksowana na mus- potrafią jeszcze gorącą próbować wyjadać z garnka :roll: . Jeśli masz w okolicy Carrefoura, to polecam flądrę strzałozębną po 10 zł kg - koty ją uwielbiają (ugotowaną). Nie wiem czemu, ale nawet te, które zwykle za rybą nie bardzo, chętnie ją jedzą, wręcz się domagają :D

U nas by się zdał rekin w cenie flądry :mrgreen: jeśli by zasmakowała gadom.

Myślałam, że jako blondynka jestem niezwykle rzadkim okazem. Rekinem blondinkowym wśród ludzi. Prehistorycznym :mrgreen: ale jednak wyjątkowym. :oops: Z powodu urody, rozumku i innych zalet jakie tylko "rasowe" blondynki majom. Ale coraz częściej widzę, żem płotka i to płotka w całej ławicy się taplająca. Bo co można powiedzieć o pani lub panu co w ciągu 15 minut dzwoni z zapytaniem po raz kolejny o kolejnego kota i słysząc ,że to ZNÓW JA rozłącza się w połowie zdania wypowiadanego jak mantra...dom nie wychodzący, umowa, zabezpieczenia ... Albo co mam powiedzieć o rozumku równie otwartym jak mój :wink: co słysząc ,że chciałabym przeprowadzić wizytę przed adopcyjną w ich domu ,odpowiada radośnie nie ma sprawy, zaraz podjedziemy i zrobimy pani wizytę... Cały legion się narodził i tracę już swą wyjątkową wyjątkowość. :evil:

A teraz z innej beczki. Co też robi się z nami, z naszym patrzeniem na świat odkąd zajmujemy się kotami?
Leci ci sobie reklama jakich wiele. Reklama okien, w której paniusia pokazuje same zalety tegoż okna dachowego. Oglądamy z TZ wspólnie , ot tak mimochodem jako konieczny przerywnik. Ożywiam się jak kot...wskakuje na parapet przy otwartym oknie. Cholera, popatrz Janusz nie zabezpieczone okno 8O . Co oni pokazują, jakie głupoty pokazują ... Powiedziałam, zanim pomyślałam co mówię i w stosunku do czego się tą uwagą odnoszę. :|
Jak oglądam programy z wędrówek ludzisk po świecie to widzę zagłodzone koty w tle czy psy żebrzące o jedzenie.
Jak oglądam np bajkę dla dzieci o jakiejś tam kotce co w ludzia się zmieniła to zauważam nie tylko urok opowieści ale i to, że koty nie są...kastrowane. Tak sobie spokojnie po ulicach ganiają . A ten co "gra" kotkę dynda piłeczkami w oku kamery.
Koniec świata ...
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56029
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Nie kwi 13, 2014 21:20 Re: OTW11-F:14/16.Nowe fotki s.47;Mentos s.52

Ale ta flądra strzałozębna zwana też kulbakiem amerykańskim lub solą francuską to spore rybiszcze jest :ok: . Tak rozmiarem bardziej do łososia zbliżone niż do naszej flądry. No i moje całe stadko je kocha (9 szt), u Justy&Zwierzaki też wzbudziła euforię - może i Twoim posmakuje.
Co do specyficznego spojrzenia na świat - co raz się zobaczyło już nie da się odzobaczyć :mrgreen: .
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Pon kwi 14, 2014 7:14 Re: OTW11-F:14/16.Nowe fotki s.47;Mentos s.52

Ale dlaczego nie chciałaś wizyty PA u Ciebie :mrgreen:
Przecież ludzie powinni zobaczyć jak mieszkały koty zanim trafią do nich :twisted:

Asieńka, spokojnego tygodnia życzę Wam wszystkim :ok:

i jeszcze: zgadzam się, że nie da się już odzobaczyć :|

Hania66

 
Posty: 4591
Od: Pt mar 10, 2006 17:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon kwi 14, 2014 7:46 Re: OTW11-F:14/16.Nowe fotki s.47;Mentos s.52

Hania66 pisze:Ale dlaczego nie chciałaś wizyty PA u Ciebie :mrgreen:
Przecież ludzie powinni zobaczyć jak mieszkały koty zanim trafią do nich :twisted:

Asieńka, spokojnego tygodnia życzę Wam wszystkim :ok:

i jeszcze: zgadzam się, że nie da się już odzobaczyć :|

Ależ ja chciałam wizyty pa u siebie ale i rewizyty też chciałam :mrgreen: . I ta druga opcja nie pasiła. Nie to nie. Posiedzą sobie deczko koty jeszcze.
Pani co wyrobiła się wczoraj z telefonami o 3 koty w piętnaście minut (a podejrzewam,że nie tylko ja byłam na tapecie) miała dobry system opracowany. Ktoś tam czytał ogłoszenia a ona dyrdała. Tradycyjne pytanie o jakiego kota chodzi konczyło się wydzieraniem w głąb pokoju (imienia nie pamietam więc zmyślę) Mieeeeetek, jakiego kota tam miałeeeeeś? No to pooowiedz jakie to imięęęę! I z głębi pokoju odkrzykiwano imię kota. A pani i tak je przekręcała . Cyrk na klawiatrze.

