Łobuz Raster i Ejzo - kot ze śmietnika

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt kwi 04, 2014 17:41 Re: Łobuz Raster i Ejzo - kot ze śmietnika

Mistrz ! :1luvu:

bea3

 
Posty: 4159
Od: Śro cze 26, 2013 12:23
Lokalizacja: opolskie

Post » Pt kwi 04, 2014 17:51 Re: Łobuz Raster i Ejzo - kot ze śmietnika

Trochę mniej wesoła historia teraz.
Mojej koleżance, która mieszka praktycznie w lesie, zaginęła kotka. Dzisiaj się znalazła. Licząc od poniedziałku, kiedy widziała ją ostatni raz, to w sumie pięć dni. Kotka ma zdarte do mięsa poduszeczki łap, zmierzwione futro, jest wychudzona i przestraszona. Prawdopodobnie ktoś ją wywiózł do innego miasta/ wsi i dopiero dzisiaj udało jej się wrócić do domu. No masakra normalnie. Kot od zawsze wychodził, taki teren że mało pojazdów a dużo lasu. Ale zawsze wracał do domu na noc. Mam nadzieję, że kot z tego się wyliże.
Fred Raster i Ejzo Obrazek Obrazek
nasz wątek http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=160218

osha

 
Posty: 54
Od: Sob lis 17, 2012 8:18

Post » Pt kwi 04, 2014 18:43 Re: Łobuz Raster i Ejzo - kot ze śmietnika

Bidula. Kto by chciał robić takie świństwo kotu i czemu? :(

A twoje kociaki cudowne. Zakochałam się w minach Freda :1luvu:
My też mieszkamy z dwoma kotami w kawalerce :) Da się.

Dellarine

 
Posty: 71
Od: Pt kwi 04, 2014 0:55

Post » Pt kwi 04, 2014 19:27 Re: Łobuz Raster i Ejzo - kot ze śmietnika

Sąsiedzi prawdopodobnie. Ale nie ma dowodów. Kotka ma psi charakter i zawsze się kręciła koło domu, pomagała w ogródku, chodziła na spacery a w nocy spała w łóżku. Charakterek ma zadziorny ale mnie polubiła od razu całe szczęście. Cieszę się, że wróciła ale żal, że w takim stanie. Dużo jest złych ludzi, mszczą się na innych poprzez krzywdzenie ich zwierząt, łatwiej jest zwierzę skrzywdzić. Ja też miałam taką sytuację, jak mieszkałam z rodzicami - kot wrócił po 2 tygodniach.
Moje nie wychodzą, przynajmniej się nie martwię. Zresztą Raster jest za durny i nie wiem, czy dałby sobie radę, albo czy ktoś by go nie ukradł, skoro wygląda jak rasowy. Ejzo w sumie dziki był, jak go znalazłam, nie wiem jak znalazł się w tym kontenerze, chyba ktoś go tam wrzucił. Teraz jest 100% kanapowym łobuzem, śpi na fotelu i raczej nie wygląda na nieszczęśliwego, że nie może wychodzić na dwór.
Fred Raster i Ejzo Obrazek Obrazek
nasz wątek http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=160218

osha

 
Posty: 54
Od: Sob lis 17, 2012 8:18

Post » Pt kwi 04, 2014 19:38 Re: Łobuz Raster i Ejzo - kot ze śmietnika

osha pisze:Sąsiedzi prawdopodobnie. Ale nie ma dowodów.

Aż mi się nasuwa parę niecenzuralnych słów. Całe szczęście, że kitka wróciła. Dawaj znać co u niej :(

Dellarine

 
Posty: 71
Od: Pt kwi 04, 2014 0:55

Post » Pt kwi 04, 2014 20:35 Re: Łobuz Raster i Ejzo - kot ze śmietnika

Ejzo właśnie wypadł ząbek. W sumie nawet nie wypadł, bo kot go chyba połknął. Czy to mu może zaszkodzić? Zgubił też kła, którego jeszcze wczoraj miał.
Fred Raster i Ejzo Obrazek Obrazek
nasz wątek http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=160218

osha

 
Posty: 54
Od: Sob lis 17, 2012 8:18

Post » Pt kwi 04, 2014 20:43 Re: Łobuz Raster i Ejzo - kot ze śmietnika

Osha, nie powinno mu to zaszkodzić, ale nie zaszkodzi ;) jak go będziesz baczniej obserwować.
Bardzo przykra historia z tą kotką, a ludzie to... jak to mówił Piłsudski.
Eh.

