PARYS - Piszpan PERS - i tyle ;)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lut 11, 2005 22:35

Trzymaj, trzymaj... jakby tak tylko na karme i ew. czasem do weta się dorzucial, to jakos wydolę... tyle, że mam upartego brata :roll:
Fajnego, ale upartego...

DeDe

 
Posty: 1553
Od: Wto lis 02, 2004 19:26
Lokalizacja: Katowice

Post » Pt lut 11, 2005 22:43

DeDe - ja mysle ze nei bedzie taki do konca uparty:)
Przeciez Ty juz wiesz czego chcesz :)
pomysl jak smutno bedzie bez Parysa :(
a jak pieknie i z Balwanka i z Parysem :)
Czara (kociara :) ) i jej szczescia - syneczek Orlando - najpiekniejszy i najmadrzejszy chlopczyk na świecie i Penelopa (zwana Zlodziejem) - wiecznie glodna, ale przekochana!!!

Czara

 
Posty: 282
Od: Pon lut 10, 2003 15:12
Lokalizacja: okolice Wroclawia

Post » Pt lut 11, 2005 22:53

Parysa, po tym jego dzisiejszym numerze... no, musiałabym chyba nie mieć serca. A Bałwankę z kolei całym sercem chcę - przyzwyczaiłam się do mysli, że to "moja" Bałwanka, no i zawsze marzyłam o białym kocie.
I źle mi po prostu, ze tak niepomyślnie się sprawy układają.
Czegokolwiek bym nie wybrała... zawsze będzie źle.

DeDe

 
Posty: 1553
Od: Wto lis 02, 2004 19:26
Lokalizacja: Katowice

Post » Pt lut 11, 2005 22:56

DeDe - wybierzesz parke i wtedy na bank bedzie dobrze :)
Czara (kociara :) ) i jej szczescia - syneczek Orlando - najpiekniejszy i najmadrzejszy chlopczyk na świecie i Penelopa (zwana Zlodziejem) - wiecznie glodna, ale przekochana!!!

Czara

 
Posty: 282
Od: Pon lut 10, 2003 15:12
Lokalizacja: okolice Wroclawia

Post » Pt lut 11, 2005 23:04

Czara, chciałabym - ale finansowo po prostu nie dam rady. Juz w tej chwili miesięczne utrzymanie moich zwierząt przekracza miesięczne utrzymanie mnie samej. Trzeci kot - bez wsparcia finansowego mojego brata - jest po prostu niemozliwy. Chyba, ze przejdę na odzywianie "kosmiczne".

DeDe

 
Posty: 1553
Od: Wto lis 02, 2004 19:26
Lokalizacja: Katowice

Post » Pt lut 11, 2005 23:08

DeDe - a ja mam wrazenei ze jednak brat pomoze ;)
Czara (kociara :) ) i jej szczescia - syneczek Orlando - najpiekniejszy i najmadrzejszy chlopczyk na świecie i Penelopa (zwana Zlodziejem) - wiecznie glodna, ale przekochana!!!

Czara

 
Posty: 282
Od: Pon lut 10, 2003 15:12
Lokalizacja: okolice Wroclawia

Post » Sob lut 12, 2005 0:16

Rysiu (zdrobnienie od Parysa) juz całkiem się uspokoil. Nawet wszedł do pokoju na kredens (co nadal jest wyczynem w jego wykonaniu... musi pokonac aż kilka metrów, gdzie nic nie chroni go przed jakims nagłym wypadkiem...). Podałam Lakcid, zobaczymy, oby biegunka ustapiła.

DeDe

 
Posty: 1553
Od: Wto lis 02, 2004 19:26
Lokalizacja: Katowice

Post » Sob lut 12, 2005 1:27

wiem, ze masz wyrzuty sumienia wobec Balwanki, ale w tej sytuacji... toż Parys sam Cię wybrał - to zaszczyt, być wybranym przez kota ;). Już było parę takich sytuacji na forum, może po prostu spręż się, znajdź jej jakiś dobry domek - to jej niewątpliwie jesteś winna. Ale biednego Parysia chyba nie możesz teraz oddac !?
Aśka i...
Obrazek

tomoe

 
Posty: 2278
Od: Wto sie 03, 2004 21:02
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lut 12, 2005 10:45

DeDe na dzikich kotach szukaja bialej kotki http://www.forum.miau.pl/viewtopic.php?t=24215

moze warto to sprawdzic ?
Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów „ty”, choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu.

Obrazek

jojo

 
Posty: 11799
Od: Pon kwi 26, 2004 19:52
Lokalizacja: Katowice

Post » Sob lut 12, 2005 14:10

Biedne Parysiątko... dzisiaj nawet posiedział w pokoju, ale szybko czmychnął za pralkę kiedy przyszła moja mama i teraz juz w ogóle nie chce wyjść...
boi się...

DeDe

 
Posty: 1553
Od: Wto lis 02, 2004 19:26
Lokalizacja: Katowice

Post » Sob lut 12, 2005 17:59

Dzwoniła ta kolezanka... ma wyrzuty sumienia, ze w ogóle chciała zabrać Parysa, bo przeżył koszmarne 12 godzin.
Mówiłam jej, ze nie powinna się obwiniać, ale ona też nie potrafi dojść do siebie... .

DeDe

 
Posty: 1553
Od: Wto lis 02, 2004 19:26
Lokalizacja: Katowice

Post » Sob lut 12, 2005 18:12

DeDe no trzymaj sie no :!: Przeciez to ani Twoja ani kolezanki wina :(
ale Parysiątka to juz chyba nie oddawaj,bo nie przezyje z nerwów ani on ani Ty :wink:
Ja trzymam kciuki za brata,moze ta cała historia zakończy sie jeszcze cudnie :D
Chociaz rozumiem bardzo dokladnie te wszystkie Twoje rozterki,finansowe i wogole
ObrazekObrazek

Mała

 
Posty: 1007
Od: Śro gru 29, 2004 21:20
Lokalizacja: Katowice

Post » Sob lut 12, 2005 18:30

Trzymaj sie :( Nie jest to ani Twoja wina, ani Twojej Kolezanki. Parys po prostu duzo przeszedl - zaufal Tobie i prawdopodobonie jeszcze dlugo nikomu innemu nie zaufa. Mysle, ze powinien z Toba zostac - ale taka decyzje mozesz podjac tylko i wylacznie Ty.

Kiara.

 
Posty: 55
Od: Sob lut 12, 2005 16:09
Lokalizacja: Toruń

Post » Sob lut 12, 2005 18:57

Parys juz zostanie. Teraz obwiniam się przez Bałwankę...

DeDe

 
Posty: 1553
Od: Wto lis 02, 2004 19:26
Lokalizacja: Katowice

Post » Sob lut 12, 2005 18:59

Doszedł juz do siebie, kiedy wyciagnełam go po poludniu zza pralki i zobaczyl, że w domu nie ma nikogo (innych ludzi) - pozwolił się nawet uczesac i pazury obciąć.
To chyba tak jest, że on po prostu juz nie chce nikomu zaufać.
Zaufał jednym ludziom, i co było?
Zaufał mnie, a ja go oddałam...
Ale juz wiecej tego nie zrobię.
No i znowu ryczę.

DeDe

 
Posty: 1553
Od: Wto lis 02, 2004 19:26
Lokalizacja: Katowice

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości

cron