Moje 2+1 V, czyli FeLVki i psinka. Tofi astma...

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro mar 26, 2014 22:57 Re: Moje 2+1 V, czyli FeLVki i psia panienka

W domu najbezpieczniej, wiadomo :)
Jeśli chodzi o szelki to słyszałam, że kot przyzwyczajony do wychodzenia na spacery może domagać się ich jak pies :D
Próbowałam kiedyś z Muszu wychodzić do ogrodu u rodziców, ale bał się, kładł się na trawie i czołgał... :)
Może właśnie to, że trzymamy koty w domu sprawia, że zaczynają bać się świata... nie wiem. No albo Tofiś ma nie miłe wspomnienia z udziałem jakiegoś mężczyzny.
W sumie dobrze jak kot jest nieufny i nie pozwala podejść obcemu, nigdy nie wiadomo kto jakie ma zamiary.

Czasem tak sobie myślę, że czy to przypadkiem nie jest egoizm, że trzymam niezależne i "dzikie" zwierzaki zamknięte w czterech ścianach, z dala od wspinania się na drzewa, polowań itd.
Jednak coś za coś.
Bernard Generał moich rodziców jest na pewno bardzo szczęśliwy, bo ma wszystko. Cieplutki dom i wolność w jednym. Może siedzieć w domu, może buszować w ogrodzie, czasem idzie na spacerek na skraj lasu... ale jak czasem dzwoni moja mama przerażona prawie płacząc, że już zmierzcha a Bernard nie wrócił to dochodzę do wniosku, że zdecydowanie wolę trzymać w domu... :)
Zresztą np. Muszeron na pewno na wolności by sobie już nie poradził.
Obrazek Obrazek Obrazek
Zapraszam na ubrankowo-butkowy bazarek <3 http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=27&t=164058
"Tyl­ko dwie rzeczy są nies­kończo­ne: wszechświat oraz ludzka głupo­ta, choć nie jes­tem pe­wien co do tej pierwszej" Albert Einstein

Rilla07

Avatar użytkownika
 
Posty: 4223
Od: Wto lip 30, 2013 17:49
Lokalizacja: małopolska

Post » Czw mar 27, 2014 9:24 Re: Moje 2+1 V, czyli FeLVki i psia panienka

Miraclle pisze:Fotki pościelowe :ryk: :ryk: :ryk: :ryk:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek



prawie jak u mnie :mrgreen:
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 76271
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Czw mar 27, 2014 9:25 Re: Moje 2+1 V, czyli FeLVki i psia panienka

Miraclle pisze:Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek



Tofiś śliczny :1luvu:
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 76271
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Czw mar 27, 2014 9:30 Re: Moje 2+1 V, czyli FeLVki i psia panienka

Rilla07 pisze:W domu najbezpieczniej, wiadomo :)
Jeśli chodzi o szelki to słyszałam, że kot przyzwyczajony do wychodzenia na spacery może domagać się ich jak pies :D
Próbowałam kiedyś z Muszu wychodzić do ogrodu u rodziców, ale bał się, kładł się na trawie i czołgał... :)
Może właśnie to, że trzymamy koty w domu sprawia, że zaczynają bać się świata... nie wiem. No albo Tofiś ma nie miłe wspomnienia z udziałem jakiegoś mężczyzny.
W sumie dobrze jak kot jest nieufny i nie pozwala podejść obcemu, nigdy nie wiadomo kto jakie ma zamiary.

Czasem tak sobie myślę, że czy to przypadkiem nie jest egoizm, że trzymam niezależne i "dzikie" zwierzaki zamknięte w czterech ścianach, z dala od wspinania się na drzewa, polowań itd.
Jednak coś za coś.
Bernard Generał moich rodziców jest na pewno bardzo szczęśliwy, bo ma wszystko. Cieplutki dom i wolność w jednym. Może siedzieć w domu, może buszować w ogrodzie, czasem idzie na spacerek na skraj lasu... ale jak czasem dzwoni moja mama przerażona prawie płacząc, że już zmierzcha a Bernard nie wrócił to dochodzę do wniosku, że zdecydowanie wolę trzymać w domu... :)
Zresztą np. Muszeron na pewno na wolności by sobie już nie poradził.



ja też jestem taka niedobra dla swoich, że od ubiegłego roku przestałam je wypuszczać z domu, było dobrze, jak chodziły tylko do ogródka lub do sąsiadów, ale jak zaczęły znikać na kilka godzin i chodziły nie wiadomo gdzie, to ja cierpłam ze strachu czy im się nic nie stało
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 76271
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Czw mar 27, 2014 13:19 Re: Moje 2+1 V, czyli FeLVki i psia panienka

Witajcie Cioteczki :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Coś za coś nie da się inaczej...
Koty w miastach mają ciężko, co innego na wsiach gdzie mogą w miarę bezpiecznie polować. To przez nas ludzi nasze futra nie mogą być 100% drapieżnikami i żyć bezpiecznie w naturalnym środowisku. Nie wiadomo jak byś my się starali nigdy nie udomowimy kotów w 100%. Geny to geny i w tych małych futerkach drzemie łowca, myśliwy, morderca.

