Dzisiejsza wystawa kotów. [trochę długie]

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lut 13, 2005 18:14

Kaska, całkowicie się z Toba zgadzam.

DeDe

 
Posty: 1553
Od: Wto lis 02, 2004 19:26
Lokalizacja: Katowice

Post » Nie lut 13, 2005 18:25

Kaska pisze:DeDe - to kolejne oszustwo - tylko troche bardziej wyrafinowane - to jest pokazywanie - patrzcie w mojej hodowli rodza sie tylko idealne kociaki
Obrzydliwosc :evil:


Niedawno na forum czytałam ze "super hodowla" inaczej rozwiązuje problem "gorszych kociąt" - usypia je
- tak przynajmniej było w wątku o rosyjskiej niebieskiej z białą plamka która ktoś uratował przed uśpieniem.

Moja rosyjska niebieska tez ma białą plamkę ale pochodzi z pseudohodowli i tam nikt jej nie miał zamiaru uśpić mimo wady bo to ....zysk ok 500 zł.
A "super hodowla" musi zostać bez skazy!!!

można rozpisać ankietę nt. "mniejszego zła

koc-cat

Avatar użytkownika
 
Posty: 1101
Od: Sob lis 13, 2004 14:00
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lut 13, 2005 18:32

usypianie kociat niewystawowych uwazam za taka sama obrzydliwosc zeby nie bylo najmniejszych watpliwosci :evil:

i nikt tu takiego postepowania nie usprawiedliwial - wrecz przeciwnie :evil:

dalas zarobic pseudohodowcy kupujac kociaka bez rodowodu - ale nie czysc sobie sumienia takimi przypadkami - utwierdzilas go w przekonaniu ze rozmnazanie kotow bez rodowodu jest oplacalne
jestem przeciwnikiem " mniejszego zla "
dla mnie zasady sa proste;

nie kupuje sie kotow bez rodowodu - bo kazda zlotowka wlozona w kieszen pseudohodowcy to zacheta do nastepnego miotu
Obrazek

Kaska

 
Posty: 7487
Od: Pt paź 17, 2003 21:24
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie lut 13, 2005 18:32

Oczywiscie, ze mozna w rodowodzie wpisac, ze kot jest niehodowlany...
I tak sie powinno robic.
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88355
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Nie lut 13, 2005 19:20

Coz, ja troche nie rozumiem po co te dyskusje skoro wszyscy stoimy po tej samej stronie barykady.
Czy ktos uwaza ze jest cos niehalo z pomyslami Wojtka?
Jesli tak, to co konkretnie?

Nie mozna nic nie robic mowiac ze i tak nic sie nie zmieni.
Proponuje zmasowana akcje forumowa - zasypanie zwiazkow listami papierowymi i emailami ze zgloszeniem problemu i sugestiami jak temu zaradzic. Najlepiej tez poprosic o odpowiedz.
Jesli sa wsrod nas czlonkowie zwiazkow, a sa, bo sama nim jestem mimo ze nie jestem hodowca, niech pojda na najblizsze walne z petycja czy cos.
Przydalby sie tu glos doswiadczonej zwiazkowo osoby, jak sformuowac tekst aby byl sensowny.
Jestesmy potezna grupa.
Wierze, ze mozemy tworzyc skuteczne lobby.

Jesli ktos ulatwi mi sprawe, piszac tekst listu, zobowiazuje sie wyslac go zarowno w wersji elektronicznej jak i tradycyjnej.

Ska

 
Posty: 6073
Od: Sob lut 28, 2004 20:40
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów Górny

Post » Nie lut 13, 2005 19:24

Trudno mi się nie odezwać -miałam w ostatnim czasie kontakt z hodowcami i musze przyznać,że nie wspominam go przyjemnie co nie oznacza,że wszystkich stawiam pod jedna ścianę.Hodowcy mają niewątpliwie swój wewnętrzny " dekalog" według którego prowadzą jedni hodowlę z prawdziwego zdarzenia inni kręcą biznes.Kupiłam rasowego kota z rodowodem za taka cenę jak kot hodowlany tj.nie na kolanka.Przyznam szczerze,że kota wybierałam sama i przed tym faktem nigdy nie miałam do czynienia ani z hodowcami ani z rasowymi kotami.( realizowałam swoje długoletnie marzenie)Problemy z kotem zaczęły się po pół roku.Kot jak na wzorzec swojej rasy jest mały -drobny do tego niejadek ,i zaburzenia hormonalne.Ile mam zmartwień tylko ja o tym wiem i tego doświadczam.
Ponownie zdecydowałam się na kupno kota tej samej rasy ( pierwszy kot najlepiej czuje się w towarzystwie zwierząt nie ludzi dlatego chciałam,żeby koty zgadzały się temperamentem) i znowu pudło.Pokonałam 400 km i okazało się na miejscu,że kot jest chory ( dobrze,że sprawdziłam swoim okiem stan zdrowia kota) ,a papiery były już przygotowane.Obie hodowle uważają się za idealne - do dnia dzisiejszego.
Uważam,że hodowcy powinni monitorować swoje mioty dłużej niż,podczas spisywania umowy i skasowania gotówki.Mioty powinny najlepiej odzwierciedlić stan hodowli pod względem genetycznym,czy złe cechy nie są przekazywane dalej.Chyba hodowla polega na osobnikach idealnych??
Nie miałam zamiaru wystawiac i rozmnażać moich kotów.Chciałam się ich pięknem cieszyć sama.Takich osób jak ja jest z pewnością więcej ,niektóre z nich nie osiągając na wystawach licencji hodowlanej same tworzą pseudohodowle?Czy hodowcy nie przyczyniają się do tego po trochu???
Mam żal do kilku osób,kocham moje koty i to na tyle.
pozdrowienia-Werka


Obrazek

Werka1

 
Posty: 839
Od: Nie sie 01, 2004 13:49
Lokalizacja: trójmiasto

Post » Nie lut 13, 2005 19:39

Osoba całkowicie niezorientowana /czyli taka jak ja zanim przeczytałam ten wątek/ zazwyczaj nie ma zielonego pojęcia, że nie powinno się kupować kota bez rodowodu. No bo niby skąd ma to wiedzieć? W szkole tego nie uczą....
A skoro hodowca /czy chodowca/ sprzedaje kota to osoba kupująca może sądzić, że wszystko jest w najlepszym porządku. Płaci taniej i ma kota swoich marzeń. Nie będzie go rozmnażać ani wystawiać a do miłości rodowód jej niepotrzebny.
Myślę, że rzeczywiście powinno się w jakiś sposób o tym informować na wystawach. Nie wierzę, że tylko ja o tym nie wiedziałam.....
Lucynka+ Lisek, Prozac, Rysiek, Kitka, Misia oraz za TM: Kota, Ptyś, Czika, Fredzio, Piracik, Imbir,Pysia, i Borysek/jedyny mój piesek/

Lucynka

 
Posty: 3376
Od: Czw sie 05, 2004 21:21
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Nie lut 13, 2005 20:18

Z przykroscia stwierdzam, że zarówno wśród hodowców kocich, jak i psich, zdażaja się tzw. elemęta :? Mnie do głowy nie przychodzi, ze mozna ukrywac jakies wady u szczeniąt urodzonych we własnej hodowli - wrecz przeciwnie, przeciez wiadomo, ze ujawnienie takich wad świadczy tylko, ze kojarząc zwierzęta z pewnych linii, nalezy liczyć się z ryzykiem. I po prostu denerwuje mnie, że niektórzy hodowcy takie rzeczy ukrywają.
BTW. niedawno odbierałam dwa porody suk, z dwóch róznych hodowli, krytych tym samym psem. W obu miotach trafiły się szczenięta niezdolne do samodzielnego przezycia (eutanazja). A teraz czekam, czy hodowcy to zgłoszą przy kontroli.
Aby ktos mnie nie posądził o hipokryzję -
tak, u mnie tez raz była taka sytuacja. Przy kontroli zgłosiłam szczenię jako wadliwe (równiez musiałam dokonac eutanazji - urodzilo się z niezarośniętymi powłokami brzusznymi).

