koty po P.Basi-maja swój dom

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt kwi 04, 2014 16:23 Re: Koty bardzo chore, BIAŁACZKOWE SIEROTKI-Denis do adopcji

Dobrze, że dziura budżetowa chwilowo załatana, panie z Włocławka :1luvu:
Dziś zleciłam przelewy z wielkanocnych koszyczków od P. Katarzyny Rozmiarek i P. Grażyny, mamy 45zł i 100zł, dziękujemy :kotek:
ObrazekObrazek
zapraszam po wielkanocne smakołyki: https://www.facebook.com/events/7208818 ... ll_comment
Obrazek
Yocia zrobiła dla nas super banerek :ok:
tutaj link, bo nie potrafię tu wrzucić samego kodu, żeby wyświetlał się nie jako obrazek:
viewtopic.php?f=8&t=133475&start=1260
a Serafinka Zajączka nie zarazi białaczką?
Bożenko, jak poszła łapanka, masz wszystkie palce czy Blondyna poobgryzała :mrgreen: ? Jak ona się dzisiaj czuje?

britta

Avatar użytkownika
 
Posty: 2355
Od: Śro sie 03, 2011 21:30
Lokalizacja: kraków

Post » Pt kwi 04, 2014 20:47 Re: Koty bardzo chore, BIAŁACZKOWE SIEROTKI-Denis do adopcji

jak dziś koty? Blondyna pojechała do weta?

britta

Avatar użytkownika
 
Posty: 2355
Od: Śro sie 03, 2011 21:30
Lokalizacja: kraków

Post » Pt kwi 04, 2014 21:01 Re: Koty bardzo chore, BIAŁACZKOWE SIEROTKI-Denis do adopcji

britta pisze:
tutaj link, bo nie potrafię tu wrzucić samego kodu, żeby wyświetlał się nie jako obrazek:
viewtopic.php?f=8&t=133475&start=1260


Obrazek
Kod: Zaznacz cały
[url=http://tnij.org/nbckwxe][img]http://tnij.org/d57399u[/img][/url]
Dobro raz dane, wraca z podwójną siłą.
Kacperku[*]przepraszam Cię za to, co musiałam Ci dziś zrobić. Dziękuję Ci za 16,5 roku bycia razem.
05-1995-27-12-2011.:( :(
Rysio-16-02-2013 [*] :( :( Przecinak-Synuś-13-12-2016[*] :( :(
ObrazekObrazek

Hieny na pokład.
Dążymy do szczęścia, nie zadeptując trawników innym.
“Człowiek, który nie ma się czego bać, to człowiek, który nie ma czego kochać.”

meg11

 
Posty: 24440
Od: Wto sty 11, 2011 15:22
Lokalizacja: Radom

Post » Pt kwi 04, 2014 21:57 Re: Koty bardzo chore, BIAŁACZKOWE SIEROTKI-Denis do adopcji

britta pisze:jak dziś koty? Blondyna pojechała do weta?



Była.................Ale o tym później
Chciałabym podizękowac kilku osobom za pomoc finansowa jaka mi podeslaly dzisiaj.Milo mi było poznac Pania Joanne Lipińska ze Stowarzyszenia Zycie dla Zwierzat.Czułam się w obowiazku porozmawiac i z P.Michałem,żeby nie wyszlo to głupio co napisze.Koty sa bardzo zaświerzbione,podejrzewamy nawet,że Blondi jest przygłucha,bo ma taka kopalnie w uszach jakiej swiat nie widzial.Zmiany ma juz na malzowinach od wewnątrz.Czyszczona była dzisiaj,podany Oridermyl,ale nie jest to proste .Doktor polecił Advocata na kark podac towarzystwu.To jest jedyna opcja dla dwóch dzikusów zabezpieczenie innych.
Dodam,że Zajaczek ma świerzba tez ,odkryłam to dopiero pzredwczoraj,a ma kontakt z moimi kotami,wiec tzreba i moje niestety teraz zabezpieczyć.No,ale tym się zajme we własnym zakresie.


Siedze w domu i "liże rany" wet tez był w szoku jak z minuty na minute wystraszony kot zamienil się w bestię.Krew się lał moja oczywiście.Blondi szło z uszu tez troche,ale mojej na pewno bylo sporo.

