WSZYSTKIE KOTY JAMNIKA MELONA IX- nigdy więcej jajników!!!

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob kwi 05, 2014 11:58 Re: WSZYSTKIE KOTY JAMNIKA MELONA IX- bez podtytułów

Jakbym miała inny pomysł na lanie amelkowe pod drzwiami to wierz mi ,że bym zrealizowała...
Jak tylko uchylę drzwi, muszę łapać to Maue Biaue Zuo w locie.
Ona właśnie wychodzi.

Ona sobie poradzi.
W tym bielutkim (prawie) futerku, z łapkami wielkości wyrośniętego chomika i główką w oczkami na słupkach.
Zabije wszystkie kocury, pobije kocice i w ogóle...
Jest duża (!) ,samodzielna i CHCE WYCHODZIĆ.
Mieć swój świat.

Jest nieszczęśliwa, więc ją uszczęśliwię. Taką namiastką wychodzenia.

Reszta pewnie potraktuje ogród jak przedłużenie salonu.
Pochodzą i się położą spać.

Amelka będzie polowała na motylki, ganiała żuczki i może wreszcie poczuje się szczęśliwa...

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob kwi 05, 2014 12:07 Re: WSZYSTKIE KOTY JAMNIKA MELONA IX- bez podtytułów

A ja podziwiałam Kotkinsa, że tak dzielnie radzi sobie z chorobą Lalka - to se nagrabiłam :twisted:
Dziś Doopek miał 5 kujek, 300ml wciągnął jak gąbka, krew zagęszczona jak zawiesina....
Był jak skała (moja krew :ok: ), dopóki na koniec nie dostał termometra w doopkę, tego żaden facet (nawet były) by nie zdzierżył...
Jutro cdn...
Wet obstawia nery, twierdzi, że zapalenie wątroby byłoby lepsze, ale na razie objawy mamy od sasa do lasa...
No i też będę dzielna :evil:
Kotkinsiu - wszystkiego naaaaaaj
:ok:

Na mnie wrażenie zrobiła dopiero 50-tka, w mojej rodzinie baby żyją po 90, ale po 50 to już z górki, arytmetyka - jakby nie liczyć :cry:
PS: Sz. P. Kotkins też baranica :piwa:

Ja-smina

 
Posty: 373
Od: Nie maja 19, 2013 3:39

Post » Sob kwi 05, 2014 12:36 Re: WSZYSTKIE KOTY JAMNIKA MELONA IX- kończę 45 lat...strasz

A jak tam mocznik, kreatynina??
Ja się rozkleiłam na początku, teraz już widzę ,że dam radę.
I Lalek da, bo gdyby to było dla niego za trudne- pozwoliłabym mu odejść a nie męczyła w imię jakichś chorych idei.
Lalek mimo kroplówek ma się dzielnie, nawet wrócił do udeptywania poduszek.
No i je jak smok:)
Mięsko jest the best!

Lal jest tak dzielny ,że kradnie Bozitę Leosiowi.

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob kwi 05, 2014 12:44 Re: WSZYSTKIE KOTY JAMNIKA MELONA IX- kończę 45 lat...strasz

No to kotkinsie dostałaś najlepszy prezent! Wiedziałam, że dasz radę! Sto lat!
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Sob kwi 05, 2014 12:45 Re: WSZYSTKIE KOTY JAMNIKA MELONA IX- kończę 45 lat...strasz

Sto lat!!!

Pod taką opieką to trudno, żeby nie doszedł do siebie :1luvu:
...

czarnekoty123

 
Posty: 4209
Od: Śro wrz 12, 2012 18:34
Lokalizacja: Mysłowice, śląskie

Post » Sob kwi 05, 2014 13:06 Re: WSZYSTKIE KOTY JAMNIKA MELONA IX- kończę 45 lat...strasz

Kotkinsie wszystkiego najlepszego - toć Ty z tego samego bezecnego rocznika jako i ja ?
Azaliż 69?

No to w takim razie życzenia od serca :
żeby Ci się marzenia spełniały w tempie zawrotnym,
żeby każdy następny dzień był lepszy od poprzedniego i niech Ci gwiazdki z nieba spadają !
A i jeszcze stawu ze złotą rybką w ogródku. Taką , która spełnia marzenia , które nie chcą się
spełnić w tempie zawrotnym. :wink:

Obrazek
Z lęku przed rusycyzmem wielu naszych braci, nie mówi „kot się czai”, lecz „kot się herbaci” ---- Jan Sztaudynger
Obrazek...ObrazekA tu znajdziesz nasz koci wątek: http://tiny.pl/hk6cq

Monika_Krk

Avatar użytkownika
 
Posty: 4693
Od: Wto lis 27, 2012 12:51
Lokalizacja: Kraków - tu żyją Smoki, Lajkoniki i Koty .

Post » Sob kwi 05, 2014 13:14 Re: WSZYSTKIE KOTY JAMNIKA MELONA IX- kończę 45 lat...strasz

Kotkinsiu - toż ja się dołanczam z najlepszymi....., no wszystkiego czego sobie tylko zamarzysz !!!!
jesooo- jaka Ty smarkata jesteś, za moją córkę mogłabyś robić

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 16665
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob kwi 05, 2014 13:27 Re: WSZYSTKIE KOTY JAMNIKA MELONA IX- kończę 45 lat...strasz

Co do ogrodzenia ogrodu ponoć najlepiej sprawdza się takie zagięte na końcu pod kątem 45 stopni.
Wszyscy mądrale , behawioryści i znawcy tematu twierdzą , że kot nie pokona czegoś takiego.
Oczywiście musi być odpowiednio wysokie dla danej rasy.
Bengal skacze wzwyż jak z katapulty, każdy zna swe koty...
Z tym, że drzewa w pobliżu ogrodzenia, w ogródku odpadają, bo koty z drzew ponad ogrodzeniem mogą skoczyć.
Kwestia ogródka od zewnątrz - inne koty mogą chyba takie ogrodzenie pokonać , tu im kąt nie przeszkodzi.
No ale jest w końcu Król Ogrodu - Jambnik Melon, postrach na obce koty jak się patrzy. :D

Wygląda to faktycznie niezbyt ciekawie coś w ten deseń :
Obrazek


Ja się nad tym też zastanawiam od dawna.
Nie sprawdzone mój autorski pomysł - poddaję pod rozważenie i krytykę znawców tematu :

Czy ogrodzenie w tym stylu :
Obrazek

Grubość prętów oczywiście do wyboru podług widzimisię.

Na tyle gęste i wysokie ( duużo wyższe niż te ) słupki pionowe by kot się nie przecisnął to raz.
Dwa barierka pozioma tylko tuż przy ziemi i u samej góry ( dla wzmocnienia elementów ) .
Ta górna na wysokości takiej by kot nie doskoczył.

Pers w tym wypadku jest komfortowym kotem bo jednak niskopiennym.
Przy tej rasie mogłoby się sprawdzić.
W innym wypadku chyba nie - potrzeba by 3,5 metrowe ogrodzenia chyba.

Marzę o domku z ogródkiem i kombinuję już na przyszłość.
Z lęku przed rusycyzmem wielu naszych braci, nie mówi „kot się czai”, lecz „kot się herbaci” ---- Jan Sztaudynger
Obrazek...ObrazekA tu znajdziesz nasz koci wątek: http://tiny.pl/hk6cq

Monika_Krk

Avatar użytkownika
 
Posty: 4693
Od: Wto lis 27, 2012 12:51
Lokalizacja: Kraków - tu żyją Smoki, Lajkoniki i Koty .

Post » Sob kwi 05, 2014 13:37 Re: WSZYSTKIE KOTY JAMNIKA MELONA IX- kończę 45 lat...strasz

Taaa..słynny , seksowny (!) 69:))
Mój Małż jest 59, już mniej seksowny, on kończy 55.
Rano mi powiedział "śpij sobie smarkata..." i poszedł do księgarni.

Generalnie bilans mi wychodzi na mocny plus: rodzina, dom, koty i praca.
Gdyby Lalek miał lepsze perspektywy...ale nienależy narzekać, robimy co się da!

MK jest śmierdzącym leniem, właśnie go pędzę do nauki a on się opiera. Twierdzi ,że spacer z Melonem oraz głaskanie kotów to jego powołanie życiowe, a szkoła szkodzi mu na żołądek oraz trzustkę.
Nawet mu nieźle idzie w tej szkodliwej szkole , choć ma kryzysy naukowe średnio co 2 tygodnie (ale wychodzi z nich, wychodzi...)
Ostatnio mówił ,że żałuję ,iż Rolling Stonesi są już tacy starzy bo on by mógł zostać Stonesem...a że nie gra na niczym , poza matczynymi nerwami?
A co tam, Mick też nie gra.

Nowy Stones ma życiowe plany niesprecyzowane.

Monika i to też jest myśl: pionowe pręty. Nijak się nie wdrapią.
Pomysł niezły!
A ja od dziś czuję smak potraw , bo po chorobie wszystko smakowało jak gumka myszka...

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob kwi 05, 2014 13:45 Re: WSZYSTKIE KOTY JAMNIKA MELONA IX- kończę 45 lat...strasz

Ha! Tośmy baranki? Ja za 10 dni mam urodziny, ale się nie pochwalę które....
NAJLEPSZEGO!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! :birthday:
Obrazek Obrazek

shira3

 
Posty: 25005
Od: Śro mar 11, 2009 21:51
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Post » Sob kwi 05, 2014 13:58 Re: WSZYSTKIE KOTY JAMNIKA MELONA IX- bez podtytułów

Neigh pisze:......

Kot nie moze być trochę wychodzący i to wtedy kiedy Państwo chcą. Ale próbuj, próbuj.......:-)


NIEPRAWDA - moje 5-cio kocie , w tym 4-ro persie i jedno prawie -persie (egzotyczka Gaja) DWUDZIESTOLETNIE doświadczenie przeczy temu stwierdzeniu.

