Było 13 pod płotem....Pola-Mrówcia [']

Tak Agatko, do podania xylexisu wyniki biochemii powinny być w normie, bo po podaniu może walnąć w nerki dlatego zawsze trzeba zrobić pełne badania krwi.
Mocznik najlepiej obniżyć przez podanie podskórnych kroplówek aby nie uszkadzał nerek

ale myślę, że dobry wet będzie wiedział jak tą naszą Polcię poprowadzić. :ok:

Dostałam też wiadomość, że od kilku dni nie pokazuje się przy karmieniu ten rudy kotek i muszę jechać sprawdzić w budkach, ale się boję :cry:

żeby nie było tak jak z tą szylką[']. :cry:

włóczka pisze:Dla sprawdzenia miała w poniedziałek badanie moczu (w piątek nie udało mi się złapać), wyszło bardzo wysokie białko a stosunek białka do kreatyniny (chyba) który powinien być mniej niż 1 u niej jest ok. 16.

Mocznik faktycznie można zbić nawadnianiem, dobrze, że kreatynina jest ok.
ale co oznacza to białko w moczu i ten stosunek białka do kreatyniny ?

pisiokot pisze:Mocznik faktycznie można zbić nawadnianiem, dobrze, że kreatynina jest ok.
ale co oznacza to białko w moczu i ten stosunek białka do kreatyniny ?

Wszystko razem wskazuje na to że mała ma tzw. kłębuszkowe zapalenie nerek spowodowane białaczką... Duży białkomocz, mało podwyższony mocznik. Wg usg na razie nerki tylko z podniesioną echogennością kory "co może świadczyć o przewlekłych zmianach miąższowych (...) prowadzących do niewydolności narządu", cała reszta kocich wnętrzności brzusznych jest w porządku.

Tu sporo o tym gdyby się komuś przydało...
http://www.merckmanuals.com/vet/urinary ... imals.html
http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC3354822/
http://www.petplace.com/cats/glomerulon ... page2.aspx
http://vetspecialistsofrochester.com/pd ... opathy.pdf

No i tak....

A małe póki co szaleje traktując mnie jako drugiego kota. Np mam jej szukać, i nagle wyskakuje np. na mnie spomiędzy foteli takie rozcapierzone futrzate COŚ celując w twarz...

No i chce do kotka, do drugiego kotkaaaaa.... Tzn lamentujemy pod drzwiami mojej Lizki (bo każda ma osobny pokój, a przedpokój i kuchnia są albo jednej albo drugiej). Wygląda mi to na "nudzę się, chodź Drugi Kotku i się pobaw ze mną".....

Tylko coś jej apetyt spadł, a ja oczywiście już świruję

Tzn to nie jest "nie będę jeść", tylko je niedużo. Odkłaczaczki whiskasa - wchłonę jak jamochłon, pastylkę w patyczku smakołyczku - a jakże,dawaj byle prędzej, mleko które pani nalała sobie do garnka i odeszła na chwilkę - a i owszem, konserwa albo saszetka - eee, zjem troszkę i sobie pójdę... Może dlatego że się ciepło zrobiło?... Oby.... :roll:

Ale pewnie i tak jak jutro pójdę po leki dla niej na kolejny tydzień to zapytam czy powinnam przynieść kotka........

Dziękuję za wiadomości o Polci :1luvu:

nie wiadomo czy na wolności by jeszcze żyła.

Aniu, a co z biało-rudym kotkiem?
Pokazał się :roll:

?

ultra75 pisze:Aniu, a co z biało-rudym kotkiem?
Pokazał się ?

Tak, przyszedł po 3 dniach.

Anna61 pisze:
ultra75 pisze:Aniu, a co z biało-rudym kotkiem?
Pokazał się ?

Tak, przyszedł po 3 dniach.

On jest taki piękny i taki biedny

Wygląda jak Scottish Fold i powinien wysypiać się na drogich poduchach, a nie tak poniewierać :cry:

mb pisze:On jest taki piękny i taki biedny

Wygląda jak Scottish Fold i powinien wysypiać się na drogich poduchach, a nie tak poniewierać

No niestety, ale takie jest życie.

Mam zdjęcie szylkretowej koteczki, ktoś jeszcze pamięta o nich?
Obrazek

i wcześniejsze
Obrazek

Kotka trochę chorowała, jakoś nie mogła się pozbyć kataru ale doradziłam podanie odpowiedniego leku podnoszącego odporność i kotka już czuje się bardzo dobrze.

Jestem ciekawa co z Witusiem i Agatką jak i Polcią.

Co do Polci-Mrówci (reaguje na "Mrówcia"

) - nie chwalić, nie przechwalać, nie zapeszać... Ale jeśli nic się nie przekłamało w czwartkowych badaniach, to po miesiącu leczenia białko w moczu jest 300 (było 2000), kreatynina 75 (było 110-124), i stosunek białka do kreatyniny (UPC) spadł z około 16 do około 4. Do stanu prawidłowego, tzn. braku białka oraz UPC mniejszego od 1 daleko, ale myślę że można myśleć że jest lepiej. Niby zmniejszył się ciężar właściwy, ale chyba skoro ubyło białka to i ciężaru też - a że mała sika dużo (porównywalnie dużo przed rozpoczęciem leczenia i obecnie), więc raczej ten ciężar będzie miała mniejszy niż u kota zdrowego i nie biorącego leków moczopędnych...

włóczka pisze:Co do Polci-Mrówci (reaguje na "Mrówcia" ) - nie chwalić, nie przechwalać, nie zapeszać... Ale jeśli nic się nie przekłamało w czwartkowych badaniach, to po miesiącu leczenia białko w moczu jest 300 (było 2000), kreatynina 75 (było 110-124), i stosunek białka do kreatyniny (UPC) spadł z około 16 do około 4. Do stanu prawidłowego, tzn. braku białka oraz UPC mniejszego od 1 daleko, ale myślę że można myśleć że jest lepiej. Niby zmniejszył się ciężar właściwy, ale chyba skoro ubyło białka to i ciężaru też - a że mała sika dużo (porównywalnie dużo przed rozpoczęciem leczenia i obecnie), więc raczej ten ciężar będzie miała mniejszy niż u kota zdrowego i nie biorącego leków moczopędnych...

To kciuki trzymam za dziewuszkę :ok:

Właśnie się dowiedziałam, że wczoraj został uśpiony ten bury koteczek co go w styczniu do domku zawiozłyśmy.
Testy fiv i felv ujemne, podejrzenie pp bo miał luźne stolce.

Bardzo mi przykro koteczku, nie tak miało być. ['] :cry:

Także z tej trójki żyje tylko jeszcze Polcia u Agatki na tymczasie.

Obrazek

rodzeństwo ['][']
Obrazek

bardzo przykro, nie miały szczęścia, biedulki

żegnajcie, koteczki [*] [*]

przykro bardzo ....

Anna61 pisze:Właśnie się dowiedziałam, że wczoraj został uśpiony ten bury koteczek co go w styczniu do domku zawiozłyśmy.
Testy fiv i felv ujemne, podejrzenie pp bo miał luźne stolce.

matko kochana

Aniu, ale jakie były inne objawy choroby oprócz biegunki, jaka mogła być przyczyna jego śmierci ?
Panleukopenia jest śmiertelna dla maluszków, dorosłe koty radzą sobie z ta chorobą.
taki kiciuś cudowny, śliczny, i o ujmującym charakterze ...
nie miały szczęścia te kocinki :cry:

Było 13 pod płotem....Pola-Mrówcia [']

Kto przegląda forum