Blondi ma calkiem,calkiem wyniki,Kropka ma wyniki najgorsze-Tez nawywijala w lecznicy,łapalismy ja z doktorem jak mi reke przegryzła. :( Blondi to jest....masakra-dziki dzik,waleczna blondyna.Malo okien nie wybila,doktor chcial strzelac usypiaczem,bo az piana jej leciala taka była dzika.Ale nie pozwolilam jej narkozy podawac,jakos przezyłam.

Dzisejszy koszt wizyty u weta:Zuczka,Serafinki,Maryni(kontynuacja leczenia)+Blondi i Kropka(morfologia,leki)-85zł
Jutrzejszy przyjazd doktora z lekami rano -100zl,w niedziele pewnie więcej ,poniedizalek tez...Musza dostac leki,wszystkie.


Co do Denisa plan jest taki_SZUKAC MU DOMU-on nie jest kotem stadnym,siedzi ciagle prawie w szafce kuchennej,ale po smierci Pani Basi siedizał tydzień w wersalce,nie jadł.Tutaj je,ale mam wrazenie ,ze troche chudnie9moze pzresadzam,ale tak mi jakos chudo dzisiaj wyglądał).Po niedzieli (nie wiem dokładnie w jaki dizeń,ale pzrypuszczam ,ze wtorek)pojade z Denisem do weta -ZROBIE MU PELNA MORFOLOGIE/BIOCHEMIE I PCR.Tak zdecydowalam,bo trzenba go juz wysylac do innego domu i musi byc na tip-top zrobiony.Jesli długo tutaj posiedzi tez zachoruje.

Nie mam glowy nic pisac,bo padnieta jestem,a wet rano pzryjexdza,wiec tylko tyle na dizsiaj.Rachunek i karty wizyt wczorajszych podesle do meg 11,do obrobienia i sie wrzuci na watek jutro.

4.04.
-60zł -"darowizna koty Pani Basi "od Stowarzyszenie Zycie dla zwierzat-to sa pieniazki z tych pozostalych zbiórkowymch na rzecz "Basinych kotów"-bardzo dziękuję :kotek:
-50zł-asia2-bardzo dziękuję :kotek:
-50zł-mamaGiny-bardzo dizękuję :kotek:





2
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Pt kwi 04, 2014 21:58 Re: Koty bardzo chore, BIAŁACZKOWE SIEROTKI-Denis do adopcji

meg11 pisze:
britta pisze:
tutaj link, bo nie potrafię tu wrzucić samego kodu, żeby wyświetlał się nie jako obrazek:
viewtopic.php?f=8&t=133475&start=1260


Obrazek
Kod: Zaznacz cały
[url=http://tnij.org/nbckwxe][img]http://tnij.org/d57399u[/img][/url]



białaczek jest 6,nie 5....


britta,spytałas,czy Serafinka nei zarazi Zajaczka?
Zajaczek jest w domu,a Serafinka z bialaczkami w mieszkanku,chyba,o Żuczka Ci chodzi?on i sleputek i białaczka...
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Pt kwi 04, 2014 22:14 Re: Koty bardzo chore, BIAŁACZKOWE SIEROTKI-Denis do adopcji

źle zrozumiałam zdanie ,,Serafinka i Zajączek (u mnie w domu) maja swierzbowca" :mrgreen:
pewnie wszyscy już tam macie dosyć: koty , Ty i weterynarz...poharatane ręce to nic przyjemnego, najważniejsze, że koty są leczone :ok:
może jutro tę Blond bestię poskromcie jakimś głupim jasiem, żeby na zawał dziewczyna nie zeszła

britta

Avatar użytkownika
 
Posty: 2355
Od: Śro sie 03, 2011 21:30
Lokalizacja: kraków

Post » Pt kwi 04, 2014 22:18 Re: Koty bardzo chore, BIAŁACZKOWE SIEROTKI-Denis do adopcji

britta pisze:źle zrozumiałam zdanie ,,Serafinka i Zajączek (u mnie w domu) maja swierzbowca" :mrgreen:
pewnie wszyscy już tam macie dosyć: koty , Ty i weterynarz...poharatane ręce to nic przyjemnego, najważniejsze, że koty są leczone :ok:
może jutro tę Blond bestię poskromcie jakimś głupim jasiem, żeby na zawał dziewczyna nie zeszła


to moz eja się xle wyrazilam...
jestem dzisiaj umordowana,wet nie odniosł ran,to ja ja trzymałam(przynajmniej się nie chwlaił :lol:


A Zajaczek to taki jest miziak,że w glowie się nie miesci.Cud...
ja juz spadam dzisiaj,pa
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Pt kwi 04, 2014 22:55 Re: Koty bardzo chore, BIAŁACZKOWE SIEROTKI-Denis do adopcji

Jak coś to podrzućcie mi na pw dane do Deniska i zdjęcia. :)

CatAngel

Avatar użytkownika
 
Posty: 16425
Od: Pt cze 04, 2010 10:22
Lokalizacja: Śląsk

Post » Sob kwi 05, 2014 7:42 Re: Koty bardzo chore, BIAŁACZKOWE SIEROTKI-Denis do adopcji

Dopiero co pjechał doktor,niestety był rano,bo potem nie było by jak.
Koszt wizyty,leków,dojazdu-120zł
Jutro bedzie wiecej,bo niedizela


Na jutro doktor przywiezie Advocat 'BASINYM KOTOM" W TYM Zajaczkowi.Tak zdecydowano,że idzie to do wspólnego rozliczenia,bo kot przyjechał juz w takim stanie.Koszt na 1 kota-35zl będzie,wiec doktor mi to jutro zapuści i się policzę.Pieniazki jakie wejda po niedzieli od britty z bazarku pewnie pójda na wizytę poniedizalkowa jeszcze.Advocat ma byc jeszcze zapuszcony dwukrotnie w odstępie miesięcznym .
Wiem,ze Pani Joanna Lipińska bedzie apelowala jako Stowarzyszenie o wsparcie dla tych kotów,wiec moze jakies wsparcie dostaniemy ,żeby kociny wyprowadzic na prosta.


1)
Denis dzisiaj był zbadany przez doktora,oprócz kopalni w uszach wygląda świetnie,nadaje sie do adopcji od zaraz,tylko swierzbowca się zlikwiduje.Wyniki mu zrobię po niedzieli.
CatAngel pisze:Jak coś to podrzućcie mi na pw dane do Deniska i zdjęcia. :)


Mysle,ze zdjecia Gosiu trzeba wziac takie ajkie sa,on wygląda tak samo,a tutaj nie udalo mi się żadnego zdjecia cyknac ,bo Denis się chowa,a jak go trzymamy na rękach to wygląda wystraszony,wiec nei ma co na silę go cykac.
:kotek:
W związku z tym,ze Zajączek miał kontakt z kotami bialaczkowymi w piwnicy także bedzie mail zrobony PCR jako kot w jednej puli z kotami P.Basi.Zeby była pewnosc,że nie jest zarażony.Oczywiście nei chę ,zeby były z tego powodu jakies "dymy",bo kot pzryjechal na DS,ale jest taka zgoda od osób jakie te koty tam ogarniały i ich wsparcie może na to isc(jeszcze pzryjdzie jakis pieniązek staly od dwoch Pań na te koty)


2)
Blondynka zwana Blondi-
dzisiaj -stan oczywiście podobny jak wczoraj,darła się wnieboglosy na nasz widok,ale nie była agresywna,dała mi się złapac,przytulic i podac leki.
Uszka oczywiscie ogarnięte,jutro Advocat dostanie tez.Widac,że jest jakas tam ulga jak odsypalismy kopalnie,bo uszka juz wizualnie zewnetrznie ładniej się układaja,sa mniej "skręcone".


3).Żuczek

Kochany Niunio czekał na pania dzisiaj,bo się zarcie skończyło i kot czekał pzry..pustych miskach :oops:
Wszypalam na noc sporo suchej TOTW,wszystko zjedzone :ok:
U Żuczka planuje jescze wizyte okulistyczna,ale to jak bedę maiła wolny dzień z dziecmi moimi,może w jakas sobote uda mi się podjechac do Warszawy,ale to na razie tylko plany.
PCR tez się zrobi jak będzie z czego i tez go będziemy ogłaszac,on jest mlody,ma 7-mcy,wiec może ktos pokocha takiego małego dziabaga,bo ja oczywiscie oczu od niego oderwac nei moge :love:
Kotek przytulak,kochany pieszczoch....jak by mial szansę na dom byloby super.Wiem,ze był w ciezkim stanie ,ciagle choruje.
Uszka ma najlepsze z kotków,nic tam nie widac,ale tzreba go zabezpieczyc,żeby nic na niego nie pzreszło,bo pzreciez ciagle siezi wtulony w Blondi,albo z Serafinka się przytula.


