Kocia mumia - Czesław.

No to nie wiem, kot zagadka.

To i jak moja tymczasowa Majka (8 miesięcy sobie licząca) też cały czas te kupki dosyć luźne są. I też nie wiem dlaczego

Mam wrażenie, że to coś z jedzeniami związane jest, tylko nie wiem konkretnie z czym, bo kuraka gotowanego nie jada, ale wszystko inne to i owszem :evil:

, a najlepiej to te dla dużych jak się ukradnie :twisted:

Chyba trzeba w smektę się zaopatrzyć i dodawać do mokrego, mo że to coś da :roll:

Młody ma albo nietolerancję na drób wszelkiego rodzaju albo pomogły mu antybiotyki, które bierze na katar.

Bo katar ma już tak 3 tydzień. I nic więcej, tylko smary po pas

Florek wygląda teraz tak:

Obrazek

Na tym zdjęciu wyraźnie widać to prawe, mniejsze oczko

Będzie taki na jedną stronę bardziej, cóż zrobić. Na pewno przy kastracji będą weci zaglądać czy jakoś to oko da się "naprawić" ale może być tak, że już mu takie zostanie...

Tym czasem muszę na Florka "zarobić"

Ponieważ nie leczy się z kataru chcemy spróbować choć jedną dawkę Zylexisu mu podać. No i muszę go wykastrować jak najszybciej i w sumie to bez względu na wszystko. Hormony już go rozpierają, śpiewa, kotom i nam żyć nie daje

A dzwonki ma jak berety :twisted:

Niestety po zwiększeniu wydatków na jego wikt i opierunek nie jestem w stanie dźwignąć opieki wet, zwłaszcza tak częstej i tak drogiej

Jeżeli ktoś by mógł i chciał nam pomóc będziemy wdzięczni za każdą pomoc! Zapraszam też na bazarek z piękną biżuterią - dwa komplety jeden koci a drugi z kulami shamballa:
viewtopic.php?f=20&t=161085

Hej, jak Florcisław i reszta kompanii?

Florek to już piękny duży kot! :ok:

Oczka bym nie ruszał, nie jest źle a zepsuć łatwo. Albert od "nowości" przymruża trochę jedno oczko i nie przeszkadza mu to w niczym. Odik kuleje na tylną łapkę (złamana szyjka kości udowej - operacja bardzo niepewna) ale dobrze sobie radzi. Marutkowi brak połowy zębów i języczek mu wypada, z czym wygląda uroczo. Mniej uroczo chlapie śliną dookoła...
One są jak dzieci, Kocha się je bezwzględnie.