Spilett pisze:A tak w ogóle to sobie w nocy nie pospałam, bo jak wróciłam od matki było koło 20 - Agi ani Kaśki nie było w domu. "Kasiek" (ona sama tak na siebie mówi) wróciła o 2:34 w nocy, co samo w sobie może nie byłoby powodem mojej pobudki gdyby nie to, że poszła potem się kąpać. O 3 nad ranem. Dziękuję Kasiu za wspaniałą nieprzespaną noc
Ja tez mialam taka wspaniala wspolokatorke
no i do tego dochodzilo nocne pranie i gotowanie
Bardzo Ci wspolczuje bo wiem co to znaczy






(AMY 