4) Serafinka
Dzisiaj na mnie nie czekala z podniesionym ogonkiem
Usłyszała głos doktora i w nogi,ale wszystko się dobrze skończyło,dostala leki-jest obslugiwalna,gzreczna,kochana,mila,przytulasna.Ma swierzbowca w 1 uchu.




5) KROPKA
Gdzie wlazła?no na najwyzsza szafkę pod sufitem,gdzie nikt jej sięgnac nie da rady nawet stajac na krzesle
No mielismy dzisiaj z nia tez ,ale ja się nie boje wlasnych kotów,wiec stanowczo weszlam na półke i ja zdjełam jedym machem za kark.Nim zdazyła się obrócić(bo ona się jak krokodyl obraca na plecy i wszystkimi 4 nogami atakuje z wykopu).
Nim zdazyła się zorientowac co sie dzieje,dostała wa kłuje w dupke i wrzeszcząc poszla "na chatę" :lol:

6) I chorutka Marynia

Wygląda najgorzej z kociaków bałaczkowych,z oczek dalej się leje,śmierdzi z noska,ale widac poprawę juz w leczeniu,wiec będzie dobrze.
Przytulała się do mnie dzisiaj,taka bieduleńka jest kochana.Kopalnia w uszkach ,daje sobie tez wszystko zrobic,wiec mam nadzieje,że ja podciagniemy.Ona jest młoda,powinna sobie jeszcze pożyć


To chyba na tyle dzisiaj.
Wysłałam scany paragonów do Malgosi,potem pewnie je wrzuci na watek,a britta jesli może niech je wstawi potem na watek bazarkowy jako rozlczenie na co poszly pieniązki od darczyńców.
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Sob kwi 05, 2014 7:55 Re: Koty bardzo chore, BIAŁACZKOWE SIEROTKI-Denis do adopcji

jutro to ze 400zł będzie z tymi kroplami ...
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Sob kwi 05, 2014 16:16 Re: Koty bardzo chore, BIAŁACZKOWE SIEROTKI-Denis do adopcji

ObrazekObrazek
Dobro raz dane, wraca z podwójną siłą.
Kacperku[*]przepraszam Cię za to, co musiałam Ci dziś zrobić. Dziękuję Ci za 16,5 roku bycia razem.
05-1995-27-12-2011.:( :(
Rysio-16-02-2013 [*] :( :( Przecinak-Synuś-13-12-2016[*] :( :(
ObrazekObrazek

Hieny na pokład.
Dążymy do szczęścia, nie zadeptując trawników innym.
“Człowiek, który nie ma się czego bać, to człowiek, który nie ma czego kochać.”

meg11

 
Posty: 24440
Od: Wto sty 11, 2011 15:22
Lokalizacja: Radom

Post » Sob kwi 05, 2014 16:22 Re: Koty bardzo chore, BIAŁACZKOWE SIEROTKI-Denis do adopcji

być może jest chętna osoba na Denisa :)
dzwoniła do mnie dziewczyna, że chce adoptować Kasię (felv +). ale Kasia ma już DS więc zaproponowałam Denisa (tyż czarny :) ). Dziewczyna mówi po angielsku, umówiłam się z nią dziś na maila, podpytam kto zacz, czy kot miałby dobre warunki itp. Przydałyby się więcej zdjęć Denisa i opis jak się zachowuje, czy będzie proludzki czy raczej zdystansowany itp. Bożenko, na kiedy mogłabyś załatwić fotki? mówisz może po angielsku, czy mam pośredniczyć? tak na szybko pytam bo jestem trochę zalatana dzisiaj

britta

Avatar użytkownika
 
Posty: 2355
Od: Śro sie 03, 2011 21:30
Lokalizacja: kraków

Post » Sob kwi 05, 2014 17:09 Re: Koty bardzo chore, BIAŁACZKOWE SIEROTKI-Denis do adopcji

britta pisze:być może jest chętna osoba na Denisa :)
dzwoniła do mnie dziewczyna, że chce adoptować Kasię (felv +). ale Kasia ma już DS więc zaproponowałam Denisa (tyż czarny :) ). Dziewczyna mówi po angielsku, umówiłam się z nią dziś na maila, podpytam kto zacz, czy kot miałby dobre warunki itp. Przydałyby się więcej zdjęć Denisa i opis jak się zachowuje, czy będzie proludzki czy raczej zdystansowany itp. Bożenko, na kiedy mogłabyś załatwić fotki? mówisz może po angielsku, czy mam pośredniczyć? tak na szybko pytam bo jestem trochę zalatana dzisiaj

