koty po P.Basi-maja swój dom

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt kwi 11, 2014 13:23 Re: Koty bardzo chore, BIAŁACZKOWE SIEROTKI-Denis do adopcji

Jak będzie trzeba ogłaszać koty wołajcie mnie przez pw :)

CatAngel

Avatar użytkownika
 
Posty: 16425
Od: Pt cze 04, 2010 10:22
Lokalizacja: Śląsk

Post » Pt kwi 11, 2014 16:38 Re: Koty bardzo chore, BIAŁACZKOWE SIEROTKI-Denis do adopcji

CatAngel pisze:Jak będzie trzeba ogłaszać koty wołajcie mnie przez pw :)



Czekamy na decyzje w sprawie Denisa.

Dziewczyny prosze wszystkich "sponsorów"o wypowiedzenie się w sprawie bardzo ważnej na dzień dzisiejszy w związku z zapytaniem Cat Angel


Oddajemy te koty do adopcji ,czy nie?


Koty sa w złym stanie jeśli chodiz o rozwój choroby,mają czynna bialaczkę(na dzisiaj to tak wyglada).
Koty walcza ze świerzbem usznym,ale i
1) Blondi nie wiadomo co ma w uszach(czekamy do badań),boimy sie niestety podania jej narkozy,żeby te uszka dobzre obejrzec,na zywca nie damy rady,bo ja tam boli.Ma 11 lat skończone
2)Kropka złe wyniki,dzikus-co tam mozna dodac,oglaszac mozna pt"skocze c na łeb ,albo pzregryze lapkę...' :?
3)Marynia -NIEADOPCYJNA.jest bardzo chorowita,dzisiaj chyba wieczorem dostanie kroplowke,je ładnie,ale chuda jest i gl-gigant :(

4)żuczek-cudny,kochany,nmega-kombinator,slepuszek na jedno oczko.Czeka na leczenie,wizyte u okulisty jeszcze,jest bardzo związany ze stara Serafionka jaka mu matuje(ona wszystkim chyba matkuje)
5)Serafinka,najgorsze wyniki,mamka Zuczka,ulubienica Pani Basi,ma 13lat

6)Denis...łobuziak,bezobjawowy,bardzo związany z kotami :? wiem,ż ekochał bardzo Pania Bsię,bawił się z towarzyszami,ale ucieka od obcych,co widze,najpierw sprawdza kto wchodzi,potem nawiewa,albo obserwuje.

Koty sa na DT do paxziernika na pewno,potem podejme powaze decyzje.
Wszystko niestety będzie zalezalo od tego,czy będzie wsparcie dla nas czy nie.Koty wymagaja leczenia,swoich mam 12+2 stare psy.+dziki dzik od P.Basi w garazu....

Napiszcie prosze,będzie mi łatwiej "myslec".
Noe chę nikogo tutaj zmuszac,/wymuszać,ale napisze takjesli koty będa mialy opieke tak jak dizsiaj to moga u nas zostać(u mnie).Zrobie im pokój oddzielny,beda razem meiszkały .Ale musimy miec wsparcie,inaczej nie damy rady.
Dlatego jestem jak najbardziej otwarta na odsanie icgh do adopcji jesli mamy zostac sami z kosztami...Powiem tak:nie dam rady,chocbym jadla chleb,a wziąc kota po to,żeby mial jedzenie bez leczenia nie zadeklaruje się ,to oczywiste.
Prosze darczyńców o wypowiedzenie swoich opinii na tem temat,bardzo je szanuję i sama jestem w pewien sposób "rozdarta" :oops: -w grupie maja szansę,kolejny stres=?
Tak kochani,tak to wygląda,mam prosbe od kiliku osób ,żeby koty zostały u mnie na dozywociu,ale rozumiem,ż esponsorowanie nie może byc w DS...
Moz esię troche ieszam,ale na dzisiaj nie jestem w stanie OCENIC jaki kot moze isc do adopcji.Do kilku dni temu uwazałam,ze Denis to odludek,a teraz wiem,z exle się pokazal,to kot związany z tymi bialaczkami,kocha je,bawi się,gania i do mnei juz chyba gada jak do P.Basi:podchodiz zaczepia i hop na kolana,lub przy łydce się łąsi....
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Pt kwi 11, 2014 16:59 Re: Koty bardzo chore, BIAŁACZKOWE SIEROTKI-Denis do adopcji

