WSZYSTKIE KOTY JAMNIKA MELONA VIII- a życie sobie płynie...

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt mar 28, 2014 20:20 Re: WSZYSTKIE KOTY JAMNIKA MELONA VIII- kto pożałuje Kotkins

Że dlaczego auuu..?
Że żal Ci państwa?

Eeee...

To TYLKO ludzie jak się mawia na tym forum... :mrgreen:


Mel nie ma wenflonu, a Lal go ostrożnie bada i sprawdza , czy aby to nie pomyłka.
Mel już zapomniał ,że był chory i na pytanie " co pies ma chorego" pokazuje niepewnie to jedną, to drugą łapę.
Pies był chory na łapę.
To jasne.
Tylko nie pamięta na którą...

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt mar 28, 2014 20:22 Re: WSZYSTKIE KOTY JAMNIKA MELONA VIII- kto pożałuje Kotkins

jakos tak usuwanie tej sledziony mi na wyobraznie zadzialalo
Obrazek Obrazek

shira3

 
Posty: 25005
Od: Śro mar 11, 2009 21:51
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Post » Pt mar 28, 2014 20:27 Re: WSZYSTKIE KOTY JAMNIKA MELONA VIII- kto pożałuje Kotkins

villemo5 pisze:
Neigh pisze:A temu państwu od kruszenia, to bym nie usuwała mózgu bo go zapewne i tak nie mają.......usunęła bym im sledziony i wsadziła do beemki.,,,,,,,,,,,

Lubię to :ok:


Jam mało fejsbukowa, ale tysz to lubię! :mrgreen:

Jak sterylizowałam naszą Kropeczkę, kiedy wychodziłyśmy z przychodni - wpadł na nas w drzwiach tajfun, czyli wielki łysy, mega szeroki, obwieszony rekwizytami, wytatuowany z każdej możliwej strony facet.
Na rękach trzymał drgającego padaczkowo małego kudłatego kundelka.
Ze łzami w oczach krzyczał do wetki, żeby ją (sunię) ratowała, bo znowu ma atak.
Wetka na to w panikę, że nie ma czegośtam (jakiejś ampułki - nie pamiętam nazwy leku), że trzeba lecieć do apteki.
Mój małż poleciał z receptą po te ampułki, przy okazji robiąc awanturę w aptece, bo baba się przyczepiła, że nie ma podanej jakiejś wartości (małż dzielnie opier**lił ją, że my tu życie ratujemy, a ona wymyśla!).
Przybiegłszy z apteki rzucił szybko wetce ampułki, a wielki, łysy wytatuowany pan powiedział "dziękuję Wam" - ze łzami w oczach, w taki sposób, że do tej pory kręci mi się łza w oku, jak sobie to przypomnę... (wielkie "W" było słychać w głosie...)
Sunia żyje. :)
Byłyśmy potem u tej wetki i pytałam. :)
ObrazekObrazek

Zosik

 
Posty: 3797
Od: Pt sty 25, 2013 17:10
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Pt mar 28, 2014 21:06 Re: WSZYSTKIE KOTY JAMNIKA MELONA VIII- kto pożałuje Kotkins

No to Ja mam trochę gorszą historie...
otóż pytam koleżanki w pracy o jej labka "jak tam Twoja Coffinka??" (mam slabość do tego psiaka gdyż dzięki mnie została adoptowana jako suka pohodowlaną, kilkuletnia... mąż koleżanki, facet z wąsem, mechanik samochodowy sam mówi, że zakochał się w jej oczach i od tego momentu była Ich)
Beata odpowiada, że seniorka ma się świetnie - ponoć Coffe ma już 9 lat
Ja Jej na to czy robili suni badania, np. krew (sama byłam świeżo po upuszczeniu krwi moim sierściuchom)...
na to włącza się druga koleżanka, kobieta bardzo wierząca, rodzinna, co prawda bezwierzęca ale z tych naprawdę dobrych ludzi - "ale przecież to pies???!!!"
Pytam Ją co to za różnica? Tłumaczę po co są badania, że lepiej wiedzieć i leczyć, niż dowiedzieć się kiedy zwierzę już jest praktycznie nie do uratowania i cierpi...
Pojąć tego nie mogła, nadal twierdzi "po co, to przecież pies"... a ja wyszłam znów na wariatkę - ALE DOBRZE MI Z TAKIM SZALEŃSTWEM
Madzia & Gabryś & Leon
Obrazek

madziulam2

 
Posty: 206
Od: Czw paź 15, 2009 18:11
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt mar 28, 2014 23:05 Re: WSZYSTKIE KOTY JAMNIKA MELONA VIII- kto pożałuje Kotkins

Otrząsnęłam się z traumy i oto znów poczyniłam ten sam bazarek, który mi wcięło po umarnięciu forum.