Hani, Marzenko ja się nie godzę na inne spojrzenie na świat. To mi nie pasuje i tyle. Coraz mniej mam cierpliwości do ludzi a coraz więcej empatii do zwierząt. Coraz trdniej mi "mądre" rozmowy wytrzymywać i cicho siedzieć jak słyszę olewnictwo w głosie i czynie. Chyba w głos wkrada się jednak niechęć i niecierpliwość . Nie jestem w stanie czasem nad tym zapanować. A jest to tym trudniejsze w chwili gdy osoba zainteresowana za nic ma teksty pisane i już na wstępie roszczeniowo podchodzi.
Dzionek jak co dzień. Życzę Wam spokojnego tygodnia.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56029
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Pon kwi 14, 2014 7:57 Re: OTW11-F:14/16.Nowe fotki s.47;Mentos s.52

Asiu, nigdy nie mówiłam żeby zmienić podejście do ludzi i dawać koty każdemu co zadzwoni 8O . A zniecierpliwić się można - pamiętam z czasów, gdy miałam czwórkę młodziaków i ludzie wydzwaniali, za nic mając informacje zawarte w ogłoszeniu :roll: . Teraz mam "trudne" koty i nie maleńtaski z błękitnymi oczami to i liczba głupich telefonów mniejsza :D .
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Pon kwi 14, 2014 8:13 Re: OTW11-F:14/16.Nowe fotki s.47;Mentos s.52

Alienor pisze:Asiu, nigdy nie mówiłam żeby zmienić podejście do ludzi i dawać koty każdemu co zadzwoni 8O . A zniecierpliwić się można - pamiętam z czasów, gdy miałam czwórkę młodziaków i ludzie wydzwaniali, za nic mając informacje zawarte w ogłoszeniu :roll: . Teraz mam "trudne" koty i nie maleńtaski z błękitnymi oczami to i liczba głupich telefonów mniejsza :D .

Ale ja nie w tym sensie pisałam Marzenko. Nikogo nie chciałam urazić. Pewnie mało precyzyjnie się wyraziłam. Jak to ja. Chodziło mi o to,że nie podoba mi się obecne moje, nasze spojrzenie na świat. Chcę by wróciło stare. Chyba chcę... To obecne bardziej boli. Wiem ,że to co było nie wróci ale łatwiej było.
Nie mam już cierpliwości do ględzenia ludzi i ich postawy mocno roszczeniowej i zbawczej. Wiem, nie wszyscy są tacy bo koty znajdują fajne domki. Jednak większosć. Wiem,że jakbyśmy mieli deczko "lżejsze" podejście do adopcji to jaka statystyka by była wielka.
TZ cięgiem tym co chcą i nie chcą słuchać :mrgreen: jojczy,że koty siedzą przeze mnie bo trudno je wyrwać . Bo ja nie tak gadam, bo ludzi straszę, bo jestem w tonie mało fajna... Same pochwały :?
Mam jakąś chandrę dziś.

Muszę się zabrać za ogłoszenia Mentosa i już mnie ścina. Nie lubię tego momentu. Poza tym co pisać o kolejnym kocie .Kolejne to samo. Mentosik jest smutny. Widać to. On nie wie co to dobre jedzenie . Żebrze o wh i rossmanowskie puszeczki i saszetki. Jest ciągle głodny. Wśród naszych kotów wygląda jak sznurówka. Nawet Tami go leje. Jest spolegliwy i ugodowy. Kocha wylegiwanie się na kołdrze. Boi się trochę głaskania. Dom bez kocińca mu potrzebny.

Dziś rano otworzyłam okno w kuchni by koty sobie trochę posiedziały. Sprzątając chatę znalazłam w szafie zakamuflowanego Pikusia. Schował głowę w płaszcz. Znikł. Wyszedł jak okno trzasnęło przy zamknięciu. Tak mu dobrze na wolności było.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56029
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Pon kwi 14, 2014 8:18 Re: OTW11-F:14/16.Nowe fotki s.47;Mentos s.52

Asiu, nie poczułam się urażona. A co do tego, że łatwiej byłoby nie widzieć... Łatwiej nie znaczy lepiej. I ja żałuję, że wcześniej nie widziałam i nie wiedziała tego co dziś, bo może jeszcze kilka futerek by się udało uratować. :( Więc lepiej niech boli skoro musi.
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Pon kwi 14, 2014 8:45 Re: OTW11-F:14/16.Nowe fotki s.47;Mentos s.52