STO LAT !!!! :birthday:Obrazek

egwusia

Avatar użytkownika
 
Posty: 5213
Od: Pt paź 10, 2008 15:17
Lokalizacja: Chojnice

Post » Sob kwi 05, 2014 14:10 Re: WSZYSTKIE KOTY JAMNIKA MELONA IX- kończę 45 lat...strasz

STO LAT, KOTKINSIU! - nie takie straszne, wiem, mam wiecej... :piwa:
ObrazekObrazek
Angels can fly because they take themselves lightly

Anemon

 
Posty: 427
Od: Śro lis 05, 2008 21:24
Lokalizacja: Jelenia Góra

Post » Sob kwi 05, 2014 14:11 Re: WSZYSTKIE KOTY JAMNIKA MELONA IX- kończę 45 lat...strasz

Egwusia napisz JAK to robisz.
Proszę!

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob kwi 05, 2014 14:37 Re: WSZYSTKIE KOTY JAMNIKA MELONA IX- kończę 45 lat...strasz

Sto lat kotkins :birthday: :balony: :dance: :dance2: :piwa: Wszystkiego najlepszego z okazji urodzin :D . Ja też 69, ale z października - Waga.
I co do Amki - ona jest szczęśliwa, ale brakuje jej cokolwiek tego wychodzenia, ptaszków, motyli czy pasikoników. I wiem że jej to zapewnisz w bezpieczny dla niej sposób :ok:
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Sob kwi 05, 2014 15:34 Re: WSZYSTKIE KOTY JAMNIKA MELONA IX- kończę 45 lat...strasz

NAUCZYĆ KOTA WRACAĆ ? -To nic trudnego .

po PIERWSZE-
Dobrze jest mieć jakiś fortel , czyli SUPER WABIK na koty.
U mnie sprawdza się odkłaczacz whiskas http://www.rossnet.pl/GalleryImages/Pho ... 584659.png. Jest fajny bo wystarczy "pogrzechotać " a futra stawiają się w komplecie :mrgreen: . Fidel woli Pastę Bezopeta, ale nią nie pogrzechotasz. :mrgreen: - ale jak ją zobaczy też włącza trzeci bieg, i przybiega z syreną i ogonem do góry!
Miejscem stałego zamieszkania Wabika jest półka bliska drzwi wejściowo-wyjściowych kota. Codziennie o +,- stałej porze rano koty są wabione "grzechotaniem" dostają jakieś 10 chrup, potem dopiero dostają śniadanie - u mnie lubiane mokre np http://p.alejka.pl/i2/p_new/57/12/gourm ... os_0_b.jpg. NIE WYCHODZĄ :D
Kiedy mieszkamy w bloku i jest ładna pogoda- rano ZAMIAST Wabika otwieram im okno balkonowe- mieszkanie się wietrzy, koty przebywają na balkonie lub nie, ich wola. "Chrupkowanie" zaczyna się z opóźnieniem. Są przy tym głaski i chwalenie.
Na letnisku (dwa poprzednie weekendy od piątku do niedzieli już byliśmy) tak samo .
PAMIĘTAJ kot jest niewolnikiem rytuałów a systematycznie powtarzane czynności stają się odruchem!!
W ten sposób mimo dojeżdżania do pracy autobusem , nawet przy moim pierwszym Marcelim nigdy nie spóźniłam się do pracy :piwa: . Wiadomo zdarzało się , że cwaniak wiedząc co go czeka ganiał się ze mną wokoło domu, ale to była zabawa. On właśnie gonił się , a nie uciekał - czasem po pierwszym okrążeniu wpadał do holu, czasem zatrzymywał i pozwalał zabrać na ręce.

Nawet w dni wolne - po Chrupkowaniu koty , przyzwyczajone do tego, że zostają same, mimo otwartych drzwi wracają do ulubionych miejsc spania.
A po powrocie z pracy rytuał się powtarza. Drzwi otwarte - koty mają wolny wybieg , zawołane przychodzą. Dostają nagrodę . W domu mają stały dostęp do wody i suchej karmy. Reglamentuję tylko "Przywoływacze" i mięsko .
NIGDY nie przebywają na zewnątrz po zmierzchu .

Czy nie domagają się wyjść "na żądanie" - DOMAGAJĄ SIĘ !!
Ale nauczone, że się nie udaje ODPUSZCZAJĄ.
Ja nie mieszkam w holu (przedpokoju) - jak one chcą tam być - ich sprawa.
Przypominam - Fidel otwiera "z klamki" każde drzwi :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: i czasem , nie tyle my co nasi goście zapominają o przekręceniu zamka i SIĘ UDA!!!
Moje doświadczenie mówi również, że zwierzęta , które doznały ZŁEGO na zewnątrz - WCALE nie mają ochoty tam zostawać.

egwusia

Avatar użytkownika
 
Posty: 5213
Od: Pt paź 10, 2008 15:17
Lokalizacja: Chojnice

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 37 gości