morelowo-migdałowa jesień

[Dorota]

Poszedl M. na poczte.


Śledzim

[morelowa]

Coś mi forum nadal dziwaczy..
POwiadomienia przychodzą, ale nie mogę przez linki w nich wejść, odpowiada, że za długie oczekiwanie..itd.
Ale u kogoś przeczytałam, że jak wchodzi przez forum1.miau, to wchodzi
Więc jak wpiszę ręcznie tę 1, adres to się otwiera , ale w powiadomieniowych linkach nie ma jej. To co ? mam do końca życia sobie wpisywać?
Na swój wątek tez nie mogłam wejść przez banerek, tylko z obserwowanych..

Niech mnie ktoś oświeci!

[Alienor]

Na razie będą problemy, ale wkrótce forum powinno działać normalnie .
Co u Was słychać?

[violet]

U mnie powiadomieniowe linki działają,
oprócz linka "do mnie", który odsyła do obcego wątku, w dodatku na inne podforum - Nasze Koty
Być może ktoś ręcznie ustawiał linki i zamiast "Fioletowe tymczasy..." podpiął "Cztery koty..."

[morelowa]

Zadziałało po południu. Bez wpisywania 'jedynki' co bardzo mnie cieszy, bo nie lubię grzebaniny i ciągnącego się latami otwierania wątków

Reszta też u nas działa. Koty wyraźnie ospałe i mniej jedzące jak jest zachmurzone, odzyskują wigor kiedy wychodzi słoneczko. Meteoropactwo takie
Mnie cieszy, że moge nie narzekać - ciepło jest! I jeszcze jest perspektywa lata!

[Dorota]

Morelowo?!

[Alienor]

Jest, żyje, na frorum zagląda, tylko swój wątek opuściła. Bo pewnie koty spokojnie sobie żyją i nic ciekawego się nie dzieje u niej .

[morelowa]

Nie opuściła, nie opuściła ale racja - sobie spokojnie żyją . Koty.

[Dorota]

Nie opuściła, nie opuściła ale racja - sobie spokojnie żyją . Koty.

Podejrzane.

Koty cos zrobily MoreloweJ?!
Poczekajmy...

[lidka02]

U mnie czy słońce czy deszcz to szaleństwa

[morelowa]

KOty - zrobiły? taaa, normalnie. Snują się po kuchni, udają, że głodne, w miskach chrupy i resztki śniadaniowe [duże ], któreś piszczy, któreś obwąchuje moją kawę..
Dostają świeżo otwarte mleczko.. wąchają i .. nie piją. Za Morelą latam z miską, bo sto razy było tak, że odwraca się i odchodzi, a za czwartym podetknięcie...
[i tu mi się po raz czwarty dziś wyłączył $%^&*(^%# komp]
.. podetknięciem wylizuje do czysta , próbując wylizać dno rozpłaszczonym jęzorem.
I ciągle sobie obiecuję, że nie będę i bym nie robiła tak, gdyby to nie było mięso albo właśnie mleko, którego na dłużej nie można zostawić. Z chrupami albo badziewną puszką nie latam.
One są takie wredne.

Kolejny raz wróciłam z zakupów prawie ze łzami ze złości. W 5 sklepach nie ma wołowiny ani indyka. Te sklepy są ode mnie po okręgu, nie ma tak ,że sobie zrobię zakupy po drodze wracając skądś, nie. Nie mam nic dla tych głupich futrzaków w lodówce. Po prostu czasem udaje mi się trafić gdzieś na wołowinę albo filet. Trafić.
Nie rozumiem tego. Wszędzie słyszę - może przed weekendem; w tym tygodniu nie zamawiamy, bo.. ; i tak nikt nie kupuje..;
Wieprzowina w pełnym 'rozmiarze' jest natomiast.

[alessandra]

a moze Ty masz złe podejscie pedagogiczne albo cóś
Czytam, czytam i dziwuje sie nezmiernie- i tak wykoncypowałam,że chyba do mnie na szkołe przetrwania musisz je przysłać, po tygodniu koty wracaja "jak nowe" , czyli tabula raza i możesz je dobrze zaprogramowac , aby jadły wsio
Naprawde nic im nie robie strasznego, nic- nigdy nie mam problemów z tymi reklamowanymi jako wydziwiające, moi rodzice takie dwa dziady maja , moja ciocia miała -a przy mnie jadły wszystko - dyć musi to być podejscie podagogiczne

[morelowa]

Masz absolutną rację!
To jak będziesz przejeżdżała na trasie, to możesz je zabrać. Chętnie wyślę na kolonie.
A sama będę miała luuuuuuz

[alessandra]

Masz absolutną rację!
To jak będziesz przejeżdżała na trasie, to możesz je zabrać. Chętnie wyślę na kolonie.
A sama będę miała luuuuuuz

Taaaaa podejrzewałam taka odpowiedź Nie mogłabym jednak spokojnie spać, zadręczając się,że morelowa płacze po kątach , snuje smutna po domu w.... ciszy, porządku, ładzie i harmonii
Ale pomysł dobry -tylko D. przekonaj,abym nie musiała w ogródku nocować

A tak w ogóle to czemu koty tak mają -podobno nawet sporo jest takich ?
U moich rodziców to podstawa wybrzydzania jest jasna - moja mama je rozpuściła , mama wyjeżdża koty do rany przyłóż jedzeniowo

[morelowa]

Może się Ciebie boją
Albo się boją, że jak nie ma ich Dużej to nie dostaną jeść?
Ale tak w ogóle to po prostu chyba nie ma jakiejś reguły. Są takie co wyszły z bezdomności a nie żrą i takie co od początku w dobrych warunkach, a wylizują wszystkie miski jakie są w domu.


Nie będę się snuła i płakała, nie a jak już nie raz pisałam, moje koty są nudne i nierozrabiające , więc porządek i tak mam.