DeDe no trzymaj sie no

Przeciez to ani Twoja ani kolezanki wina
ale Parysiątka to juz chyba nie oddawaj,bo nie przezyje z nerwów ani on ani Ty
Ja trzymam kciuki za brata,moze ta cała historia zakończy sie jeszcze cudnie
Chociaz rozumiem bardzo dokladnie te wszystkie Twoje rozterki,finansowe i wogole