Dzisiejsza wystawa kotów. [trochę długie]

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lut 14, 2005 0:06

Olat pisze:
TŻ Oberhexe pisze:
Lucynka pisze:Osoba całkowicie niezorientowana /czyli taka jak ja zanim przeczytałam ten wątek/ zazwyczaj nie ma zielonego pojęcia, że nie powinno się kupować kota bez rodowodu. No bo niby skąd ma to wiedzieć? W szkole tego nie uczą....


A powinni... Skoro szwedzkie dzieci mogą odruchowo wyrzucać baterie do właściwego pojemnika, to czemu polskie nie mogą odruchowo łączyć rasowy=rodowodowy?

Hmm... ja mysle, ze u szwedzkich dzieci ten odruch wziął się z wdrożonej konsekwentnie i na szeroką skalę SWIADOMOŚCI, dlaczego tam, a nie gdzie indziej nalezy wrzucać zuzyte baterie. Obiekywnie- nie ma szans, na wprowadzenie do edukacji podstawowej wiedzy nt. pseudohodowli, w przeciwieństwie do szans na wprowadzenie podstaw wiedzy o ochronie srodowiska naturalnego.
Najogólniej- ludzie przyswajają wiedze, która na danym etapie jest im potrzebna i/lub dostępna. A wiedza o pseudohodowlach, rodowodach, rasowości itp. jest porzebna/dostępna ograniczonej grupie ludzi i to tylko w wyjatkowych momentach zycia. A na dodatek większość nie zdaje sobie sprawy z tego, ze ta wiedza jest im właśnie w danej chwili porzebna ani jak ją uzyskać.
Czyli wracamy do punku wyjścia: edukacja prewencyjna na szeroką skalę, szczególnie w miejścach, gdzie potencjalni kupujący mogą (choc o tym nie wiedzą) jej porzebowac :roll:


dokładnie. Ja jeszcze pół roku temu nie rożrórzniałm rasowego z rodowodem od rasowego bez. Gdybym nie zajrzała na to forum , dalej nie miałabym o tym pojęcia. Dlatego dziwi mnie ,ze hodowcy nie korzystaja z możliwości wypowiedzenia sie w mediach kiedy takie okazje sie zdarzaja. dlaczego nie ma tego w ogłoszeniach o sprzedawanych kocietach. W sumie jedno zdanie więcej, a już potencjalny nabywca zaczyna myśłeć. jesli czytam ogłoszenie np o persie z udokumentowanym ogłoszeniem a po prostu persie to zaczynam myśleć.

W sumie to hodowcom powinno chyba zależeć ,żebym miła pojecie na co sie decyduje. Mówi sioe odwiedzić mase hodowli. Ale dla potencjalnego nabywcy , pers o pers jeden droższy drugi tańszy i tyle. Jeśłiunie szukam kota do hodowli to po prostu kupie sobie tańszego persa. Najwyżej dowiem sii e jakis czas później ,ze mam pseudo kota ... :?
Prawdziwy dżentelmen to ktoś, kto kota zawsze nazwie kotem, choćby się o niego potknął i upadł
http://www.znak.com.pl/kartoteka,ksiazk ... hichraszek - zapraszam do lektury

pstryga

Avatar użytkownika
 
Posty: 7701
Od: Pon sie 23, 2004 15:32
Lokalizacja: Wilanow

Post » Pon lut 14, 2005 0:11

Myslę, że kwestii uczciwości hodowców nie rozwiążą ani związek, ani zakazy czy nakazy...Jeśli sami hodowcy nie beda przestrzegać " regół gry" :oops:

KOT RASAOWY =RODOWODOWY = KOT POSIADAJĄCY RODOWÓD !!!

Moje refleksje po wystawie...troche brutalne w temacie tego postu :oops:
Buzia mnie boli od tłumaczenia - zwiedzającym, kupujacym, ogladającym ...ect, ect, że kot rasowy to przede wszystkim taki, który posiada rodowód.

Tłumaczenia " hodowców" sprzedających kociaki bez rodowodu sa tak żenujące, że nie chce mi sie tego tłumaczyć....rece opadają :(
Hodowla Kotów Rasy Devon Rex
Obrazek

ostoja

 
Posty: 1485
Od: Pt lis 12, 2004 18:55
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lut 14, 2005 0:13

ostoja pisze:Buzia mnie boli od tłumaczenia


Ja dzisiaj odpadłem - wydaję z siebie tylko skrzeki z grubsza przypominające ludzką mowę...
Our survey of households in seven U. S. regions demonstrated that few citizens have bothered to equip themselves with fireproof suits and extinguishers to deal with volcanic upheaval, solar flares, or the Lord's purifying flame.

