Beeju, Guree, Natalia i Kacperek [*] część II - smutno...

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob mar 15, 2014 10:40 Re: Beeju, Guree, Kacperek i Natalia - część II - kulinarnie

Pojęłam z grubsza, poza GIIF :|

U was też się niebo wqrwiło? :x :x :x :x
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

AYO

Avatar użytkownika
 
Posty: 20047
Od: Śro gru 17, 2008 20:56
Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk

Post » Sob mar 15, 2014 10:45 Re: Beeju, Guree, Kacperek i Natalia - część II - kulinarnie

AYO pisze:Pojęłam z grubsza, poza GIIF :|

U was też się niebo wqrwiło? :x :x :x :x

piękne oberwanie chmury...
zdjęłam pranie z balkonu, ale i tak wilgotne - w środku doschnie ;)

a GIIF = generalny inspektor informacji finansowej - nadrzędny organ, któremu trzeba zgłaszać transakcje, informować, i takie tam...

charm

Avatar użytkownika
 
Posty: 6644
Od: Nie paź 26, 2008 20:07
Lokalizacja: Orzesze

Post » Sob mar 15, 2014 19:22 Re: Beeju, Guree, Kacperek i Natalia - część II - kulinarnie

charm pisze:
AYO pisze:Tak mi Mam opowiadała o pierwszych wolnych sobotach, za towarzysza Edwarda - kobiety były w takiej euforii, że nawet najlepiej panując, z wrażenia połowy rzeczy nie dały rady zrobić :mrgreen:

Ja jeszcze chodziłam w soboty do szkoły.

no tak, wolna sobota robi wrażenie :mrgreen:

moja mama też chodziła do podstawówki w soboty :)
a teraz chodzi w soboty i niedziele z własnej woli, i jeszcze za to płaci... zostało jej 1,5roku ;)


zapomniałabym z wrażenia... jeszcze dzisiaj muszę przeczytać (i zrozumieć, i zapamiętać, i umieć zastosować...) ustawę o przeciwdziałaniu prania pieniędzy i finansowaniu terroryzmu... i wszystkie procedury wewnątrzfirmowe, instrukcję do modułu, w który coś tam trzeba robić, itd... od poniedziałku (tzn najbliższego...) jestem osobą odpowiedzialną za GIIF...
a osoba, która to robiła przede mną po prostu zniknęła z firmy... nie dzieląc się oczywiście wiedzą, doświadczeniem, umiejętnościami, itd...


kto wie, co to, i z czym się to wiąże, zwłaszcza w instytucji finansowej, zrozumie mój brak euforii, kto nie wie jest szczęśliwszy ;) a jak ktoś chce się dowiedzieć, to proponuję zajrzeć do ustawy na sam koniec, rozdział 8.. dodając, że nigdy się tym nie zajmowałam.... i jestem kompletnie zielona... :strach:

a na razie plany planami, za chwilę zbieram się i idę pobiegać ;-)



biegałaś w deszczu? 8O
czy może mieszkasz w wyjątkowym miejscu gdzie dzisiaj nie padało?
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 76357
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Sob mar 15, 2014 20:25 Re: Beeju, Guree, Kacperek i Natalia - część II - kulinarnie

Hej Słodziaki wszystkie :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Dzie moje buraski ?
Chlebek :oops: :oops: :oops: :oops:
Obrazek

Myszolandia

Avatar użytkownika
 
Posty: 66383
Od: Pon sty 19, 2009 22:48
Lokalizacja: środkowa

Post » Nie mar 16, 2014 18:58 Re: Beeju, Guree, Kacperek i Natalia - część II - kulinarnie

mir.ka pisze:biegałaś w deszczu? 8O
czy może mieszkasz w wyjątkowym miejscu gdzie dzisiaj nie padało?
wstrzeliłam się w przerwę pomiędzy :mrgreen:
choć w sumie, jak za bardzo nie wieje, to deszcz nie przeszkadza - i tak jestem mokra ;)

Myszolandia pisze:Hej Słodziaki wszystkie :1luvu: :1luvu: :1luvu:
witamy niedzielnie :1luvu:

Myszolandia pisze:Dzie moje buraski ?
przytulone do mnie, i nie mam jak zdjęcia zrobić, bo jak jestem bardziej zajęta, to każdą chwilę spędzają przytulone do mnie... :oops:
Beeju nawet czeka gdy się ubieram aż siądę żeby skarpetki założyć, żebym ani przez sekundę nie siedziała bez przytulonego buraska... :oops: :oops: :oops: :1luvu:

Myszolandia pisze:Chlebek :oops: :oops: :oops: :oops:
dzisiaj kolejne - jeden już upieczony, drugi się piecze ;)

i dzisiaj znajomi byli.. właśnie pojechali, a my ogarniamy dom.. (tzn tż ogarnia dom a ja się uczę ustawy i procedur wewnętrznych dotyczących przeciwdziałaniu prania pieniędzy i finansowania terroryzmu)
no dobra, w miedzy czasie zaglądam na miau, ale generalnie się uczę...

charm

Avatar użytkownika
 
Posty: 6644
Od: Nie paź 26, 2008 20:07
Lokalizacja: Orzesze

Post » Wto mar 18, 2014 15:11 Re: Beeju, Guree, Kacperek i Natalia - część II - kulinarnie

Ustawa powaliła mnie na kolana 8O Nie doczytałam nawet do końca, cos koszmarnego. Współczuję :roll:

A propos stałej asysty zwierzaków ... ja kiedy przychodzę do domu z pracy mam takie oblężenie kocio-psie, że nie ma siły, żebym nie została obmiałczana (głodne koty), wielokrotnie wylizana (psia radość), podeptana i wywąchana na sto stron, oczywiście siatki w pierwszej kolejności. Asysta trwa niezmiennie az do momentu nasycenia brzuszków, potem się towarzystwo leniwie rozłazi do swoich pilnych leniwych spraw. Powiem Wam - to jest zycie :mrgreen:
Obrazek

psiama

Avatar użytkownika
 
Posty: 11413
Od: Czw maja 07, 2009 13:19
Lokalizacja: Katowice/ Chorzów

Post » Śro mar 26, 2014 7:55 Re: Beeju, Guree, Kacperek i Natalia - część II - kulinarnie

psiama pisze:Ustawa powaliła mnie na kolana 8O Nie doczytałam nawet do końca, cos koszmarnego. Współczuję :roll:


na końcu jest najciekawszy fragment:
Art. 35. 1. Kto, działając w imieniu lub interesie instytucji obowiązanej, wbrew przepisom ustawy, nie dopełnia obowiązku:

1) rejestracji transakcji, przekazania Generalnemu Inspektorowi dokumentów dotyczących tej transakcji lub przechowywania przez wymagany okres rejestru tych transakcji lub dokumentów dotyczących tej transakcji,

2) zachowania środków bezpieczeństwa finansowego, zgodnie z procedurą, o której mowa w art. 10a ust. 1, lub przechowywania informacji uzyskanych w związku ze stosowaniem środków bezpieczeństwa finansowego,

3) zawiadomienia Generalnego Inspektora o transakcji, o której mowa w art. 16 ust. 1,

4) wstrzymania transakcji lub blokady rachunku,

5) wprowadzenia wewnętrznej procedury, o której mowa w art. 10a ust. 1,

6) wyznaczenia osoby odpowiedzialnej zgodnie z art. 10b ust. 1,

podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
2. Tej samej karze podlega, kto wbrew przepisom ustawy ujawnia osobom nieuprawnionym, posiadaczom rachunku lub osobom, których transakcja dotyczy informacje zgromadzone zgodnie z upoważnieniem ustawy lub wykorzystuje te informacje w inny sposób niezgodny z przepisami ustawy.

3. Jeżeli sprawca czynu określonego w ust. 1 lub 2 działa nieumyślnie, podlega grzywnie.

Art. 36. Kto, działając w imieniu lub interesie instytucji obowiązanej, wbrew przepisom ustawy:

1) odmawia przekazania Generalnemu Inspektorowi informacji lub dokumentów,

2) przekazuje Generalnemu Inspektorowi nieprawdziwe lub zataja prawdziwe dane dotyczące transakcji, rachunków lub osób,

podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.