Nie pamiętam co kto licytował. :(

Pamiętam, że kotkins dała 20zł za nr 1 i to tyle... :(

Tak więc zapraszam ponownie: viewtopic.php?f=20&t=161321
ObrazekObrazek

Zosik

 
Posty: 3797
Od: Pt sty 25, 2013 17:10
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Sob mar 29, 2014 9:01 Re: WSZYSTKIE KOTY JAMNIKA MELONA VIII- kto pożałuje Kotkins

kotkins pisze:Na koniec weterynarz westchnął i rzekł ,że najchętniej usunął by tej pani i jej mężowi mózgi .I wsadził tam BEEMKI.
Wiecie, to byli tacy NORMALNI ludzie.
Nie jakieś prymitywy, ani barbarzyńcy.
Mieli TAKI stosunek do psa.
BEEMKA jakby się uszkodziła byłaby w warsztacie zaraz. Pies kosztował max 2 tys (widać ,że porządny, papierzasty owczarek) , a BEEMKA- z 200tys.


Co on im chce usuwać - przecież nie można usunąć czegoś, czego nie mają :evil: to typowy przykład buraka - kasy się dorobi (albo nabierze kredytów - mniejsza o to), ale chamem prymitywnym z niewychowanym dzieckiem zostanie i tak - potem może brylować, ale przed sobie podobnymi, bo nikt konkretny nie będzie się z prostakiem zadawał. Nie obrażając ludzi ze wsi - ale to klasyczna "słoma z butów": mój brat zawsze powtarza, że człowiek ze wsi wyjdzie, ale wieś z człowieka nigdy. Swoją drogą to tapicerkę (nawet skórzaną) można wyprać i dobre firmy robią to niezwykle skutecznie, więc jeśli by mu się ta BEEMKA zabrudziła, to chyba nie jest tak biedny, że nie stać go na oddanie do wysprzątania? Normalnie jak to czytałam, to mi ciśnienie skoczyło maksymalnie. A wet musi bardzo kochać zwierzaki, że wykazał się takim opanowaniem i cierpliwością...

Swoją drogą jak dziecko nawet w poczekalni na ciasteczkach musi, to w niedługim czasie zapasą dziecko - ale może rozjadą BEEMKĄ i zrobią nowe zamiast się wysilić na leczenie z czegoś, w co sami je wpędzą, bo to ten poziom myślenia... choć pani z perlistymi zębami może nie chcieć drugi raz w ciąży się męczyć - to może jednak wyleczą. Ręce opadają...
...

czarnekoty123

 
Posty: 4209
Od: Śro wrz 12, 2012 18:34
Lokalizacja: Mysłowice, śląskie

Post » Sob mar 29, 2014 10:09 Re: WSZYSTKIE KOTY JAMNIKA MELONA VIII- kto pożałuje Kotkins

Eee.. mało widziałaś.
A weterynarz nie dość ,że pół nocy operował pewnie to jeszcze był miły i współczujący.
Aczkolwiek pewnie im za to policzył...i MIAŁ RACJĘ!
To ten weterynarz- chirurg był, bardzo go z Cairo lubimy.

O sobie mówi "ot wiejski weterynarz...babę odrobaczy, kota przetka..."
Fajny gość, ale ten drugi- internista akurat bardziej mnie pasuje.
Nawet nie ze względu na urok osobisty:) , ale na wiedzę i ogromne zaangażowanie.

Ostatnio w gabinecie przyszło mi na myśl ,że on jest kurczę bardziej zaangażowany wobec pacjentów ,niż ja! :mrgreen:
Bo mnie często skrzydełka opadają, a jemu- mam wrażenie- nigdy.
Też bym TAK chciała...