TŻ Oberhexe

 
Posty: 4107
Od: Nie kwi 13, 2003 0:05
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon lut 14, 2005 0:14

TŻ Oberhexe pisze:
ostoja pisze:Buzia mnie boli od tłumaczenia


Ja dzisiaj odpadłem - wydaję z siebie tylko skrzeki z grubsza przypominające ludzką mowę...


ale na pewno było warto :D
Prawdziwy dżentelmen to ktoś, kto kota zawsze nazwie kotem, choćby się o niego potknął i upadł
http://www.znak.com.pl/kartoteka,ksiazk ... hichraszek - zapraszam do lektury

pstryga

Avatar użytkownika
 
Posty: 7701
Od: Pon sie 23, 2004 15:32
Lokalizacja: Wilanow

Post » Pon lut 14, 2005 0:18

pstryga pisze:
TŻ Oberhexe pisze:
ostoja pisze:Buzia mnie boli od tłumaczenia


Ja dzisiaj odpadłem - wydaję z siebie tylko skrzeki z grubsza przypominające ludzką mowę...


ale na pewno było warto :D


Miejmy nadzieję.....
Wciąż jestem niepoprawna optymistka i wierzę, że takimi postami i postawami, zbawimy KOCI ŚWIAT :( ...ale czy to wystarczy?
Hodowla Kotów Rasy Devon Rex
Obrazek

ostoja

 
Posty: 1485
Od: Pt lis 12, 2004 18:55
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lut 14, 2005 0:20

ostoja pisze:
pstryga pisze:
TŻ Oberhexe pisze:
ostoja pisze:Buzia mnie boli od tłumaczenia


Ja dzisiaj odpadłem - wydaję z siebie tylko skrzeki z grubsza przypominające ludzką mowę...


ale na pewno było warto :D


Miejmy nadzieję.....
Wciąż jestem niepoprawna optymistka i wierzę, że takimi postami i postawami, zbawimy KOCI ŚWIAT :( ...ale czy to wystarczy?


Jak widać po tym wątku, to według niektórych jest to dużo za mało...
Our survey of households in seven U. S. regions demonstrated that few citizens have bothered to equip themselves with fireproof suits and extinguishers to deal with volcanic upheaval, solar flares, or the Lord's purifying flame.

TŻ Oberhexe

 
Posty: 4107
Od: Nie kwi 13, 2003 0:05
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon lut 14, 2005 0:24

TŻ Oberhexe pisze:
ostoja pisze:
pstryga pisze:
TŻ Oberhexe pisze:
ostoja pisze:Buzia mnie boli od tłumaczenia


Ja dzisiaj odpadłem - wydaję z siebie tylko skrzeki z grubsza przypominające ludzką mowę...


ale na pewno było warto :D


Miejmy nadzieję.....
Wciąż jestem niepoprawna optymistka i wierzę, że takimi postami i postawami, zbawimy KOCI ŚWIAT :( ...ale czy to wystarczy?


Jak widać po tym wątku, to według niektórych jest to dużo za mało...


Ty zachrypłeś od tłumaczenia, a inny wystawca na tej samej sali oferował kocięta bez rodowodu... Nie wkurza Cię to?

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pon lut 14, 2005 0:26

TŻ Oberhexe pisze:
ostoja pisze:
pstryga pisze:
TŻ Oberhexe pisze:
ostoja pisze:Buzia mnie boli od tłumaczenia


Ja dzisiaj odpadłem - wydaję z siebie tylko skrzeki z grubsza przypominające ludzką mowę...


ale na pewno było warto :D


Miejmy nadzieję.....
Wciąż jestem niepoprawna optymistka i wierzę, że takimi postami i postawami, zbawimy KOCI ŚWIAT :( ...ale czy to wystarczy?


Jak widać po tym wątku, to według niektórych jest to dużo za mało...

oki, nie do Ciebie (to co do wcześniejszej mojej wypowiedzi) - przyznaje rację i zwracam honor do kieszeni :lol:
Rzeczywiście, metody bezpośrednie (czyli gadulstwo - jak chłop krowie na miedzy... :wink: ) daja najlepsze wyniki.
Ale jakaś ulotka nieduża tez swoje mogłaby dac ... chocby chęć zastanowienia się.

DeDe

 
Posty: 1553
Od: Wto lis 02, 2004 19:26
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon lut 14, 2005 0:27

TŻ Oberhexe pisze:
ostoja pisze:
pstryga pisze:
TŻ Oberhexe pisze:
ostoja pisze:Buzia mnie boli od tłumaczenia


Ja dzisiaj odpadłem - wydaję z siebie tylko skrzeki z grubsza przypominające ludzką mowę...


ale na pewno było warto :D


Miejmy nadzieję.....
Wciąż jestem niepoprawna optymistka i wierzę, że takimi postami i postawami, zbawimy KOCI ŚWIAT :( ...ale czy to wystarczy?


Jak widać po tym wątku, to według niektórych jest to dużo za mało...



no niesdokładne,ale duży wysiłek małej garstki ludzi to jeszcze nie jest przewrót i w kontekście tego co reprezentuje sobą swiadomośc zzbiorowa w naszym kraju to jeszcze niestety nie jest wiele.., ale powolutku... . cierpliwie tłumaczycie do bólu gardeł i na pewno przyniesiue to efekty. ja tłumaczeń posłuchałam i choć u mnie rasowców niet. To, jak będzie okazja pomogę... choć niekoniecznie na wystawie, bo tłów ,klatek i wszystkiego naraz nie lubiue. ale jakieś tam ulotki moge sobie wydrukowac i gdzieniegdzie zostawić. Na razie taki jest efekt waszej pracy u podstaw jeśłi chodzi o moja osobę..
Prawdziwy dżentelmen to ktoś, kto kota zawsze nazwie kotem, choćby się o niego potknął i upadł
http://www.znak.com.pl/kartoteka,ksiazk ... hichraszek - zapraszam do lektury

pstryga

Avatar użytkownika
 
Posty: 7701
Od: Pon sie 23, 2004 15:32
Lokalizacja: Wilanow

Post » Pon lut 14, 2005 0:27

TŻ Oberhexe pisze:
ostoja pisze:
pstryga pisze:
TŻ Oberhexe pisze:
ostoja pisze:Buzia mnie boli od tłumaczenia


Ja dzisiaj odpadłem - wydaję z siebie tylko skrzeki z grubsza przypominające ludzką mowę...


ale na pewno było warto :D


Miejmy nadzieję.....
Wciąż jestem niepoprawna optymistka i wierzę, że takimi postami i postawami, zbawimy KOCI ŚWIAT :( ...ale czy to wystarczy?


Jak widać po tym wątku, to według niektórych jest to dużo za mało...


....a tak naprwde potrzeba niewiele.....ODROBINA LUDZKIEJ UCZCIWOŚCI......
Hodowla Kotów Rasy Devon Rex
Obrazek

ostoja

 
Posty: 1485
Od: Pt lis 12, 2004 18:55
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lut 14, 2005 0:28

Jana pisze:
TŻ Oberhexe pisze:
ostoja pisze:
pstryga pisze:
TŻ Oberhexe pisze:
ostoja pisze:Buzia mnie boli od tłumaczenia


Ja dzisiaj odpadłem - wydaję z siebie tylko skrzeki z grubsza przypominające ludzką mowę...


ale na pewno było warto :D


Miejmy nadzieję.....
Wciąż jestem niepoprawna optymistka i wierzę, że takimi postami i postawami, zbawimy KOCI ŚWIAT :( ...ale czy to wystarczy?


Jak widać po tym wątku, to według niektórych jest to dużo za mało...


Ty zachrypłeś od tłumaczenia, a inny wystawca na tej samej sali oferował kocięta bez rodowodu... Nie wkurza Cię to?

każdego wkurza, ale co miał iśc ich naprać ;) ?

Akcja uświadamiająca to dobry pomysł, Wojtek dobrze to zebrał, ale potrzeba nam koordynatora.

I chwała za to tym hodowcom którym chcialo się w kółko tłumaczyć po co jest rodowód :)
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Pon lut 14, 2005 0:32

Jana pisze:Ty zachrypłeś od tłumaczenia, a inny wystawca na tej samej sali oferował kocięta bez rodowodu... Nie wkurza Cię to?


