

Moderator: Estraven
shira3 pisze:Dzisiaj była wycieczkaDo weta, poszczepiło się towarzystwo
mir.ka pisze:shira3 pisze:spodobało się.....
i się drze?
kotka doroty pisze:Takie wychodzenie z kotkiem może się skończyć również ucieczką kotka z domku celem pozwiedzania .U mnie właśnie zaistniało coś takiegoRozległy zawał gwarantowany
shira3 pisze:Dzisiaj była wycieczkaDo weta, poszczepiło się towarzystwo
shira3 pisze:kotka doroty pisze:Takie wychodzenie z kotkiem może się skończyć również ucieczką kotka z domku celem pozwiedzania .U mnie właśnie zaistniało coś takiegoRozległy zawał gwarantowany
![]()
![]()
Opowiadaj!
kotka doroty pisze:shira3 pisze:kotka doroty pisze:Takie wychodzenie z kotkiem może się skończyć również ucieczką kotka z domku celem pozwiedzania .U mnie właśnie zaistniało coś takiegoRozległy zawał gwarantowany
![]()
![]()
Opowiadaj!
No cóż....Prawdopodobnie kota spędziła całą noc na klatce![]()
Musiała zwiać w momencie jak wychodziłam na nockę do pracy,ale jak to zrobiła ,zabijcie nie wiem.Rano,zadowolona weszłam do domku a tu cisza
![]()
.Wydało mi się to podejrzane ale pomyślałam sobie że,pewnie śpi zakopana w kołdre i nie słyszy.Zaczełam ją wołać,przewróciłam wyrko do góry nogami,otworzyłam moją mini -garderobę,kiciam ,wołam,zajrzałam do wszystkich szafek nawet do kuwety i nic
![]()
![]()
Serce wali ,łzy w oczach ,wzięłam puszkę z jedzonkiem grzechoczę i nic
Sobie myślę ..no jak dorwę kota to oskubię
W końcu wybiegłam na klatkę,schodzę w dół i kiciam w pewnym momencie usłyszałam phhyyyy....i zobaczyłam łebek i reszte kotka jak pomyka na górę.Nooo takiego przyspieszenia dostałam,że nie wiem jak znalazłam się na 4 piętrze,wpadłam do domu zamknęłam drzwi i patrzę ..JEST!JEST!zanlazła się!!!!!!!!Była w lekkim szoku ,chyba po tej nocy spędzonej na klatce,bo w ogóle nie miałkała,tylko oocierałasię o meble,przewracała się na dywanie i mruczała,mruczała bez końca.Za to ja usiadłam sobie bez sił na podłodze obok niej i zwyczajnie się rozyczałam
![]()
Borze szumiący,nigdy więcej takiego horroruNie wiem w którym momencie zwiała bo nie zauważyłam ucieczki,gdzie przesiedział całą noc też nie wiem.Szczęście że,nikt jej nie wygonił na dwór i że podblokowy garaż był zamknięty
![]()
Po powrocie do domku z wycieczki dałam jej jeść i pić,oczywiście obmacałam i obejrzałam całą.Na szczęście wszystko w porządku![]()
![]()
Skróciła mi życie przynajmniej o 10 lat i dodała mi fuul siwych włosów na i tak siwym łbie.
Złajestem na siebie za tą nieuwagę
i teraz wychodząć do pracy będę miała oczy nie tylko do okoła głowy ale również do okoła doopy!!!
Powinnam sama sobie tą tłustą doope skopać i to tak żeby kwawa miazga została![]()
kotka doroty pisze:Horror!Uważajcie jak wychodzicie.Teraz to wszystko skończyło się dobrze,ale strach pomyślec coby było....
EEEch kociucha ,ten mój dezerter! Teraz siedzi przy mnie i mruczy,paskuda jednaZapowiedziałam już że jeszcze raz to za ogon i z czwartego piętra bez spadochronu spuszczę i to z uśmiechem na twarzy
Użytkownicy przeglądający ten dział: Lifter i 1177 gości