
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Ewa L. pisze:O Inusia wróciła.
MaryLux pisze:To poczytaj. Zacznij od Klubu mało używanych dziewic, potem są "Dziewice, do boju", "Zatoka trujących jabłuszek", "Gosposia prawie do wszystkiego", "Zupa z ryby fugu" i to. Właściwie to łącznikiem tej serii są bohaterki/bohaterowie, więc można czytać nie po kolei, ale łatwiej się czyta właśnie w tej. Inne powieści Szwai można czytać niezależnie od tego cyklu.
MaryLux pisze:Tak, pamiętam to. Zszokowało mnie to, bo w mojej bibliotece na dzień dobry panie zawsze zadają mi pytanie, czy czytałam... (tu wstaw dowolnie wybrany tytuł) i podsuwają pod nos nowości.
MB&Ofelia pisze:Ineczko. Moja Duża wreście mię włączyła komputra. Wcześniej miałam bałkoning. Teraz jezd już zimno i nie ma słoneczka. Lizam cię po uszku
Książniczka Ofelja
A ja jestem strasznie do tyłu z czytaniemMuszę się jakoś zmobilizować i przemęczyć książkę, przy której utknęłam.
barbarados pisze:Cześć
mir.ka pisze:MaryLux pisze:Tak, pamiętam to. Zszokowało mnie to, bo w mojej bibliotece na dzień dobry panie zawsze zadają mi pytanie, czy czytałam... (tu wstaw dowolnie wybrany tytuł) i podsuwają pod nos nowości.
tak było jak mieszkałam w Dąbrowie
i do tego byłam przywyczajona
a tutaj, szkoda mówić
MB&Ofelia pisze:Ineczko. Moja Duża wreście mię włączyła komputra. Wcześniej miałam bałkoning. Teraz jezd już zimno i nie ma słoneczka. Lizam cię po uszku
Książniczka Ofelja
A ja jestem strasznie do tyłu z czytaniemMuszę się jakoś zmobilizować i przemęczyć książkę, przy której utknęłam.
mir.ka pisze:MB&Ofelia pisze:Ineczko. Moja Duża wreście mię włączyła komputra. Wcześniej miałam bałkoning. Teraz jezd już zimno i nie ma słoneczka. Lizam cię po uszku
Książniczka Ofelja
A ja jestem strasznie do tyłu z czytaniemMuszę się jakoś zmobilizować i przemęczyć książkę, przy której utknęłam.
a co to takie męczące?
MaryLux pisze:mir.ka pisze:MaryLux pisze:Tak, pamiętam to. Zszokowało mnie to, bo w mojej bibliotece na dzień dobry panie zawsze zadają mi pytanie, czy czytałam... (tu wstaw dowolnie wybrany tytuł) i podsuwają pod nos nowości.
tak było jak mieszkałam w Dąbrowie
i do tego byłam przywyczajona
a tutaj, szkoda mówić
We Wrocławiu to, co opisuję, to standard. Jeśli nie mają w mojej filii książki, którą bym poczytała, to razem sprawdzamy katalog. Jeśli książka jest w którejś z niezbyt odległych bibliotek, panie same tam dzwonią z tekstem: Macie ten tytuł na półce? Tak? To zatrzymajcie, dziś/jutro przyjdzie nasza czytelniczka (tu nazwisko)
Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, EmiEmi, raiya, zuza i 274 gości