A czy ktoś mu to udowodnił? Tak długo, jak są to opowieści bez pokrycia w wyroku choćby sądu koleżeńskiego, to moge się wkurzać do woli... Nic to nie zmieni.
Our survey of households in seven U. S. regions demonstrated that few citizens have bothered to equip themselves with fireproof suits and extinguishers to deal with volcanic upheaval, solar flares, or the Lord's purifying flame.

TŻ Oberhexe

 
Posty: 4107
Od: Nie kwi 13, 2003 0:05
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon lut 14, 2005 0:32

Mysza pisze:
Jana pisze:
TŻ Oberhexe pisze:
ostoja pisze:
pstryga pisze:
TŻ Oberhexe pisze:
ostoja pisze:Buzia mnie boli od tłumaczenia


Ja dzisiaj odpadłem - wydaję z siebie tylko skrzeki z grubsza przypominające ludzką mowę...


ale na pewno było warto :D


Miejmy nadzieję.....
Wciąż jestem niepoprawna optymistka i wierzę, że takimi postami i postawami, zbawimy KOCI ŚWIAT :( ...ale czy to wystarczy?


Jak widać po tym wątku, to według niektórych jest to dużo za mało...


Ty zachrypłeś od tłumaczenia, a inny wystawca na tej samej sali oferował kocięta bez rodowodu... Nie wkurza Cię to?

każdego wkurza, ale co miał iśc ich naprać ;) ?

Akcja uświadamiająca to dobry pomysł, Wojtek dobrze to zebrał, ale potrzeba nam koordynatora.

I chwała za to tym hodowcom którym chcialo się w kółko tłumaczyć po co jest rodowód :)


Mysza ! Pókim żywi ...takiego tłumaczenia NIGDY DOŚĆ !!!

VETO! VETO!..........mam nadzieje, że moje dzieci po mnie przejmą pałeczke :D
Hodowla Kotów Rasy Devon Rex
Obrazek

ostoja

 
Posty: 1485
Od: Pt lis 12, 2004 18:55
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lut 14, 2005 0:34

DeDe pisze:
TŻ Oberhexe pisze:
ostoja pisze:
pstryga pisze:
TŻ Oberhexe pisze:
ostoja pisze:Buzia mnie boli od tłumaczenia


Ja dzisiaj odpadłem - wydaję z siebie tylko skrzeki z grubsza przypominające ludzką mowę...


ale na pewno było warto :D


Miejmy nadzieję.....
Wciąż jestem niepoprawna optymistka i wierzę, że takimi postami i postawami, zbawimy KOCI ŚWIAT :( ...ale czy to wystarczy?


Jak widać po tym wątku, to według niektórych jest to dużo za mało...

oki, nie do Ciebie (to co do wcześniejszej mojej wypowiedzi) - przyznaje rację i zwracam honor do kieszeni :lol:
Rzeczywiście, metody bezpośrednie (czyli gadulstwo - jak chłop krowie na miedzy... :wink: ) daja najlepsze wyniki.
Ale jakaś ulotka nieduża tez swoje mogłaby dac ... chocby chęć zastanowienia się.

Ulotka była - do wzięcia przy standzie klubu AGNAR. I ludzie ją brali.

Na tej wystawie było 508 kotów, dwie wystawy specjalistyczne, wręczanie nagród za Top One i Top NFO - wiec zapytam tylko KIEDY w tym czasie miały sie jeszcze zmieścić uświadamiające pogadanki przez mikrofon?
Zwłaszcza, że na niektórych uświadamianie nie działa - vide autor tego wątku, który mimo uświadamiania przez kilkadziesiąt osób w różnych miejscach w internecie kupił kota bez rodowodu. Więc o jakiej skuteczności uświadamiania my tu w ogóle mówimy? I to mnie właśnie wkurza.

Oberhexe

 
Posty: 23476
Od: Nie sie 18, 2002 21:34
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon lut 14, 2005 0:37

Ja tez uważam, ze tłmaczenie jest niezbędne i bardzo skuteczne. Jak najbardziej. Tyle, ze warto (a właściwie koniecznie trzeba) zwiększyc jego zasięg (m.in. proponowanymi tu metodami) :roll:

Olat

Avatar użytkownika
 
Posty: 39532
Od: Sob mar 30, 2002 21:41
Lokalizacja: Myslowice

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 131 gości