Rudi i Pysia VII Dziennik niecodziennik ;)

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Wto kwi 01, 2014 15:28 Re: Rudi i Pysia VII Dziennik niecodziennik ;)

Dzisiaj była wycieczka :D Do weta, poszczepiło się towarzystwo :D
Obrazek Obrazek

shira3

 
Posty: 25005
Od: Śro mar 11, 2009 21:51
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Post » Wto kwi 01, 2014 15:43 Re: Rudi i Pysia VII Dziennik niecodziennik ;)

shira3 pisze:Dzisiaj była wycieczka :D Do weta, poszczepiło się towarzystwo :D


Ofiary w ludziach były ???

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 16671
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto kwi 01, 2014 15:57 Re: Rudi i Pysia VII Dziennik niecodziennik ;)

Ależ skąd? Moje koty u weta są grzeczne...przeważnie. dzisiaj były. Rudi się lansował a Pysia tuliła mocno do Dużego, o dziwo, bo zwykle udaje nieżywą....
Obrazek Obrazek

shira3

 
Posty: 25005
Od: Śro mar 11, 2009 21:51
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Post » Wto kwi 01, 2014 16:03 Re: Rudi i Pysia VII Dziennik niecodziennik ;)

Rudiego podano do stołu :mrgreen:
Obrazek Obrazek Obrazek
Toffie [*] 15.03.2016r. , Kubuś [*] 07.12.2016r. , Julia (Dżulia) [*] 15.01.2018r.

Miraclle

Avatar użytkownika
 
Posty: 12355
Od: Wto maja 10, 2011 10:47
Lokalizacja: Jaworzno

Post » Wto kwi 01, 2014 16:20 Re: Rudi i Pysia VII Dziennik niecodziennik ;)

Takie wychodzenie z kotkiem może się skończyć również ucieczką kotka z domku celem pozwiedzania .U mnie właśnie zaistniało coś takiego :evil: Rozległy zawał gwarantowany :evil:
Obrazek

Tatku-pamiętam :(
Obrazek

kotka doroty

Avatar użytkownika
 
Posty: 10409
Od: Nie mar 22, 2009 13:56
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto kwi 01, 2014 16:33 Re: Rudi i Pysia VII Dziennik niecodziennik ;)

mir.ka pisze:
shira3 pisze:spodobało się.....



i się drze? :lol:

Kiedyś jak moja Pusia miała przeziębiony pęcherz to tak się jej spodobały wypady do weta na zastrzyki, że potem gębę darła i chciała wyjść. Jak spróbowała, że była na dworze to potem ciągle stała przy drzwiach wyjściowych i papę darła. :ryk: :ryk: :ryk:
Obrazek

jasia.stargard

 
Posty: 829
Od: Wto sie 27, 2013 10:14

Post » Wto kwi 01, 2014 17:06 Re: Rudi i Pysia VII Dziennik niecodziennik ;)

kotka doroty pisze:Takie wychodzenie z kotkiem może się skończyć również ucieczką kotka z domku celem pozwiedzania .U mnie właśnie zaistniało coś takiego :evil: Rozległy zawał gwarantowany :evil:

8O 8O 8O Opowiadaj!
Obrazek Obrazek

shira3

 
Posty: 25005
Od: Śro mar 11, 2009 21:51
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Post » Wto kwi 01, 2014 17:27 Re: Rudi i Pysia VII Dziennik niecodziennik ;)

shira3 pisze:Dzisiaj była wycieczka :D Do weta, poszczepiło się towarzystwo :D



ja z Rudzią jadę w czwartek, już ma zamówioną wizytę :)
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 76505
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Wto kwi 01, 2014 17:34 Re: Rudi i Pysia VII Dziennik niecodziennik ;)

shira3 pisze:
kotka doroty pisze:Takie wychodzenie z kotkiem może się skończyć również ucieczką kotka z domku celem pozwiedzania .U mnie właśnie zaistniało coś takiego :evil: Rozległy zawał gwarantowany :evil:

8O 8O 8O Opowiadaj!