bea3

 
Posty: 4159
Od: Śro cze 26, 2013 12:23
Lokalizacja: opolskie

Post » Wto kwi 08, 2014 17:15 Re: Łobuz Raster i Ejzo - kot ze śmietnika

Jak się kotki mają?

bea3

 
Posty: 4159
Od: Śro cze 26, 2013 12:23
Lokalizacja: opolskie

Post » Pt kwi 11, 2014 9:16 Re: Łobuz Raster i Ejzo - kot ze śmietnika

Ejzo chyba zaczyna dojrzewać. Albo to wiosna. Albo jedno i drugie. Ten kot prawie nie śpi, pogryzł w nocy karton, tarabani wszystkim co mu w łapy wpadnie, gryzie w stopy i w ogóle mam ochotę go wrzucić z powrotem do tego kontenera, z którego go wyciągnęłam. :wink:
Biega po chacie z piskiem, mrukaniem, dzisiaj rano to wydawał z siebie już takie odgłosy, ze myślałam, że padnę ze śmiechu. Ale z drugiej strony to może coś mu jest? Że tak się zrywa nagle z dzikim mrauuumiałmiał i biegnie przed siebie, wykonuje dziki skok, ugryzie Rastera w nogę, ucieka, skacze na łóżko i chowa się pod kołdrę. Raster w sumie też w tym wieku miał nierówno. Teraz się taki spokojny fajny misiaczek zrobił.
18 kwietnia jedziemy go ponownie zaszczepić i chyba umówię się na kastrację na koniec kwietnia. Jeżeli miał 3 miesiące, kiedy do nas trafił, to pod koniec miesiąca będzie miał 7. Nie uśmiecha mi się czekać do ostatniego momentu a 7 miesięcy to chyba taki dobry czas będzie. Zanim kot zacznie znaczyć albo mu do końca odbije. Chociaż jak na niego patrzę, to wygląda jak taki szczurek - długi cienki ogon, sierść się zrobiła krótka, gładka i błyszcząca, szyja chuda ... Na dorosłego kota to on długo jeszcze nie będzie wyglądał. Jak wrócę z pracy to zważę dziada, o ile się da złapać. Pewnie ze 3 kilo już będzie miał.

No i tak to właśnie wygląda, kociaczki pewnie sobie teraz słodko odpoczywają po łobuzowaniu w nocy, a pani siedzi niewyspana, podrapana i pogryziona w pracy i zarabia pieniążki na żwirek, puszki, chrupki, witaminki....
Fred Raster i Ejzo Obrazek Obrazek
nasz wątek http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=160218

osha

 
Posty: 54
Od: Sob lis 17, 2012 8:18

Post » Pt kwi 11, 2014 9:46 Re: Łobuz Raster i Ejzo - kot ze śmietnika

osha pisze:podrapana i pogryziona w pracy
Jakoś spojrzałam na ten fragment zdania bez szerszego kontekstu i miałam pytać z kim ty pracujesz :twisted:

Jakieś szanse na nowe zdjęcie rozrabiaki, czy za szybko się porusza, żeby uchwycić? :D

I co tam u kocurki z lasu?

Dellarine

 
Posty: 71
Od: Pt kwi 04, 2014 0:55

Post » Pt kwi 11, 2014 10:57 Re: Łobuz Raster i Ejzo - kot ze śmietnika

Zdjęcia postaram im się w wekend zrobić, w tygodni to zwykle czasu nie ma.

Kotka mojej koleżanki coraz lepiej, łapki się goją. Na jednej miała pazury zdarte zupełnie, trochę potrwa zanim wróci do formy. Najważniejsze że się znalazła, że jest w domu. Bardzo potrzebuje teraz ludzi którym ufa przy sobie. Ja tak czułam, że ona wróci do domu.

