morelowa pisze:A ja już myślałam, że to teraźniejsze zdjecie(...)
To proszę bardzo - dwa Ryjki na gorąco, robione telefonem w pracy :


Moderator: Moderatorzy
morelowa pisze:A ja już myślałam, że to teraźniejsze zdjecie(...)
Nemi pisze:Morelciu Ryjciu tak wygląda - piękny nie jest. Aczkolwiek dziś był wyjątkowo kiepsko wyglądał. Jak trafił do nas miał wyszarpaną połowę twarzy i odcięty skalp na głowie. Pan doktor też się dziwił, co to za dziwny jeż. Ryjcio był ratowany przez panią doktor.
Wiesz co Megana, tak sobie myślę, że chyba to oko to już dawno powinno być usunięte. Cały czas, szwankowało. Zakraplaliśmy - było lepiej, przestawaliśmy zaczynało ropieć. Wydaje mi się, że na nie widział. Zresztą od samego początku myśleliśmy, że go nie ma, a później w trakcie leczenia się pojawiło. Dobrze, że do nie wypuściliśmy, chociaż miał wskazanie, że nadaje się do wypuszczenia.
Pan Doktor powiedział, że jego obecnym stanie oko musimy odpuścić - bierze antybiotyki, więc ta ropowica w oku też powinna ustąpić. Jak się wyleczą drogi oddechowe - zabierzemy się za oko. Chyba powinnam poczytać wątek ślepaczkowy. Tam, powinno być o takich operacjach.
Ryjcio wypoczywa, podjada i nawet się nie awanturuje - jest kochany
Nemi pisze:Alessandra, to białe to ropa. Pan doktor powiedział, że oko jest martwe. Trochę przejrzałam o oczach i ich usuwaniu, i doczytałam się, że to bardzo poważny zabiegWięc tylko okulista może to zrobić. Wydawało mi się, że po usunięciu nie będą już groziły infekcje, ale chyba się myliłam, prawda ? No nic - dzisiaj sobie dokładnie to oko obejrzę. Jak się uda zrobię zdjęcia i pokażę.
alessandra pisze: A tak nawiasem ciekawa jestem czy można by umówić Ryjka u dr Garncarza w Wawie ?
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości