» Pt mar 14, 2014 14:51
Re: 5 miesięczy kot w nowym domu
Oczywiście łapanka i trzymanie to moje zajęcie, bo moja Kasia nie jest stanie go utrzymać, brak jej pewności i zdecydowania.
Pierwsza jej próba skończyła się i ucieczką Borysa pod łóżko. Problem nie polega na tym że się mocno wyrywa, tylko jakoś ona łapie go tak, że ma zbyt dużo luzu i robi młynek łapkami co kończy się krwawymi ranami na naszych rękach:P.
Pewnie dlatego ja jestem tym złym. Zastanawiam się jak zrobimy zastrzyk:/, bo Kasia ani go nie utrzyma, ani nie będzie miała odwagi zrobić iniekcji. Poprosiłbym siostrę lub szwagra, ale Borys jeszcze nie wychodzi do gości, a nie chcemy na siłę wyciągać go spod łóżka, bo wiemy że czuje się tam bezpiecznie.
Weterynarz przeszkolił nas jak to zrobić, ja mam już pewne doświadczenie bo robiłem zastrzyki psu i szczurkom.
Z perspektywy tych kilku dni, stwierdzam że w psami jest łatwiej. Bo jeśli jest się stanowczym, psa można przytrzymać nawet siłą aby pokazać mu dominację, co zazwyczaj skutkuje, że jest on bardziej posłuszny i potulny. Nie sprawia to że pies się na nas obraża wręcz przeciwnie, traktuje nas jak swojego "wodza" i szanuje. Koty chyba mają wręcz przeciwnie:P