Relacja z wizyty :ok:
W poczekalni trochę czekałam, ale wetka miała pilne USG i recepcjonistka zmieniła wizytę do Dr Kuby (właściciela).
Mimo nawału pracy wetka do nas przyszła i zaznaczyła co należy zbadać. Morfologia, profil plus fosfor.
Tofiś jak zobaczył Wujka z igłą to bardzo się zestresował i nie chciał dać łapki. Podrapał i ugryzł weta ze stresu. Byłam w szoku, Tofiś to taki łagodny kotek :( Po wszystkim się uspokoił, ale trzeba było jeszcze sprawdzić oczko. Wet zalał je kropelkami znieczulającymi i poszperał specjalnymi nożyczkami żeby odchylić trzecią powiekę. Tofiś już był grzeczy, chyba widok igły tak go zestresował :(
Oczko ok, ale mam co wieczór przed spaniem przemywać przegotowaną wodą lub świetlikiem.

Zanim zdążyłam zapłacić wetka podeszła jeszcze do nas w celu konsultacji wyników.
Pani wet jest dziś tylko do 15, jutro jej nie ma bo będzie w trasie. Chyba jakieś sympozjum ją czeka. Ale powiedziała, że do mnie zadzwoni z trasy i powie jakie są parametry nerkowe. Resztę pewnie dowiem się po jej powrocie :ok:

Tofiś po badaniu nie chciał zjeść suchego, w domu jak dostał mokre z lekiem od razu był pawik :(
Bardzo chłopaczek zestresowany. Leży sobie teraz na parapecie i pacza na świat.
Obrazek Obrazek Obrazek
Toffie [*] 15.03.2016r. , Kubuś [*] 07.12.2016r. , Julia (Dżulia) [*] 15.01.2018r.

Miraclle

Avatar użytkownika
 
Posty: 12355
Od: Wto maja 10, 2011 10:47
Lokalizacja: Jaworzno

Post » Czw mar 27, 2014 14:09 Re: Moje 2+1 V, czyli FeLVki i psia panienka

biedny Tofiś :(
żeby tylko wyniki były dobre :ok: :ok: :ok:
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 76271
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Czw mar 27, 2014 15:28 Re: Moje 2+1 V, czyli FeLVki i psia panienka

Witaj :1luvu:

Biedny kocurek :( Wystraszył się bardzo i próbował bronić - na widok igły ja mięknę a co dopiero bezbronny kotek.
Dobrze, że z oczkiem w porządku.
Czekamy w takim razie na wieści odnośnie wyników :ok:
Mam przeczucie, że będzie dobrze :ok:
Po wizycie musi dojść do siebie. U nas to trwa nawet cały dzień u Muszerona, nie dość, że nie je to czasem robi się agresywny i pierze malucha aż kudły fruwają :)

Tofinku 3maj się mocno kocurku :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Obrazek Obrazek Obrazek
Zapraszam na ubrankowo-butkowy bazarek <3 http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=27&t=164058
"Tyl­ko dwie rzeczy są nies­kończo­ne: wszechświat oraz ludzka głupo­ta, choć nie jes­tem pe­wien co do tej pierwszej" Albert Einstein

Rilla07

Avatar użytkownika
 
Posty: 4223
Od: Wto lip 30, 2013 17:49
Lokalizacja: małopolska

Post » Czw mar 27, 2014 17:01 Re: Moje 2+1 V, czyli FeLVki i psia panienka

Basiu dowiedziałam się ,że za tydzień będzie w Jaworznie w MCKiS wystawa kotów rasowych,
nieraz jeździłam na wystawy psów do Katowic, ale na wystawie kotów jeszcze nigdy nie byłam
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 76271
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Czw mar 27, 2014 18:59 Re: Moje 2+1 V, czyli FeLVki i psia panienka

mir.ka pisze:biedny Tofiś :(
żeby tylko wyniki były dobre :ok: :ok: :ok:


Stresik był, w domku od razu doszedł do siebie, a o wynikach zaraz :wink:
Obrazek Obrazek Obrazek
Toffie [*] 15.03.2016r. , Kubuś [*] 07.12.2016r. , Julia (Dżulia) [*] 15.01.2018r.

