I.....chyba coś może z tego być
Właśnie Pan dzwonił i po rozmowie z zoną postanowili dać Fantusi dom.
Jesteśmy w kontakcie-Państwu sie nie pali, poczekają, tym bardziej,że na razie jest u nich króliś córki do Świąt, a ja i tak wczesniej nie dam rady z transportem.
Państwo mieli koteczkę, ale musieli ją uspić z powodu choroby.Karmią porządnymi karmami, mają zaufanego weta.
Czyli jakby coś drgneło!
Może to bedzie strzał w 10-kę?
Państwo mają dorosłą córkę, więc to nie małolaty, zresztą spokój i rozwagę słychac po głosie-Pan nawet chce partycypować w kosztach dowozu-po raz drugi dopiero mi się to zdarza!

Ale mam nadzieję,że to nie będzie konieczne, bo może kuzyn mi ją zawiezie, jak będzie do Wa-wy wracał
Rutko to ogłoszenie jest w dziale Koty, więc kto szuka kota, to przede wszystkim tam.