Jeśli chodzi o mnie deklaracja wsparcia min. 30/miesiąc pozostaje bez względu na to czy Blondi zostanie w ds czy dt.
Kot białaczkowy to kotek z terminem, nigdy tez nie wiemy,jak przyjdzie mu umierać -czy będzie to trwało kilka miesięcy czy parę bolesnych dni, jak u mojego Milo[*]. Ludzie boją się opieki, odpowiedzialności, wreszcie kosztów, jednakże czasem, bardzo czasem takie koty także znajduja ds-wg mnie może dom znaleźć Denis w obecnej sytuacji, bowiem nikt nie weźmie kota białaczkowego chorego , słowem mimo wielości zwierzat i obowiazków, uważam,że w tak dobrych rękach, jak u Bożeny, która ma doświadczenie w tej materii, plusiki maja szanse mieć godne życie i opiekę i warto wesprzeć choć groszem, bo całą najcieższą pracę i tak ona sama wykonuje. Jesli okaże sie w przyszłości, że któryś z kotków jest w dobrej kondycji, można szukać domów, ale obecnie stan ich raczej nie predysponuje do tego.

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26854
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pt kwi 11, 2014 17:13 Re: Koty bardzo chore, BIAŁACZKOWE SIEROTKI-Denis do adopcji

Bożenko - jestem zdania, że te koty powinno się ogłaszać. Bo szanse małe są, że znajdą domy - a w ich przypadku muszą to być naprawdę świadome i doświadczone domy - ale powinny mieć szansę. Szansę na dom, gdzie będzie stały kotakt z człowiekiem jeśli tego zechcą, gdzie nie będą w wielkim stadzie, w którym bedą się non-stop zarażały. Oczywiście Żuczek może iść tylko z Serafinką w dwupaku, a dom musi kontynuować leczenie oczu (jeśli się trafi przed zakończeniem tego leczenia).
Nie mowię tego tylko dlatego, ze jestem "sponsorką" Kropki - krokodyla, tylko dlatego, że patrzę na to z punktu widzenia dobra kota. One zawsze były w grupie, więc muszą być drugim kotem białaczkowym lub iść z kotem z tego stada do nowego domu, ale trzeba im dać szansę.
Gdyby nie ogrom miłości pani Basi, może znalazłyby swoje miejsce na ziemi dawno temu. Może nie miałyby białaczki. Bo gdyby nie Twoja decyzja, to już by nie żyły. A nikt z nas nie jest nieśmiertelny, ani niepodatny na katastrofy, dlatego jeśli można im dać szanse, powinno się to zrobić moim zdaniem. Niewielka ta szansa i bardzo krucha, ale jedyna jaką możemy im ofiarować.
W wątku tej drugiej pani Basi, warszawskiej, DT z bólem napisał po śmierci Pusi[*] "Dla Pusi pani zawał przyszedł za późno". W dużym stadzie łatwiej przegapić oznaki problemów. Dziś są sponsorzy nie tylko na "bazę", ale i na leczenie. Za 2-3 lata może być z tym ostatnim trudno, dlatego trzeba szukać każdej szansy dostępnej, by kiedyś nie płakać i nie mówić "dlaczego wtedy nie spróbowałam".
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Pt kwi 11, 2014 17:30 Re: Koty bardzo chore, BIAŁACZKOWE SIEROTKI-Denis do adopcji