Różnica jest taka zapewne ,że ludzie kiedy przychodzą do niego to chcą POMÓC swojemu zwierzęciu. Bo jak już wydają kasę...Do mnie czasem przychodzi np. matka , która WIE ,że nie będzie leczyła (robiła np. okularów) dziecku. Po co przychodzi - nie wiem. Żeby wyciszyć sumienie? Na nfz jest za darmo...
A mnie to nieodmiennie wkurza.
Te rodziny z PGR-ów , które "już zaraz" robią okularki dzieciom , tylko jeszcze raz SPRAWDZĄ czy na pewno ...
Od trzech lat sprawdzają...piszę im wnioski do pomocy społecznej, a dzieci jak bez szkieł, tak bez szkieł.

Żałuję ,że nie zostałam weterynarzem.
A był taki pomysł...Tylko czy ja bym umiała zoperować oko, nogę i brzuch, wyleczyć biegunkę i leczyć pnn?
Moja wiedza okulistyczna jest taka specjalistyczna- nie znam nawet norm wyników laboratoryjnych (nie badam krwi, moczu etc.), wiem za to jaka gruba ma być rogówka w określonym miejscu...Biegunkę wyleczę mniej więcej , ale jak sama choruję dzwonię do kuzynki- lekarza rodzinnego.
Pewnie dlatego tak mało jest dobrych weterynarzy-trudno ogarnąć WSZYSTKO.
A żeby prosperować jako normalny weterynarz ( a nie znany okulista , jedyny w kraju) trzeba umieć i kota przetkać i babę odrobaczyć... :D

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob mar 29, 2014 11:51 Re: WSZYSTKIE KOTY JAMNIKA MELONA VIII- kto pożałuje Kotkins

Co słychać u białej kotki?

myamya

Avatar użytkownika
 
Posty: 3085
Od: Czw cze 23, 2011 12:16
Lokalizacja: Wild West

Post » Sob mar 29, 2014 16:42 Re: WSZYSTKIE KOTY JAMNIKA MELONA VIII- kto pożałuje Kotkins

Kotkins, nie mogłabyś nieco bliżej mieszkać? Byłabym u Ciebie nieraz na konsultacji, ale 300km w jedną stronę to trochę daleko. Przy okazji - wiem, że off top, ale o herpesie: jakiś czas temu przeczytałam o saunie na podczerwień/infrared (tylko 30-60 stopni), która podnosi nieco temperaturę ciała - trochę ponad 38 stopni, a wtedy uwalniają się mechanizmy tworzenia przeciwciał przeciw wirusom; zdołowana ciągłą koniecznością przyjmowania 2g w porywach do 3 lizyny, spróbowałam; po 3 wizytach na 20 minut, wystarczy mi już 1g lizyny na dobę, żeby nie było objawów. Teraz się tylko zastanawiam jak to na kota przełożyć - choć ta sauna to niby odpowiednik wylegiwania się na słońcu (to jego promieniowanie podczerwone grzeje), więc może Magnolia od leżenia ciągle na parapecie ma to samo (bo nie kicha jak w dni, gdy słońca było brak). Aczkolwiek są lampy podczerwone do wygrzewania kur, które też stosują w lecznicach dla kotów z obniżoną temperaturą - ciekawe, czy dało by się to jakoś do leczenia kociego herpesa wykorzystać... piszę o tym, bo herpes w dwóch wersjach to coś, na czym zęby zjadłaś.
...

czarnekoty123

 
Posty: 4209
Od: Śro wrz 12, 2012 18:34
Lokalizacja: Mysłowice, śląskie

Post » Sob mar 29, 2014 17:32 Re: WSZYSTKIE KOTY JAMNIKA MELONA VIII- kto pożałuje Kotkins

Podnieś odporność.
Spróbuj Ecomeru, no i miodu.
Miód jest świetny na wirusówki, podobno tak się leczyli starożytni...

Jeśli jesteś nosicielką (ja jestem) to wiesz: sen, relaks, świeże powietrze, owoce i ogólnie dobre samopoczucie.
I powiem szczerze: Leosiowi jakoś lepiej to wychodzi, niż mnie.
Przy okazji zapalenia oskrzeli mam znowu opryszczkę...taki los.
A Leoś widzisz...po wstaniu rano ma myte oczka, dostaje śniadanko a potem pędzi spać.
Kuwet-spanie- przgryzka-spanie-kuweta...potem się przekłada się z kanapy na drapak, śpi...
Odpadam w tej ko(T)nkurencji...