Art. 37. Kto dopuszcza się czynu określonego w art. 35 ust. 1 lub 2 lub w art. 36 wyrządzając znaczną szkodę, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8


psiama pisze:A propos stałej asysty zwierzaków ... ja kiedy przychodzę do domu z pracy mam takie oblężenie kocio-psie, że nie ma siły, żebym nie została obmiałczana (głodne koty), wielokrotnie wylizana (psia radość), podeptana i wywąchana na sto stron, oczywiście siatki w pierwszej kolejności. Asysta trwa niezmiennie az do momentu nasycenia brzuszków, potem się towarzystwo leniwie rozłazi do swoich pilnych leniwych spraw. Powiem Wam - to jest zycie :mrgreen:
zdecydowanie :D
i tak się powinno wracać do domu :ok:

Dziwnie i pusto było bez miau :(
w między czasie nic takiego się nie zmieniło, w pracy nadal walczę, nadal sajgon....
w domu burasiątka namolne, itd ;-)

ale... byłam na perle paprocan :D
przebiegłam 7km w 52 minuty i jestem z siebie baaaardzo dumna :D
(biegam od 6 tygodni, zaczynałam praktycznie od zera, tzn miałam problem przetruchtać minutę...)
jak minęłam linię mety, to miałam wrażenie, że mogę wszystko :mrgreen:

charm

Avatar użytkownika
 
Posty: 6644
Od: Nie paź 26, 2008 20:07
Lokalizacja: Orzesze

Post » Śro mar 26, 2014 10:19 Re: Beeju, Guree, Kacperek i Natalia - część II - kulinarnie

Ustawa ... nie mam słów 8O

Oj, tak czegoś wyraźnie brakowało bez miau :D

Charm, jestem pod wielkim wrażeniem i gratuluję ! :1luvu:
Biegania nie lubię i nie rozumiem, ale umiem docenić samozaparcie :ok:
Tylko nie ma co przeginać, wpadł mi na dniach artykuł o maratończykach, u których w wyniku wieloletnich badań wykryto tzw. mikro uszkodzenia w wyniku bardzo wzmożonej akcji serca. Ale przecież w sumie mikro uszkodzenia to element standardowy treningu miesni, to tzw. zakwasy. Ale jak to z naukowymi teroriami trzeba zawsze wyważyć zloty srodek. Ostatnio tez widziałąm artykuł o nowej teorii, że tłuszcze i czerwone mięso nie są takie złe i nie mają głównego udziału w powodowaniu chorów nadwaga, sercowe ... . Za naukowacami nie dojdziesz :wink:
Obrazek

psiama

Avatar użytkownika
 
Posty: 11413
Od: Czw maja 07, 2009 13:19
Lokalizacja: Katowice/ Chorzów

Post » Śro mar 26, 2014 10:27 Re: Beeju, Guree, Kacperek i Natalia - część II - kulinarnie

ja też nigdy nie biegałam... aż do lutego, kiedy postanowiłam kupić buty do biegania i iść pobiegać :ryk:

psiama pisze:Za naukowcami nie dojdziesz :wink:
wszystko zależy od tego, kto zleca badania i za nie płaci ;)

charm

Avatar użytkownika
 
Posty: 6644
Od: Nie paź 26, 2008 20:07
Lokalizacja: Orzesze

Post » Śro mar 26, 2014 10:40 Re: Beeju, Guree, Kacperek i Natalia - część II - kulinarnie

Hejka Buraskowo :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Obrazek

Myszolandia

Avatar użytkownika
 
Posty: 66383
Od: Pon sty 19, 2009 22:48
Lokalizacja: środkowa

Post » Czw mar 27, 2014 12:38 Re: Beeju, Guree, Kacperek i Natalia - część II - kulinarnie

charm pisze:ja też nigdy nie biegałam... aż do lutego, kiedy postanowiłam kupić buty do biegania i iść pobiegać :ryk:

psiama pisze:Za naukowcami nie dojdziesz :wink:
wszystko zależy od tego, kto zleca badania i za nie płaci ;)



daje się kasę na to ,żeby wyszło tak a nie inaczej

mój małżonek też sobie kupił buty do biegania w ubiegłym roku :mrgreen:
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 76357
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Czw mar 27, 2014 12:53 Re: Beeju, Guree, Kacperek i Natalia - część II - kulinarnie

