TYSKIE MRUCZKI XIII Koniec zła passa trwa- chorujemy :(:(:(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob kwi 12, 2014 16:02 Re: TYSKIE MRUCZKI XIII Koniec zła passa trwa- chorujemy :(

Alienor pisze:I jak po nocy? Mam nadzieję, że lepiej :ok: :ok:

Matyldzia z samego rana sie miziała ponad godzinę, rano też mniej rzezi a potem zjadła około 1/2 puszeczki gourmeta i do teraz spi .
ObrazekObrazek

Justa&Zwierzaki

 
Posty: 17967
Od: Czw wrz 11, 2008 19:03
Lokalizacja: Tychy

Post » Sob kwi 12, 2014 20:52 Re: TYSKIE MRUCZKI XIII Koniec zła passa trwa- chorujemy :(

Widziałam dzisiaj Matyldzię. Ona mimo choroby bardzo ładnie sobie wygląda, wyszła do mnie, miziała się, chciała się nawet bawić. Ma taką wielką wolę życia :cry: Cholerne raczysko :twisted:

Fibiś za to odmłodniał, na spacerku brykał niczym źrebaczek :ok:

W domku z braku czasu byłyśmy może pół godzinki, ale zostałyśmy wypieszczone przez wszystkie kociaste :)

Już tęsknimy :wink:
ObrazekObrazekObrazek

phantasmagori

 
Posty: 10171
Od: Czw sty 08, 2009 21:22
Lokalizacja: Katowice

Post » Sob kwi 12, 2014 21:02 Re: TYSKIE MRUCZKI XIII Koniec zła passa trwa- chorujemy :(

Leśny właśnie przyszedł do mnie na kolana. :)
AnielkaG
 

Post » Sob kwi 12, 2014 21:12 Re: TYSKIE MRUCZKI XIII Koniec zła passa trwa- chorujemy :(

AnielkaG gratulacje :D :ok:
ObrazekObrazekObrazek

phantasmagori

 
Posty: 10171
Od: Czw sty 08, 2009 21:22
Lokalizacja: Katowice

Post » Sob kwi 12, 2014 21:32 Re: TYSKIE MRUCZKI XIII Koniec zła passa trwa- chorujemy :(

phantasmagori pisze:Widziałam dzisiaj Matyldzię. Ona mimo choroby bardzo ładnie sobie wygląda, wyszła do mnie, miziała się, chciała się nawet bawić. Ma taką wielką wolę życia :cry: Cholerne raczysko :twisted:

Fibiś za to odmłodniał, na spacerku brykał niczym źrebaczek :ok:

W domku z braku czasu byłyśmy może pół godzinki, ale zostałyśmy wypieszczone przez wszystkie kociaste :)

Już tęsknimy :wink:

Dziewczyny wielkie dzięki ze nas odwiedziłyście , za prezenty dla zwierzaczków , za spacer i za to cos dla mnie to niebo w paszczy :lol:

A teraz Matyldzi mi towarzyszy na stale jak pisze, głaszcze ją , boje sie tak bardzo :( :( :(

No my tez już tęsknimy i to bardzo za Wami dziewczyny :ok: :ok: :ok:

a zapomniałam napisać że wczoraj Bartus dostał carthophen :oops:
ObrazekObrazek

Justa&Zwierzaki

 
Posty: 17967
Od: Czw wrz 11, 2008 19:03
Lokalizacja: Tychy

Post » Sob kwi 12, 2014 21:34 Re: TYSKIE MRUCZKI XIII Koniec zła passa trwa- chorujemy :(

AnielkaG pisze:Leśny właśnie przyszedł do mnie na kolana. :)

Witamy serdecznie na watku tyskiej ekipy :1luvu:
I tak bardzo sie ciesze , i bardzo dziękuje za przygarniecie Lesnego , on tak bardzo źle sie czuł w zamknięciu, i teraz juz będzie tylko lepiej :ok: :ok: :ok:
ObrazekObrazek

Justa&Zwierzaki

 
Posty: 17967
Od: Czw wrz 11, 2008 19:03
Lokalizacja: Tychy

Post » Sob kwi 12, 2014 21:45 Re: TYSKIE MRUCZKI XIII Koniec zła passa trwa- chorujemy :(

Za chwilę przestraszył się i mnie ugryzł. :( On musiał być bity. Aha, obrożę Feliwaya w podróży pogryzł w drobny mak. :?
AnielkaG
 

Post » Sob kwi 12, 2014 21:50 Re: TYSKIE MRUCZKI XIII Koniec zła passa trwa- chorujemy :(

AnielkaG pisze:Za chwilę przestraszył się i mnie ugryzł. :( On musiał być bity. Aha, obrożę Feliwaya w podróży pogryzł w drobny mak. :?