Zdjęcia Denisa sa te co dziewczyny je robiły,te jej podeslij,on wygląda tak samo,a zdjec tutaj nei robie ,bo on jest wystraszony.
Denis jest w dobrej formie,jutro dostanie Advocata na kark,wiec będzie gotowy do drogi.WIEM,Z E NIE LUBI ZGIEŁKU,A U PANI BASI NIE SCHODZIŁ Z RAK .pO ŚMIERCI PANI BASI SIEDZIAŁ TYDZIEŃ PRZERAZONY W WERSALCE.Bardzo za nia teskni.Nie szuka zwady,ale nie ejst kotem stadnym.Woli towarzystwo czlowieka,otwiera się brany na ręce.To jest miziadło,mam potwierdzenie tego i od Pani Darii jaka się Pania Basia zajmowała i od Pana Michała jaki tam bywał.Z kotami zyje w zgodzie,ale na dystans,nie wiem jak do psów
Wazy w mojej ocenie 4,5-5kg ,jeest zdrowy.A dokąd miałby jechac ten mój diabełek cudny?
Posrednicz oczywiście ,dogadajcie się z Nebbia i zdecydujcie,o jego pzryszłości same.Ja go do Warszawy dowioze jesli będzie trzeba


Zdjęcia wiem,ze robila chyba nebbia,spytaj,oni maja więcej ...Ja moge zrobić mu zdjecia,ale on jest pzrerazony nowym miejscem i się boi,nie bedzie atrakcyjny.Zapewniam,ż ejest sliczny,taki jak na "Basinowych"
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Sob kwi 05, 2014 17:21 Re: Koty bardzo chore, BIAŁACZKOWE SIEROTKI-Denis do adopcji

Maryni i Żuczka wyniki.
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Paragony.

ObrazekObrazek
Dobro raz dane, wraca z podwójną siłą.
Kacperku[*]przepraszam Cię za to, co musiałam Ci dziś zrobić. Dziękuję Ci za 16,5 roku bycia razem.
05-1995-27-12-2011.:( :(
Rysio-16-02-2013 [*] :( :( Przecinak-Synuś-13-12-2016[*] :( :(
ObrazekObrazek

Hieny na pokład.
Dążymy do szczęścia, nie zadeptując trawników innym.
“Człowiek, który nie ma się czego bać, to człowiek, który nie ma czego kochać.”

meg11

 
Posty: 24440
Od: Wto sty 11, 2011 15:22
Lokalizacja: Radom

Post » Nie kwi 06, 2014 13:02 Re: Koty bardzo chore, BIAŁACZKOWE SIEROTKI-Denis do adopcji

Kotulce sie trzymaja,ale martwie się o Serafinke,ciagle spi w kontenerku jaki tam zostawiłam,bo czuje się tam bezpiecznie.
Zawsze na mnie czekała z podniesionym ogonkiem,a od wczoraj musza ja wołac i zachecać :(
Marynia dalej zasnmarkana neimiłosiernie,ale gile juz nie smierdzace jak kilka dni temu,z oczek sie dalej leje neistety,zobaczymy co doktor dizsiaj powie...
Ogólnie jedza,Zuczek juz się zadomowił,jak nie ma towarzystwa do zabawy to sam gania za piłeczka i kulami z papieru...Jest skoczny i wesoły,Denis tez z nim dokazuje(widzialam pzred okno).
Blondi z mina "maszyny"przychodzi ocenia sytuacje i idzie do kuchni,a Kropka okupuje szafke swoja i okap na zmianę.Raz ją tylko widziałm w pokoju,musiał chyba jesc i gdy usłyszała,ze wchodze nie maiła jak do kuchni nawiac ,wiec wezla za łózko :lol:

Ogólnie z dzikusami musze pzryznac ,ze jest duzo lepiej.Blondi stawia juz uszkatrochę,co znaczy ,ze jej ulzylo troche i Oridermyl zadziałał,ale się drapie,bo widac ,ze z uszka jej wylatuje neistety swiństwo z krwia nawet.Dzisiaj postaramy się ja znowu dobzre obejrzec
Trzymajce kciuki
BOZENAZWISNIEWA
 

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Majestic-12 [Bot] i 16 gości