DeDe

 
Posty: 1553
Od: Wto lis 02, 2004 19:26
Lokalizacja: Katowice

Post » Nie lut 13, 2005 20:24

Ska pisze:Coz, ja troche nie rozumiem po co te dyskusje skoro wszyscy stoimy po tej samej stronie barykady.
Czy ktos uwaza ze jest cos niehalo z pomyslami Wojtka?
Jesli tak, to co konkretnie?



Wiesz, co jest niehalo z pomysłaem Wojtka i kilku jeszcze innych osób wypowiadających się w tym wątku? Że są pomysłami. Potrzeba do tego realizatora. Ja naprawdę chętnie wydrukuję i powielę 500szt artukułu rasowy=rodowodowy, tylko niech ktoś stanie i go rozdaje, bo tak się składa, że będąc na wystawie mam wiele innych związanych z wystawianiem kotów rzeczy do załatwienia.

Chcecie coś zrobić? To proszę - zróbcie. Nie gadajcie nam, że trzeba - tylko działajcie. Bo my działamy :D Jeśli i Wy się dołączycie - będzie nas więcej. I może w końcu cos zawalczymy.

A.

agal

 
Posty: 4967
Od: Pon lut 03, 2003 17:48
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lut 13, 2005 20:34

I oto pomysł - jezeli połączymy taką akcję psio - kocio (z tym, że druk ulotek, niestety, na nasz koszt) - to ja mogę załatwić, że ulotki te będa rozdawane na Miedzynarodówce w Katowicach (psia wystawa, ale miłosnicy kotów tez przychodzą).
Jutro moge dac (ale wieczorem...) odpowiedź, jak by to wyglądało - moim zdaniem, powinno byc rozdawane w kasach - przy zakupie biletów, bo ci, co kupuja katalogi, to zwykle wystawcy. Problem polega na tym, że w zeszłym roku było 15 tys. zwiedzających - stac kogoś na taką ilość ulotek?
Wszyscy się borykamy z tym samym problemem - może czas zjednoczyć siły.

DeDe

 
Posty: 1553
Od: Wto lis 02, 2004 19:26
Lokalizacja: Katowice

Post » Nie lut 13, 2005 20:39

I tak nie rozwiąże to problemu tych "chodowców", którzy nie są nigdzie zarejestrowani... Tak długo, jak polskie prawo dopuszcza rozmnażanie i sprzedawanie zwierząt bez ładu i składu, wszystkie te akcje będą walką z wiatrakami...
Our survey of households in seven U. S. regions demonstrated that few citizens have bothered to equip themselves with fireproof suits and extinguishers to deal with volcanic upheaval, solar flares, or the Lord's purifying flame.

TŻ Oberhexe

 
Posty: 4107
Od: Nie kwi 13, 2003 0:05
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie lut 13, 2005 20:42

TŻ Oberhexe pisze:I tak nie rozwiąże to problemu tych "chodowców", którzy nie są nigdzie zarejestrowani... Tak długo, jak polskie prawo dopuszcza rozmnażanie i sprzedawanie zwierząt bez ładu i składu, wszystkie te akcje będą walką z wiatrakami...


Całkowicie się z Toba zgadzam, ale jak tylko siądziemy i bedziemy narzekać, to juz na pewno nic się nie zmieni.

DeDe

 
Posty: 1553
Od: Wto lis 02, 2004 19:26
Lokalizacja: Katowice

Post » Nie lut 13, 2005 21:11

agal pisze:Wiesz, co jest niehalo z pomysłaem Wojtka i kilku jeszcze innych osób wypowiadających się w tym wątku? Że są pomysłami. Potrzeba do tego realizatora. Ja naprawdę chętnie wydrukuję i powielę 500szt artukułu rasowy=rodowodowy, tylko niech ktoś stanie i go rozdaje, bo tak się składa, że będąc na wystawie mam wiele innych związanych z wystawianiem kotów rzeczy do załatwienia.