Nie dobrze :( Mam nadzieje ze nie mocno :( co on musiał przejść , jak go musiano źle traktować że tak reaguje :( Szkoda ze obroże pogryzł , bo mogła jeszcze przez 2 tyg go wyciszać ...
ObrazekObrazek

Justa&Zwierzaki

 
Posty: 17967
Od: Czw wrz 11, 2008 19:03
Lokalizacja: Tychy

Post » Sob kwi 12, 2014 21:57 Re: TYSKIE MRUCZKI XIII Koniec zła passa trwa- chorujemy :(

Ale wskakując na kolanka jednak Ci zaufał
ObrazekObrazekObrazek

phantasmagori

 
Posty: 10171
Od: Czw sty 08, 2009 21:22
Lokalizacja: Katowice

Post » Sob kwi 12, 2014 22:00 Re: TYSKIE MRUCZKI XIII Koniec zła passa trwa- chorujemy :(

Bo on miziak jest, przyszedł się przytulać do moich 2 koleżanek co wpadły na chwilę. Tylko ma takie napady agresji. Pewnie dlatego go wyrzucili. Wie, że źle zrobił bo się teraz schował. Ja sobie poradzę, nie raz mnie kot pogryzł, mam koty z problemami, więc spokojnie. Tyle że pewnie z adopcji nici.
Na niego nawet sedacja słabo działała, w transporcie krótko spał, a potem wył. Pan Kierowca zachował stoicki spokój, powiedział że sobie gadali. :wink:
AnielkaG
 

Post » Sob kwi 12, 2014 22:14 Re: TYSKIE MRUCZKI XIII Koniec zła passa trwa- chorujemy :(

Jemu potrzebny jest czas. Aby uwierzyć, że nikt go już nie uderzy.
Dobry, doświadczony dom poradzi sobie. Tylko znajdź tu taki człowieku :)

A jak Sonia? Ponoć są postępy? Trzymam :ok: :ok: :ok: za dziewczynkę.
ObrazekObrazekObrazek

phantasmagori

 
Posty: 10171
Od: Czw sty 08, 2009 21:22
Lokalizacja: Katowice

Post » Sob kwi 12, 2014 22:29 Re: TYSKIE MRUCZKI XIII Koniec zła passa trwa- chorujemy :(

AnielkaG pisze:Bo on miziak jest, przyszedł się przytulać do moich 2 koleżanek co wpadły na chwilę. Tylko ma takie napady agresji. Pewnie dlatego go wyrzucili. Wie, że źle zrobił bo się teraz schował. Ja sobie poradzę, nie raz mnie kot pogryzł, mam koty z problemami, więc spokojnie. Tyle że pewnie z adopcji nici.
Na niego nawet sedacja słabo działała, w transporcie krótko spał, a potem wył. Pan Kierowca zachował stoicki spokój, powiedział że sobie gadali. :wink:

A miał mocną , on potrzebuje czasu i miejmy nadzieje że zapomni o złych doświadczeniach i faktycznie z adopcja trzeba by poczekać a czy w ogóle będzie możliwa to sie okaże z czasem ...
ObrazekObrazek

Justa&Zwierzaki

 
Posty: 17967
Od: Czw wrz 11, 2008 19:03
Lokalizacja: Tychy

Post » Nie kwi 13, 2014 7:47 Re: TYSKIE MRUCZKI XIII Koniec zła passa trwa- chorujemy :(

Mój były tymczas Filip był "gryzakiem". Potrafił rzucić się na rękę , nogę gdy się obok przechodziło. Lubił mizianie co też się kończyło ugryzieniem. Pewnego razu nie wytrzymałam i ugryzłam go w kark ( co ja piszę ? zaraz będzie lincz w moim kierunku :wink: ). Bardzo się zdziwił . Sytuacja powtórzyła się na drugi dzień. A później jego zęby zatrzymały się przed moją ręką. Nigdy więcej mnie nie ugryzł - innych tak :twisted: . Od dwóch lat mieszka w dużym domu (razem 4 koty+pies) , ma przestrzeń i nikogo nie gryzie .
Obrazek

MałgosiaZ

 
Posty: 2739
Od: Nie lut 06, 2011 20:40
Lokalizacja: Warszawa-Grochów

Post » Nie kwi 13, 2014 14:24 Re: TYSKIE MRUCZKI XIII Koniec zła passa trwa- chorujemy :(

Za Matyldzię i resztę ferajny :ok: :ok: :ok:

Co do Leśnego - miałam na tymczasie Leona[*], który prawie na pewno miał złe przeżycia związane z ludźmi - też kochał się głaskać , po czym przestraszony niewidocznym dla nas sygnałem gryzł lub drapał. Chował się także po tym jak zrobił coś nie tak - rozlał wodę, część kupy wylądowała poza kuwetą etc. Dużo bycia blisko, spokojnego gadania, spokoju sprawiły że po jakimś miesiącu-dwóch przestał tak reagować. No i ja wiedziałam kiedy ma za dużo dobrości, bo zaczęłam zauważać drobne sygnały, że kotu jest za dobrze. Więc miejmy nadzieję, że z czasem się wyciszy i uspokoi ten Leśny :ok: :ok:
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Nie kwi 13, 2014 15:17 Re: TYSKIE MRUCZKI XIII Koniec zła passa trwa- chorujemy :(

Czasami jak sie nie da do zwierza przemówić po ludzki to trzeba po zwierzęcemu , u mnie na Etne jak już nic nie działa to ją tez musze lekko u ucho ugryźć , tak , bo nic na nią nie działa :lol:

A Matyldzi dzis rano zjadła az dwie miseczki surowej rozdrobnionej do maximum wołowinki (dziesięciokrotnie dłużnej to kroiłam niż Mati to jadła :) ) a przed godzinką około 1/2 puszeczki gourmet i troche sie bawiła, jedynie albo aż rzezi :(:(:(
ObrazekObrazek

Justa&Zwierzaki

 
Posty: 17967
Od: Czw wrz 11, 2008 19:03
Lokalizacja: Tychy

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 316 gości