Jadowita Denis? A może to jakieś traumatyczne przeżycia z dzieciństwa? Jakieś zupki niewystarczająco mleczne, jakieś piaski źle zbrylone, jakieś wyrzucenie z ciepłego łóżeczka? Ty rób rachunek sumienia kobieto zła
Moderator: Estraven
casica pisze:Jadowita Denis? A może to jakieś traumatyczne przeżycia z dzieciństwa? Jakieś zupki niewystarczająco mleczne, jakieś piaski źle zbrylone, jakieś wyrzucenie z ciepłego łóżeczka? Ty rób rachunek sumienia kobieto zła
Chociaż pewnie coś jednak zrobiłam nie tak- jednak świadomość miałam wtedy niską.... Np. kupowałam jej "najlepsze" saszetki Whiskasa- żeby ją rozpieścić 
Slonko_Łódź pisze:casica pisze:Jadowita Denis? A może to jakieś traumatyczne przeżycia z dzieciństwa? Jakieś zupki niewystarczająco mleczne, jakieś piaski źle zbrylone, jakieś wyrzucenie z ciepłego łóżeczka? Ty rób rachunek sumienia kobieto zła
To moje oczko w głowie, moja Córcia Pierworodna, nad którą w jej kocięctwie płakałam- jak przeżyję jej odejścieChociaż pewnie coś jednak zrobiłam nie tak- jednak świadomość miałam wtedy niską.... Np. kupowałam jej "najlepsze" saszetki Whiskasa- żeby ją rozpieścić
Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], maeria89 i 812 gości