OTW11-Adapciaki f.83-85 ; Tak sobie żyjem...

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Czw kwi 03, 2014 14:19 Re: OTW11-F:14/16.Zapraszamy na nowe fotki str.47

Teraz to wszystko apartamenta . Tylko kociary mieszkają w blokowiskach i zwykłych chatach. Nie zawsze , co prawda, strzechą krytych .Ale na pewno w kłakach.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56030
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Czw kwi 03, 2014 15:00 Re: OTW11-F:14/16.Zapraszamy na nowe fotki str.47

Mikusiek jest śliczny a swoją plamką na pysiu przypomina innego - tego z mojego podpisu :(
...Obrazek...Obrazek

kussad

Avatar użytkownika
 
Posty: 14240
Od: Pt paź 13, 2006 9:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt kwi 04, 2014 7:02 Re: OTW11-F:14/16.Zapraszamy na nowe fotki str.47

Rano znów jest ciemno. Ale ciemno inaczej. Zanim wyjdę z domu, stojąc w kuchni nad kateringiem kocim ,to za oknem już słychać trel ptasi. Jakiś zapaleniec wyśpiewuje swe zadowolenie .Ledwo oczy otworzył ptaszyna a już dzioba wydziera. Fajnie jest tak stać i słuchać "jednym uchem' w między czasie zajmując się swoimi sprawami. Nierzeczywista sytuacja bo za oknem czarno jednostajnie. Tylko ten świergot srebrzysty.
Jak wychodzę to inaczej pachnie. Dziś nie będąc skulona z zimnicy spojrzałam na świat inaczej. Jakbym pierwszy raz zobaczyła obsypane na biało drzewa . Ich ciemne konary rysują się na granatowym niebie jakby na obrazie namalowane. Przepięknie o świcie wygląda forsycja. Błyska żółcią ciesząc oczy i serce. Plama słońca na tle ponurego podwórka.

Nawet wrony inaczej kraczą. Jak wracam z obchodu ,już brygady wronich budowniczych działają. Zbierają wszystko co im na gniazda się nada lecąc nisko z dziobami zapełnionymi budulcem.

Tylko oberżniete z gałęzi drzewa wyglądają ponuro. Jak umarłe. Kikutami ogołoconymi z konarów strzelają w niebo rysując się na nim smutno. Szans na liście w tym roku nie będzie. Po cholerę tak je skrzywdzono.Nas skrzywdzono pozbawiając ich tego co najpiękniejsze. Co za pajac do piły się dorwał? Komuś przeszkadzały drzewa stojące na pasie zieleni , nic nie zasłaniające. Ludzie...

Wierzby pieknie wyglądają. Puściły już nowe pędy.Zwisają swobodnie ku ziemi oklejone delikatną zielenią.

Pięknie jest.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56030
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Pt kwi 04, 2014 7:13 Re: OTW11-F:14/16.Zapraszamy na nowe fotki str.47

Może jeszcze wypuszczą te biedne, pokaleczone drzewka drobne gałązki i liście :ok: . I jakbyś pod wierzbą płaczącą znalazła długie witki obłamane przez wiatr etc. to koniecznie weź do domu - idealne do zabawy z kociastymi :D .
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Pt kwi 04, 2014 8:00 Re: OTW11-F:14/16.Zapraszamy na nowe fotki str.47

Zawsze sie boję,że napchają się takimi delicjami. Bo to to głupie jest.
Martwi mnie Pikusiek. Bardzo. Rano, jak zaczynałam kojarzyć sobie godzinę ,usłyszałam siuranie. Uszy zaskoczyły,że to chyba jakiś lejek leje. Zerwałam się na równe nogi , poleciałam do kontaktu by w pełnym świetle drania złapać. Ależ się szykowałam na połajanki i zbiorwe pouczanie gadów. Byłam tak szybka ,że nie zaskoczyły nawet faktu mojego wstania. Zapaliłam żarówki i ...para ze mnie zeszła. To Pikuś siedział skupiono-skulony na dywanie i polewał go. Kot co nigdy tego nie robi. Tylko jak źle się czuje .Jak już nie wie co ma ze sobą zrobić. Wiem, że go wszystko w paszczy boli. Dopiero w środę mamy umówioną wizyte u dr Jodkowskiej. Dopiero będzie zabieg paszczęki. Ale chyba idzie ogólny stan zapalny w kocie skoro tak się Pikuś zachowuje. Zostawiłam tolfę Januszowi by mu podał. Sama byłam i nie dałabym rady. Kiedyś mogłam go kuć bez problemu ale po ostatnich moich wyczynach leczniczych :roll: kot unika mnie jak ognia. Nawet uważniej nie mogę na niego spojrzeć. Nasze biedne kocisko.
Kciuki za małego mocno potrzebne.

