Nasza kocia... maluszki, jeden niewidomy, prośba o wsparcie.

Basiu, ja zawsze w domu mam leki na zapas, tu chodziło o jeden zastrzyk z antybiotyku a ich na zapas się nie bierze tylko tyle ile potrzeba. :wink:

Leki na nerki i nie tylko, :wink:

płyny do kroplówek, oprzyrządowanie do nich, to staram się mieć, a jeżeli wiem, że może mi braknąć to kupuję w lecznicy tak jak to musiałam dzisiaj zrobić z Lespewetem i płynami bo receptę mam w torbie. :oops:

Wklejam wyniki aby wszystko było jasne co miała robione :wink:

i co mam podawać

rachunki tylko za samą Misię dzisiaj i wczoraj

a tutaj rachunek z rossemana bo promocja była to trzeba było skorzystać :wink:

chorowitki, od samej góry niewidoma Bisia, niżej Luśka, na dole czarna Misia

białaczkowy Wituś i Tusia

grunt to rodzinka :1luvu:

To widzę, że jesteś zaopatrzona lepiej jak nie jeden wet :wink:

Szkoda, że wet nie zlecił wykonanie badania poziomu fosforu już mniejsza o cały jonogram.
Wiedziałabyś czy Misia ma przekroczony czy nie trzeba podać wyłapywacza.
Oby leki i kroplówki wymusiły pracę nerek i Misia była stabilna :ok:

Jak chorutki sobie leżą na drapaczku :1luvu:

Najbardziej lubię u Ciebie Aniu fotki rodzinne pokazują jakie futerka zgodne, prawdziwa rodzinka :1luvu:

Rachunki

ehhhh koszmarne ceny

Przy takiej liczbie kotów zapas papu szybko topnieje

Zachodzę w głowę jak Ty dajesz radę

Podziwiam Cię :1luvu:

Aniu

Jak dziś czuje się Misia ?

Miraclle pisze: Jak dziś czuje się Misia ?

Praktycznie bez zmian jeśli chodzi o jedzenie, ale gdy miałam już znowu ją karmić to poszła sama napić się wody do poidełka, i naprawdę sporo wypiła więc odpuściłam jej na godzinę karmienie strzykawką.
Wieczorem dostanie drugą kroplówkę i porcje leków jak i 4-ty raz jeść.
Nosek jakby mniej zagilony i już tak ślina jej nie leci z buzi ale strasznie jej z niej czuć.

Misia [*] u mnie 28.04.2017-14.06.2018

Śliczne masz koty :ok:

bardzo dziękuję Ani, za gościnę!
a wszystkich zainteresowanych dalszymi losami Gacków z Pabianic zapraszam:
viewtopic.php?f=1&t=151980&p=10515463#wrapheader
bardzo dziękuję wszystkim przyjaciołom Ani za pomoc!
... mry!

Dobrze, że pije mimo kroplówek.
Pewnie jak mocznik będzie spadał to i apetyt z czasem wróci.
:ok:

Miraclle pisze:Dobrze, że pije mimo kroplówek.
Pewnie jak mocznik będzie spadał to i apetyt z czasem wróci.

Tylko raz dzisiaj piła ale dobre i to.
Gadzina jedna siły to ma, bo przy kroplówkach strasznie się wierci i warczy na mnie i męża, bo pomaga mi ją trzymać.
Wituś dzisiaj był nie lepszy bo też się wyrywał. :twisted:

Jutro rano z Luśką na kontrolę jadę i zobaczymy co dalej, bo ja rewelacji w poprawie nie widzę.

Anna61 pisze:Tylko raz dzisiaj piła ale dobre i to.
Gadzina jedna siły to ma, bo przy kroplówkach strasznie się wierci i warczy na mnie i męża, bo pomaga mi ją trzymać.
Wituś dzisiaj był nie lepszy bo też się wyrywał.

Jutro rano z Luśką na kontrolę jadę i zobaczymy co dalej, bo ja rewelacji w poprawie nie widzę.

Wituś nie psoć, siedź grzecznie na kroplówce :1luvu:

Koteczki mają dość, rozumku nie mają nie wiedzą, że to dla ich dobra :roll:

Będziemy trzymać za wizytę :ok:

Misia [*] u mnie 28.04.2017-14.06.2018

Wituś i inne koty. Trzymcie się :ok:

Co powiedział wet w sprawie Lusi ? :ok:

Miraclle pisze:Co powiedział wet w sprawie Lusi ?

Osłuchowo podczas badania, świstów jakby mniej w krtani, ale jak śpi to ją nadal słychać.
Dostała nadal zastrzyki na kolejne 5dni i znowu na kontrolę.

Misia dzisiaj nic sama nie pije nawet, karmię na siłę, robię kroplówki przy jej wielkim sprzeciwie gdzie nie chce współpracować a tylko się wyrywa.
Zakupiłam kolejne płyny i wizyta to koszt znowu 70zł, a wcześniej za Lusie poprzednie wizyty 100zł, załamka.

Wituś dzisiaj nie był lepszy, bo też się wyrywał ale on na szczęście ładnie leki łyka.

Za Misię

Dobrze by było podawać jej Alusal (bezsmakowy, pokruszony, razem z jedzeniem).
Osłabia żrące działanie mocznika na przewód pokarmowy, a także zmniejsza wchłanianie fosforu.

mb pisze:Dobrze by było podawać jej Alusal (bezsmakowy, pokruszony, razem z jedzeniem).
Osłabia żrące działanie mocznika na przewód pokarmowy, a także zmniejsza wchłanianie fosforu.

Alusal kiedyś Madzi dawałam ale zapytam jutro weta o niego.

Misia bez zmian, nie chce jeść sama, popija sama ale to mało.
Przy kroplówkach się wścieka i wyzywa mnie od najgorszych.

Jakby było mało zmartwień, to po obiedzie muszę iść z Kubusiem do lecznicy bo ma biegunkę a wręcz sam mu wylatuje z doopki przeźroczysty śluz i go gubi. Przedwczoraj taki śluz mi na łóżku zostawił ale wtedy nie wiedziałam kto i co to jest, a naprawdę było tego sporo to pomyślałam, że to wymiociny choć takich wymiocin to ja wcześniej nie widziałam.
Jemu nic nie mogę podać do pyszczka, bo jak chciałam mu taninal podać to nie dało rady, tak się wyrywał i drapał.
Nie chce też jeść suchego intestinala i tak naprawdę nie wiem co mam z nim zrobić oprócz tego, że muszę iść do lecznicy.