
Jadowita Denis? A może to jakieś traumatyczne przeżycia z dzieciństwa? Jakieś zupki niewystarczająco mleczne, jakieś piaski źle zbrylone, jakieś wyrzucenie z ciepłego łóżeczka? Ty rób rachunek sumienia kobieto zła

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
casica pisze:Jadowita Denis? A może to jakieś traumatyczne przeżycia z dzieciństwa? Jakieś zupki niewystarczająco mleczne, jakieś piaski źle zbrylone, jakieś wyrzucenie z ciepłego łóżeczka? Ty rób rachunek sumienia kobieto zła
Slonko_Łódź pisze:casica pisze:Jadowita Denis? A może to jakieś traumatyczne przeżycia z dzieciństwa? Jakieś zupki niewystarczająco mleczne, jakieś piaski źle zbrylone, jakieś wyrzucenie z ciepłego łóżeczka? Ty rób rachunek sumienia kobieto zła
To moje oczko w głowie, moja Córcia Pierworodna, nad którą w jej kocięctwie płakałam- jak przeżyję jej odejścieChociaż pewnie coś jednak zrobiłam nie tak- jednak świadomość miałam wtedy niską.... Np. kupowałam jej "najlepsze" saszetki Whiskasa- żeby ją rozpieścić
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 32 gości