Miraclle

Avatar użytkownika
 
Posty: 12355
Od: Wto maja 10, 2011 10:47
Lokalizacja: Jaworzno

Post » Czw mar 27, 2014 19:01 Re: Moje 2+1 V, czyli FeLVki i psia panienka

Rilla07 pisze:Witaj :1luvu:

Biedny kocurek :( Wystraszył się bardzo i próbował bronić - na widok igły ja mięknę a co dopiero bezbronny kotek.
Dobrze, że z oczkiem w porządku.
Czekamy w takim razie na wieści odnośnie wyników :ok:
Mam przeczucie, że będzie dobrze :ok:
Po wizycie musi dojść do siebie. U nas to trwa nawet cały dzień u Muszerona, nie dość, że nie je to czasem robi się agresywny i pierze malucha aż kudły fruwają :)

Tofinku 3maj się mocno kocurku :1luvu: :1luvu: :1luvu:



Witaj Kasiu :1luvu: :1luvu:

Myślę, że to nawet nie widok igły tylko obecność weta. Tofiś ma lęk przed obcymi mężczyznami. Do tego igłę wbijała asystentka, a ona zazwyczaj go głaszcze, a nie trzyma w ręce takie ostre cóś. Kocurek był w szoku i dał popis.
Obrazek Obrazek Obrazek
Toffie [*] 15.03.2016r. , Kubuś [*] 07.12.2016r. , Julia (Dżulia) [*] 15.01.2018r.

Miraclle

Avatar użytkownika
 
Posty: 12355
Od: Wto maja 10, 2011 10:47
Lokalizacja: Jaworzno

Post » Czw mar 27, 2014 19:05 Re: Moje 2+1 V, czyli FeLVki i psia panienka

mir.ka pisze:Basiu dowiedziałam się ,że za tydzień będzie w Jaworznie w MCKiS wystawa kotów rasowych,
nieraz jeździłam na wystawy psów do Katowic, ale na wystawie kotów jeszcze nigdy nie byłam


Mireczko coś mi się obiło o uszy jakiś czas temu, ale całkiem wyleciało mi z głowy :oops:
Faktycznie jest sprawdziłam 5 - 6 kwiecień. Mało tego jest na moim osiedlu :ryk: :ryk:
Hala mieści się zaraz przy wlocie. Trzeba skręcić w prawo przy mc donaldsie i carrfourze.

na wystawach byłam 3. Pierwsza moja wystawa kotów była chyba z 5 albo 6 lat temu w Cieszynie, następna w Chorzowie, a ostatnia u mnie w Jaworznie ale wtedy była w centrum i było to z 4 lata temu. Od tego czasu na żadnej kociej nie byłam :(

Na psie do Katowic jeździłam już jako dzieciak i było to prawie rok w rok :ryk: :ryk:

Dziś u weta była kobitka z wielkim nowofunladnem. Piesio miał 3 lata i był ogromny i słodki :mrgreen:
Obrazek Obrazek Obrazek
Toffie [*] 15.03.2016r. , Kubuś [*] 07.12.2016r. , Julia (Dżulia) [*] 15.01.2018r.

Miraclle

Avatar użytkownika
 
Posty: 12355
Od: Wto maja 10, 2011 10:47
Lokalizacja: Jaworzno

Post » Czw mar 27, 2014 19:08 Re: Moje 2+1 V, czyli FeLVki i psia panienka

Miraclle pisze:
mir.ka pisze:Basiu dowiedziałam się ,że za tydzień będzie w Jaworznie w MCKiS wystawa kotów rasowych,
nieraz jeździłam na wystawy psów do Katowic, ale na wystawie kotów jeszcze nigdy nie byłam


Mireczko coś mi się obiło o uszy jakiś czas temu, ale całkiem wyleciało mi z głowy :oops:
Faktycznie jest sprawdziłam 5 - 6 kwiecień. Mało tego jest na moim osiedlu :ryk: :ryk:
Hala mieści się zaraz przy wlocie. Trzeba skręcić w prawo przy mc donaldsie i carrfourze.