Alienor pisze:Bożenko - jestem zdania, że te koty powinno się ogłaszać. Bo szanse małe są, że znajdą domy - a w ich przypadku muszą to być naprawdę świadome i doświadczone domy - ale powinny mieć szansę. Szansę na dom, gdzie będzie stały kotakt z człowiekiem jeśli tego zechcą, gdzie nie będą w wielkim stadzie, w którym bedą się non-stop zarażały. Oczywiście Żuczek może iść tylko z Serafinką w dwupaku, a dom musi kontynuować leczenie oczu (jeśli się trafi przed zakończeniem tego leczenia).
Nie mowię tego tylko dlatego, ze jestem "sponsorką" Kropki - krokodyla, tylko dlatego, że patrzę na to z punktu widzenia dobra kota. One zawsze były w grupie, więc muszą być drugim kotem białaczkowym lub iść z kotem z tego stada do nowego domu, ale trzeba im dać szansę.
Gdyby nie ogrom miłości pani Basi, może znalazłyby swoje miejsce na ziemi dawno temu. Może nie miałyby białaczki. Bo gdyby nie Twoja decyzja, to już by nie żyły. A nikt z nas nie jest nieśmiertelny, ani niepodatny na katastrofy, dlatego jeśli można im dać szanse, powinno się to zrobić moim zdaniem. Niewielka ta szansa i bardzo krucha, ale jedyna jaką możemy im ofiarować.
W wątku tej drugiej pani Basi, warszawskiej, DT z bólem napisał po śmierci Pusi[*] "Dla Pusi pani zawał przyszedł za późno". W dużym stadzie łatwiej przegapić oznaki problemów. Dziś są sponsorzy nie tylko na "bazę", ale i na leczenie. Za 2-3 lata może być z tym ostatnim trudno, dlatego trzeba szukać każdej szansy dostępnej, by kiedyś nie płakać i nie mówić "dlaczego wtedy nie spróbowałam".



dom?CZY MEST DOM DLA KOTA?No jak mówisz,miejscem gdzie sa razem,gdzie mają opieke.
Ja rozmawialam w dwóc lecznicach na temat TYCH kotów:one sa z jednego miejsca,pzrez wiele lat razem,to jest co innego niz 1 kot=wynik.Sa ze soba zzyte,nie wiem jak bardzo,malo jestem z nimi,ale..planuje zrobic im pokój w domu,gdzie będa na kazda wola sekunde(pijąc kawe na pzrykląd0.

Jak najbardziej szanuje Twoja opinie i dlatego prosze Was i szczere opinie na ten temat.Koty maja u mnie DT do końca pazdziernika.(chyba ,ze umre wczesniej)

PS...
KILKA LAT TEMU KIEDY KOMBONOWALAM z odsaniem maluszków bialaczkowych doktor powiedział:po co?niech je pani uspi,będa pzrynajmniej szczęsliwe...
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Pt kwi 11, 2014 17:49 Re: Koty bardzo chore, BIAŁACZKOWE SIEROTKI-Denis do adopcji

Bożenko - w takim razie Kropka ma wsparcie do października.
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Pt kwi 11, 2014 18:54 Re: Koty bardzo chore, BIAŁACZKOWE SIEROTKI-Denis do adopcji

Kochani, zapraszam na bazarek :kotek:
viewtopic.php?f=20&t=161629&p=10525633#p10525633

Podrzucajcie proszę, rozsyłajcie, zawsze to szansa na jakiś dodatkowy grosik dla kociastych.
Obrazek

nelka83

Avatar użytkownika
 
Posty: 6829
Od: Czw gru 29, 2011 8:41
Lokalizacja: okolice Gryfic, zachodniopomorskie

Post » Pt kwi 11, 2014 19:02 Re: Koty bardzo chore, BIAŁACZKOWE SIEROTKI-Denis do adopcji

ja będę stale dokładać swoją skromną cegiełkę. Co do szukania nowego domu -można się zastanawiać nad szukaniem domku dla Denisa i Żuczka. Tyle, że taki domek musiałby równie dobry jak u Bożeny a na to są małe szanse.....z jednej strony bycie w mniejszym stadzie mogłoby być lepsze, z drugiej -nie wiadomo, czy kolejna drastyczna zmiana środowiska nie byłaby, przepraszam za obrazowe wyrażenie, gwoździem do trumny.
Dziewczyna od Denisa się nie odzywa, więc pewnie nic z tego nie będzie...
Ostatnio edytowano Pt kwi 11, 2014 19:45 przez britta, łącznie edytowano 1 raz

britta

Avatar użytkownika
 
Posty: 2355
Od: Śro sie 03, 2011 21:30
Lokalizacja: kraków

Post » Pt kwi 11, 2014 19:02 Re: Koty bardzo chore, BIAŁACZKOWE SIEROTKI-Denis do adopcji

nelka83 pisze:Kochani, zapraszam na bazarek :kotek:
viewtopic.php?f=20&t=161629&p=10525633#p10525633