A Mentos pcha się na pokoje.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56030
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Pt kwi 04, 2014 8:09 Re: OTW11-F:14/16.Zapraszamy na nowe fotki str.47

:ok: :ok: :ok: za Pikusia :ok: :ok: :ok: i za resztę podopiecznych :ok: :ok: :ok:
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Pt kwi 04, 2014 9:59 Re: OTW11-F:14/16.Zapraszamy na nowe fotki str.47

Pikusiu, trzymaj się :ok: :ok:
Obrazek

violet

 
Posty: 4631
Od: Pon sty 07, 2013 17:17
Lokalizacja: koło Torunia

Post » Pt kwi 04, 2014 10:05 Re: OTW11-F:14/16.Zapraszamy na nowe fotki str.47

Dla Pikusia :ok: :ok: :ok: :ok:

iwona66

Avatar użytkownika
 
Posty: 10969
Od: Pt paź 23, 2009 15:40
Lokalizacja: warszawa - wołomin i jeszcze dalej :)

Post » Pt kwi 04, 2014 11:46 Re: OTW11-F:14/16.Zapraszamy na nowe fotki str.47

Pikusiek jest kochanym kotem bardzo. Dziękujemy za kciukasy dla niego. Przekażę. Choć on teraz boi się mnie nawet słuchać. Za dużo "przemocy" między nami było leczeniowej.
Pikusiek ma ponad 10 lat a 7 na pewno żył na wolności. Jako strasznie straszny dziki dzik. Łatwo nie miał. Wybrał sobie nas ,nasz dom na resztę swego życia i nikt nie kwestionował jego wyboru. Nie szukałam mu więc domu.
Schudł teraz i taki nastroszony sierściuchowo jest. Ale wyniki badań ma dobre jak na swój wiek i na życie jakie prowadził. Teraz je tylko sparzoną wątróbkę i saszetki wh. My ,jak te bodygary, stoimy obok pilnując jego michy. Reszta dziadostwa podejmuje próby zabrania mu miski. Pikuś nigdy się nie spieszy z jedzeniem a teraz tym bardziej nie może. Jak dziecku podstawiamy dobra wszelakie pod nosek . Słodko prosząc by podjadł za paniusia, paniusię, młodą...
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56030
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Pt kwi 04, 2014 12:37 Re: OTW11-F:14/16.Zapraszamy na nowe fotki str.47

ASK@ pisze:Teraz to wszystko apartamenta . Tylko kociary mieszkają w blokowiskach i zwykłych chatach. Nie zawsze , co prawda, strzechą krytych .Ale na pewno w kłakach.


ja nie kociara :mrgreen: bo mieszkam w kamienicy 8)
ha
i nie w kocich kłakach, bo cały czas sprzątam , tylko w psich -bo za psimi nie nadążam :evil:

w każdym razie to nie apartament
i dobrze
bo na 20 m2 to by nam ciasno było ( i 2 psie legowiska by się nie zmieściły)

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 28757
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pt kwi 04, 2014 13:37 Re: OTW11-F:14/16.Zapraszamy na nowe fotki str.47

