Delikatna Fanta-już we własnym domku! FB str.39

Danuś!

Lenko* witam serdecznie na wątku i dziękuję za kciukole!

Kciukam za Fantusię :ok:

Śledzę wątek Fanty. Cieszy mnie bardzo, że pojawiło się "światełko w tunelu" :ok:

Alusia-dziękuję!
Dzika ruto witam i dziękuję !
Kobieta , z która pisałam-rzeczona Basia, to jakaś paranoiczka!
Odpisała mi znów z pretensjami-nadal w temacie tego,że nie uwierzyam w Jej chorobę i to co pisze, pomimo mojego maila(zachowałam kopie naszej korespondencji :twisted:

)wyjaśniającego i przeprosin, odpisała mi niegrzecznie bardzo i napisała,że żal jej moich kotów

Nadal nawet słowem nie wspomniała o Fancie-czy jej się podoba, czy cokolwiek!
Nie dziwię się już,że pomimo atrakcyjności ogłoszenia, nadal ogłoszenie jest aktualne, bo skoro w taki sposób prowadzi korespondencję, to chyba kota nigdy nie znajdzie-chce chyba tylko pisac o sobie i swoich problemach-prawdziwych, bądź urojonych.

No to całe szczęście, że Fantusia do tej kobiety nie trafiła.
Trzymam z całych sił :ok:

Mocno ograniczyłam bytność na forum i zupełnie nieświadoma byłam, że kolejna bida u Ciebie... wstyd mi ogromnie, bo co za koleżanka ze mnie skoro przez długie tygodnie nie pytam, co słychać :oops:

Ja tak trochę nie na temat...ale może nie do końca. Często widuję ogłoszenia, że ktoś chce oddać kota, bo wynajmuje mieszkanie, właśnie się przeprowadza a nowa właścicielka nie chce się zgodzić na zwierzę w domu. Powiem szczerze, że jak czytam takie teksty, to mnie krew zalewa, jak nieodpowiedzialni są ludzie :evil:

Po co daje kotu dom, jak wie, że przy kolejnej przeprowadzce może być taka sytuacja? A Wy co o tym sądzicie?

Cały czas :ok:

za najlepszy dom dla Fanty.

Dzika ruto-i mnie krew zalewa!-odpowiedzialny człowiek tak nie robi!
Zwierzę to nie przedmiot, nie zabawka.

Beatko-a ja Ci się wcale nie dziwię!-masz swoje troski i kłopoty, nie można życ internetem.
I nie pisz mi tu farmazonów, bo jesteś wspaniałą koleżanką :1luvu:

Nie tylko takie "kwiatki", ale i gorsze, wołające o pomstę do nieba się znajduje :evil:

Kasieńko, jak tam rozmowy z potencjalnym domkiem dla Fantusi?

Ewelina, kolezanka Wojtka ma się ze mną skontaktować-ma maila i nr telefonu.

A ta kobieta z ogłoszenia usunęła swoje ogłoszenie-najwidoczniej kaprys przeszedł :evil:

Nie ma po co sobie głowy takimi ludźmi zawracać :ok:

Stach pomyśleć co by było z kotem jak by do takiej trafił. Jeszcze by jej się odwidziało po tygodniu czy cóś i bez słowa wyrzuciła z domu...

A jeśli prawdą jest to co pisze o chorobie. to kto opiekowałby się kotem, gdy musiałaby iśc do szpitala?
Stan po chemii też nie pozwala opiekować się kotem, bo człowiek ma tak złe samopoczucie,że nie jest w stanie na ogół funkcjonować-wiem, bo Tata miał raka.
Myslę,że to nie była przemyslana decyzja, a następstwem była nieumiejetność wybrnięcia z sytuacji, rodząca agresję i motanie się.

Fanteczka znajdzie domek-to urocza kicia.
Wojtek do mnie wczoraj dzwonił, żeby mnie uspokoić i przekazał wiadomość od Eweliny,że odezwie się do mnie dzisiaj. Ciesze się bardzo!
Przekażę wszystko rzetelnie, w końcu to potencjalny dom i obowiązuje uczciwość, nie mam nic do ukrycia, wszystko piszę też tutaj.
W zasadzie jedynym mankamentem Fanty, jest jej strach przed Bellą i Adele, ale to agresorki, każdego kota nowego gonią, gdy ich w pobliżu nie ma, Fantik swobodnie chodzi po domu z ogonkiem jak antenka.
Pozdrawiamy wszystkich w ten szary, pochmurny dzień, z nadzieją,że to tylko przejściowa szarówa i że słonko zaświeci i ogrzeje biedne futerka z ulicy!
Miłego dzionka!

Miłego dnia Kasieńko i za domek dla Fantusi :ok:

-Kasiulku dziękuję!

U nas piękny poranek. Gdyby tak się dało, to chętnie wysłałabym Wam trochę naszego słoneczka

Kciuki za domek zaciśnięte cały czas :ok:

Delikatna Fanta-już we własnym domku! FB str.39

Kto przegląda forum