Zgłaszam się - mogę być rozdawaczem ulotek na wystawie w Warszawie - powiedzcie kiedy i gdzie się zgłosić.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Nie lut 13, 2005 21:25

agal pisze:
Ska pisze:Coz, ja troche nie rozumiem po co te dyskusje skoro wszyscy stoimy po tej samej stronie barykady.
Czy ktos uwaza ze jest cos niehalo z pomyslami Wojtka?
Jesli tak, to co konkretnie?



Wiesz, co jest niehalo z pomysłaem Wojtka i kilku jeszcze innych osób wypowiadających się w tym wątku? Że są pomysłami. Potrzeba do tego realizatora. Ja naprawdę chętnie wydrukuję i powielę 500szt artukułu rasowy=rodowodowy, tylko niech ktoś stanie i go rozdaje, bo tak się składa, że będąc na wystawie mam wiele innych związanych z wystawianiem kotów rzeczy do załatwienia.

Chcecie coś zrobić? To proszę - zróbcie. Nie gadajcie nam, że trzeba - tylko działajcie. Bo my działamy :D Jeśli i Wy się dołączycie - będzie nas więcej. I może w końcu cos zawalczymy.

A.


Agal, jakos dziwnie odbietam Twoj post.
Zapewne to Internet powoduje znieksztalcenie.

Wydwalo mi sie ze "ja" sie wlaczam do tego twojego "my".
Tak jak umiem.
Moze mi sie tylko wydawalo.

A moj post nie jest tylko pustym postem pt nalezaloby, trzeba, czy zrobcie, tylko zawiera konkretne pomysly tzn akcja e-mailowa.

Wojtku, Kocurro, piszemy?
Wojtek ma fantastyczna zdolnosc do syntezy, a Kocurro jest doswiadczonym hodowca, nalezymy do tego samego oddzialu, byc moze bedzie umiala podpowiedziec co i jak.
Ale z drugiej strony, tego wywolywania po nickach wolalabym uniknac, wole jak ktos przejawia spontaniczna inicjatywe.



Wojtek, moim zdaniem, nie rzucil tych pomyslow ot tak sobie, w cyberprzestrzen. Znam go jako konkretna, konsekwentna osobe, ktora potrafi swoje zamysly doprowadzic do konca. Mysle ze chodzilo o wywolanie rzeczowej i owocnej w skutki dyskusji, co jak mam nadzieje sie stanie.

Nikt nie oczekuje od Ciebie Agal, zebys udzwignela wszystko na swoich barkach. Wydaje mi sie ze dla wielu osob (w tym i dla mnie) rzeczywistosc zwiazkowo-hodowlana to tajemnicze i niezbadane sprawy, nie wiadomo "jak to ugryzc", przydalaby sie podpowiedz osoby doswiadczonej. A Ty moim zdaniem taka wlasnie osoba jestes.
Ostatnio edytowano Nie lut 13, 2005 21:30 przez Ska, łącznie edytowano 1 raz

Ska

 
Posty: 6073
Od: Sob lut 28, 2004 20:40
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów Górny

Post » Nie lut 13, 2005 21:28

Jana pisze:
agal pisze:Wiesz, co jest niehalo z pomysłaem Wojtka i kilku jeszcze innych osób wypowiadających się w tym wątku? Że są pomysłami. Potrzeba do tego realizatora. Ja naprawdę chętnie wydrukuję i powielę 500szt artukułu rasowy=rodowodowy, tylko niech ktoś stanie i go rozdaje, bo tak się składa, że będąc na wystawie mam wiele innych związanych z wystawianiem kotów rzeczy do załatwienia.

Zgłaszam się - mogę być rozdawaczem ulotek na wystawie w Warszawie - powiedzcie kiedy i gdzie się zgłosić.


Wydaje mi sie, ale sa to tylko moje przypuszczenia, ze Agal chodzi o wieksza inicjatywe wlasna.
Zeby np sprawdzic kiedy jest nastepna wystawa, skontaktowac sie z organizatorem w sprawie pozwolenia o rozdawanie ulote, skrzyknac kilka osob i rozdawac.
A nie -powiedzcie kiedy i gdzie.
Ze chodzi jej o Inspiratorow i Realizatorow.
:)

Ska

 
Posty: 6073
Od: Sob lut 28, 2004 20:40
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów Górny

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 83 gości