Podrzucajcie proszę, rozsyłajcie, zawsze to szansa na jakiś dodatkowy grosik dla kociastych.

podrzucamy, zapraszamy :D

britta

Avatar użytkownika
 
Posty: 2355
Od: Śro sie 03, 2011 21:30
Lokalizacja: kraków

Post » Pt kwi 11, 2014 19:07 Re: Koty bardzo chore, BIAŁACZKOWE SIEROTKI-Denis do adopcji

Witam,

jeśli podacie nr konta,na który można przelać coś na kotki,to wspomogę miesięczną małą sumą.

Pozdrawiam,
M.

mnik

 
Posty: 2
Od: Pt kwi 11, 2014 19:05

Post » Pt kwi 11, 2014 20:00 Re: Koty bardzo chore, BIAŁACZKOWE SIEROTKI-Denis do adopcji

mnik pisze:Witam,

jeśli podacie nr konta,na który można przelać coś na kotki,to wspomogę miesięczną małą sumą.

Pozdrawiam,
M.

Wysłałam pw, tylko nie wiem czy będziesz mogła go odebrać, chyba musisz mieć 5 postów napisanych. W razie czego może mail podaj.

Ja będę wpłacać nadal tyle co zadeklarowałam, tyle czasu ile będzie trzeba. Te kociny w większości przypadków są stare i bardzo chore wszystkie, ile im jeszcze życia zostało? 2 góra 3 lata a może i kilka tygodni, swoje już przeszły, u Bożeny mają i opiekę i dom i leczenie.. Bożena ma jedną z większych wiedz na temat białaczki. Jej większość zwierząt to też już staruszki w większości też są chore. Bożena ma dobry dom starców dla zwierząt, trzeba tylko pomóc.
Ostatnio edytowano Pt kwi 11, 2014 20:04 przez meg11, łącznie edytowano 1 raz
Dobro raz dane, wraca z podwójną siłą.
Kacperku[*]przepraszam Cię za to, co musiałam Ci dziś zrobić. Dziękuję Ci za 16,5 roku bycia razem.
05-1995-27-12-2011.:( :(
Rysio-16-02-2013 [*] :( :( Przecinak-Synuś-13-12-2016[*] :( :(
ObrazekObrazek

Hieny na pokład.
Dążymy do szczęścia, nie zadeptując trawników innym.
“Człowiek, który nie ma się czego bać, to człowiek, który nie ma czego kochać.”

meg11

 
Posty: 24440
Od: Wto sty 11, 2011 15:22
Lokalizacja: Radom

Post » Pt kwi 11, 2014 20:01 Re: Koty bardzo chore, BIAŁACZKOWE SIEROTKI-Denis do adopcji

W miarę możliwości też co miesiąc coś dorzucę.

Szanse na dom są takie sobie (dla białaczkowego kota źle trafiony dom to gorzej niż uśpić), one sporo przeszły już w związku ze śmiercią opiekunki, a pierwszej młodości nie są.

Ogłaszać warto, ale jeśli znajdzie się dom, to musi być naprawdę doświadczony i świadomy (i dla dobra kota, i dla dobra człowieka - nieświadomy jaka to choroba może nie dać rady psychicznie... i finansowo, gdy nie wie, w co się pakuje) - bo oddanie na zasadzie "bo jest chętny" to będzie wyrok (zresztą te koty i tak mają wyrok, tylko wykonanie odroczone - białaczka do straszna choroba).
...

czarnekoty123

 
Posty: 4209
Od: Śro wrz 12, 2012 18:34
Lokalizacja: Mysłowice, śląskie

Post » Pt kwi 11, 2014 20:35 Re: Koty bardzo chore, BIAŁACZKOWE SIEROTKI-Denis do adopcji

Zamówienie.