Jeśli faktycznie lobby manipulują wszystkim "kupując' wyniki badań na skalę masową branż, moja świadomość tego jest straszna.
O manipulacji słyszymy wprost i między wieszamy od dziecka, ale jednoznacznie dość rzadko wychodzą takie procedery oficjalnie.
Nikt z nas nie jest w stanie być równocześnie dobrym lekarzem, dobrym dietetykiem, trenerem, fachowcem o wielu innych dziedzin, nie mamy wyboru jak w pewnych sensie zdawać się na to co nam się mówi. I świadomość tego, że większość miałaby manipulować chcąc uzyskać swoje i wyłącznie swoje zyski, dobija mnie całkowicie. Wiecie, jakoś chcę wierzyć, że nie jest tak źle, że sa również Ci uczciwi ... :roll:

Kiedyś za czasów studió i tuż po bardzo regularnie uprawiałam sport, począwszy od regularnych wizyt na siłowni, funki, aerobic, stepery, odzywki. A potem ... a potem zaczęłam pracować w zacnej firmie i wciągnęło mnie na amen. To było jakies 15 kilogramów temu :twisted:
Obrazek

psiama

Avatar użytkownika
 
Posty: 11413
Od: Czw maja 07, 2009 13:19
Lokalizacja: Katowice/ Chorzów

Post » Sob mar 29, 2014 14:21 Re: Beeju, Guree, Kacperek i Natalia - część II - kulinarnie

mir.ka pisze:
charm pisze:ja też nigdy nie biegałam... aż do lutego, kiedy postanowiłam kupić buty do biegania i iść pobiegać :ryk:

psiama pisze:Za naukowcami nie dojdziesz :wink:
wszystko zależy od tego, kto zleca badania i za nie płaci ;)



daje się kasę na to ,żeby wyszło tak a nie inaczej

mój małżonek też sobie kupił buty do biegania w ubiegłym roku :mrgreen:
:ok: :ok: :ok:
a używa? 8)


psiama pisze:Jeśli faktycznie lobby manipulują wszystkim "kupując' wyniki badań na skalę masową branż, moja świadomość tego jest straszna.
O manipulacji słyszymy wprost i między wieszamy od dziecka, ale jednoznacznie dość rzadko wychodzą takie procedery oficjalnie.
Nikt z nas nie jest w stanie być równocześnie dobrym lekarzem, dobrym dietetykiem, trenerem, fachowcem o wielu innych dziedzin, nie mamy wyboru jak w pewnych sensie zdawać się na to co nam się mówi. I świadomość tego, że większość miałaby manipulować chcąc uzyskać swoje i wyłącznie swoje zyski, dobija mnie całkowicie. Wiecie, jakoś chcę wierzyć, że nie jest tak źle, że sa również Ci uczciwi ... :roll:
gdzieś pewnie ci uczciwi są,,, tylko znaleźć ich ciężko :(

psiama pisze:Kiedyś za czasów studió i tuż po bardzo regularnie uprawiałam sport, począwszy od regularnych wizyt na siłowni, funki, aerobic, stepery, odzywki. A potem ... a potem zaczęłam pracować w zacnej firmie i wciągnęło mnie na amen. To było jakies 15 kilogramów temu :twisted:
skąd ja to znam... gdy się ostatnio zważyłam, to.... 18kg więcej niż na studiach :crying:
poza tym astma, tarczyca, itd... postanowiłam coś z sobą zrobić... z sobą i dla siebie... no i 8 lutego założyłam buty i poszłam pobiegać... ;-)
poza tym - przekroczyłam właśnie 100km :)

nie mam takich problemów z oddychaniem, wolniej się męczę... myślę, że ogólnie ze zdrowiem nieco lepiej :)
i odkąd biegam 5cm w pasie mniej :twisted:

ale ostatnio chyba trochę przesadziłam, bardzo zmęczona się czuję...
chyba powinnam choć trochę odpocząć... tylko jak... :roll:
nawet na weekend pracę wzięłam do domu... z giif-em walczyć będę :|

ale coś mogę pokazać.. nie wiem, czy to powód do chwalenia się, ale pokażę...
Obrazek

charm

Avatar użytkownika
 
Posty: 6644
Od: Nie paź 26, 2008 20:07
Lokalizacja: Orzesze

Post » Sob mar 29, 2014 15:40 Re: Beeju, Guree, Kacperek i Natalia - część II - kulinarnie

charm pisze:
mir.ka pisze:
charm pisze:ja też nigdy nie biegałam... aż do lutego, kiedy postanowiłam kupić buty do biegania i iść pobiegać :ryk:

psiama pisze:Za naukowcami nie dojdziesz :wink:
wszystko zależy od tego, kto zleca badania i za nie płaci ;)



daje się kasę na to ,żeby wyszło tak a nie inaczej

mój małżonek też sobie kupił buty do biegania w ubiegłym roku :mrgreen:
:ok: :ok: :ok:
a używa? 8)


psiama pisze:Jeśli faktycznie lobby manipulują wszystkim "kupując' wyniki badań na skalę masową branż, moja świadomość tego jest straszna.
O manipulacji słyszymy wprost i między wieszamy od dziecka, ale jednoznacznie dość rzadko wychodzą takie procedery oficjalnie.
Nikt z nas nie jest w stanie być równocześnie dobrym lekarzem, dobrym dietetykiem, trenerem, fachowcem o wielu innych dziedzin, nie mamy wyboru jak w pewnych sensie zdawać się na to co nam się mówi. I świadomość tego, że większość miałaby manipulować chcąc uzyskać swoje i wyłącznie swoje zyski, dobija mnie całkowicie. Wiecie, jakoś chcę wierzyć, że nie jest tak źle, że sa również Ci uczciwi ... :roll:
gdzieś pewnie ci uczciwi są,,, tylko znaleźć ich ciężko :(

psiama pisze:Kiedyś za czasów studió i tuż po bardzo regularnie uprawiałam sport, począwszy od regularnych wizyt na siłowni, funki, aerobic, stepery, odzywki. A potem ... a potem zaczęłam pracować w zacnej firmie i wciągnęło mnie na amen. To było jakies 15 kilogramów temu :twisted:
skąd ja to znam... gdy się ostatnio zważyłam, to.... 18kg więcej niż na studiach :crying:
poza tym astma, tarczyca, itd... postanowiłam coś z sobą zrobić... z sobą i dla siebie... no i 8 lutego założyłam buty i poszłam pobiegać... ;-)
poza tym - przekroczyłam właśnie 100km :)

nie mam takich problemów z oddychaniem, wolniej się męczę... myślę, że ogólnie ze zdrowiem nieco lepiej :)
i odkąd biegam 5cm w pasie mniej :twisted:

ale ostatnio chyba trochę przesadziłam, bardzo zmęczona się czuję...
chyba powinnam choć trochę odpocząć... tylko jak... :roll:
nawet na weekend pracę wzięłam do domu... z giif-em walczyć będę :|

ale coś mogę pokazać.. nie wiem, czy to powód do chwalenia się, ale pokażę...
Obrazek

:ok:

a małż w butach chodzi do pracy :mrgreen:
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 76357
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Sob mar 29, 2014 16:18 Re: Beeju, Guree, Kacperek i Natalia - część II - kulinarnie

mir.ka pisze: :ok:

a małż w butach chodzi do pracy :mrgreen:
mój też :ryk:
ale raz już ze mną biegał... ;-)
jutro też planowaliśmy wspólne bieganie, ale właśnie się przekonałam, że mam 37,5 i rośnie, czuję się jak zwłoki, więc bieganie musi poczekać :?

charm

Avatar użytkownika
 
Posty: 6644
Od: Nie paź 26, 2008 20:07
Lokalizacja: Orzesze

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: MAU i 25 gości