To ja rzucę trochę zmianę tematu- a mianowicie tłuste brzucha moich kotów. A bardziej- jak się z nimi uporać? Już dostają mokrą Animonde co 3 dni, suche nie leży non stop, tylko rano dostają moją pełną garść. I staram się najwyżej wieczorem dać jeszcze połowę tej dawki, bo inaczej darcie się jest pół nocy. Dodam,że puszki mokrej animonde dostają połowę na raz. Mi nie wydaje się to dużo, a jednak i Mruczek i Ruda( miesiąc po sterylizacji) tyją. :-( co zrobić? Ruchu mają chyba sporo, bo w domu 100m2 do biegania, jak tylko pogoda pozwala, to wychodzą na podwórko. Co i rusz są gonitwy między nimi. Wczoraj wieczorem już im nie dałam karmy, to rano nie wiedziały,gdzie uderzyć- czy do mnie na głaski,czy w miskę,więc Rudzia brała po jednej kulce,przychodziła się przytulić i znów po jedną kulkę. Nie mam serca tak je głodzić,ale czy jest inne wyjście? Karmę dostają jeszcze dla maluchów,bo rok będą kończyć w maju-czerwcu. Poradźcie coś, proszę.

Atusia77

 
Posty: 63
Od: Pt gru 06, 2013 10:37
Lokalizacja: Brodnica

Post » Pon kwi 14, 2014 8:55 Re: OTW11-F:14/16.Nowe fotki s.47;Mentos s.52

RC linia weterynaryjna dla młodych kotów po sterylizacji ,kastracji ,
koty mają pełne brzuchy niskokalorycznej karmy :roll:
może takie coś jako zapychacz :|

iwona66

Avatar użytkownika
 
Posty: 10969
Od: Pt paź 23, 2009 15:40
Lokalizacja: warszawa - wołomin i jeszcze dalej :)

Post » Pon kwi 14, 2014 9:31 Re: OTW11-F:14/16.Nowe fotki s.47;Mentos s.52

ASK@ pisze:A teraz z innej beczki. Co też robi się z nami, z naszym patrzeniem na świat odkąd zajmujemy się kotami?
Leci ci sobie reklama jakich wiele. Reklama okien, w której paniusia pokazuje same zalety tegoż okna dachowego. Oglądamy z TZ wspólnie , ot tak mimochodem jako konieczny przerywnik. Ożywiam się jak kot...wskakuje na parapet przy otwartym oknie. Cholera, popatrz Janusz nie zabezpieczone okno 8O . Co oni pokazują, jakie głupoty pokazują ... Powiedziałam, zanim pomyślałam co mówię i w stosunku do czego się tą uwagą odnoszę. :|
Jak oglądam programy z wędrówek ludzisk po świecie to widzę zagłodzone koty w tle czy psy żebrzące o jedzenie.
Jak oglądam np bajkę dla dzieci o jakiejś tam kotce co w ludzia się zmieniła to zauważam nie tylko urok opowieści ale i to, że koty nie są...kastrowane. Tak sobie spokojnie po ulicach ganiają . A ten co "gra" kotkę dynda piłeczkami w oku kamery.
Koniec świata ...


ASK@ ja jak pierwszy raz zobaczyłam tą reklamę w telewizji to od razu pomyślałam: kobieto co ty robisz przecież za chwilę przez to okno kot Ci wyskoczy :strach: :strach:
ObrazekObrazekObrazek

sylwia1982

 
Posty: 2101
Od: Pt wrz 03, 2010 22:15
Lokalizacja: Warszawa/Bielsk Podlaski

Post » Pon kwi 14, 2014 11:45 Re: OTW11-F:14/16.Nowe fotki s.47;Mentos s.52

Atusia77 pisze:To ja rzucę trochę zmianę tematu- a mianowicie tłuste brzucha moich kotów. A bardziej- jak się z nimi uporać? Już dostają mokrą Animonde co 3 dni, suche nie leży non stop, tylko rano dostają moją pełną garść. I staram się najwyżej wieczorem dać jeszcze połowę tej dawki, bo inaczej darcie się jest pół nocy. Dodam,że puszki mokrej animonde dostają połowę na raz. Mi nie wydaje się to dużo, a jednak i Mruczek i Ruda( miesiąc po sterylizacji) tyją. :-( co zrobić? Ruchu mają chyba sporo, bo w domu 100m2 do biegania, jak tylko pogoda pozwala, to wychodzą na podwórko. Co i rusz są gonitwy między nimi. Wczoraj wieczorem już im nie dałam karmy, to rano nie wiedziały,gdzie uderzyć- czy do mnie na głaski,czy w miskę,więc Rudzia brała po jednej kulce,przychodziła się przytulić i znów po jedną kulkę. Nie mam serca tak je głodzić,ale czy jest inne wyjście? Karmę dostają jeszcze dla maluchów,bo rok będą kończyć w maju-czerwcu. Poradźcie coś, proszę.

Odstaw suche, dawaj tylko mokre.

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 31 gości