na wystawach byłam 3. Pierwsza moja wystawa kotów była chyba z 5 albo 6 lat temu w Cieszynie, następna w Chorzowie, a ostatnia u mnie w Jaworznie ale wtedy była w centrum i było to z 4 lata temu. Od tego czasu na żadnej kociej nie byłam :(

Na psie do Katowic jeździłam już jako dzieciak i było to prawie rok w rok :ryk: :ryk:

Dziś u weta była kobitka z wielkim nowofunladnem. Piesio miał 3 lata i był ogromny i słodki :mrgreen:



a Tofiś go widział? :lol:
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 76271
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Czw mar 27, 2014 19:10 Re: Moje 2+1 V, czyli FeLVki i psia panienka

Telefon od wetki ku mojemu zdziwieniu był przed 15 :ok:
Dziewczyny zdążył zbadać krew zanim ta wyruszyła na weekendowe szkolenie :wink:
Morfologia jest bardzo ładna, leukocytów 10,0 8O aż się wetka zaniepokoiła czy nie ma żadnego stanu zapalnego, ale Tofiś jeszcze ok roku temu miał tak zawsze. To były piękne czasy kiedy nie miał problemu z niską odpornością. Może ma taki chwilowy skok :mrgreen: Ładna pogoda, świeci słoneczko i od razu odporność rośnie :ok:
Biochemia też ok, wszystkie parametry w normie.
Niziutki mocznik, potas w normie. Kreatynina spadła nam do 1,9 to sukces.
Wetka bardzo zadowolona.
Jutro ma być fosfor, będę dzwonić na recepcję jaki poziom.
Lek bez zmian, nic nie dokładamy i ja wszystko będzie ok to kontrola za miesiąc ale wtedy już same nerki bez innych udziwnień.

Poczułam ogromne uffffffffffffffff jest lepiej i kryzys zażegnany :ok:

Lece na Wasze wątki :1luvu: :1luvu:
Obrazek Obrazek Obrazek
Toffie [*] 15.03.2016r. , Kubuś [*] 07.12.2016r. , Julia (Dżulia) [*] 15.01.2018r.

Miraclle

Avatar użytkownika
 
Posty: 12355
Od: Wto maja 10, 2011 10:47
Lokalizacja: Jaworzno

Post » Czw mar 27, 2014 19:14 Re: Moje 2+1 V, czyli FeLVki i psia panienka

mir.ka pisze:

a Tofiś go widział? :lol:



Tak i odwróciłam transporter w druga stronę, bo zrobił wielkie oczy :ryk:
Nigdy nie widział takiego wielkiego cóś :ryk: :ryk: :ryk:

Kobitka mówiła że on chce do każdego pieska, a te uciekają przed nim. On wtedy staje w bezruchu i duma czemu te nie chcą się bawić z nim :ryk:
Obrazek Obrazek Obrazek
Toffie [*] 15.03.2016r. , Kubuś [*] 07.12.2016r. , Julia (Dżulia) [*] 15.01.2018r.

Miraclle

Avatar użytkownika
 
Posty: 12355
Od: Wto maja 10, 2011 10:47
Lokalizacja: Jaworzno

Post » Czw mar 27, 2014 19:15 Re: Moje 2+1 V, czyli FeLVki i psia panienka

Miraclle pisze:Telefon od wetki ku mojemu zdziwieniu był przed 15 :ok:
Dziewczyny zdążył zbadać krew zanim ta wyruszyła na weekendowe szkolenie :wink:
Morfologia jest bardzo ładna, leukocytów 10,0 8O aż się wetka zaniepokoiła czy nie ma żadnego stanu zapalnego, ale Tofiś jeszcze ok roku temu miał tak zawsze. To były piękne czasy kiedy nie miał problemu z niską odpornością. Może ma taki chwilowy skok :mrgreen: Ładna pogoda, świeci słoneczko i od razu odporność rośnie :ok:
Biochemia też ok, wszystkie parametry w normie.
Niziutki mocznik, potas w normie. Kreatynina spadła nam do 1,9 to sukces.
Wetka bardzo zadowolona.
Jutro ma być fosfor, będę dzwonić na recepcję jaki poziom.
Lek bez zmian, nic nie dokładamy i ja wszystko będzie ok to kontrola za miesiąc ale wtedy już same nerki bez innych udziwnień.

Poczułam ogromne uffffffffffffffff jest lepiej i kryzys zażegnany :ok:

Lece na Wasze wątki :1luvu: :1luvu:



czyli tylko ten jeden lek masz mu podawać? do tamtego co mu szkodził nie będziecie wracać?
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 76271
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 120 gości