No cóż....Prawdopodobnie kota spędziła całą noc na klatce :strach: 8O Musiała zwiać w momencie jak wychodziłam na nockę do pracy,ale jak to zrobiła ,zabijcie nie wiem.Rano,zadowolona weszłam do domku a tu cisza :strach: 8O.Wydało mi się to podejrzane ale pomyślałam sobie że,pewnie śpi zakopana w kołdre i nie słyszy.Zaczełam ją wołać,przewróciłam wyrko do góry nogami,otworzyłam moją mini -garderobę,kiciam ,wołam,zajrzałam do wszystkich szafek nawet do kuwety i nic :strach: :strach: :strach: Serce wali ,łzy w oczach ,wzięłam puszkę z jedzonkiem grzechoczę i nic :strach: Sobie myślę ..no jak dorwę kota to oskubię :evil: W końcu wybiegłam na klatkę,schodzę w dół i kiciam w pewnym momencie usłyszałam phhyyyy....i zobaczyłam łebek i reszte kotka jak pomyka na górę.Nooo takiego przyspieszenia dostałam,że nie wiem jak znalazłam się na 4 piętrze,wpadłam do domu zamknęłam drzwi i patrzę ..JEST!JEST!zanlazła się!!!!!!!!Była w lekkim szoku ,chyba po tej nocy spędzonej na klatce,bo w ogóle nie miałkała,tylko oocierałasię o meble,przewracała się na dywanie i mruczała,mruczała bez końca.Za to ja usiadłam sobie bez sił na podłodze obok niej i zwyczajnie się rozyczałam :oops:

edit :A teraz jeszcze na dodatek mama nie odbiera telefonu :strach: :strach: :strach: Dzwonię już enty raz!!!!! :strach: :strach: :strach:

Borze szumiący,nigdy więcej takiego horroru :strach: Nie wiem w którym momencie zwiała bo nie zauważyłam ucieczki,gdzie przesiedział całą noc też nie wiem.Szczęście że,nikt jej nie wygonił na dwór i że podblokowy garaż był zamknięty :roll:

Po powrocie do domku z wycieczki dałam jej jeść i pić,oczywiście obmacałam i obejrzałam całą.Na szczęście wszystko w porządku :roll: :roll: :roll: Skróciła mi życie przynajmniej o 10 lat i dodała mi fuul siwych włosów na i tak siwym łbie.

Zła :evil: jestem na siebie za tą nieuwagę :evil: i teraz wychodząć do pracy będę miała oczy nie tylko do okoła głowy ale również do okoła doopy!!!
Powinnam sama sobie tą tłustą doope skopać i to tak żeby kwawa miazga została :evil: :evil:
Ostatnio edytowano Wto kwi 01, 2014 17:38 przez kotka doroty, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

Tatku-pamiętam :(
Obrazek

kotka doroty

Avatar użytkownika
 
Posty: 10409
Od: Nie mar 22, 2009 13:56
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto kwi 01, 2014 17:37 Re: Rudi i Pysia VII Dziennik niecodziennik ;)

O rety, to miałaś jazdę 8O
Ale cieszę się, że obie miałyście szczęście i przygoda dobrze się skończyła. :1luvu:
Obrazek Obrazek

shira3

 
Posty: 25005
Od: Śro mar 11, 2009 21:51
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Post » Wto kwi 01, 2014 17:37 Re: Rudi i Pysia VII Dziennik niecodziennik ;)

kotka doroty pisze:
shira3 pisze:
kotka doroty pisze:Takie wychodzenie z kotkiem może się skończyć również ucieczką kotka z domku celem pozwiedzania .U mnie właśnie zaistniało coś takiego :evil: Rozległy zawał gwarantowany :evil:

8O 8O 8O Opowiadaj!

No cóż....Prawdopodobnie kota spędziła całą noc na klatce :strach: 8O Musiała zwiać w momencie jak wychodziłam na nockę do pracy,ale jak to zrobiła ,zabijcie nie wiem.Rano,zadowolona weszłam do domku a tu cisza :strach: 8O.Wydało mi się to podejrzane ale pomyślałam sobie że,pewnie śpi zakopana w kołdre i nie słyszy.Zaczełam ją wołać,przewróciłam wyrko do góry nogami,otworzyłam moją mini -garderobę,kiciam ,wołam,zajrzałam do wszystkich szafek nawet do kuwety i nic :strach: :strach: :strach: Serce wali ,łzy w oczach ,wzięłam puszkę z jedzonkiem grzechoczę i nic :strach: Sobie myślę ..no jak dorwę kota to oskubię :evil: W końcu wybiegłam na klatkę,schodzę w dół i kiciam w pewnym momencie usłyszałam phhyyyy....i zobaczyłam łebek i reszte kotka jak pomyka na górę.Nooo takiego przyspieszenia dostałam,że nie wiem jak znalazłam się na 4 piętrze,wpadłam do domu zamknęłam drzwi i patrzę ..JEST!JEST!zanlazła się!!!!!!!!Była w lekkim szoku ,chyba po tej nocy spędzonej na klatce,bo w ogóle nie miałkała,tylko oocierałasię o meble,przewracała się na dywanie i mruczała,mruczała bez końca.Za to ja usiadłam sobie bez sił na podłodze obok niej i zwyczajnie się rozyczałam :oops:

Borze szumiący,nigdy więcej takiego horroru :strach: Nie wiem w którym momencie zwiała bo nie zauważyłam ucieczki,gdzie przesiedział całą noc też nie wiem.Szczęście że,nikt jej nie wygonił na dwór i że podblokowy garaż był zamknięty :roll:

Po powrocie do domku z wycieczki dałam jej jeść i pić,oczywiście obmacałam i obejrzałam całą.Na szczęście wszystko w porządku :roll: :roll: :roll: Skróciła mi życie przynajmniej o 10 lat i dodała mi fuul siwych włosów na i tak siwym łbie.

Zła :evil: jestem na siebie za tą nieuwagę :evil: i teraz wychodząć do pracy będę miała oczy nie tylko do okoła głowy ale również do okoła doopy!!!
Powinnam sama sobie tą tłustą doope skopać i to tak żeby kwawa miazga została :evil: :evil:



no to przeżyłaś horror, za nic nie chciałabym być w takiej sytaucji
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 76505
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Wto kwi 01, 2014 17:47 Re: Rudi i Pysia VII Dziennik niecodziennik ;)

Horror!Uważajcie jak wychodzicie.Teraz to wszystko skończyło się dobrze,ale strach pomyślec coby było....

EEEch kociucha ,ten mój dezerter! Teraz siedzi przy mnie i mruczy,paskuda jedna :1luvu: Zapowiedziałam już że jeszcze raz to za ogon i z czwartego piętra bez spadochronu spuszczę i to z uśmiechem na twarzy :twisted:
Obrazek

Tatku-pamiętam :(
Obrazek

kotka doroty

Avatar użytkownika
 
Posty: 10409
Od: Nie mar 22, 2009 13:56
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto kwi 01, 2014 17:48 Re: Rudi i Pysia VII Dziennik niecodziennik ;)

kotka doroty pisze:Horror!Uważajcie jak wychodzicie.Teraz to wszystko skończyło się dobrze,ale strach pomyślec coby było....

EEEch kociucha ,ten mój dezerter! Teraz siedzi przy mnie i mruczy,paskuda jedna :1luvu: Zapowiedziałam już że jeszcze raz to za ogon i z czwartego piętra bez spadochronu spuszczę i to z uśmiechem na twarzy :twisted:


:ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk:
akurat
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 76505
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Wto kwi 01, 2014 17:53 Re: Rudi i Pysia VII Dziennik niecodziennik ;)

I co się turla :twisted: Moje grożby mają to do siebie że,lubią się spełniać :twisted:

Tymczasem kota dostała całusa w goopi epek :1luvu:

Mamę też zlokalizowałam,co ja się mam z tymi moimi dziewczynami ,z tą ludzką i kocią :roll: Trzy światy a czwarty malutki :twisted:
Obrazek

Tatku-pamiętam :(
Obrazek

kotka doroty

Avatar użytkownika
 
Posty: 10409
Od: Nie mar 22, 2009 13:56
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto kwi 01, 2014 17:54 Re: Rudi i Pysia VII Dziennik niecodziennik ;)

Biedny koteczek :(
Mnie tak kiedyś na klatkę myknął Kubuś. Był tam na szczęście z jakąś godzinę.
Obrazek Obrazek Obrazek
Toffie [*] 15.03.2016r. , Kubuś [*] 07.12.2016r. , Julia (Dżulia) [*] 15.01.2018r.

Miraclle

Avatar użytkownika
 
Posty: 12355
Od: Wto maja 10, 2011 10:47
Lokalizacja: Jaworzno

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Baidu [Spider], Google [Bot], sebans i 488 gości