Podwyższanie temperatury to coś na kształt gorączki- pomaga , ale sporo wysiłku kosztuje organizm.
Podobno za chwilę będzie szczepionka, nie martw się, w USA już testują...!!!

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob mar 29, 2014 18:22 Re: WSZYSTKIE KOTY JAMNIKA MELONA VIII- kto pożałuje Kotkins

Szczepionka? Nie, dziękuję.

Gorączka może i kosztuje organizm sporo wysiłku, ale to najskuteczniejsza forma obrony - bo robią się przeciwciała (a nie tylko maskują objawy jak przy gripexach i innych takich) i na wszystkie takie rzeczy wyleżenie to niestety podstawa (niestety, bo czasu na to strasznie brak). Masz rację - kotom to lepiej idzie, bo mają czas porządnie się wyspać. Przy tej saunie to nie taka gorączka do końca jak przy chorobie - raczej jak po solidnym wygrzaniu na słońcu (wtedy też temperatura ciała się podnosi - to się dzieje tylko 3-4cm wgłąb: dla ubijania wirusa w oczach akurat wystarczy). Miód to ja od zawsze w różnych formach spożywam (i sól magnezową na nadgarstki stosuję - wirusy przy niedoborach magnezu mają się świetnie). Kiedyś mi się to na ustach wyrzucało - jak zaczęłam pocierać przeciętym ząbkiem czosnku przy pierwszych objawach (boli), to od kilku lat mam spokój (ale powiek od środka jeszcze tak nie potraktuję - ból może bym wytrzymała, ale wzroku stracić nie chcę, a póki co mam idealny).

Najgorsze, że odporność na wszystko inne mam dobrą - nawet na zwykłą grypę (po przebytej kiedyś takiej, że w 4 dni schudłam 5kg). To chyba jednak w dużej mierze kwestia przemęczania oczu (notorycznego - 7 dni w tygodniu po 10-12h przed kompem... wiem, karygodne: dlatego powoli kończę z usługami dla ludzi, bo wzrok jest bezcenny - jednak zmiana zawodu koło 40-tki jest mało śmieszna - szczególnie z dobrze płatnego na inny).
...

czarnekoty123

 
Posty: 4209
Od: Śro wrz 12, 2012 18:34
Lokalizacja: Mysłowice, śląskie

Post » Sob mar 29, 2014 19:53 Re: WSZYSTKIE KOTY JAMNIKA MELONA VIII- kto pożałuje Kotkins

Obawiam się ,że sól magnezowa na nadgarstki to czysty Hogwart.
A szczepionka to atenuowane wirusy, nie zaszkodzi nosicielowi.
Nie ma leczenia poza podnoszeniem odporności.
Co do słońca- to UV obniża odporność, więc nagrzanie nic nie da moim zdaniem.

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob mar 29, 2014 20:21 Re: WSZYSTKIE KOTY JAMNIKA MELONA VIII- kto pożałuje Kotkins

UV to ultrafiolet - zmienia kolor skóry a nie nagrzewa; z drugiej strony widma za całym pasmem światła widzialnego jest podczerwień - i to ona rozgrzewa :-) UV to solarium, podczerwień to ciepło.

Hogwart? Akurat magnez jak niektóre witaminy - wchłania się przez skórę. Poczytaj to oraz to (to drugie w szczególności). Hogwart? :lol:
...

czarnekoty123

 
Posty: 4209
Od: Śro wrz 12, 2012 18:34
Lokalizacja: Mysłowice, śląskie

Post » Sob mar 29, 2014 20:41 Re: WSZYSTKIE KOTY JAMNIKA MELONA VIII- kto pożałuje Kotkins

sie ciesze ze
a) Lalus ma sie lepiej
b) Kotkinsie miej sie lepiej :)

a za Niebieska nieustanne kciuki bede trzymac. Jest piekna. Jest z ulubionej przeze mnie rasy.
Zal doope sciska ze mozna tak traktowac zwierzeta...
dom bez kota to nie domObrazek
ObrazekObrazekKarolObrazekZara
Wesemir[*]zawsze bede tesknic.

alma_uk

Avatar użytkownika
 
Posty: 1637
Od: Pt lut 18, 2011 19:03
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Sob mar 29, 2014 21:31 Re: WSZYSTKIE KOTY JAMNIKA MELONA VIII- kto pożałuje Kotkins

...a nie lepiej wziąć magnez doustnie... :D

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Tygrysiątko i 34 gości