ObrazekObrazek

Marynia ma w tej chwili kroplówkę.
Dobro raz dane, wraca z podwójną siłą.
Kacperku[*]przepraszam Cię za to, co musiałam Ci dziś zrobić. Dziękuję Ci za 16,5 roku bycia razem.
05-1995-27-12-2011.:( :(
Rysio-16-02-2013 [*] :( :( Przecinak-Synuś-13-12-2016[*] :( :(
ObrazekObrazek

Hieny na pokład.
Dążymy do szczęścia, nie zadeptując trawników innym.
“Człowiek, który nie ma się czego bać, to człowiek, który nie ma czego kochać.”

meg11

 
Posty: 24440
Od: Wto sty 11, 2011 15:22
Lokalizacja: Radom

Post » Nie kwi 13, 2014 1:18 Re: Koty bardzo chore, BIAŁACZKOWE SIEROTKI-Denis do adopcji

CatAngel pisze:Jak będzie trzeba ogłaszać koty wołajcie mnie przez pw :)





Gosia do wtorku dostaniesz ode mnie wszystkie koty do adopcji,dosłownie wszystkie....wziełam je na DT,wiec je oddaję,na dzisiaj nie moge sie podjac opieki nad kolejnymi chorymi kotami.W domu mam 3 koty w ciezkim stanie i jeden w bardzo cięzkim stanie....Chcialamje zostawić u siebie,zebyich nie rozdzielac,ale prawda jest taka,że to sa chore koty,wymagaja wielkich srodkó finansowych

Dostałam kilka informacji prywatnych wystarczy mi..zrozumiałam...
Wszystkie koty sa do adopcji-zapraszam chętnych do ich przysposobienia.

1)Denis-najzdrowszy....kocha Zuczka i Serafinke,bawi się z nimi....oprócz swierzbowca zdrowy-do adopcji od zaraz
2)Żuczek chory ,jedno oko 'slepe'do dalszej diagnozy u okulisty-,ale stan lepszy niz przed przyjazdem....wesołek,kocha swoich współlokatorów-do adopcji od zaraz
3)Serafinka,bardzio zle wyniki,ale mila i grzeczna,może pozyje gdzies długo,ma 13;at...bardzo zzyta z innymi kotami białaczkowymi-do adopcji od zaraz
4)Marynia,bialaczka czynna,kotka bardzo chuda,ok 2kg ,ma ponad 3lata,od dwóch dni na ktroplowkach,,nieobsługiwalna przez jedna osobę-do adopcji od zaraz
5).Blondyna-kotka 11-lenia,agresywna,nieobsługiwalna na pewno jednej sobie,ale piekna,najprawdopodobniej głucha,lub półgłucha,uszy zniekształcone pzrez swieerzbowiec...pilnie szuka domu na restke jej zycia,kotka w depresji w mojej i weta ocenie,zzyta z innymi kotami -do adopcji od zaraz..bardzo zaswierzbiona w trakcie leczenia,ale szuka dobrego domu juz teraz
6)Kropka- ok 3 lat,agresywna,skaczaca po scianach,ryrach,mieszka na wysopkościach.Gryzie ,drapie,złe wyniki krwi-do adopcji od zaraz-prosze się nie zniechęcac...ładna.


Wszystkie koty sa kuwetkowe,zaswierzbione,ale szukaja domu....

jeszcze trzeba je odrobaczyć....dzisiaj na miziankach ZJACZEK ZOSTAWIŁ MI KILKA MAŁYCH GLIST ...co znaczy,ż ewszystko trzeba juz odobvaczyć... :(
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Nie kwi 13, 2014 1:27 Re: Koty bardzo chore, BIAŁACZKOWE SIEROTKI-Denis do adopcji

nelka83 pisze:Kochani, zapraszam na bazarek :kotek:
viewtopic.php?f=20&t=161629&p=10525633#p10525633

Podrzucajcie proszę, rozsyłajcie, zawsze to szansa na jakiś dodatkowy grosik dla kociastych.

dziękuję
BOZENAZWISNIEWA
 

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue i 18 gości