Z dziewczynami przyśmiewki robimy z tych tzw apartamentów. Ostatnio w rozmowach adopcyjnych ludzie podpierają się apartamentowym argumentem . Potem okazuje się, że to kiltka co ma ze 20 m ale zachowują się jak ksionrzenta co łaskę nam robię, że od nas wezmą przybłyndę na swe apartamentowe pokoje. A my tej łaski nie doceniwszy czepiamy się usilnie drobiazgów takich jak zabezpieczenia apartamentowych okien czy wymienienie jednym tchem wszystkich kocich przodków jakie u nich byli. :mrgreen:

A tak na prawdę nie o ilość metrów chodzi tylko o człowieka .
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56030
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Pt kwi 04, 2014 21:19 Re: OTW11-F:14/16.Zapraszamy na nowe fotki str.47

Ostatnio, kiedy oddawałam srebrnego, zbyt duży metraż (dom, a takich się mnóstwo zgłaszało), był nawet wadą, bo było potencjalnie zbyt dużo kryjówek, w których mógł się zaszyć. A był do dopracowania socjalizacyjnego. Poszedł w końcu do takiego ok. 50 m, czyli takiego, jakiego szukałam.
Ale byłam kiedyś u jednej pani, która szukała towarzystwa dla swojego persa. Pani akurat jakaś taka dziwna była i moim zdaniem nie tyle szukała kota, co z pa uczyniła życie towarzyskie. Sporo osób tam chyba na pa chodziło - Jokot też coś tam proponował. Skądinąd wizyta całkiem przyjemna, przy winku, oprócz tego, że bezowocna, zwykłe zawracanie 4 liter i jeszcze OPR od TŻ dostałam, bo czekał na mnie prawie godzinę po umówionej godzinie odbioru (jakoś pani nie mogła się w sposób zdecydowany wypowiedzieć o kocie).
Dziewczyny miały wtedy akurat odbite persy z meliny i porzucone sybki czy norwegi w sporej ilości, czyli sporo wyboru.
Ale miało być o mieszkanku. Mieszkanko tak ze 30 m. W sumie to klatki schodowe większe były. Pani mieszkała z kotem. No ok, może nie ideał, ale persy bardzo ruchliwe nie są - a zwłaszcza ta persica, w sprawie której przyszłam. Pani jednak z całego towarzystwa sposobał się wyłącznie bardzo młody norweg. No już widzę go w tym mieszkanku na dwa susy, ale pani jakoś to nie przeszkadzało. No i jednak młody kudłaty kremowo-rudy, to jednak może przebierać w propozycjach.
W ramach happy endu - oba koty znalazły znacznie lepsze domy.
Obrazek Kawunia?

koteczekanusi

 
Posty: 3666
Od: Pon sty 07, 2008 12:03
Lokalizacja: Warszawa - Żoliborz

Post » Pt kwi 04, 2014 21:44 Re: OTW11-F:14/16.Zapraszamy na nowe fotki str.47

Wielkość mieszkania nie jest najważniejsza. Mój jeden kochany kocurek znalazł najlepszy dom na świecie w mieszkaniu 19 m kw.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Pt kwi 04, 2014 22:23 Re: OTW11-F:14/16.Zapraszamy na nowe fotki str.47

Nie twierdzę, że najważniejsza, bo nie jest. Wiadomo, że ważne, jak ludzie będą dbać. Ale czasem trzeba dostosować do kota, żeby się nie męczył, jeśli aktywny. Dlatego dla persicy mieszkanie mogło być, ale dla dużego młodego już nie (zresztą panią skreśliłyśmy nie z powodu mieszkania).
I kiedy widzę moje grubasy albo tymczasy podczas głupawki, jak rozwijają prędkość na najdłuższym odcinku balkon-przedpokój-okno sypialni (znaczy ściana obok), to się cieszę, że mam taki głupi układ, że jest długi prosty odcinek, na którym mogą się wybiegać (bo po skosie do sąsiedniego pokoju to już dla nich nie to).
Obrazek Kawunia?

koteczekanusi

 
Posty: 3666
Od: Pon sty 07, 2008 12:03
Lokalizacja: Warszawa - Żoliborz

Post » Pt kwi 04, 2014 22:28 Re: OTW11-F:14/16.Zapraszamy na nowe fotki str.47

Kocurek jest młody, aktywny i szczęśliwy :D
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 40 gości