Neigh pisze:Ja uwielbiam rogale. Są w jednej cukiernii na Starówce.Bliżej mnie brak - może to i lepiej.......
Doniesienia z frontu:
suche musiałam rano dosypać:-)
mięso zniknęło
mokre zniknęło
Siku w kuwecie. Kot namierzony w szafie i głaskany sam się przemieścił w kierunku ręki ocierajac sie podstawiając do drapania pod brodą. By następnie po chwili zwiać za szafki........Powoli, powoli
Martwi mnie to jedzenie wyłacznie w nocy + jednodobowe sikanie.
Nic to dziś poznamy : dokladna wagę kota w 4 dobie karmienia....., moze jakieś wstępne wyniki i testy. Oczywiście doniosę. Zgodnie z obietnicą zaraz po wyjsciu zadzwonię do Dalii, to Wam napisze. Skany badań i rachunków wkleję.
Żeby nie było niedomówień - na rachunkach wpiszę jej nazwę hodowli i imię rodowodowe- żeby było wiadomo, ze to o tego kota chodzi.
Cały czas myślę nad sposobem karmienia - bo aż kusi jej kurcze podać jakiegoś babycata.......
Neigh ona takiej fury żarcia pewnie w życiu nie widziała to raz, po drugie cholera wie jakie warunki miała do tej pory, przestawi się z czasem,
na razie jest nieźle o ile nie bardzo dobrze
jak dr Dominika powie że można jej dawać babycata to czemu nie
poszedł przelew, jeśłi Twój bank jest ok to ok południa kasa będzie na Twoim koncie (mój ją wypuści ok 11.00)
w sumie ciekawi mnie co w ogóle dr powie jak ją w łapki dostanie