Co do pracy, to żeby było śmiesznie, tutaj tez jest kot, który przez pewien czas wiecznie właził do biura. Wskakiwał mi na biurko i taki brudny prosto z dworu kładł się na papierach. Czasami udało mi się go na krześle zainstalować i wtedy każdemu go przedstawiałam, jako mojego asystenta :D

Kot jest całkiem spory, biały i głuchy, ale zupełnie mu to nie przeszkadza. Czasami słyszę, jak się wydziera pod drzwiami i muszę go wpuścić, bo mnie to miauczenie dekoncentruje. Kot jest szefowej ale ona zawsze mówi, że kot mnie kocha bardziej, bo ja go lepiej miziam.
Fred Raster i Ejzo Obrazek Obrazek
nasz wątek http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=160218

osha

 
Posty: 54
Od: Sob lis 17, 2012 8:18

Post » Wto kwi 15, 2014 17:28 Re: Łobuz Raster i Ejzo - kot ze śmietnika

Obiecane zdjęcia misiaczków, co prawda bardzo średnie, ale koty nie były zbyt fotogeniczne w ten weekend. Siedzimy sobie razem dzisiaj cały dzień w domku, bo chora jestem. Koty przesypiają większość dnia, ja zresztą też.

co by tu wykomboinować
Obrazek

zapasy!
Obrazek

i po walce...
Obrazek

trzeba odpocząć
Obrazek
Fred Raster i Ejzo Obrazek Obrazek
nasz wątek http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=160218

osha

 
Posty: 54
Od: Sob lis 17, 2012 8:18

Post » Wto kwi 15, 2014 17:54 Re: Łobuz Raster i Ejzo - kot ze śmietnika

Jejkuuuu, zwabił mnie tu Twój nick, bo jeste wielką fanką GoT :mrgreen: I nie zawiodłam się, masz przepiękne kociaki i cudną historię :1luvu: Będę do Was wpadać, zwłaszcza że do tego robisz śliczne zdjęcia :ok: :ok:
Pozdrawiam 2 rozrabiaczki :kotek: :kotek:

osha pisze:Obrazek


Stare przysłowie mówi "nie kupuj kota w garnku" :ryk:
..........................♥Tosia&Bazyl♥.........................
ObrazekObrazek
'I had been told that the training procedure with cats was difficult. It's not. Mine had me trained in two days.'

Zapraszamy: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=162710 cz. VI

NatjaSNB

Avatar użytkownika
 
Posty: 5686
Od: Czw lis 08, 2012 10:03
Lokalizacja: dolnośląskie

Post » Wto kwi 15, 2014 18:20 Re: Łobuz Raster i Ejzo - kot ze śmietnika

Dziękujemy bardzo wszystkim za dobre słowa.
Ejzo waży już ponad 3 kilo, a ile dokładnie niestety nie wiem, ponieważ moja waga kuchenna jest do 3 kilo tylko.
Przeglądałam dzisiaj jego zdjęcia i bardzo się zmienił przez te 3 miesiące. Oczywiście nie tylko jeżeli chodzi o wygląd.

Jedne z pierwszych zdjęć, niezbyt ostre i trochę ciemne, ale noc już była
Obrazek


Obrazek


i fotka z weekendu
Obrazek
Fred Raster i Ejzo Obrazek Obrazek
nasz wątek http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=160218

osha

 
Posty: 54
Od: Sob lis 17, 2012 8:18

Post » Wto kwi 15, 2014 21:34 Re: Łobuz Raster i Ejzo - kot ze śmietnika

osha pisze:zapasy!
Obrazek

Ależ się młody rozkraczył na płasko :D Jak jaszczurka, o: http://www.drukowanka.pl/pliki/duze/kolorowanka-jaszczurka_441.jpg

osha pisze:Jedne z pierwszych zdjęć, niezbyt ostre i trochę ciemne, ale noc już była
Obrazek
Ojej! Ale mam pycho puchate ^^

Buziaki dla kociołków :*

Dellarine

 
Posty: 71
Od: Pt kwi 04, 2014 0:55

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 16 gości